PARTNER SERWISU
zkqlptzt
62 63 64 65 66

Kiedy dno bessy?

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 maja 2009 12:49:13
tadekmazur napisał(a):
Nasze makro też ma znaczenie.
W sumie przyznajmy że jeszcze niedawno istniała realna groźba całkowitego załamania złotówki i tym samym bankructwa kraju. Euro błyskawicznie zbliżające się do 5zł, wysokie prawdopodobieństwo upadku Węgier to nie były żarty.
A gdyby tak dodatkowo Putinowi zapaliła się inna lampa i nie odkręciłby gazowego kurka?
Dużo mówiono o amerykańskim kryzysie subprime. Jednak realia są takie że w wyniku tego kryzysu dużo silniej cierpią Niemcy, Japonia, Rosja niż autorzy zza Wielkiej Wody. A taki kraj jak Polska z dużym długiem publicznym i prywatnym w obcych walutach w warunkach światowego kryzysu po prostu może całkowicie upaśc. Tego obawiali się inwestorzy.
Teraz obawiają się mniej (dzięki linii kredytowej z MFW oraz dzięki hamowaniu światowej recesji), ale nadal trochę się obawiają. Za pół roku znowu możliwe kłopoty z gazem, już teraz nieznana skala deficytu budżetowego i możliwe przedłużenie kłopotów budżetowych na rok 2010. Jeśli przekroczymy 60% PKB w długu publicznym to nasza własna konstytucja nas zmasakruje zmuszając rząd do skrajnych cięc w wydatkach (co w kryzysie pogłębiłoby depresję).

Może zabrzmiało to nazbyt pesymistycznie, ale Polska ma naprawdę poważne kłopoty gospodarcze.
A Niemcom będzie łatwiej przeżyc z -6% PKB niż nam z -1%. Nasze zdolności pożyczkowe są nieporównywalne, a lwią częśc naszego budżetu stanowią wydatki sztywne: dopłaty do emerytur, pensje biurokratów, obsługa długu. Czyli ewentualne cięcia będą szły po inwestycjach i tym samym pogorszą sytuację.


Zgadzam sie w 100% w lipcu przy nowelizacji budzetu obetna inwestycje i jestem pewien ze w 1 kolejnosci ogranicza do minimum inwestycje w miastach co nie beda mialy euro do tego oczywiscie autostrady ogranicza do minimum jezeli jeszcze wogole cos robia :) kolej pewnie tez dostanie ostro a na koniec podniosa podatki co sie da i na tym sie zakonczy. Dzieki temu bedziemy mogli zapomniec o dodatnim PKB w nastepnych kwartalach, i podejzewam ze rynek sie tego obawia.

A powinni isc ta sama droga co inni czyli zwiekszac w szczegolnosci inwestycje nawet kosztem drukowania pieniedzy, i tak wszyscy drukuja wiec i wszyscy zaplaca. Ale u nas wola sie klucic ze minister nie ma stopnia naukowego :) paranoja i wstyd

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 26 maja 2009 13:10:47
Apropo podnoszenia podatków. Na onecie piszą o podwyżce akcyzy od 2010
50 groszy/litrze. Dlatego wydaje mi się że w budżecie jest manko. Taniego paliwa chyba nigdy w Polsce nie uświadczymy.
Edytowany: 26 maja 2009 13:12

laukas
0
Dołączył: 2009-03-06
Wpisów: 74
Wysłane: 26 maja 2009 14:14:02
Żadnego drukowania pieniędzy. Shame on you Budżet nie jest w tak fatalnym stanie, jak straszą media. W gospodarce na razie nie jest źle - stojąc w korku obserwuję długi sznur samochodów - w większości sam kierowca.


Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 maja 2009 14:21:33
Drukowanie pieniedzy to przenosnia. My jestesmy w duzo lepszej sytuacji niz zachodnia europa poniewaz mamy dotacje unijne niestety nasze barany rzadzace nie potrafia tego wykozystac. Doplaty sa zawsze po zakonczeniu inwestycji lub w transzach wiec wystarczy wylozyc kase zakonczyc inwestycje i kasa wraca z uni ale u nas przeciez wszyscy maja stopnie naukowe i ciezko im jest to pojac. Plakac sie normalnie chce ptrzac co oni wyrabiaja, kompletnie sie nie dziwie ze czesto nasi rzadzacy sa posmiewiskiem pismakow zagranicznych i wystepuja na 1 stronach gazet. Tylko dlaczego my musimy z tego powodu cierpic.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 26 maja 2009 14:48:49
Węgry poszły zachodnią drogą (zamiast oszczędzania wydatki) i już mają 83%PKB długu publicznego.
W dodatku szybko im rośnie i nic dziwnego że za obligacje węgierskiego rządu pożyczkodawcy już wołają po 11% za rok.
Klasyczna pułapka zadłużenia.
Na końcu i tak będą musieli RADYKALNIE oszczędzac i podnosic podatki.

Nie idźmy tą drogą. USiaki na niej wytrzymają bo dysponują pieniądzem światowym i za ich dług wołają tylko 3%.
W dodatku podatki mają stosunkowo niskie i podniesienie ich w przyszłości ich gospodarki nie zabije (chociaż na pewno nie wzmocni).
Niemcy pewnikiem też wytrzymają dzięki ogromnym oszczędnościom prywatnych obywateli.
Wystarczy że uchwalą ulgę podatkową za zakup obligacji i finansowanie mają zapewnione.

My takich możliwości nie mamy i jeśli przegniemy z deficytem to będzie PADAKA.
Oczywiście jeśli obetniemy inwestycje na dekoniunkturze to też będzie PADAKA.
Czyli jak się nie obrócimy to tyłek z tyłu.
IMHO nasz Vincent postępuje dużo roztropniej niż wielu o nim pisze.
Prawdopodobnie wypośrodkuje nieco podnosząc deficyt, nieco tnąc wydatki i nieco podnosząc podatki.
W ten sposób będzie lekka padaka (najmniejsza z możliwych) i tego się trzymajmy.

IMHO rynek dyskontuje PADAKĘ, a jeśli przejdziemy przez to z lekką padaką to wystrzelimy naprawdę wysoko.
Ale wcale nie musi sie udac i ujemne wzrosty PKB w tym i w przyszłym roku są realne. W takich okolicznościach budżet pod koniec 2010r zaliczyłby zgon.
Zatem trzymam kciuki za Vincenta i mam nadzieję że jest mądrzejszy niż wygląda.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 maja 2009 15:06:24
Nie wiem jak to bedzie ale rozmawiam z ludzmi z roznych firm i zaczyna wygladac to coraz gorzej w kwietniu wydawalo sie ze poprawily im sie zamowienia niektorzy nawet przyjeli spowrotem paru pracownikow a dzisiaj sie okazuje ze musza zwolnic wiecej ludzi i ograniczaja produkcje i zmniejszaja godziny pracy takze zaczyna to wygladac coraz gozej. Mysle ze predzej czy pozniej dosiagnie nas to co innych z tym ze narazie u nas to wolniej postepuje.
Pewnie jestesmy w punkcie krytycznym a rzad jedyne co robi od roku to tylko gada i nic nie zmienia. Mialy byc jakies ustawy antykryzysowe itd a nic sie nie dzieje jedyne co zrobili to zwiekszyli wydatki socjalne.
I wyglada na to ze licza na przeczekanie.

Jezeli powtarza sie kryzys z lat 20tych to mysle ze mozemy zobaczyc jeszcze nowe minima maloprawdopodobne ale mozliwe.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 26 maja 2009 15:13:02
nie byłbym pesymistą. Jesienią chodziłem na rożne rekrutacje,
Od kilku dni ciągle do mnie dzwonią - chcą zatrudniać. hello1
Tyle że mam już pracę.
Edytowany: 26 maja 2009 15:13

SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 26 maja 2009 15:32:17
Taurus80 napisał(a):

Pewnie jestesmy w punkcie krytycznym a rzad jedyne co robi od roku to tylko gada i nic nie zmienia. Mialy byc jakies ustawy antykryzysowe itd a nic sie nie dzieje jedyne co zrobili to zwiekszyli wydatki socjalne.
I wyglada na to ze licza na przeczekanie.


Nie tyle moze nic nie robi, co nie robi nic spektakularnego, i dobrze! Zostaly ograniczone wydatki budzetowe na administracje, inwestycje nie sa zatrzymywane, sporadyczne interwencje na rynku walutowym sa skuteczne i nie kosztuja wiele.

Rzady, ktore duzo robia, nie wychodza na tym najlepiej jak do tej pory (vide UK).

O jakich wydatkach socjalnych mowisz?
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 26 maja 2009 15:32

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 maja 2009 15:50:41
np pieniadze na splate kredytow dla bezrobotnych, ciekawe z czego ci ludzie oddadza jezeli sytuacja sie pogorszy.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 26 maja 2009 16:09:48
Giełda: USA: Indeks zaufania konsumentów 54,9 pkt (prog. 42 pkt.)
Krzysztof Łucjan - DM Penetrator - 26 Maja 2009 15:59

1920 atakujemy jutro hello1


owner
6
Dołączył: 2008-09-16
Wpisów: 2 876
Wysłane: 26 maja 2009 16:11:54
no niezle przewalili prognoze. 54.9 chyba nikt się nie spodziewał Dancing
EEX
Edytowany: 26 maja 2009 16:12

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 26 maja 2009 21:06:45
Końcówka sesji wykazały apetyt zagranicy, więc na jutro można raczej przepowiadac wzrosty
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 26 maja 2009 21:46:06
a na pewno otwarcie sporą luką hossy.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 27 maja 2009 09:50:25
Rzeczywiście do góry, ale bez fajerwerów. To już kilkanaście sesji bez dużych ruchów.
Może odpowiedzią na odwieczne pytanie "w górę czy w dół" będzie stagnacja na obecnych poziomach?

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 27 maja 2009 10:31:28
A W.Białek wieszczy rollercoaster. Do sierpnia nawet 2750, a potem na mordę nawet poniżej dna bessy.
Za nowym dnem bessy w USA opowiada się wyraźnie, ale liczy na to że następnym razem gpw się wybroni i 1250 nie musi przebic.

Ciekawe i śmiałe. Nie zgadzam się zupełnie.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 27 maja 2009 10:40:37
A ja caly czas wlasnie obstawiam taki scenariusz i mam na 100% w akcjach latem sie ewakuje i czekam do konca roku. Zanim peknie banka na obligacjach co jest niuniknione musi minac jakis czas aby wieksi chociaz czesci zdazyli sie pozbyc. Dolar poleci na ryj a surowce do nieba i to wywola hiperinflacje w USA a swiat bedzie potrzebowal jakis czas aby sie przyzwyczaic i wymyslic nowy porzadek. Uwazam niestety ze amerykanie przez pazernosc dali dupy i jest po nich.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 27 maja 2009 11:14:25
Uważam że w sierpniu będziemy wyżej niż obecnie, ale raczej 2100 niż 2700.
A dalekie scenariusze są dla mnie nieprzewidywalne.
Jeśli USiaki będą miały taką ścieżkę wzrostu jak przewiduje FED czyli lepiej niż -2%PKB w tym roku, +2% w przyszłym i 3.5% w 2011r to spadną na cztery łapy i będzie dobrze.
Ale ja w to nie wierzę.
Owszem całkiem możliwe ożywienie rychłe i silne. Czego skutkiem może byc: 2009 -1.5%, 2010 +2.5% ale potem bedą musieli podnieść stopy, radykalnie obniżyc deficyt i będzie po ożywieniu (2011 0%?). A kłopoty budżetowe pozostaną.
Może i nie grozi to implozją systemu, ale dłuższą lipką owszem.
Edytowany: 27 maja 2009 11:14

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 27 maja 2009 11:23:02
Ja nie widzę powodu do osiągnięcia w sierpniu poziomu 2750. Być może niesieni optymizmem amerykańskich inwestorów zaatakujemy jeszcze raz poziom 1920, ale po tylu nie udanych próbach wielu coraz ostrozniej patrzy na tą cyfrę i bedzie tam realizowało zyski. A nawet jeżeli dojdzie do przebicia - droga do 2750pkt jeszcze daleka.
Skrajnym pesymistą tez nie jestem, na chrzest Polski bym nie liczył, natomiast dopuszczam możliwość głębszej korekty, lub nawet powrotu do poziomu 1250. Tam faktycznie widzę dno bessy, z tym że po jeszcze jednych "odwiedzinach"
Nie ukrywam, że takie podwójne dno by mi odpowiadało z uwagi na moje obecne zaangazowanie, ale mam tez świadomość, że mogę się nie doczekać, czego z kolei życzę "w pelni zaangazowanym"blackeye

@Taurus80
Amerykanie przez swą pazerność wielokrotnie dawalibootyshake a mimo to do katastrofy nie dochodziło. Dużym więcej wypada (niestety). Oni wciągneli świat w obecny kryzys i prawdopodobnie oni pierwsi z niego wyjdą. Nie ja to wymyśliłem, ale niestety taki scenariusz wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 27 maja 2009 11:28:21
Zobazcymy jak bedzie.
Narazie chinczycy juz dzisiaj kontraktuja surowce i rope po ustalonej cenie, zabezpieczaja sobie droge wyjscia a z dolca i papierow amerykanskich a jak wiemy od nich duzo zalezy.
Wiadomo tez ze oni maja wielkie aspiracje aby zostac glowna gospodarka, takiej okazji jak dzisiaj juz mieli nie beda, i to bez wojny. Zobaczymy mam nadzieje ze sie bardzo myle inaczej czeka nas gigantyczny burdel w gospodarkach swiatowych.

A na gieldzie od dluzszego czasu obstawiam wzrosty, wiekszosc czeka na korekte a jak wiemy wiekszosc nie ma racji.
Jakis czas temu bylem w biurze maklerskim, i smiesznym mi sie wydawalo jak makler gadal z jakas kobieta i juz sie doczekac korekty nie mogli wig20 byl wtedy ponizej 1800 na to ja mowie jest pan pewny ze bedzie korekta (on zrobil wielkie oczy)

Mysle ze najdalej koniec lipca zaliczymy okolice 2400-2500 pozniej wielka niewiadoma.

Jako ciekawostke napisze jeszcze jedno, kobieta pracuje w banku i mozna juz w polsce zalozyc konto w chinskiej walucie :) najsmieszniejsze jest to ze ten przypadek dotyczy akurat amerykanskiego banku :) oczywiscie waluty wyplacic nie mozna ale przelewy bezproblemowo. A jeszcze w zeszlym roku bylo to niemozliwe.
Edytowany: 27 maja 2009 11:54

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 27 maja 2009 11:29:29
giełda wyprzedza poprawę koniunktury. Skoro już oficjalnie wiadomo,
że najgorszy w USA będzie II kw, to wzrosty na giełdach idealnie wskazały moment zwrotny.
(Giełda wyprzedza gospodarkę o 6 miesięcy). Spadków większych niż małe korekty nie przewiduję.
king

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


62 63 64 65 66

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,422 sek.

gpanlrvs
vcjubgxb
rqrzigfa
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
mplmlmyp
jlriieru
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat