Inwestor88

Jak się ma negatywne zdanie na temat spółki to postrzega się rzeczywistość tylko przez pryzmat informacji potwierdzających to myślenie i neguje pozostałe lub nawet posuwa się do naginania rzeczywistości i rozumienia informacji wspak byleby tylko potwierdzić swoją podstawową tezę.

Przeczytałem uchwałę nr 17 dotycząca emisji 2 mln akcji i jeśli dobrze rozumiem to nie została ona podjęta ponieważ zabrakło odpowiedniej ilości głosów za.

Może te 85 k kosztów dotyczy nie grudnia (w którym nie wykazano przychodów z gry), lecz połowy listopada - wtedy by wynikało, że amortyzują ta grę nie przez 4 lata, lecz przez 2 lata.

Za Trigon Daily (18.10.2013.)

"Duon
URE zapowiada niższą taryfę PGNiG dla dużych odbiorców
W nowej taryfie PGNiG niższe mają być ceny dla klientów hurtowych, którzy tym samym mogliby
się zaopatrywać w tańszy gaz i konkurować na rynku detalicznych (sprzedając paliwo gospodarstwom
domowym i małym firmom). Obecna taryfa hurtowa w PGNiG jest wyższa niż detaliczna co
praktycznie uniemożliwia konkurowanie z PGNiG, o ile dostawca alternatywny nie ma innych niż
PGNiG źródeł zaopatrzenia.
Duon dotychczas korzystał z możliwości zakupu gazu sieciowego na innych rynkach (np. w Niemczech)
i poprzez tzw. interkonektory sprowadzał go do Polski, były to jednak niewielkie wolumeny.
Przy nowej taryfie PGNiG opłacalne stanie się także zaopatrywanie z krajowych źródeł. Poprawią
się tym samym warunki konkurowania z krajowym potentatem, gdyż dostęp do surowca (gazu) był
główną barierą rozwoju rynku i samego Duona.
Michał Sztabler"

Dziwna sprawa z tymi informacjami dotyczącymi podpisania nowych umów. Wydaje mi się, że tak duże umowy negocjuje i podpisuje właśnie zarząd spółki. Natomiast już w pierwszym komunikacie zastosowano takie dziwne sformułowanie, że "zarząd powziął danego dnia informację, o umowie zawartej kilka dni wcześniej". Brzmiało to dla mnie o tyle niezrozumiale, gdyż jak dany organ może powziąć informację o czymś później, niż czynność, którą ten sam organ wykonał już wcześniej. Nie komentowałem tego, ponieważ pomyślałem, że to drobiazg. Jednakże w drugim komunikacie znów pojawił się ten sam schemat i dodatkowo spojrzawszy na daty zobaczyłem, że to już chyba totalnie coś nie gra. Zapoznajcie się proszę z tymi wycinkami komunikatów, a poniżej wyłuszczę moją myśl.

Informacja z dnia 13.09.2013. :
Zarząd PATENTUS S.A. informuje, iż w dniu 13.09.2013 roku powziął informacje o zawarciu z Kompanią Węglową S.A. z siedzibą w Katowicach (KW) umowy PAT 13.077-02 zawartej w dniu 04.09.2013 roku na łączna wartość 15 076 031,00 PLN plus VAT.

Informacja z dnia 27.09.2013. :

Zarząd PATENTUS S.A. informuje, iż w dniu 27.09.2013 roku powziął informację o zawarciu z Kompanią Węglową S.A. z siedzibą w Katowicach (KW) umowy PAT 13.076-25 zawartej w dniu 02.09.2013 roku na łączna wartość 9 704 065,00 PLN plus VAT.


Pierwszy z tych komunikatów datowany był na 13.09. i dotyczył podpisania umowy z dnia 04.09. Drugi komunikat był podany 27.09. (czyli dwa tygodnie później) - natomiast dotyczył podpisania kontraktu w dniu 02.09., czyli de facto dwa dni wcześniej niż ta pierwsza umowa.
Coś tu chyba nie gra - lub był jakiś cel takiego, a nie innego podania tych informacji.

Nie zrozumcie mnie źle - doceniam i podziwiam pracę zarządu w celu rozwoju spółki Patentus, lecz takie informacje podawane do publicznej wiadomości powinny być bardziej przemyślane i podawane po kolei bez zbytniego oczekiwania, ponieważ w przeciwnym wypadku można być posądzony o jakąś próbę manipulacji kursem.

W tym konkretnym przypadku to wiedząc o tych umowach wcześniej (02 i 04.09) i podając do wiadomości fakt ich zaistnienia dopiero po odpowiednio 3 tygodniach i 4 dniach (różnica pomiędzy 02. a 27.09.) oraz tygodniu i 2 dniach (różnica pomiędzy 04. a 13.09.) jakby przygotowywało się miejsce na możliwość tańszego skupu przez "kogoś" zanim ta informacja stanie się ogólnodostępna dla całego rynku kapitałowego i wszystkich jego uczestników.

Co o tym sądzicie - jakieś pomysły, czy teorie co za tym stoi przychodzą Wam do głowy ?

Z punktu widzenia kursu Patentusa to obydwie informacje są bardzo dobre, a moja hipoteza dotyczącego "tańszego" skupu w sumie też jest korzystna dla drobnych akcjonariuszy, gdyż więcej akcji Patentusa będzie w "silnych" rękach.
A może niepotrzebnie się czepiam i to po prostu lekkie niechlujstwo zarządu - skoncentrowanego na biznesowym zarządzaniu firmą i traktującego przykaz informowania rynku za przykry obowiązek. Sam już do końca nie wiem co o tym myśleć. Dlatego też pozwoliłem sobie na napisanie tego posta i zasięgnięcie Waszej opinii.
Na marginesie - prezes twierdzi, że akcje są niedowartościowane, leczy gdyby częściej i na bieżąco podawali więcej dobrych informacji, a nie tylko te co do których są wymogi ustawowe to być może i spółkę zaczęto by lepiej traktować - tak jak na to moim zdaniem zasługuje, co pozwoliłoby osiągnąć wyższy kurs jej notowań w dłuższym terminie.

Dołączam się do prośby o omówienie raportu miesięcznego. Z góry dziękuję.

Dorzucam się z prośbą o analizę wyników I kw. 2013.

Proszę o analizę raportu rocznego Graala.

Z góry dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

Właśnie miałem napisać, że im się chyba daty pomyliły, gdyż dzisiaj nie było takiej transakcji zarówno pod względem ilościowym jak i cenowym, ale widzę, że kolega już mnie uprzedził

Zgadzam się z tym, że ich polityka informacyjna i takie gierki nie prowadzą do niczego dobrego. Domniemuję, iż informacjami o zakupach chcą wywołać pozytywny odzew ale ilość zakupowanych papierów może wzbudzac tylko politowanie...

Mam nadzieję, że poprawią się w przyszłości.

WatchDog-u czy mógłbym prosić Cię o omówienie raportu półrocznego Graala.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Jestem bardzo pozytywnie nastawiony odnośnie tej spółeczki. Z reguły tak jest. Znajduje się spółka perspektywiczna, nisko wyceniona z potencjałem na przyszłość to z początku nie ma w ogóle obrotu. Kupujący czasem zastanawiają się czemu taka dobra okazja, a nie ma oczekiwanych wzrostów. Z mojej dotychczasowej obserwacji rynku uważam, że hipoteza o efektywności rynku jest mocna wątpliwa przy małych spółkach. Na większych rynkach, gdzie działają duże podmioty, rynek reaguje na informacje szybko dyskontując przyszłość i dzieje się to w miarę płynnie. Natomiast w przypadku mniejszych podmiotów, które nie pozwalają na obecność w ich akcjonariacie instytucji dysponujących większą gotówką wiele ruchów jest opóźnionych i w następstwie tego bardzo gwałtownych w momencie, kiedy dana spółka zostaje zauważona.

Dzieje się tak, jak spółka poprawia wyniki, pojawiają się nowi indywidualni inwestorzy, zwiększa się obrót i dopiero w momencie, gdy te obroty są na wystarczająco dużym poziomie to wtedy może się zainteresuje daną spółką jakaś instytucja. Często dzieje się to już po dużym wzroście - schemat ten jest niezmiernie popularny podczas inwestowania w małe i średnie spółki. Uważam, na podstawie swoich doświadczeń, że w dłuższej perspektywie niska płynność i większe ryzyko inwestycyjne z nawiązką jest rekompensowane przez bardzo wysoką stopę zwrotu przy odpowiednim doborze spółek i uzbrojeniu się w cierpliwość i odpowiednie zidentyfikowanie ogólnego trendu w całej gospodarce (a co za tym idzie na giełdzie).

Podsumowując jestem spokojny o Ekopol jeśli chodzi o oczekiwaną stopę zwrotu w tą inwestycję. Jedyną dla mnie niewiadomą jest czas, w którym się to zrealizuje. A na to nie ma się prawie żadnego wpływu.

W ostatnim komunikacie rzuciło mi się od razu w oczy słowo „nabyłam. Mój tok rozumowania poszedł w tą stronę: w momencie wprowadzenia do obrotu akcji serii D od razu rozpoczęła się ich sprzedaż, lecz jednocześnie zarząd doprowadził do sytuacji, w której tego samego dnia pokazał bardzo dobre wyniki za II kw. Jak i wprowadził akcje do obrotu. Czyli wiedząc o podaży chciał zminimalizować jej wpływ na spadek kursu akcji. Następne dni także były przeplatane informacjami o sprzedaży akcji oraz informacjami o podpisaniu nowych umów dotyczących usytuowania mikrostacji. Ponadto prezes sam nabył symboliczną ilość akcji też wysyłając pośrednio wiadomość co on sądzi o potencjale rozwojowym spółki. Zastanawiam się więc, czy te przeoczenie językowe było przypadkiem, czy kolejnym działaniem zarządu w celu rzucenia pozostałym akcjonariuszom więcej światła na ten temat. Wiadomym jest, że taka potencjalna podaż aż do 533 k akcji spowoduje wstrzymanie zakupów, gdyż nikt nie będzie chciał się kopać z koniem. O wiele lepsza byłaby realna informacja, kto i za ile chce się pozbyć akcji. Jeśli dotychczasowi akcjonariusze nie byli w stanie uzgodnić takiego obrotu sprawy, to być może ta pomyłka językowa miała w pośredni sposób (po nitce do kłębka) wskazać osobę, która kryje się pod sprzedażą akcji. Nie wyraziła ona zgodę na publikację swoich danych osobowych, a poprzez ten manewr domysły przekształciły się w prawie pewność kim ona jest. Nie chciałem pisać moich domysłów od razu, żeby przekonać się czy jestem osamotniony w takim rozumowaniu i połączeniu kilku na pozór niezależnych faktów. Uważam, że za sprzedażą w świetle powyższej sytuacji stoi pani Beata Surmańska posiadająca pakiet 99,5 k akcji. W oficjalnych komunikatach do tej pory sprzedała 30 k a przez następne kilka dni biorąc pod uwagę obroty mogła sprzedać kolejne 15 k akcji. Więc przy założeniu, że tylko jedna osoba sprzedaje akcje to zostało jej do sprzedania niewiele ponad połowę (około 55 k sztuk akcji). Uważam, że taka informacja ma szansę skrócić okres oczekiwania na wymianę akcjonariatu i ruch spółki w górę. Czy się tak stanie to już pokaże przyszłość. Za którą, wspólnie z pozostałymi akcjonariuszami nie sprzedającymi swoich pakietów trzymam kciuki

20.08. Warszawa (PAP/ESPI) - Raport bieżący 10/2010

Temat: Raport bieżący 10/2010
Postawa prawna: Inne uregulowania
Treść: Zarząd Ekopol Górnośląski Holding SA z siedzibą w Piekarach Śląskich informuje, iż na podstawie zawiadomienia otrzymanego w dniu 19 sierpnia 2010 od osoby mającej dostęp do informacji poufnych, sporządzonego zgodnie z art.160 ustawy
"O OBROCIE INSTRUMENTAMI FINANSOWYMI", powziął informację o transakcjach zbycia akcji emitenta serii D przez tę osobę.
Z przekazanej informacji wynika, że osoba mająca dostęp do informacji poufnych w dniach 11, 12, 13, 16 sierpnia 2010 zbyła
8 822 akcji serii D Spółki Ekopol Górnośląski Holding SA z czego:
- w dniu 11 sierpnia 2010 zbyłam 1922 akcje po średniej cenie 5,25 zł. za akcję
- w dniu 12 sierpnia 2010 zbyłam 4750 akcji po średniej cenie 5,15 zł. za akcję
- w dniu 13 sierpnia 2010 zbyłam 1000 akcji po średniej cenie 5,09 zł. za akcję
-w dniu 16 sierpnia 2010 zbyłam 1150 akcji po średniej cenie 5,20 zł. za akcję
Transakcji dokonano w czasie sesji na rynku NewConnect organizowanym przez Giełdę Papierów Wartościowych SA w Warszawie.
Osoba zobowiązana do przekazania informacji nie wyraziła zgody na publikowanie danych osobowych.

kom espi zdz/mln/


Ten komunikat różni jeden istotny szczegół od pozostałych informacji o zbyciu akcji. Zastanawiam się, czy jest to niedopatrzenie czy celowe działanie zarządu, żeby w pośredni sposób wskazać osobę pozbywającą się swoich akcji. Jeśli moje przypuszczenia i pewne związane z tym założenia są słuszne, to zaczynam widzieć światełko w tunelu

Popytu brakuje, gdyż nikt nie chce kupować w aktualnych cenach, gdy wisi widmo podaży i nie wiadomo czy ta podaż to 5 k czy 500 k akcji...

Gdyby zarządowi zależało na lepszym rozwiązaniu tej sytuacji, to mógłby doprowadzić do wydania jakiegoś oświadczenia, np, że akcjonariusze (insiders) zamierzają sprzedać akcje ale nie poniżej ceny i np dać 7 PLN - wtedy sprzedający zebrałby więcej środków co może spowodowałoby, żeby mniej akcji sprzedał. O kolejnej wersji, że sprzedający oświadczyłby jakiego rzędu pakiet zamierza sprzedać to mogę sobie chyba tylko pomarzyć :)

Wielkie dzięki za odpowiedź. Domyślałem, się że chodzi o surowe zasady metodyczne, lecz nie zakładałem, że są one, aż tak surowe - dlatego zdziwił mnie taki rezultat końcowy. W tym konkretnym przypadku, obserwuję, że spółka się rozwija i pracuje nad efektem skali (poprawieniem osiąganej marży) w obszarach, w których działa. Z tego co pamiętam spółka istnieje od 1989 roku, lecz przekształciła się w akcyjną w 2006, a 2008 wyemitowała serię H akcji i zadebiutowała na NC - czyli z jednej strony długa historia spółki jako takiej, lecz dopiero od 2 lat następuje jej szybszy rozwój, czyli właśnie od subiektywnej oceny sytuacji, zależy czy uwierzyć w powtarzalność w uzyskiwaniu zysku i utrzymanie tendencji wzrostowej. Przy pozytywnych założeniach odnośnie rozwoju widać potencjał, a przy negatywnych widzę ograniczenie polegające na nieuwzględnianiu przyszłych zysków.

Ok brzmi to sensownie i jeszcze raz dziękuję za rozjaśnienie tej sprawy.


Na marginesie zastanawia mnie działanie osób powiązanych z firmą aktualnie sprzedających swoje akcje. Najlepiej byłoby im chyba zaproponować jakąś pakietówkę większej ilości akcji po niższej cenie od rynkowej, jeśli potrzebują środków pieniężnych na swoje prywatne cele, żeby nie wpływali tak na kurs spółki, bo dość skutecznie wystraszyli na razie popyt :) Chyba, że tutaj o coś innego chodzi... Pewnie się w przyszłości dowiemy...

Na pierwszy rzut oka trochę kuriozalna sytuacja wynika z raportu. Prawie wszystkie wskaźniki są niedowartościowane, a efekt końcowy wskazuje na ujemny potencjał wzrostowy kursu spółki. Czym to jest spowodowane jeśli mogę spytać? Pozdrawiam.