Omówienie wyników finansowych ZUK Stąporków za III kwartał 2010 roku.
Zuk działa w potencjalnie mocno rozwojowej branży, czyli energetyce. Przychody spółki są mocno związane z nakładami inwestycyjnymi w tym sektorze. O ile na rynku krajowym widać cały czas nakłady inwestycyjne choć nie w takiej skali jakiej się powszechnie oczekuje, to już w przypadku firm zachodnich ożywienie dopiero się pojawia.
Przychody spółki wzrosły stosunkowo mocno(71%) w stosunku do poprzedniego roku, ale tak naprawdę to efekt głównie niskiej bazy, co pokazuje poniższy wykres.

kliknij, aby powiększyćTo na przestrzeni ostatnich lat absolutny dołek. Niemniej jednak przychody wyrwały się ponad raportowany ostatnio poziom około 10 milionów. Rynek odżywa, ale nie tak bardzo jak na to wskazuje porównanie q/q
Niestety koszty własne sprzedaży rosną dużo szybciej niż przychody, co powoduje utratę marży na sprzedaży(Gross Profit Margin). Tutaj jednak także mamy efekt bazy, ale za to bardzo wysokiej. Zaraportowana marża brutto w III kwartale zeszłego roku była największa na przestrzeni lat.

kliknij, aby powiększyćMarża zysku brutto na sprzedaży ma długofalowo tendencję wzrostową, natomiast nie da się tego powiedzieć o marży operacyjnej. Oczywiście jest to przede wszystkim skutkiem spadku przychodów, bo w kosztach ogólnego zarządu jest sporo więcej kosztów stałych niżeli w kosztach własnych, ale chyba nie do końca. Rentowność operacyjna jest niemal taka sama jak przed rokiem pomimo wzrostu przychodów o 70%. Do pewnego stopnia da się to uzasadnić. Koszty produkcji rosną choćby przez wzrost cen energii, ale chyba zaczęły rosnąć koszty.
Przepływy z działalności operacyjnej były w tym kwartale ujemne. Gotówka została w zapasach. Przepływy z działalności inwestycyjnej były ujemne, ale na kwotę mniejszą niż amortyzacja. CF z działalności finansowej jest delikatnie dodatnie dzięki zaciągnięciu kredytów.
W bilansie nic się w zasadzie nie dzieje poza tym co widać w przepływach. Struktura jest bezpieczna. Nie ma pozycji do których się można przyczepić, prócz stosunkowo dużego stocku. Podobne Rafko rotuje dużo szybciej, a cykl operacyjny jest krótszy o 30%. Gotówki w sumie też za dużo nie ma, ale spółka jest płynna finansowo. W zasadzie nadpłynna, bo długu w kapitale jest co kot napłakał.
Ciekawe, że spółka nie wykazuje żadnych różnic kursowych. To wręcz niemożliwe jeśli się zakupy robi w EUR i sprzedaje w EUR a raportuje w PLN. Raport jest w sumie kwartalny i widać, że się go komuś robić nie chciało. W notach same frazesy i informacje obowiązkowe.
ZUK jest narażony na ryzyko kursowe i zostało to ryzyko ostatnio zwiększone, Stąporków połowę przychodów mniej więcej czerpie z eksportu. Jeśli zaś chodzi o koszty materiałów to jak napisano w sprawozdaniu rocznym ponosi prawie całe w EUR.
Zakładając, że będzie to 90% materiałów dostaniemy 33% zysku brutto na sprzedaży wystawione na ryzyko zmiany kursu EUR, co przekłada się na wrażliwość marży zysku brutto na sprzedaży o +/-3% przy roku waluty +/-10%
Natomiast już w półrocznym SF mamy, że materiały pochodzą w 22% z importu, czyli wpływ na wynik na tych samych danych zeszłorocznych byłby znacznie większy. Jakby się kurs waluty zmienił +/-10% to zysk brutto na sprzedaży zareaguje zmianą +/-18%.
Wygląda na to, że spółka w żaden sposób nie zabezpiecza swoich przychodów i kosztów.
Rynek wiąże duże nadzieje z nowymi projektami spółki. Nakłady inwestycyjne będą w części sfinansowane z PO IG, ale ciężko określić możliwy do uzyskania efekt biznesowy. Produkcja maszyn do produkcji pellet jest chyba już ciut spóźniona. W końcu parę jednostek już go produkuje, jak choćby nasz giełdowy PEP. Łatwo i szybko też się w tym biznesie nie zarabia, co też pokazuje wspomniana spółka. Szanse są jak zawsze w nowych technologiach, czyli komponencie biomasowo- weglowym, tylko niestety niewiadomo jak duże.
Sprawozdanie jest fatalnej jakości i dlatego większe omówienie może się pojawić dopiero po raporcie rocznym
Wyceny (
www.stockwatch.pl/gpw/staporko... ) pokazują, że tanio już nie jest. Aby uzasadnić dzisiejszą kapitalizację spółka musiałaby osiągać roczny zysk na poziomie 4 milionów złotych. Przy rosnących kosztach i słabnącym EUR ciężko będzie to osiągnąć. Poprawy, ale nie szybko i stopniowej można oczekiwać ewentualnie z nowego materiału wsadowego.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.