W tym kwartale pomimo faktu, że spółka zmieniła nieco prezentację danych od 2011r postanowiłem pokazać Forte w nieco dłuższym ujęciu czasowym. To, co we wcześniejszych analizach umknęło, to fakt, że spółka w ujęciu długoterminowym nie rośnie...

kliknij, aby powiększyć
kliknij, aby powiększyćŚciślej rzecz biorąc, nie rosła w ujęciu statystycznym do ostatniego kwartału poprzedniego roku. Po rozciągnięciu perspektywy możemy miniony kwartał potraktować jako wybryk z pięcioletniej tendencji.
Raportowany kwartał daje nadzieję na zmianę, niestety podkopywaną przez strukturę uzyskiwanych przychodów.
Forte jest eksporterem i przychody zależą ściśle od kursu walutowego, w szczególności EUR.
Ten fakt tłumaczy ubiegło-kwartalny wybryk od średniej. Sprawa jeszcze gorzej wygląda jeśli weźmiemy pod uwagę inflację. Na szczęście niewielki wzrost możemy zaobserwować na zysku brutto ze sprzedaży.
Przychody wyniosły 147M po 12,5 procentowym wzroście względem okresu porównawczego. W sprawozdaniu znajdziemy między innymi informację, że wzrosły ceny jegnostkowe i to mniej więcej o podobny rząd wielkości. Skoro tak to należałoby się spodziewać reszty czynników, które wzajemnie się znoszą.
Problem w tym, że to co znajdziemy w opisie, czyli wzrost wolumenu sprzedaży o 7%, czy w końcu wzrost kursu EUR/PLN o 7% powinny dodatkowo dopalić wynik skoro wzrosły cenniki. Jedyne jakie sobie można wyobrazić tłumaczenie to zmiana mixu sprzedaży na większy ilościowo, ale przy niższych cenach jednostkowych. Inaczej mówiąc zmieniła się struktura sprzedaży. To może mieć związek ze słabnącą kondycją gospodarki niemieckiej i zmieniającymi się w związku z tym upodobaniami konsumentów.
Marża zysku brutto na sprzedaży pozostała niemal tożsama jak w pierwszym kwartale poprzedniego roku. Tłumaczenie w raporcie dlaczego wyniosła właśnie 32,3 w tym kwartale można odebrać ze zdziwieniem jeśli weźmiemy pod uwagę, że w roku poprzednim uzyskano raportem 0,3 pp mniej. Tutaj trzeba raczej spojrzeć przez kontekst poprzednich trzech kwartałów, gdzie na skutek zwyżki cen surowców spółka mocno odczuła utratę rentowności w połowie roku.
Podobno prócz zmiany cenników i kursu walutowego na poprawę rentowności wpłynęły także usprawnienia logistyczno - technologiczne
Ostatecznie zwyżka przychodów o 16,3M dała dodatkowe 5,6M na poziomie zysku brutto ze sprzedaży. Koszty sprzedaży wzrosły o 2,6M, czyli 9,8%. Biorąc pod uwagę wolumen sprzedaży mamy 2,8% wzrost kosztu jednostkowego. Przy rosnących cenach ropy, wzrost inflacyjny należy uznać za w pełni akceptowalny. Na plus tzeba także zaliczyć spadek kosztów OZ o 760 tys. W zeszłym roku mogliśmy mieć w tym miejscy pewne efekty sprzedaży spółek zagranicznych.
Zysk ze sprzedaży wyniósł w tym kwartale 11,79M po wzroście względem okresu porównawczego o 47%.
EBIT kwartału wyniósł znacząco mniej co jest skutkiem zaraportowania wysoko-zyskownej transakcji sprzedaży spółek wschodnich. Na działalności finansowej ponownie mamy prawie zero, choć można było się spodziewać negatywnego salda związanego z różnicami kursowymi od należności oraz przeszacowaniem w dół nieruchomości inwestycyjnej.(które patrząc na poziom w bilansie nie nastąpiło) Tutaj dał znać prawdopodobnie wyższy średni poziom gotówki.
Pozytywnie wyglądają przepływy z działalności operacyjnej, które wyniosły 30 milionów złotych, z czego 26 to powracający kapitał obrotowy po dobrym kwartale sprzedażowym w Q4.
Forte konsekwentnie trzyma wskaźnik ogólnego zadłużenia w okolicy 33%. Bilans spółki wygląda bezpiecznie. Kredyty spółki są długoterminowe, a w kasie jest naprawdę dużo gotówki, która w połowie pójdzie na dywidendę. Szykują się albo inwestycje, albo przejęcie, bo nawet po wypłacie dywidendy zostanie całkiem sporo kaski.
Paradoksalnie największą wadą tej spółki jest stabilność, która miejmy nadzieje się kruszy. Spółka pozostająca w stagnacji zawsze będzie miała niższe wyceny niż te które rosną i zostawiają akcjonariuszom nadzieję na wzrost wyników w przyszłości.
Zarząd prawdopodobnie także dostrzega problem braku rozwoju, co jest tak naprawdę oddawaniem pola walki, bez walki. Jak sądzę właśnie z tego względu zapadała decyzja o wszczęciu produkcji mebli montowanych.
Tutaj jednak trzeba pogodzić ogień z wodą, czyli lokowanie marki premium z produktem tańszym o niższej jakości i raczej przeznaczonego do innego klienta. Oczywiście można rozwijać linię pod nową marką, ale wtedy traci się efekt rozpoznawalności. Tym niech się już jednak martwią marketigowcy.
Wyceny spółki mówią o niedużym niedowartościowaniu, przy czym dochodowe trafiają niemal w punkt:
www.stockwatch.pl/gpw/forte,wy...Pytanie o wzrost wartości wewnętrznej(w domyśle odzwierciedlenie go w cenie) to pytanie o możliwość wzrostu, czym do tej pory spółka nie rozpieszczała. W mojej opinii w średnim terminie istnieje szansa na poprawę wyników. Spadki kursu EUR są dość dobrze pozabezpieczane. Połowa przychodów walutowych jest zabezpieczona przez struktury opcyjne. Ponadto część kosztów w szczególności finansowych Forte ponosi w EUR.
Zgodnie z raportem rocznym wrażliwość wyniku na zmianę kursu walutowego nie jest duża. Wraz z oczekiwanym wzrostem sprzedaży może dać to poprawę wyniku. Wzrost wyniku w średnim terminie, o ile nie załamie się popyt wydaje się prawdopodobny.
>> Więcej analiz najnowszych
raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.