PARTNER SERWISU
hfuanlwm
1 2 3 4

Banki amerykańskie

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 18 września 2008 18:53:46
Edit. Koncertowo opisał spowolnienie...Boo hoo!
Edytowany: 18 września 2008 19:47

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 21:10:50
Zdecydowanie już mamy oznaki z każdego z tych punktów.

Z dodatkowych plotek z korytarzy bankowych to może popłynąć Goldman, a kryzys finansowy już jest w Hiszpanii i to poważny. Czekam na potwierdzenie tych informacji.

Niestety Polski na 100% nie ominie :-(

Robertus

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 18 września 2008 21:50:41
Powtórzę słowa z innego wątku:Przypadek Lehman Brothers,Merrill Lynch,Bear Stearns,AIG...Być może wierzchołek góry lodowej.Amerykański system finansowy jest w stanie przedzawałowym.Około 200 instytucji finansowych jest poważnie zagrożonych utratą płynności,w konsekwencji bankructwem.Przecież FED ich wszystkich nie wykupi,bo to by był socjalizm z ludzką twarzą... :)
Swoiste memento by nie kupować amerykańskich banków.No chyba,że spekulacyjnie..Ale na to trza czasu i przygotowania,tak psychicznego jak merytorycznego.
Te banki już straciły,po co masz tracić ty
"Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 21 września 2008 16:42


robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 22:14:46
Ale to nie tylko banki amerykańskie.
Po prostu w Ameryce aię zaczeło najpierw. Dodatkowo mają trochę bardziej przejrzystą sprawozdawczość, wcześniej wychodzą brudy (choć nie zawsze - Enron).
Europa też będzie cierpieć, tylko z opóźnieniem.

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 18 września 2008 22:19:28
robertus napisał(a):
Zdecydowanie już mamy oznaki z każdego z tych punktów.

Z dodatkowych plotek z korytarzy bankowych to może popłynąć Goldman, a kryzys finansowy już jest w Hiszpanii i to poważny. Czekam na potwierdzenie tych informacji.

Niestety Polski na 100% nie ominie :-(

Robertus

Z tym kryzysem finansowym w Hiszpanii to faktycznie plotka.Póki co jest kryzys ale w przemyśle budowlanym i nieruchomościach,a teraz dochodzą do tego usługi,w konsekwencji,bezrobocie wzrasta w zatrważającym tempie,już jest na poziomie z 1998r.,a to jest 2.5 mln ludzi bez zajęcia.Eksperci przewidują zerowy wzrost ,lub ujemny,w najbliższych kwartałach.Natomiast hiszpański system bankowy,jak na razie,ma się dobrze..Tu chyba jakieś analogie z rodzimym rynkiem...Te dobre samopoczucie musi niepokoić.
Duże banki jak Santander czy BBVA nie "inwestowały" tak namiętnie w kredyty subprime.Tu problemy mają raczej podłoże w spowolnieniu,zapaści na rynku nieruchomości,i niemożności płacenia coraz wyższych rat kredytu,w sytuacji gdy popyt na mieszkania zamiera,co z kolei wiąże się z spadkiem ich realnej wartości.Ale hipotekę Hiszpan płaci według EURIBOR
Oczywiście,na początku była spekulacja..
"Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 18 września 2008 22:27

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 22:50:31
Może i tak, pisałem o Hiszpanii, że to tylko plotka, szczegółów nie znam.

Znam trochę z rynku polskiego, tym razem faktów nie plotek. Banki już ostrożniej sobie pożyczają, generalnie brakuje płynności w zdecydowanej większosci z nich.

Wiele z tych banków co udzielało dużych ilości kredytów hipotecznych robiło to za krótkoterminowe pozyczki. Jak klienci zwrócą się po te środki to może być problem.

Robertus

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 18 września 2008 23:14:19
robertus napisał(a):
Może i tak, pisałem o Hiszpanii, że to tylko plotka, szczegółów nie znam.

Znam trochę z rynku polskiego, tym razem faktów nie plotek. Banki już ostrożniej sobie pożyczają, generalnie brakuje płynności w zdecydowanej większosci z nich.

Wiele z tych banków co udzielało dużych ilości kredytów hipotecznych robiło to za krótkoterminowe pozyczki. Jak klienci zwrócą się po te środki to może być problem.

Robertus

Nie jestem z branży,ale banków nie tykam,i to nie od dziś.A teraz dodatkowo pryska mit....
Czas odcinania kuponów minął.Gospodarka spowalnia.
"Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 18 września 2008 23:18

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 19 września 2008 15:02:09
Mam kolejne pytanko statystyczne, czy ten znany amerykański spec od krachów badał, ile procentowo pośród wszystkich krachów na giełdzie, krach wywołała gra na spadek o ile dało by się to jakoś oczywiście zbadać ?
I coś z rodzaju czarnego humoruangryfire .

Jak najtaniej wysłać pieniądze do stanów ?
Udzielić pożyczki FED-owi.
Edytowany: 19 września 2008 22:42

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 20 września 2008 13:01:21
hehe, pożyczaj tym co mogą oddać angryfire
I najlepiej na wysoki procent angry5
FED mi tu jakoś nie pasuje ;)

Altman nie bada giełdy, tylko spółki. Publiczne i prywatne. Oczywiście wpływ wyceny rynkowej też jest uwzględniony, ale nie na rynkach takich jak Polska.
Coś jest na rzeczy: wg jego metodologii banki mają co najwyżej B+
www.stockwatch.pl/Stocks/Secto...

Jeszcze 10 dni temu można było się zżymać dlaczego, jakie to pewne, solidne i trwałe są banki...
A jednak nie są. Nie mam na myśli żadnego konkretnego, tylko w ogóle.
Edytowany: 20 września 2008 13:16

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 21 września 2008 10:49:52
Poczytałem co pisze The Economist o obecnej sytuacji.
Dawniej czytałem każdy numer i każdemu polecam. Uwaga: trzeba mieć dużo czasu. Zysk: w zasadzie nie potrzeba czytać już nic innego. Ten tygodnik dostarcza kompletny obraz świata, pogłębiony o analizy i komentarze łączące błyskotliwość, konserwatyzm i brytyjski humor. Jak dla mnie, delicje.

Trzy wątki warte przytoczenia:

1. Nadchodzi fala bankructw. A przynajmniej jest spodziewana. Moody szacuje, że odsetek bankructw przekroczy 7% z niecałych 3% obecnie.

kliknij, aby powiększyć


Ceny swapów zabezpieczających ryzyko kredytowe rosną obłędnie i nie jest tak, że można się nimi przed czymś zabezpieczyć: wywraca się cały rynek CDS (Credit Default Swaps) -> po prostu nie ma chętnych aby je sprzedawać -> brakuje underwriterów, czyli ubezpieczycieli -> bo skokowo rośnie awersja do ryzyka i spadają aktywa zżerane stratami.

kliknij, aby powiększyć


2. Działania rządu USA tj. wpompowywanie w rynek gotówki przez Fed nie jest ani głupie ani skazane na niepowodzenie. Wielgachne liczby podawane w mediach robią wrażenie, już nie miliardy tylko setki bilionów, zaraz będą tryliony. W praktyce:
- Fed przestał pożyczać, a zaczyna inwestować. O ile sam nie upadnie, to znacznie redukuje ryzyko niewypłacalności systemu.
- Kupił Fannie i Freddie'go, kupuje kolejne firmy posiadające aktywa hipoteczne (papiery wartościowe ustanowione na nieruchomościach). W praktyce nabywa prawa do nieruchomości -> usuwa je z rynku odcinając płynność, wycenę i redukując podaż -> nie pozwala im dalej spadać.
- Prędzej czy później zrobi na tym pieniądze. Każdy wzrost cen rynkowych będzie podnosił wartość przejętych aktywów hipotecznych. Poza tym Fed równolegle masowo pożycza od spanikowanych inwestorów (przyjmując lokaty) na niemal zerowym procencie, który sam ustanowił tnąc stopy.

3. Recesja to zbankrutowany wskaźnik. Kiedyś się nadawał, a teraz już nie bardzo, bo skróciła się amplituda wahań PKB i sposób określania czy jest recesja (dwa z rzędu kwartały spadku PKB) przestał być skuteczny.
Dużo bardziej miarodajnym, a co ważniejsze, szybciej otrzymywanym i mniej podatnym na sytuację globalną jest wskaźnik bezrobocia. Gdybyśmy o tym tylko wiedzieli wcześniej, to można było przewidzieć tąpnięcie w USA, gdzie cały czas rosła gospodarka. Nie wiadomo oczywiście jak się sprawdzi na przyszłość.

kliknij, aby powiększyć



Jeszcze ode mnie komentarz o sytuacji na rynkach: Miał być cyrk, wyszła rzeźnia.
Obruszamy się na interwencje, bo to wbrew wolnemu rynkowi, bo nacjonalizacja, centralizacja i socjalizacja to komunistyczne narzędzia, które dawno temu zbankrutowały, bo zakaz krótkiej sprzedaży to sztuczne ograniczenie wiążące ręce. Zgoda. Sam tego nie popieram. Ale widzę, więc staram się zrozumieć.
Jesteśmy w oku cyklonu. Kryzysu, który wymknął się spod kontroli. Co jest jego sprawcą? Człowiek. Motorem? Wolny rynek. Zapomnieliśmy, że z natury jesteśmy zwierzętami walczącymi o przetrwanie, w dżungli gdzie wygrywa silniejszy i zjada słabszego. Po to są ustawy, znaki zakazu i policja, żebyśmy się nie pozagryzali. Tymczasem akurat w finansach zrobiliśmy sobie wolny rynek na wzór i podobieństwo dżungli, bez żadnych zasad, za to z gloryfikacją siły, sprytu i podziwem dla zwycięzców, bez litości dla pokonanych.
Pół biedy gdybyśmy byli ciągle tylko zwierzętami. One nie zabijają gdy są najedzone. Niestety, wszędzie gdzie wkroczył człowiek, tam zaburzył równowagę ekosystemu, bo jego apetyt nie ma końca. Teraz lwy, hieny i szakale w ludzkich skórach wracają do klatki, a dozorca posprząta zoo. Wypuści je jak się wszystko uspokoi, bo teraz zmartwienie to zapewnienie paszy, żeby przeżyć kryzys. A może już zawsze będą chodzić na uwięzi, bo lekcja jest taka, że tyle wolności ile odpowiedzialności.
Edytowany: 21 września 2008 11:56


opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 21 września 2008 11:41:06
Z satysfakcją muszę przyjąć, że wśród tej pożogi nie pozostałem jedynym optymistą ego daleko mi do schizofrenii co cieszyangel4 . Czytając różne dane, coś tak się zbierało, że jesteśmy bliżej końca niż dalej. Interwencje natychmiastowe rządów popierałem, bo wolę łagodny spadek i niż pikujący lot z przyśpieszeniem ziemskim. Spadochron zawsze się sprawdza w takiej sytuacji choć efekt ten sam, lądowanie na ziemi tyle, że ze spadochronem mniej boli. Mój optymizm długofalowy nieoczekiwanie wsparł pewien blog, linka podam, gdzie autor już ekonomista w prosty sposób dla takiego amatora jak ja pokazuje nasze ekonomiczne realia. Zwłaszcza cenna była uwaga o podobnej interwencji rządu usa w czasie wielkiego kryzysu. Po interwencji, nastąpiło kilkutygodniowe odbicie, choć kryzysu interwencja nie zahamowała i dno bessy było trzy miesiące później, to jednak był to już łagodny spadek nie zaś swobodny lot nurkujący. A potem mogło już być tylko lepiej3some Oto link do blogu polecam poczytać i znawcom i amatorom dużo cennych informacji statystycznych tyczących światowej jak i polskiej koniunktury: http://wojciechbialek.blox.pl/

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 21 września 2008 12:53:50
WatchDog napisał(a):
Poczytałem co pisze The Economist o obecnej sytuacji.
Dawniej czytałem każdy numer i każdemu polecam. Uwaga: trzeba mieć dużo czasu. Zysk: w zasadzie nie potrzeba czytać już nic innego. Ten tygodnik dostarcza kompletny obraz świata, pogłębiony o analizy i komentarze łączące błyskotliwość, konserwatyzm i brytyjski humor. Jak dla mnie, delicje.

Trzy wątki warte przytoczenia:

1. Nadchodzi fala bankructw. A przynajmniej jest spodziewana. Moody szacuje, że odsetek bankructw przekroczy 7% z niecałych 3% obecnie.


Ceny swapów zabezpieczających ryzyko kredytowe rosną obłędnie i nie jest tak, że można się nimi przed czymś zabezpieczyć: wywraca się cały rynek CDS (Credit Default Swaps) -> po prostu nie ma chętnych aby je sprzedawać -> brakuje underwriterów, czyli ubezpieczycieli -> bo skokowo rośnie awersja do ryzyka i spadają aktywa zżerane stratami.


2. Działania rządu USA tj. wpompowywanie w rynek gotówki przez Fed nie jest ani głupie ani skazane na niepowodzenie. Wielgachne liczby podawane w mediach robią wrażenie, już nie miliardy tylko setki bilionów, zaraz będą tryliony. W praktyce:
- Fed przestał pożyczać, a zaczyna inwestować. O ile sam nie upadnie, to znacznie redukuje ryzyko niewypłacalności systemu.
- Kupił Fannie i Freddie'go, kupuje kolejne firmy posiadające aktywa hipoteczne (papiery wartościowe ustanowione na nieruchomościach). W praktyce nabywa prawa do nieruchomości -> usuwa je z rynku odcinając płynność, wycenę i redukując podaż -> nie pozwala im dalej spadać.
- Prędzej czy później zrobi na tym pieniądze. Każdy wzrost cen rynkowych będzie podnosił wartość przejętych aktywów hipotecznych. Poza tym Fed równolegle masowo pożycza od spanikowanych inwestorów (przyjmując lokaty) na niemal zerowym procencie, który sam ustanowił tnąc stopy.

3. Recesja to zbankrutowany wskaźnik. Kiedyś się nadawał, a teraz już nie bardzo, bo skróciła się amplituda wahań PKB i sposób określania czy jest recesja (dwa pod rząd kwartały spadku PKB) przestał być skuteczny.
Dużo bardziej miarodajnym, a co ważniejsze, szybciej otrzymywanym i mniej podatnym na sytuację globalną jest wskaźnik bezrobocia. Gdybyśmy o tym tylko wiedzieli wcześniej, to można było przewidzieć tąpnięcie w USA, gdzie cały czas rosła gospodarka. Nie wiadomo oczywiście jak się sprawdzi na przyszłość.



Jeszcze ode mnie komentarz o sytuacji na rynkach: Miał być cyrk, wyszła rzeźnia.
Obruszamy się na interwencje, bo to wbrew wolnemu rynkowi, bo nacjonalizacja, centralizacja i socjalizacja to komunistyczne narzędzia, które dawno temu zbankrutowały, bo zakaz krótkiej sprzedaży to sztuczne ograniczenie wiążące ręce. Zgoda. Sam tego nie popieram. Ale widzę, więc staram się zrozumieć.
Jesteśmy w oku cyklonu. Kryzysu, który wymknął się spod kontroli. Co jest jego sprawcą? Człowiek. Motorem? Wolny rynek. Zapomnieliśmy, że z natury jesteśmy zwierzętami walczącymi o przetrwanie, w dżungli gdzie wygrywa silniejszy i zjada słabszego. Po to są ustawy, znaki zakazu i policja, żebyśmy się nie pozagryzali. Tymczasem akurat w finansach zrobiliśmy sobie wolny rynek na wzór i podobieństwo dżungli, bez żadnych zasad, za to z gloryfikacją siły, sprytu i podziwem dla zwycięzców, bez litości dla pokonanych.
Pół biedy gdybyśmy byli ciągle tylko zwierzętami. One nie zabijają gdy są najedzone. Niestety, wszędzie gdzie wkroczył człowiek, tam zaburzył równowagę ekosystemu, bo jego apetyt nie ma końca. Teraz lwy, hieny i szakale w ludzkich skórach wracają do klatki, a dozorca posprząta zoo. Wypuści je jak się wszystko uspokoi, bo teraz zmartwienie to zapewnienie paszy, żeby przeżyć kryzys. A może już zawsze będą chodzić na uwięzi, bo lekcja jest taka, że tyle wolności ile odpowiedzialności.



A moim zdaniem troszkę jednak nie do końca tak. Ale po kolei. Odnośnie bankructw - pełna zgoda. Wg danych FED średnia wieloletnia wynosi 3,8 proc. ale podczas "recesji" wzrasta w gospodarce do 10-15 proc., i to jest akurat mechanizm normalny, rzekłbym więcej, zdrowy - zgodnie z teorią behawioralną, jeśli jest system nagród (zyski, dywidendy etc.) musi też być kara (dla nieracjonalnie ekspansywnych, nieskutecznych, mało wydajnych etc.). Odnośnie swapów - czy przejęcie WSZYSTKICH "złych kredytów" przez FED zmieni sytuację?? Pytanie retoryczne, ale można podyskutować.
Co do takiej interpretacji recesji, bardzo mi się podoba, oddaje realia. Jedno uzupełnienie. W miarę powszechnie za miarę zjawisk recesyjnych uznaje się poziom 400 tyś nowo zarejestrowanych bezrobotnych (dane podawana przez Departament Pracy co tydzień. Oto wykres własnej produkcji: 4 tygodniowa średnia krocząca liczby osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych


kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć


Co zaś do działań rządu USA. Owszem, to pomaga, powiem nawet więcej podjęta decyzja o uspołecznieniu długów (FED przejmie wszystkie "złe" kredyty (wiem, że takie określenie jest błędne i nadmiernie upraszczające, ale w powszechnym użytku. Wstępnie szacuje się ich wartość na ok. 800 mld USD. Wszystko pięknie, problem polega na tym, że takie działanie usprawiedliwia moralny hazard innymi słowy do instytucji finansowych został wysłany czytelny sygnał - zarabiajcie bez ryzyka. My w razie czego pospieszymy z pomocą. A że przy okazji doszło w między czasie do kilku spektakularnych przejęć i fuzji, to tym lepiej - mniejsza konkurencja w sektorze, większy oligopol. I motorem jest nie tyle wolny rynek, ile ludzka chciwość, teraz dodatkowo z błogosławieństwem banku rezerwy federalnej. Z tego tytułu uważam wręcz przeciwnie, że nie występuje zjawisko ile wolności tyle odpowiedzialności, a powinno, by rynek sam wrócił do równowagi, niestety naturalny proces uczenia został zachwiany przez interwencjonizm. A z kapitalizmem ma to już niestety niewiele wspólnego. Cóż stwierdzić - smutną prawdę, że alterglobaliści mają rację: prywatyzowanie zysków, uspołecznianie strat. Ten kryzys pokazał to w pełnej krasie...
Edytowany: 21 września 2008 12:55

niedzwiedz
0
Dołączył: 2008-08-01
Wpisów: 119
Wysłane: 21 września 2008 13:19:51
Ja pierdyle. Trader55, z ust mi to wyjales, dokladnie to samo napisalem w innym watku. Zbliza sie apokalipsa.

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 21 września 2008 14:33:49
"Prywatyzowanie zysków, uspołecznienie strat" ładne określenie. w teorii pięknie brzmi. Czasem gdy ma się na szali dwa dobra, przeciwstawne, musisz ważyć, które poświęcić by ratować inne, a oba są cenne i ważne. Dlatego myślę, że ta "wolność gospodarcza" musiała zostać poświęcona w imię porządku społecznego, tu nie mieli nic do gadania. Chronili państwo jako takie i ład w nim, przy okazji ratując prywatne banki. Pewne jest raczej to, że nie uchronią przed zapaścią gospodarczą, ale porządek społeczny przed zapaścią już może tak, na to jest spora szansa nadziei. Rozumiem, że może się nie udać i potem wszyscy powiedzą to było do przewidzenia, ale póki masz szansę spróbować, póty walczysz. Jeśli by się przyglądali jak setki jeśli nie miliony amerykanów traci domy, oszczędności życia, emerytury latami zbierane, a państwo nie reaguje to po co to państwo? Teoria państwa wzięła górę nad teorią ekonomii, nie wiem jak to nazwać, pewnie ekonomiści nazywają to interwencjonizmem, inni zaś stanem wyższej konieczności. Instytucje finansowe zaś nie mają się z czego cieszyć, zaraz po uspokojeniu sytuacji są kolejne na liście. Skończy się czas, gdy banki będą pełniły rolę przedsiębiorstwa spekulacyjnego, być może zniknie ze słownika takie pojęcie jak bank spekulacyjny, w znacznej mierze też zostanie zahamowana emisja pieniądza bankowego, ekonomista pewnie powie zostanie zmniejszone ryzyko systemowe, bo coś sobie tak myślę, że sama interwencja państwa nie miała by sensu bez zmniejszenia tego ryzyka systemowego, a jeśli by pozwolić tak trwać sytuacji, to efekt być może byłby ten sam, zapaść gospodarcza ale z dodatkowymi atrakcjami: potężne zaburzenia społeczne, brak zaufania do wszelkiej władzy, brak pewności dnia codziennego, gwałtowny wzrost przestępczości i to wszystko w imię ukarania grupy bankowców. Można ich ukarać i bez tego rodzaju atrakcji. Pomijam sytuację, że jak już to wszystko by się przez parę lat przetoczyło i każdy by piał na uniwersytecie poeny na cześć samo uzdrawiającej niewidzialnej ręki rynku, ta piękna nazwa ryzyko systemowe by pozostało takie samo jak teraz, bo po co je zmieniać i zmniejszać, skoro i tak naprawi je niewidzialna ręka rynku..... czyli co, produkujemy następny wielki kryzys, który się zdarza raz na sto lat. Chodzi o to, że po takim kryzysie z nazwy Stany Zjednoczone, mogło by tylko zostać słowo Stany i tego nie chcieli w imię ukarania kilku bankowców, ale ukażą gdy tylko to ryzyko minie.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 21 września 2008 14:56:20
Ale nam się świetnie spolaryzowały poglądy. Czysty miód, Jin-Jang, tyle że nie wiadomo, który jest czarny, a który biały...
Twardo stoję w obronie działań, które zabrały dzieciakom zabawki z ręki, żeby przestały krzywdzić słabszych.
Mam takie argumenty jak opennetpr: szkody społeczne mogłyby być daleko bardziej dotkliwe i długotrwałe fundamentalnie. Np. zamieszki, plaga przestępczości, separatyzm bogatych regionów. Zachwycamy się Chinami? Tam partia polityczna ma przynajmniej 50% udziałów w każdym biznesie. Nie ma czegoś takiego jak prawo własności do ziemi. A ludzie żyją w prawdziwych kolektywach. Dobrze, dobrze, wiem, prawa człowieka, Tybet... nikt nie jest bez skazy ;) To drugi koniec kija.

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 21 września 2008 15:52:36
Straszne d'oh!
Odnośnie tych chińskich kolektywów. U nich to normalne, chociażby z punktu widzenia tradycji kulturowych: konfucjanizm etc. W tradycję Zachodu jest zaś wpisany Indywidualizm. Zresztą dzięki temu swego czasu udało się Europie osiągnąć przewagę cywilizacyjną - popieranie innowacyjności, podejmowanie ryzyka ze świadomością odpowiedzialności za swoje czyny itp. Można dalej wymieniać.
Jedyne dobre aspekty tego kryzysu są takie, że duże amerykańskie instytucje finansowe rozstały zmuszone do rozwodnienia swojego kapitału - dopuszczając do udziału w amerykańskich zyskach dotychczasowe kraje z Trzeciego Świata - mowa o funduszach państwowych, które dokapitalizowały największe banki. Docelowo to może spowodować rozszerzenie sfery bogactwa poza sam Zachód. Pytanie tylko, czy przypadkiem Chinom (przypominam rolę China Fund Development czy jakoś tak) nie spodoba się konsumpcja i nie zaczną powoli przeznaczać na nią coraz większe środki zamiast finansowania amerykańskiego długu, a myślę, że prędzej czy później taki proces nastąpi. Bo nie ulega wątpliwości, że obecne wydatki USA (przejęcie złych kredytów) sfinansuje po raz kolejny chiński pracownik :) a nie amerykański podatnik.
Docelowo uważam, że obecne zażegnanie problemu niczego nie uzdrowi w długim terminie, a jedynie odsuwa proces agonii. Chyba, że autentycznie wnioski zostaną wyciągnięte i wokół rynku zostanie zbudowane solidne otoczenie instytucjonalne. Problemem jest cały rynek instrumentów pochodnych, których wartość przekracza 10-krotnie wartość światowego PKB. A ponad 200 lat temu A. Smith pisał, że bogactwem społeczeństwa nie są pieniądze, ale wytworzone przez nie dobra. I wbrew pozorom jest o nadal aktualna teza, zapomniana jakieś 20 lat temu. Tak naprawdę wystarczy skromny błąd jakiegos hedge fund, by poszło to w rozsypkę (upadek LCTM 10 lat temu to pikuś przy tym), tym bardziej, że skala skomplikowania instrumentów jest tak wielka, że dwa lata temu sam Bernanke udał się na korepetycje do Hedgów, by wytłumaczyli mu na czym polega dokładnie mechanizm sekurytyzujący.
W moim przekonaniu globalizacja finansowa zbankrutowała na tym kryzysie, obawiam sie jednak, że będzie sztucznie podtrzymywana, ze względu na ciche zezwolenie na moralny hazard instytucji finansowych. Przecież w imię porządku społecznego (argumenty można oczywiście mnożyć) i tak ostatecznie zostaną uratowani przez FED.
Jeżeli wnioski zostaną wyciągnięte prawidłowe i program naprawczy będzie realizowany wówczas pełna zgoda, jednak nie za bardzo w to wierzę.
Aha i jeszcze jedno: skoro za straty ma zapłacić społeczeństwo, to skoro już wprowadzamy mechanizmy socjalistyczne, to należałoby też zapewnić partycypację społeczeństwa w czasach koniunktury. Np. jakiś procent udziałów w największych koncernach powinien przypadać społeczeństwu, tak jak są akcje pracownicze i inne tego typu wynalazki. Stawiam odważnie tezę, że 15 proc. akcji powinno rozdzielić się w narodzie bezpłatnie rzecz jasna z lock-upem 4-5 letnim, z dodatkową opcją sprzedaży w momencie początku bessy (w USA powszechnie za takowy uznaje się spadek indeksów 20 proc. od szczytu). Koszyk tych akcji powinien być rzecz jasna dobierany wg najzyskowniejszych przedsiębiorstw i to oczywiście nie przez samego obywatela, on bowiem ma niskie pojęcie o rynku kapitałowym, tylko przez wyspecjalizowaną grupę ekspertów. Wszystko w imię sprawiedliwości społecznej i ładu. Jak już wprowadzamy interwencjonizm, to ustalajmy równe zasady dla wszystkich i zawsze :)
Edytowany: 21 września 2008 15:53

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 21 września 2008 18:29:54
Miło się Was czyta.
Dla sprostowania,taki wskaźnik jak dane o bezrobociu nie może ustrzec przed zmianą koniunktury.Z tego wzgędu, że nie jest to wskaźnik przyczynowy,a skutkowy,w dodatku opóźniony.
A swoją drogą,to że naturalne w gospodarce kapitalistycznej cykle się zniekształcają,to też znak czasów.I kluczowa jest tu rola widzialnej ręki FEDu.Ale nie tylko.Co mnie dziwi,to tak aktywna postawa rządu prezydenta Busha.Tego samego, który wydaje codziennie 1-2 miliardy bucksów na wojnę ze światowym terroryzmem.Skuteczną jak potyczki Don Kichota...
Problem Ameryki to jak zlekceważona grypa.Leczona Coldrexem.Niedoleczona nawraca.W najgorszym wypadku powoduje powikłania, włączając w to ciężkie choroby serca.To akurat działka Niedźwiedzia ;)
Problem tej niedoleczonej grypy wraca coraz częściej,i z coraz większą amplitudą.Zupełne podobieństwo do giełdowych wykresów przed załamaniem,kiedy kolejno powtarzające się dołki są znaczone coraz krótszym interwałem czasowym.Aż dochodzi do punktu krytycznego Z
Kilka faktów o amerykańskiej grypie:
-każdy Amerykanin,włączając w to noworodków,otrzymuje od państwa spadek w postaci 40 000$ długu publicznego.Teraz dołożmy kolejne 3 000 $,które decydenci lekką ręką przeznaczą obecnie na ratowanie toksycznych aktywów banków.
-Kredyty zaciągane przez Amerykanów na kupno nieruchomości zostały przeznaczone na konsumpcję dóbr,tak trwałych jak nietrwałych.Co doraźnie było z korzyścią dla ogólnego obrazu gospodarki w świecie,nakręcało produkcję i konsumpcję.Jednak ten sztuczny dobrostan państwa,życie na kredyt nie funkcjonuje w próżni.A prędzej czy pózniej trzeba zapłacić rachunki.Ameryka 2008 to kraj bardziej konsumenta,niż producenta, silnie uzależniony od importu z zagranicy,zwłaszcza z Chin..Trudno konkurować z tworem,jakim są Chiny.Konsumenta na całym świecie w gruncie rzeczy nie interesuje,czyją ręką wyprodukowano towar,niewolnik nie zostawia swego autografu na produkcie,dla konsumenta liczy się cena.
- amerykański system finansowy wykreował wirtualny świat składający się z nieistniejących produktów finansowych(opcje,kontrakty,derywatywy),które doskonale się sprzedawały w świecie,pod marka Made In USA,w czasach jak jeszcze $ był w cenie,a Ameryka odcinała kuponiki od swej świetności(na kredyt).I to się kończy..

Interwencja państwa to mniejsze zło.Chroni przed krachem podobnym do tego z sprzed 90-ciu lat.,Jak morfina podana pacjentowi,uśmierzy ból.Agonia to odpowiednie słowo,może potrwać latami,rozłożona,jak finanse USA na łopatki, na raty.Jedno jest pewne.Na naszych oczach gaśnie Ameryka...
"Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 21 września 2008 20:16

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 24 września 2008 07:17:57
Zobaczycie ile wyjdzie na jaw skandali. Władza deprawuje, pieniądze odbierają rozum. Będzie śmieszno i straszno. Jak nie przymierzając w Volkswagenie (szefowie związków zawodowych latali z funduszu zakładowego na dziewczynki do Brazylii).

PAP napisał(a):
Federalne Biuro Śledcze (FBI) wzięło pod lupę działalność bankrutujących instytucji finansowych - Fannie Mae, Freddie Mac,Lehman Brothers Holdings i American International Group (AIG) - poinformowała we wtorek sieć telewizyjna CNN.


Ponadto, w przeciwieństwie do wycen i kapitalizacji, wypłaty dla dyrektorów i prezesów były zawsze całkiem realne i namacalne. I z gruntu nieetyczne i niemoralne. Proszę ze mną dyskutować jeśli ktoś uważa, że płacenie po kilkadziesiąt do kilkuset milionów dolarów rocznie misiom za przewalanie akcji wte i wewte z pieniędzy akcjonariuszy jest OK. Jakby co to ja też to umiem, czekam na propozycje ;)

CNN napisał(a):
Executives whose companies get a piece of the $700 billion government bailout will have their pay packages strictly limited under proposals that are broadly supported by both Republicans and Democrats in Congress.
Edytowany: 24 września 2008 09:44

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 24 września 2008 10:00:29
Nie podoba mi się to co widzę na rynku finansowym amerykańskim, rynek skrajnie zdegenerowany o wyjątkowo niszczycielskiej sile. Nawet teraz gdy ma nóż na gardle, chciwość i pazerność nie zna granic niszcząc amerykańską gospodarkę i nie tylko. Przechodzi przez rynek ropy jak tajfun, niestety jego przejście przez rynek ropy ma skutki nie tylko dla gospodarki USA, ale dla światowej, nadal jestem zdania, że pomoc publiczna jest niezbędna dla uzdrowienia tej sytuacji, ale sama pomoc finansowa nic nie da, muszą za tym iść ostre regulacje zabezpieczające rynek futures, tak długo jak długo amerykański rynek finansowy będzie mógł przechodzić jak tajfun przez rynek futures, niszczył będzie inne państwa. Pomoc tak, ale mniejsza niż zakładano. Banki niby trupy miast poprawić swoją sytuację i upłynniać aktywa rozwalają gospodarkę towarową świata, to bardzo bardzo zła sytuacja. Nie spodziewam się, więc że dostaną aż te 700 mld, sama wieść, że mogą dostać tyle rozbiła cenę ropy, miast spłacić długi zaczęli robić bańkę spekulacyjną, fatalnie to wygląda. Problemem powoli zaczyna być, nie kłopoty finansowe banków, ale istnienie rynku finansowego w stanach zjednoczonych, który zgromadził nie istniejący kapitał, ale oddziałujący całkiem realnie na rynek towarów, kompletnie go psując. Jeśli duża ilość osób wśród decydentów dostrzeże, że problem nie są kłopoty finansowe ,a sam ten rynek finansowy, to raczej oczywisty wniosek, że oddala się perspektywa stabilizacyjnej pomocy, bo jaka tu mowa o stabilizacji, gdy wystarcza obietnica pomocy i moment destabilizuje się światowy rynek towarowy.
Edytowany: 24 września 2008 10:19

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 25 września 2008 01:44:54
Wiem, że nieetyczne jest cytowanie z innych źródeł, ale nie mogłem się powstrzymać. Obserwuję po różnych serwisach rynkowych amerykańskich reakcje inwestorów na ten plan - i zaskoczyło mnie to, że większy jest odsetek głosów sprzeciwu. Pozwoliłem sobie część przytoczyć:


Kod:
"The final battle is underway, for USGovt bailout of practically the entire US banking and mortgage system. Its ancillary businesses like insurance are next. The Credit Default Swap segment represents nitroglycerine soon to be brought under the crippled USGovt aegis. The mega bailout plan puts Wall Street firms first in line to benefit. The plan in my view is the culmination of arrogant criminality, as its architects and promoters are the primary agents for the banking system collapse itself. Another phony call, deep lie, pure nonsense!

The desire for punishment, prosecution, and avoidance for benefits has come like a wave. We will see if its legislative delays result in months of grandstanding debate as Rome burns. In haste, the nationalization of the banking and mortgage industry might achieve legislative passage in the same manner as the Patriot Act, without reading its provisions. Pressure builds for passage without examination, with questions and objections regarded as unpatriotic.

One should have noticed on Tuesday that Paulson totally overshadowed a confused bewildered Bernanke, as the seasoned Wall Street conman even answered questions directed at the university rookie. Gentle Ben is totally out of his league when dealing in financial crime syndicate circles. No college courses on syndicates! Bernanke himself is shocked at how wide the ‘Too Big To Fail’ umbrella has become.  Bernanke actually is telling Congress today that he expects no inflationary impact from the banking and mortgage bailout program, a truly gigantic package with monstrous inflation implications! The estimated $700 billion bailout cost is laughable, when it will ultimately cost between $1500 and $2000 billion. The entire mega bailout package (let’s be clear) covers the entire US banking industry. "


Kod:
Let's continue inform our Congressmen that the slush fund cannot be accepted as designed. And of course, remind them that we look forward to consider them during the next election.


Kod:
I don't know the answer but I am tired of excuses for people who took irresponsible loans.


Kod:
All taxpayers bow to the new King Henry(Hank the First).


Kod:
How can anybody, Democrat or Republican, support any financial system that allows failed 'robber-barons' grab hundreds of millions of loot for a few years of 'service?' while cutting hard working American's wages and benefits? Only in America is it possible.


Kod:
Let's deliver an immediate and direct response to the president’s call for this enormous bailout: NO!
Volunteers will host actions in cities and towns across the country with a simple message: "America says NO Bush Bailout!”

Kod:

I totally agree with you. Credit is NOT money that you have earned. We need to go back to the basic math and balance the budget. No more leverage of 30 to 50 times allowed by SEC.


Trochę długie, ale myślę, że interesujący punkt widzenia.
Edytowany: 25 września 2008 01:59

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,402 sek.

umwrdqxd
wcnlxmxx
bhmiwvhi
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
memmigry
nogweceo
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat