pvhatbea
Advertisement
PARTNER SERWISU
sjwxjzxk
90 91 92 93 94

Kiedy dno bessy?

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 13:26:48
Teresa napisał(a):
Vandee to podaj jeszcze poproszę argumenty za wzrostami :). Jak wspomniałeś masz ich kilka.

Będzie pełen przekrój.

hehe ok
1. Ceny akcji spadły o prawie 60%. To dużo, tyko w czasie Wielkiego Kryzysu było więcej.
2. Spadki zatrzymały się na kilkudziesięcioletniej linii trendu wzrostowego. To potężne wsparcie.
3. Ameryka z każdego kryzysu wychodziła obronną ręką, silniejsza i zdrowsza niż przed.
4. Rząd USA robi wszystko by nie popełnić tego samego błędu co administracja Hoovera - pilnuje by nie pojawiła się deflacja i wciąż w organiźmie gospodarki krążyła krew-pieniądze.
5. Buffett już w pod koniec zeszłego roku poczynił inwestycje. Wprawdzie teraz kręci nosem ale wycofał się z nielicznych zakupów.
6. Surowce tanieją bo urosły na fali spekulacji (zapotrzebowanie nie rośnie). Więc musiały spaść.
7. Ludzie chcą zarabiać i trzymają palec na cynglu z napisem KUPUJ
8. Rządy koordynują swoje działania, nie zamykają się w autarkii
9. 2 letni trend bessy został przełamany, wprawdzie trend odbicia również ale jeszcze nie wróciliśmy pod linię 2 letnich spadków.
10. Złote przecięcia MA 50 i 200.
11. Wyraźnie widać brak chętnych do masowej wyprzedaży, spadki są przy relatywnie niskich obrotach.
12. Sell in may and go away - dlatego teraz rynek jest trochę niemrawy i powoli się obsuwający ale od października/listopada wystrzeli znów w górę.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 13:50:19
--->tadekmazur

1a. Rok temu giełda leciała na pysk a firmy wciąż przynosiły zyski. Dopiero od IV kwartału recesja dotarła do Polski
2a. Nawet Białek, fanatyk historii giełdowej twierdzi że 2. Zresztą posługując się kiedyś danymi z bankiera porównałem PKB i WIG20 i wyszło coś takiego: www.stockwatch.pl/forum/defaul...

Run na banki jest wtedy gdy ludzie masowo wyciągają depozyty. Banki inwestycyjne (a głównie im ratowano tyłki) nie posiadają depozytów ludności. Właśnie przypomniałeś mi jeszcze jeden prospadkowy argument. Stress-testy robiono dla poziomu bezrobocia, które wg. wszelkich znaków zostanie znacznie przekroczone. TARP uwzględniał tylko aktywa już toksyczne a nie te które mogą się takie stać.

3a. Patrz pkt 2. W warunkach polskich inwestowanie zgodnie z PKB dawało za ostatnie 20 lat świetne rezultaty.


1. Wrzuć dane, wykres lub tabelę, link itp
2. Bessa internetowa była prawie równie głęboka a dłuższa. A chyba skala dużo mniejsza. Poza tym ratowano ją pompowaniem gotówki przez Greenspana.
3. Czasem działa, czasem nie ale akurat fale Eliotta lubią się sprawdzać i mówię to ja, sceptyk wobec AT w całości :-)
4. Trend został przełamany więc nie można mówić o korekcie.
5. Bez znaczenia? A przed chwilą napisałeś coś o konsensusie ekonomistów jako argumencie prowzrostowym. Samobója sobie strzelasz czy co? :-)
6. Nic nie wyhamowało. Podaj dane. Ceny cały czas spadają czy to w USA czy w Polsce ale argumentowałem tu Amerykę i przy tym zostańmy.
7. Póki co skupują amerykańskie firmy...
8. Przesadzam? www.bankier.pl/inwestowanie/no...
9. Banki nie upadną pod warunkiem że wciąż będą pieniądze na ich ratowanie i Obama nie zmieni metody działania. Jeśli nawet banki nie upadną to nie oznacza to że recesja nie potrwa 5 lat i nie będzie głęboka. Na giełdzie się to fatalnie odbije w takim przypadku.
10. Już prawie zostal zanegowany...
11. Nie, nie jest, sprawdź wykresy historyczne.
12. Znacznie tańsze byłoby bankructwo kilku banków z ich 700mld debetu i utworzenie za 300mld nowych w ich miejsce z czystmi saldami.
13. Wciąż są jeszcze pełne wigoru stadka :-). Miśki ich jeszcze nie przetrzebiły.
14. Ale jest i cały czas narasta. W tym temacie, w tym tygodniu wrzucałem wykres.
15. Zgodzę się że to argument czysto akademicki ale do tej pory świetnie pokazywał trendy. Przyznaję jednak że nie traktuję go bardzo poważnie.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 lipca 2009 16:56:15
Cytat:
Aktywa OFE na koniec czerwca przekroczyły okrągłe 150 mld PLN. (dokładnie wyniosły 152,9 mld PLN, po wzroście w stosunku do maja o 5,8 mld PLN). 4%-owy wzrost aktywów możliwy był dzięki napływom środków z ZUS, ale także 3,7%-owego wzrostu warszawskiej giełdy.

Wartość akcji w portfelach OFE sięgnęła poziomu 37,9 mld PLN (13,3% kapitalizacji giełdowych spółek notowanych na GPW). Poziom zaangażowania OFE w akcje wzrósł o 0,4 pkt. proc. do 24,9%.


i jak to ma spadać?


tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 10 lipca 2009 17:24:36
@ Vandee

Nie dam rady ponownie odnieść się do wszystkiego. Z resztą niektóre Twoje argumenty przyjmuję. Po prostu uważam że przesłanek dla wzrostu jest więcej lub że są bardziej przekonujące.
Historyczne dane wskaźników c/z i c/wk dla całej gpw są na ich stronie w statystykach.

Ale o kryzysie bankowym piszesz w sposób wskazujący na niedogłębne przeanalizowanie tematu.
Proponuję streszczenie kryzysu:
Dzięki sprytnemu narzędziu inżynierii finansowej CDO ominięto konieczność przestrzegania współczynnika kapitałowego przez banki. Tym samym udzielono stanowczo zbyt wiele kredytów w stosunku do możliwości instytucji finansowych.
Gdy ceny nieruchomości zaczęły spadać to gwałtownie pogorszyła się jakość wielu kredytów bo w USA gdy kredytobiorca oddaje bankowi dom to reszty długu (przewyższającej wartość nieruchomości) oddawać nie musi (w Europie jest inaczej).
To oczywiście spowodowało dalszy spadek cen nieruchomości i tym samym zwielokrotnienie (wręcz spiralę) problemu.
Ze względu na skalę akcji kredytowej spowodowało to ogromne straty w bankach zarówno tradycyjnych jak i inwestycyjnych które skupowały struktury bazujące na tych pożyczkach.
Powstało podejrzenie że wiele z banków poniesie straty większe niż ich kapitały własne czyli że staną się niewypłacalne.
Póki upadajace banki były przejmowane przez konkurentów to paniki nie było, ale gdy Lehman Brothers upadło bez przejęcia przez kogokolwiek to wybuchła panika i ludzie zaczęli masowo wycofywać depozyty z banków, a rynek pożyczek międzybankowych całkowicie zamarł na skutek braku zaufania między bankami (wzajemnie podejrzewali się o niewypłacalność). Gdyby nie ingerencja rządu (TARP, gwarancje, pożyczki bezpośrednio z FED) to na pewno upadłyby "dziko" kolejne banki i prawdopodobnie na zasadzie domina pogrążyłyby kolejne (poprzez rynek nierozliczonych w wyniku upadłości derywatów).
Pomoc rządowa mimo że ogromna ledwo wystarczyła. Na szczęście wystarczyła bo gdyby upadły liczne (nawet wszystkie?) banki to zapaść gospodarcza byłaby ogromna, bez porównania większa niż ta z którą mamy do czynienia.
Najważniejszym parametrem przyjętym do stress-testów wcale nie są dane o bezrobociu, ani nawet wzrost PKB, lecz spadek cen nieruchomości. Przyjęto -22% w tym roku i -7% w przyszłym. Napływające dane i bardzo już niskie ceny domów w USA wskazują że przyjęto scenariusz bardzo czarny. Prawie na pewno będzie lepiej.
Jeśli ceny domów spadłyby bardziej to jeszcze większe rzesze Amerykanów przestałyby spłacać hipoteki niekoniecznie dlatego że nie mieliby kasy na następną ratę. Po prostu by im się takie spłacanie nie opłacało. Tym samym jeszcze obniżyliby ceny domów i ... spirala. Dlatego nawet 12% bezrobocia Ameryki nie rozwali, ale dalsze ostre spadki cen domów owszem mogłyby.













Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 lipca 2009 17:25:59
wskaźnik C/Z w dużym kryzysie może być bardzo duży.
Z jest w mianowniku, a dzielenie przez wartości bliskie 0, daje bardzo duże liczby blackeye

anyway, minimum C/Z = 6,87 było. W lutym
stooq.pl/q/?s=wig_pe&c=mx&...

Emisja obligacji rządowych w $

pb.pl/2/a/2009/07/10/Rzad_to_m...

290 pb powyżej obligacji USA

chociaż sam pomysł niezły, jeśli $ padnie.
Edytowany: 10 lipca 2009 17:48

przemek_f
0
Dołączył: 2008-09-23
Wpisów: 166
Wysłane: 10 lipca 2009 17:54:49
tadekmazur napisał(a):
... Dlatego nawet 12% bezrobocia Ameryki nie rozwali, ale dalsze ostre spadki cen domów owszem mogłyby.

Zauważ że obniżenie w USA stóp procentowych praktyczne do zera ułatwiło zatrzymanie lawiny foreclosures. Ale stopy będą musiały w końcu urosnąć, raty kredytów wzrosną i lawina znów ruszy.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 10 lipca 2009 18:14:46
Myślę że stopy FED poleżą na zerze nawet trochę za długo żeby wywołać umiarkowaną inflację i aby przyszłe ożywienie okrzepło. Oczywiście przed Benem Bernanke trudne zadanie, ale nie zakładałbym z góry jego porażki.
On wie o co chodzi i powinien sobie poradzić.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 19:22:08
tadekmazur napisał(a):
@ Vandee

Nie dam rady ponownie odnieść się do wszystkiego. Z resztą niektóre Twoje argumenty przyjmuję. Po prostu uważam że przesłanek dla wzrostu jest więcej lub że są bardziej przekonujące.
Historyczne dane wskaźników c/z i c/wk dla całej gpw są na ich stronie w statystykach.

Ale o kryzysie bankowym piszesz w sposób wskazujący na niedogłębne przeanalizowanie tematu.
Proponuję streszczenie kryzysu:
Dzięki sprytnemu narzędziu inżynierii finansowej CDO ominięto konieczność przestrzegania współczynnika kapitałowego przez banki. Tym samym udzielono stanowczo zbyt wiele kredytów w stosunku do możliwości instytucji finansowych.
Gdy ceny nieruchomości zaczęły spadać to gwałtownie pogorszyła się jakość wielu kredytów bo w USA gdy kredytobiorca oddaje bankowi dom to reszty długu (przewyższającej wartość nieruchomości) oddawać nie musi (w Europie jest inaczej).
To oczywiście spowodowało dalszy spadek cen nieruchomości i tym samym zwielokrotnienie (wręcz spiralę) problemu.
Ze względu na skalę akcji kredytowej spowodowało to ogromne straty w bankach zarówno tradycyjnych jak i inwestycyjnych które skupowały struktury bazujące na tych pożyczkach.
Powstało podejrzenie że wiele z banków poniesie straty większe niż ich kapitały własne czyli że staną się niewypłacalne.
Póki upadajace banki były przejmowane przez konkurentów to paniki nie było, ale gdy Lehman Brothers upadło bez przejęcia przez kogokolwiek to wybuchła panika i ludzie zaczęli masowo wycofywać depozyty z banków, a rynek pożyczek międzybankowych całkowicie zamarł na skutek braku zaufania między bankami (wzajemnie podejrzewali się o niewypłacalność). Gdyby nie ingerencja rządu (TARP, gwarancje, pożyczki bezpośrednio z FED) to na pewno upadłyby "dziko" kolejne banki i prawdopodobnie na zasadzie domina pogrążyłyby kolejne (poprzez rynek nierozliczonych w wyniku upadłości derywatów).
Pomoc rządowa mimo że ogromna ledwo wystarczyła. Na szczęście wystarczyła bo gdyby upadły liczne (nawet wszystkie?) banki to zapaść gospodarcza byłaby ogromna, bez porównania większa niż ta z którą mamy do czynienia.
Najważniejszym parametrem przyjętym do stress-testów wcale nie są dane o bezrobociu, ani nawet wzrost PKB, lecz spadek cen nieruchomości. Przyjęto -22% w tym roku i -7% w przyszłym. Napływające dane i bardzo już niskie ceny domów w USA wskazują że przyjęto scenariusz bardzo czarny. Prawie na pewno będzie lepiej.
Jeśli ceny domów spadłyby bardziej to jeszcze większe rzesze Amerykanów przestałyby spłacać hipoteki niekoniecznie dlatego że nie mieliby kasy na następną ratę. Po prostu by im się takie spłacanie nie opłacało. Tym samym jeszcze obniżyliby ceny domów i ... spirala. Dlatego nawet 12% bezrobocia Ameryki nie rozwali, ale dalsze ostre spadki cen domów owszem mogłyby.

W skrócie jest to co napisałem wcześniej - banki dawały komu popadnie kredyty hipoteczne (Ninja - No Income, No Assets, No Job) po promocyjnym oprocentowaniu (w Polsce to samo zresztą zrobili ale w mniejszej skali). Zarabiał swoją prowizję agent, dyrektor oddziału i prezes.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 19:40:19
tadekmazur napisał(a):
@ Vandee

Nie dam rady ponownie odnieść się do wszystkiego. Z resztą niektóre Twoje argumenty przyjmuję. Po prostu uważam że przesłanek dla wzrostu jest więcej lub że są bardziej przekonujące.
Historyczne dane wskaźników c/z i c/wk dla całej gpw są na ich stronie w statystykach.

Ale o kryzysie bankowym piszesz w sposób wskazujący na niedogłębne przeanalizowanie tematu.
Proponuję streszczenie kryzysu:
Dzięki sprytnemu narzędziu inżynierii finansowej CDO ominięto konieczność przestrzegania współczynnika kapitałowego przez banki. Tym samym udzielono stanowczo zbyt wiele kredytów w stosunku do możliwości instytucji finansowych.
Gdy ceny nieruchomości zaczęły spadać to gwałtownie pogorszyła się jakość wielu kredytów bo w USA gdy kredytobiorca oddaje bankowi dom to reszty długu (przewyższającej wartość nieruchomości) oddawać nie musi (w Europie jest inaczej).
To oczywiście spowodowało dalszy spadek cen nieruchomości i tym samym zwielokrotnienie (wręcz spiralę) problemu.
Ze względu na skalę akcji kredytowej spowodowało to ogromne straty w bankach zarówno tradycyjnych jak i inwestycyjnych które skupowały struktury bazujące na tych pożyczkach.
Powstało podejrzenie że wiele z banków poniesie straty większe niż ich kapitały własne czyli że staną się niewypłacalne.
Póki upadajace banki były przejmowane przez konkurentów to paniki nie było, ale gdy Lehman Brothers upadło bez przejęcia przez kogokolwiek to wybuchła panika i ludzie zaczęli masowo wycofywać depozyty z banków, a rynek pożyczek międzybankowych całkowicie zamarł na skutek braku zaufania między bankami (wzajemnie podejrzewali się o niewypłacalność). Gdyby nie ingerencja rządu (TARP, gwarancje, pożyczki bezpośrednio z FED) to na pewno upadłyby "dziko" kolejne banki i prawdopodobnie na zasadzie domina pogrążyłyby kolejne (poprzez rynek nierozliczonych w wyniku upadłości derywatów).
Pomoc rządowa mimo że ogromna ledwo wystarczyła. Na szczęście wystarczyła bo gdyby upadły liczne (nawet wszystkie?) banki to zapaść gospodarcza byłaby ogromna, bez porównania większa niż ta z którą mamy do czynienia.
Najważniejszym parametrem przyjętym do stress-testów wcale nie są dane o bezrobociu, ani nawet wzrost PKB, lecz spadek cen nieruchomości. Przyjęto -22% w tym roku i -7% w przyszłym. Napływające dane i bardzo już niskie ceny domów w USA wskazują że przyjęto scenariusz bardzo czarny. Prawie na pewno będzie lepiej.
Jeśli ceny domów spadłyby bardziej to jeszcze większe rzesze Amerykanów przestałyby spłacać hipoteki niekoniecznie dlatego że nie mieliby kasy na następną ratę. Po prostu by im się takie spłacanie nie opłacało. Tym samym jeszcze obniżyliby ceny domów i ... spirala. Dlatego nawet 12% bezrobocia Ameryki nie rozwali, ale dalsze ostre spadki cen domów owszem mogłyby.

W skrócie jest to co napisałem wcześniej - banki dawały komu popadnie kredyty hipoteczne (Ninja - No Income, No Assets, No Job) po promocyjnym oprocentowaniu (w Polsce to samo zresztą zrobili ale w mniejszej skali). Zarabiał swoją prowizję agent, dyrektor oddziału i prezes. Dalej to już mało istotna inżynieria finansowa służąca puszczeniu niby zarobionych na kredycie pieniędzy w obieg w formie obligacji itp. Papierki te krążyły pomiędzy bankami fikcyjnie nadymając ich zyski. System się załamał nie dlatego, że banki przepakowywały kredyty w różnie zwane papierki tylko dlatego, że kredytobiorcy przestali spłacać a rynek nieruchomości się załamał.

Napisałeś wcześniej że spadki nieruchomości wyhamowały. Nie kłam: gospodarka.gazeta.pl/gospodark...

Istnieje kolejne potężne zagrożenie o którym się bardzo mało mówi - przeciętny amerykanin ma kilkanaście kart kredytowych z czego większość obciążona, a wielu już od dawna ich nie spłaca. Może się okazać że tam więcej miliardów utopione niż w hipotekach.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 19:43:03
Vox napisał(a):
wskaźnik C/Z w dużym kryzysie może być bardzo duży.
Z jest w mianowniku, a dzielenie przez wartości bliskie 0, daje bardzo duże liczby blackeye

anyway, minimum C/Z = 6,87 było. W lutym
stooq.pl/q/?s=wig_pe&c=mx&...

Emisja obligacji rządowych w $

pb.pl/2/a/2009/07/10/Rzad_to_m...

290 pb powyżej obligacji USA

chociaż sam pomysł niezły, jeśli $ padnie.

na stooqu jest cały WIG ja pisałem o polskich akcjach tj. WIG PL wg. statystyk na gpw.com.pl. W tej chwili jest 24,6.


vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 20:03:44
Pisałem niedawno że coś śmierdzi na AIG. Śmierdzi trupem gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,...

Wczoraj w dół o 30% dziś w gorę o 20. Od marca do maja kurs wzrósł z 7 nad 40 a teraz jest 11, wczoraj było 8. Upadek tej firmy albo konieczność wpakowania kolejnych miliardów potężnie zachwieje rynkami. To może być ta sama iskra do spadków jaką był upadek Lehman Brothers.

Kanoniers
1
Dołączył: 2009-06-25
Wpisów: 1 075
Wysłane: 10 lipca 2009 20:33:10
vandee napisał(a):

na stooqu jest cały WIG ja pisałem o polskich akcjach tj. WIG PL wg. statystyk na gpw.com.pl. W tej chwili jest 24,6.


na gpw widze 9,1 chyba ze cos zle patrze ???

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 10 lipca 2009 20:51:22
Kanoniers napisał(a):
vandee napisał(a):

na stooqu jest cały WIG ja pisałem o polskich akcjach tj. WIG PL wg. statystyk na gpw.com.pl. W tej chwili jest 24,6.


na gpw widze 9,1 chyba ze cos zle patrze ???

www.gpw.pl/zrodla/gpw/spws/spw...

Akcje polskie 24,6
Akcje zagraniczne 8,4

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 lipca 2009 21:19:50
no ładnie, to ja większość zagranicznych mam. teraz się dowiaduję blah5

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 10 lipca 2009 21:39:39
@ Vandee

Nieładnie zarzucac kłamstwo bo od kwietnia ceny amerykańskich domów już nie nurkują. Nadal jest to dwucyfrowy spadek r/r, ale m/m już jest OK.
Twój komentarz do mojego streszczenia kryzysu bankowego świadczy o tym że nie wiesz o co chodzi.
Gdyby nie CDO to kryzys byłby nieporównanie łagodniejszy.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 11 lipca 2009 00:06:24
vandee napisał(a):
Kanoniers napisał(a):
vandee napisał(a):

na stooqu jest cały WIG ja pisałem o polskich akcjach tj. WIG PL wg. statystyk na gpw.com.pl. W tej chwili jest 24,6.


na gpw widze 9,1 chyba ze cos zle patrze ???

www.gpw.pl/zrodla/gpw/spws/spw...

Akcje polskie 24,6
Akcje zagraniczne 8,4
Ciekawe jak to liczą...
Dla zagranicznych jest 8.4 ale to nie jest średnia ze wszystkich spółek posaiadających cz, ani z sumy wskaźników gdy dla x przyjmie się wartość 0. Z resztą dodawanie x jako element średniej arytmetycznej byłoby nie rozsądne... bo to zaniża wskaźnik, a powinno zawyżać... Nie jest to też medina. Ważona? Suma kapitalizacji przez sumę zysków/strat? Wliczane są w to starty jednorazowe? Pytań jest mnóstwo a sprawa jak zwykle rozbija się o szczegóły...

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 11 lipca 2009 12:13:37
Trochę Vandee nas postraszył, ale patrzę sobie na amerykańską konsumpcję i ..... jednak rośnie. Wprawdzie tylko o 0.5% m/m ale jednak rośnie.

Natomiast w temacie prognoz ekonomicznych to każdy (także ja) powołuje się na takie które mu pasują.
A brutalna prawda jest taka że nawet stado profesorów ekonomii jest bezradne w przewidywaniu przyszłej koniunktury gospodarczej.
Teraz najpopularniejszym poglądem jest to że recesja dobiega końca, ale ożywienie będzie słabe.
Czy daje to jakąś wskazówkę na przysze dni? Raczej wątpię. Równie dobrze ożywienie może byc silnym lub nawet może go jeszcze długo nie byc.

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 11 lipca 2009 12:42:29
Ja po cichu liczę, że obecna korekta powoli dobiega końca. Dane macro nadal są kiepskie, ale nie wykazują dalszej tendencji spadkowej, natomiast wskaźniki wyprzedzające w większości sukcesywnie, choć powoli pną się do góry.
Podejrzana wydaję się też zbiorowa wizja formacji RGR. Ponoć na giełdzie większość nie ma racji.
Jednocześnie nadal brakuje mi odwagi by zwiększyć zaangazowanie akcji w moim portfelu powyżej 30%.
Myślę, że do końca lipca zobaczymy jaki kierunek obiorą giełdy. Ostrożnie stawiam na koniec korekty - trochę bokiem, dalej - do góry.
Edytowany: 11 lipca 2009 12:47

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 11 lipca 2009 18:42:56
Cytat:
Ponoć na giełdzie większość nie ma racji.


moim zdaniem większość ma rację,
bo głosuje kupując lub sprzedając akcje.

martinezo
0
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 498
Wysłane: 11 lipca 2009 19:40:06
Vox napisał(a):
Cytat:
Ponoć na giełdzie większość nie ma racji.


moim zdaniem większość ma rację,


Niedawno gdzieś wyczytałem, że zazwyczaj większość ma rację, tylko myli się w kluczowych momentach. Czyli zmianach trendu, itp.

Powoli do celu

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


90 91 92 93 94

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,497 sek.

rbffxogn
pvyqpnap
gzqtoaib
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +77 405,22 zł +387,03% 97 405,22 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
szmbooga
vxhanhaq
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat