Ja nie widzę powodu do osiągnięcia w sierpniu poziomu 2750. Być może niesieni optymizmem amerykańskich inwestorów zaatakujemy jeszcze raz poziom 1920, ale po tylu nie udanych próbach wielu coraz ostrozniej patrzy na tą cyfrę i bedzie tam realizowało zyski. A nawet jeżeli dojdzie do przebicia - droga do 2750pkt jeszcze daleka.
Skrajnym pesymistą tez nie jestem, na chrzest Polski bym nie liczył, natomiast dopuszczam możliwość głębszej korekty, lub nawet powrotu do poziomu 1250. Tam faktycznie widzę dno bessy, z tym że po jeszcze jednych "odwiedzinach"
Nie ukrywam, że takie podwójne dno by mi odpowiadało z uwagi na moje obecne zaangazowanie, ale mam tez świadomość, że mogę się nie doczekać, czego z kolei życzę "w pelni zaangazowanym"
@Taurus80
Amerykanie przez swą pazerność wielokrotnie dawali

a mimo to do katastrofy nie dochodziło. Dużym więcej wypada (niestety). Oni wciągneli świat w obecny kryzys i prawdopodobnie oni pierwsi z niego wyjdą. Nie ja to wymyśliłem, ale niestety taki scenariusz wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.