Mikaelson

Próbowałem przekalkulować jak bardzo rentowna dla Grupy była inwestycja w deweloperkę i z moich obliczeń wynika że ryzyko da spółce jakieś 15-20 mln przychodów na koniec roku (wpływy nie załapią się na księgowanie do III kwartału). Oznaczałoby to kolejny rok z przyrostem ok. 30% Trzeba też zauważyć że dobrze rozwijają się hotele i b. aktywna jest część przemysłowa Grupy

Boty chyba nie są aż tak popularne jak zakłada autor wątku.

Ja bez spojrzenia 'żywym' okiem nie wszedłbym w nic. No ale nie jestem też graczem zawodowym...

Jest ktoś w stanie przybliżyć jak wyglądałby powyższy wykres dla pierwszych dwóch kwartałów tego roku? Rośniemy czy spadamy?

Mi się wydaje dokładnie odwrotnie - Grecja posypała perspektywy na jakikolwiek zysk ze złota.

Nie znam żadnego górnika, ale znam pielęgniarki, kolejarzy... Wszystkie grupy utożsamiane są z 'płakaniem', ale żadna realnie nie stoi tak jak górnik. Zrobili sobie dobry PR, uważają siebie samych za dobro narodowe i naciągają, naciągają. ALternatywa - niech szukają pracy za 'średnią krajową', zobaczymy co wtedy by mówili.

Mniej bym celował w te biologiczne różnice w panowaniu nad emocjami, humanizmem kobiet i 'ścisłością' mężczyzn itd, tylko zwalił winę na stereotypy, socjologię.
Ciągle panuje przekonanie że tak jest - za tym właśnie, a nie za faktami, idzie dysproporcja zarobków, awansów na stanowiska kierownicze, jak i podejmowanie tego typu aktywności jak gra na giełdzie. Na całym świecie po trochu, w Polsce jednak dużo bardziej.

Tak się teraz walczy z tymi genderami, że najpewniej z czasem te dysproporcje ustąpią lub co najmniej zmniejszą.

Osoby zainteresowane karierą zw. z giełdą nie powinny słuchać głosów typu 'studia się nie przydadzą, inwestuj w praktykę, kursy'
Raz - oczywiście inwestuj w praktykę, kurs
Dwa- egzamin musisz mieć, ale jednak żadna szanująca się firma z branży nie przyjmie bez wyższego wykształcenia... cóż takie czasy
Trzy - postawić trzeba na jakiekolwiek studia uczące cyferek i podstaw ekonomii i finansów, byle na dobrej uczelni, a nie wyższej szkole tworzenia magistrów. Giełda to cyferki przede wszystkim, grunt z takich studiów zawsze będzie procentował przyszłości. Ostatecznie nauczą liczyć zarobione na giełdzie pieniądze

Wywód dla kogokolwiek kto stawia przed sobą pytanie jak w temacie, bo post tego konkretnego autora jest z 2010, więc już powinien być wyjadaczem