PARTNER SERWISU
firripqe
1 2 3

Banki amerykańskie

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 16 września 2008 21:40:41
Załączony filmik w wątku banki polskie był najlepszą rzeczą jaka mogło się mi trafić akurat. Nauczyłem się z niego jednej ale chyba najważniejszej rzeczy. Mimo, iż filmik traktował o długu, to uczył, że w współczesnych warunkach walutą i kapitałem jest zaufanie.
Zaufanie=kapitał, kapitał=zaufanie. Na rynku amerykańskim trwa właśnie teraz walka. Obserwowałem 3 indexy. Jonsa, NASDAQ finansowy i banków i najlepsze było to, że gdy JONES dołował, oba finansowe nasdaq na zielono. Teraz walczą miedzy sobą pół na pół zielono i czerwono czasem tylko zielono czasem czerwono. Wnioski były dla mnie takie, ale na tę chwilę bo do zamknięcia daleko. Duży zastrzyk kasy dostały, upłynnił się rynek. AIG jest dobijany i będzie rozparcelowany na kawałki, chyba że znajdzie kasę. Ale jak to bywa zaufanie=kapitał, kapitał=zaufanie. Zaufanie między wilkami się skończyło. Od banków prywatnych może nie dostać kasy. FOMAC czy coś miał ogłosić stopy pożyczek między bankowych, tyle że stracił to narzędzie, bo stopy rynkowe są 6 % niezależnie co powie bank federalny, nawet jak obniży to każdy boi się o płynność i kasy nie da, a na chłopski rozum, nie da bo boi się, że nie wiem ile by tych procentów zapisał dłużnik padnie, a do niego przyjdą wierzyciele. Dobra wiadomość jest taka, że kasę chyba dostali, nie wiem skąd jeszcze, ale po ruchach cen, pewnie federalna albo między narodowa, nawet nie zdziwił bym się gdyby bank rosji albo chin też dorzucił. Dokładnie nie wiem co się wydarzyło, ale przypłynęła kasa bo odbił mocno AIG, czy się obroni przed przejęciem trudno powiedzieć. Tak czy siak nie ma już zaufania między bankami, każdy chroni swój tyłek, banki międzynarodwe się wystraszyły podobnie fed. Bez zaufania nie ma bankowości, jak nie będzie płynności nie ma bankowości, a płynności nie będzie jeśli nie będzie zaufania. Nadal obstaję, przy tezie, że rano może być zielono i drobna euforia, tyle że AIG to ubezpieczyciel również. Ubezpieczyciel chyba ma mieć 1% tego co ubezpiecza, a składki inwestował w papiery oparte o kredyty hipoteczne. Zasłużył na zejście, bo od ubezpieczyciela wymaga się najwyższego rozsądku, a zachowywał się jak najgorszy bank spekulacyjny. Do wczoraj pozwolili by go wykończyć, ale chyba dziś wystraszyli się właśnie tego, że ludzie utracą zaufanie do banków. Jeśli to by się stało to istotnie na zdrowy rozsądek, krach porównywalny z krachem lat 30, nie ma waluty. Krótko mówiąc uratowali skubańca chyba i swoje tyłki. Rano pewnie się dowiemy czym, nie bardzo wierzę, że obniżką stóp raczej extra gotówką do żyły. Jeśli stracą zaufanie to będzie "złoty strzał", dlatego będą mogą interweniować gotówką do momentu aż zażegnają panikę, bo tym nie uzdrowią na to później przyjdzie czas albo do momentu aż im się żetony skończą. Oddział AIG polski mimo, że słabo powiązany finansowo ze swym centrum, przez nazwę ma nadwątloną reputację i może zostać przejęty, póki jeszcze ktoś go zechce kupić.
Moja prosta uwaga, dla tych co szybko chcą zlikwidować rachunki i zabrać forsę przed innymi z banków, nie ma po co, jak będzie krach to ten papiór będzie toaletowy, lepiej przenieść do innego banku część forsy.
Jak dla mnie to chyba jest bliżej końca kryzysu, choć bardziej liczyłem na wykończenie czarnych owiec, tyle że, jak mieszkasz w domu za mln dolców i ci mogą go zabrać jak padnie taki bank to delikatnie rura mięknie.
Nom i jeszcze jedna analogia, dzisiejsza sytuacja z AIG przypominała sytuację z grą kontraktami na ropę w szczycie. Tyle, że tu akurat gra była na spadek. Rano się dowiem czemu się nie udało, ale jeszcze długa noc :) I nie inwestować w Rosji pod żadnym pozorem nie teraz !!! Rosja ma jeszcze sporo kasy, ale ale każdy wyciągnięty dolar z banku rosji wspomaga płynność w usa, a ruble cóż.... jak widać to nie waluta.
Ktoś sporo kasy wyłożył ratując tego trupa, jeśli utrzymają płynność to się dobrze skończy chyba, a myślę, że LB ich nauczył, że nie jest dobrze ogłaszać, aż tak złe wieści, bo beczka z filmiku ze smażeniem na wolnym ogniu wisi w powietrzu.
p.s.
Nadal nie mogę uwierzyć, że uciekł spod ręki kata ten AIG. Noc długa, ale jak już się pada i tak spektakularnie podnosi, nie na żarty był strach.
I jeszcze jedno o analityku finansowym, który napisał o stopach pożyczki krótkoterminowej między bankami, pisze coś takiego: "totalny krach zaufania między uczestnikami rynku. Tym bardziej trudny do zrozumienia, że ma miejsce w samym centrum finansowego świata". Ciekawi mnie ile mu za to zapłacili. Po co były te studia, jak to można zrozumieć po obejrzeniu jednego filmu, nawet jeśli mu płacą za takie stwierdzenia złotówkę, to jest to złotówka zmarnowanaangryfire Nadal jestem optymistą bliżej końca niż dalej 3some
Edytowany: 16 września 2008 22:07

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 16 września 2008 22:04:18
Uciekł z piekarnika, ale czy na długo...?
Gangrena i jego dopadnie, to już nie katar czy grypa, to AIDS dla sektora finansowego...

Zaufanie... Jezu, jak dobrze, że to napisałeś!
To właśnie kryzys zaufania leżał u podstaw ostatnich wielkich kryzysów finansowych.
Mechanizm jest prosty: ci co zawsze siedzieli spokojnie, palili lulki nie martwiąc się o swoje pieniądze, nagle chcą ich z powrotem. Przychodzą pod bank, a tutaj stoi już parę tysięcy takich jak oni, a drzwi zamknięte. Przecież nie trzeba daleko szukać: tak padał Grobelny, tak padał Drewbud, Autotak...

Ludzie pracy mają awersję do ryzyka. Nie chcą tracić ani złotówki ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Co innego oddawać wirtualne zyski. Ale tych już chyba nie zostało... Teraz się traci to co w pocie czoła się uskrobało. Dlatego niech pada jak najszybciej i jak najwięcej. I oszukańcze ubezpieczalnie też. Z normalnie działającego systemu spółdzielczych ubezpieczeń rolniczych, wymyślonego przed wiekami w Europie (do dzisiaj działającego, np. GroupAMA), chciwi ludzie współcześnie zrobili maszynki do okradania ludzi drżących po prostu o swoje domy.

Nie cierpię oszustwa, fałszu i braku etyki w każdej postaci. Teraz - takie porównanie - karząca ręka ludu poukręca te głowy z tłustych karków.
Kurczę, przecież znam ileś ludzi z iluś firm inwestycyjnych, byłem na iluś spotkaniach dotyczących corporate finance, wchodzenia na giełdę, itd. Znam ten klimat radosnego kąpania się w złocie pochodzącym z cudzych kieszeni.

Chwilowo koniec tej bonanzy. Ale naciągacze wrócą, trochę chudsi, trochę bardziej zgarbieni i pomarszczeni. I znów będzie jak na bazarze: trzy karty, łatwe pieniądze, czarna wygrywa czerwona przegrywa. Bo każdy chce lepszego życia, siedzieć przy długim stole na przyjęciu, a nie patrzeć na to przez szybę z zimnej ulicy.

/kurde, pojechałem/
Edytowany: 16 września 2008 22:05

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 16 września 2008 22:17:23
WatchDog,
No tak... trochę pojechałreś :-)
Ja jednak jestem zdania, że na wolnym rynku są wolne wybory i każdy sam za nie odpowiada. Nikt nie każe brać kredytów, a za brak elemantarza finansowego samemu trzeba płacić.

Wiadomość z dzisiaj. Trzy kolejne wielkie banki otrzymały w mojej firmie klasyfikację "IA". Jak ktoś nie obeznany w klasyfikacjach w bankowości to powiem, że jak IA otrzymuje zwykła firma to nie jest jeszcze problem, a jak bank to już jest bardzo niepokojąco. Niestety nie mogę powiedzieć jakie firmy.

Apokalipsa już bardzo blisko.


Robertus


WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 16 września 2008 23:00:21
Profesor Edward Altman, światowej sławy badacz bankructw firm i twórca wskaźnika wyprzedzającego Z-score, ustami StockWatch.pl twierdzi, że (z około 200 spółek wprowadzonych do serwisu, pokrywających 98% obrotu na GPW), zagrożone bankructwem w ciągu 2 lat jest trzy z każdych czterech niżej wymienionych:

Atlantis
FON
Midas
Jupiter
Próchnik
Hygienika
Enap
Eurocash
Beefsan
Sfinks
CPEnergia
Petrolinv
PPWK
Hoop

możesz sam to podejrzeć na stronie www.stockwatch.pl/gpw/indeks/w...
sortując listę po kolumnie rating.

Bardzo jestem ciekaw, czy to się zgadza z opinią Twojego departamentu ryzyka (czy co to tam jest).
Ale nie pytam - nie odpowiadaj. Pokazuję tylko jedną z funkcji SW, którą uważam za istotnie nową (u nas) i ważną dla analizy fundamentalnej.
Edytowany: 2 października 2008 23:30

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 16 września 2008 23:16:49
Sprawdzę, może kilka z tych spółek jest było badanych.

A powiesz w trzech słowach co wpływa na ten wskaźnik. Na ile on jest wyprzedzający, a na ile bazuje na wynikach przeszłych?

Robertus

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 16 września 2008 23:19:24
PKO BP ma rating B, czyli krytycznie słaby...
Dlaczego?

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 16 września 2008 23:31:10
metodologia jest wytune'owana na firmy produkcyjne, handlowe, usługowe.
banki - jako że mają zupełnie inny bilans oraz model biznesowy - są przez model lekko ukarane.
ja z tym nie walczę, bo lepiej ostrzegać nadmiernie niż błędnie uspokajać.
Wspomniane PKO BP dostało po uszach bo:
- mało zakumulowanego nie podzielonego zysku
- przepotężne aktywa, które są mianownikiem do modelu - w porównaniu do nich zysk operacyjny i kapitał własny to marne ułameczki

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 17 września 2008 00:11:22
WatchDog napisał(a):
Profesor Edward Altman, światowej sławy badacz bankructw firm i twórca wskaźnika wyprzedzającego Z-score, ustami StockWatch.pl twierdzi, że (z około 200 spółek wprowadzonych do serwisu, pokrywających 98% obrotu na GPW), zagrożone bankructwem w ciągu 2 lat jest trzy z każdych czterech niżej wymienionych:

Atlantis
FON
Midas
Enap
Hygienika
Próchnik
Sfinks
Eurocash
PPWK
Mostalzab
Jupiter
Petrolinv
NFIEMF
Hoop
.

Dziwi mnie.że znalazł się na tej liście Midas,a nie ma na przykład Swarzędza.A tym bardziej,że Midas należy do stajni p. Karkosika :)
"Fortuna favet fortibus"

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 17 września 2008 00:21:39
szooler napisał(a):
Dziwi mnie.że znalazł się na tej liście Midas,a nie ma na przykład Swarzędza.A tym bardziej,że Midas należy do stajni p. Karkosika :)

Swarzędz ma obłędnie wysoki rating AA+!
Ale dopiero od czterech kwartałów. Wcześniej był D- albo i jeszcze mniej (skala niżej nie sięga).
Zaczął działać -> wzrósł mu kapitał obrotowy z kilku mln do 30 mln zł.
Znowu wyemitował akcje -> wzrósł mu kapitał własny.
To wystarczyło, żeby wyciągnąć rating wysoko, bo aktywa ma skromne.
Pamiętaj, rating kredytowy to nie jest wskaźnik zyskowności, jakości zarządzania ani perspektywy wzrostu kursu.
Mówi, że historycznie 97% firm takich jak dzisiaj Swarzędz przeżyło dłużej niż 2 lata. Tylko tyle i aż tyle....

Zaś Midas - jako fundusz - jest podobnie surowo i ostro traktowany jak banki. Raport ma straszny: ogromny ujemny kapitał obrotowy, cały kapitał własny to nie pokryta strata, wynik finansowy mocno ujemny. Wiem, dla niego liczy się przyszłość, ale model Z"-score tego nie wie. Trzeba obserwować zmiany wskaźnika między kwartałami. jeszcze nie można, ale już niedługo będzie można.
Edytowany: 17 września 2008 00:22

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 17 września 2008 15:35:04
Tak sobie patrzę na to co wszyscy ostatnio czyli AIG. I jak tak sobie patrzę na wolumen obrotów na tym papierze, a wolumen bije inne o sto głów to myślę, że sępy wyczuły sytuację. Duży kapitał płynie do USA i to nie tylko ten, który ma utrzymać wypłatę należności z takich instytucji jak AIG, ale też chyba ten który ma po rozparcelowaniu AIG, za pół ceny kupić jego aktywa. I tu zaczyna się problem, narzędzia zagłady. Za duża doza spekulacji by wykończyć tę spółkę. Odnoszę takie wrażenie, że dzieje się to samo co jakiś czas temu z ropą. I tak sobie kombinuję, że najrozsądniejszym sposobem powstrzymania tego jest natychmiastowe wycofanie spółki z obrotu giełdowego. Cel zrozumiały, by w spokoju mógł sprzedać aktywa bez ryzyka ciążącej presji, że akcje spadną do zera. Spółka ta poniosła duże straty na swojej spekulacji, tyle że te straty nie koniecznie przewyższają jej kapitał, a musi utrzymać płynność. Gdy masa spekulantów gra na wykończenie to raczej ciężko to zrobić. Z ropą było to samo, tylko w drugim kierunku, masa spekulantów grała na wzrost, a powstrzymać to usiłował Arabia Saudyjska zwiększając produkcję, ale jak siła złego na jednego to ciężko o to było, a efekty tego dla stanu gospodarki światowej dziś się widzi. Wiadomym jest, że efekt upadku AIG, może być inny, ale daleko bardziej poważniejszy. Spółka musi sprzedać w spokoju swoje aktywa, a nie zrobi tego w warunkach permanentnego konfliktu. Takie wycofanie pewnie rynki finansowe odebrały by jako porażkę i poddanie się, ale pozostanie na rynku jest oddaniem się na łaskę stada wilków, które nie widzi w dodatku, że podcina gałąź na której siedzi, dlatego chyba najrozsądniejszym rozwiązaniem dla spółki jest wycofanie się z rynku i spokojne upłynnianie aktywów. Nie to abym był jakoś szczególnie do niej przywiązany, ale jak się zastanowić, że w jej skład wchodzą również fundusze emerytalne...hmmm.... Potrzebny jest jej ewidentnie spokój i chyba nie tylko jej.

P.S. Nadal myślę, że jest bliżej końca kryzysu niż dalej, ale też wydaje mi się, że nadejdą ciężkie czasy dla spekulantów na rynku futures, z pewnością zostanie on ograniczony, być może jedynie do podmiotów bezpośrednio zużywających surowce.
Edytowany: 17 września 2008 15:38


WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 17 września 2008 15:59:38
Rozumiem tok myślenia... tylko jak tutaj zachować płynność i rynkową wycenę, jednocześnie wycofując spółkę z obiegu, albo przynajmniej z zasięgu spekulantów. no, nie da się. i tak źle, i tak niedobrze.
Słuchaj, jeśli to jest chore to niech padnie jak najszybciej. Zlecą się sępy, rozdrapią - trudno, to jest natura ludzka, to jest świat, w którym żyjemy. Absolutnie jestem przeciwko podtrzymywaniu życia tego ciała gdy mózg przestał pracować...

Co do futures i innych takich - trochę o tym ostatnio myślę.
I cieszę się, że mam akcje. Właśnie dlatego zawsze inwestowałem w akcje, żeby je mieć - spółek produkcyjnych, usługowych, technologicznych. Dopóki nie padną to jestem współwłaścicielem, a prawo własności jest po mojej stronie. Zostanie przynajmniej papierek ;) A co mają teraz powiedzieć grający na kontraktach na silnym lewarze? Pstryk! poszły pieniądze i nic nie zostało, dym się rozwiał, nie ma Lehman Brothers. Niech padają kolejne jaskinie hazardu Boo hoo!

(oczywiście cały czas tak na 50% z jednym okiem mrugającym ;) )

jacenty
0
Dołączył: 2008-08-07
Wpisów: 27
Wysłane: 17 września 2008 16:40:46
WatchDog napisał(a):
Rozumiem tok myślenia... tylko jak tutaj zachować płynność i rynkową wycenę, jednocześnie wycofując spółkę z obiegu, albo przynajmniej z zasięgu spekulantów. no, nie da się. i tak źle, i tak niedobrze.
Słuchaj, jeśli to jest chore to niech padnie jak najszybciej. Zlecą się sępy, rozdrapią - trudno, to jest natura ludzka, to jest świat, w którym żyjemy. Absolutnie jestem przeciwko podtrzymywaniu życia tego ciała gdy mózg przestał pracować...

Co do futures i innych takich - trochę o tym ostatnio myślę.
I cieszę się, że mam akcje. Właśnie dlatego zawsze inwestowałem w akcje, żeby je mieć - spółek produkcyjnych, usługowych, technologicznych. Dopóki nie padną to jestem współwłaścicielem, a prawo własności jest po mojej stronie. Zostanie przynajmniej papierek ;) A co mają teraz powiedzieć grający na kontraktach na silnym lewarze? Pstryk! poszły pieniądze i nic nie zostało, dym się rozwiał, nie ma Lehman Brothers. Niech padają kolejne jaskinie hazardu Boo hoo!

(oczywiście cały czas tak na 50% z jednym okiem mrugającym ;) )


Ta jest, zgadzam się
Te wszystkie futures i inne bajury - to jest zwykły hazard i nie niosą ze sobą żadnej realnej wartości.

Poza tym wszystko to co chore powinno upaść, dzięki temu zostanie zachowana normalna kolej rzeczy - to co słabe i jest eliminowane a na jego miejsce rodzi sie nowe. Do momentu aż znowu zapędzimy się w kozi róg - i tak w kółko :-$

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 17 września 2008 18:44:33
Nie wiem na ile dobrze to załapałem. Jak rozumiem, podstawą stwierdzenia, że lepiej pozostawić bieg spraw swojemu losowi jest teza, że rynek papierów wartościowych jest integralną częścią globalnego rynku, na którym rządzi prawo podaży i popytu i da sobie z tym radę ponieważ jest samoregulujący się, więc sam naprawi sytuację ?
Ja zaś zaczynam coś dochodzić do wniosku, że rynek papierów wartościowych choć jest częścią globalnego rynku, to jednak nie jest organizmem samoregulującym się, gdyż podaż i popyt zostały na nim zachwiane w sposób sztuczny. Do tego rynku zaczęto stosować reguły gry bankowej, obarczonej grzechem pierworodnym. W istocie ta część rynku stała się rodzajem banku. Stąd mój wniosek, że ten organizm sam z siebie nie jest w stanie w sytuacji kryzysu wydobyć niczego dobrego, ergo potrzeba szybkich i zdecydowanych działań, ergo wydobyć z niego to co się da uratować w segment samoregulujący się. Rozparcelować, zlicytować, długi pooddawać. Krok drugi, uzdrowić sytuację albo zlikwidować giełdę, albo zakazać bezwzględnie określonego rodzaju działań, takich jak dostęp instytucji finansowych do rynku futures towarów, zlikwidować, albo radykalnie ograniczyć lewarowanie. Myślę, że cokolwiek powstało by w sposób samoistny z tego rynku bez ingerencji wróci prędzej czy później do stanu który mamy. Aczkolwiek to zdanie amatora, który sobie trochę gra i zaczyna widzieć to czego nie powinien widzieć. angryfire Człowiek im mniej wie tym jest szczęśliwszy 3some Tak więc myśl o wycofaniu spółki z obrotu giełdowego nie jest myślą w stylu trzeba ja uratować, lecz trzeba ją dobić i pooddawać to co można nim sępy wmówią innym, że chleb jest wart 0 zł, one go chętnie wezmą z piekarnią, bo i tak nic nie wart, a potem sprzedadzą za 10, dłużnicy zaś piekarni dostaną rynkową wycenę równą 0. Większość firm funkcjonuje poza giełdą, sprzedają kupują składniki swojego majątku, towary itd. i dają sobie radę, choć coś nie jestem pewien, czy dały by sobie radę na giełdzie angryfire gdzie bardziej image się liczy i dobre albo złe opakowanie angryfire . Również te złe jak podejrzewam dłużej dają sobie radę na rynku giełdowym, wciskając kit, niż dały by sobie radę normalnie. Jedno z moich ostatnio ulubionych powiedzeń na koniec sesji gdy wszystko tapla się w kolorze krwi FON wymiataangryfire 100% zielono. I to też jest jakieś rozwiązanie 1 cent za akcję AIG, co druga sesja 100% zielonoangryfire
Edytowany: 17 września 2008 18:48

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 17 września 2008 22:03:03
AIG się broni, ale jak patrzę na wolumen, podobny do wczorajszego, to max dwa dni się pobroni i nie wytrzyma.
City jest następny, bardzo mu wolumen wzrósł, a w tych czasach hmmm... raczej nie kupują. Coś się obawiam o płynność tego całego biznesu amerykańskiego. Surowce trochę podrożały, ale z lekkim spadkiem. Rynek kontraktów na ropę brent zareagował bardziej nerwowo. Złoto podrożało sporo. Uciekają w surowce, ale to samobójczy strzał, jeśli bardzo podrożeją to przyduszą gospodarkę, a przy braku płynności i tak ich nikt wkrótce nie kupi. Niezła spirala nie ma co. Z tym, że jak patrzę na wykres ropa dolar, to zachowuje się to w sposób prawidłowy, dolar dół ropa up i to nie za dużo ponad normę procentową do dolara, więc jest pewna stabilność, że te wzrosty nie są ze spekulacji, ale z chęci przetrwania kryzysu. Dobre w tym jest to, że zaczyna być bliżej końca kryzysu niż dalej, jak też to że mamy w Polsce złotókę 3some Chyba jestem niepoprawnym optymistą. 3some Z tym, że jak na tę chwilę na After Hours jest odbicie delikatne na zielone3some

Życie zaś toczy się dalej, ludzie chodzą do sklepu i nikt nie zwraca przynajmniej na dziś uwagi na kryzys, może co najwyżej z ciekawości w wiadomościach, zaufanie....
Trochę są tylko zdezorientowani klienci AIG polskiego, więc im szybciej zostanie sprzedany tym lepiej, bo za dwa tygodnie może nie być co sprzedawać...
Edytowany: 17 września 2008 23:45

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 18 września 2008 11:10:00
Może im nie wystarczyć żetonów. Jak w nocy przeczytałem, że Mutual szuka inwestora, a Stanley łączy się z Walchem bankiem o podobnym kursie i jeszcze jednym.... Może przetrwają, ale jak się prosi banki, by nie dawały lewara na krótkie pozycje, to co to może oznaczać... Wolumen na City niebezpiecznie wzrósł. Myślałem nad tym jak to jest, że po mocnej wyprzedaży następuje lekkie odbicie AIG, a potem następnego dnia znowu spadek i tak to wykombinowałem, że to odbicie to skup żetonów po wypstrykaniu się na krótkiej pozycji angryfire Chciałbym, aby im się udało, bo konsekwencje mogą być mocne, ale stracili jedyną walutę, którą mieli, zaufanie. Teraz bój się toczy o walutę, którą jest zaufanie do państwa, już nie o te banki, nie wiem ile mają żetonów, ale same żetony to za mało, muszą być jeszcze jakieś inne działania, niestety nie jestem bankowcem nie bardzo wiem jakie angryfire , poza wyciągnięciem z pod spekulantów. angryfire Tyle, że któryś musi upaść, jak nie ten to inny, bo ktoś nie po to kasę ściągał z innych rynków, aby wyszedł ze stratą.

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 18 września 2008 12:48:38
Anatomia kryzysu jest powszechnie znana.
1. Zaczęło się od dawania kasy na piękne oczy by mieć gotówkę.
2. Dług był odrazu sprzedawany, a dłużnik musiał płacić większy procent.
3. Miast inwestować w stabilne aktywa, banki na wzajem zaczęły grać tymi aktywami dłużnymi.
4. Okazało się, że jak dawali na piękne oczy kredyt, to wielu ludzi nie miało zdolności kredytowej.
5. Procent nie ściągniętych długów rósł i już nie kompensował tego dodatkowy procent z kupionych i ściągniętych.
6. Trzeba było pokazać straty, ale to podważa wiarygodność, trzeba się odkuć, a gdzie najlepiej, rynek surowcowy.
7. Kontrakty na surowce, żyła złota, na rynek wchodził gracz 500 mln $, nawet nie chcę wiedzieć czy przed lewarowaniem tyle miał, zwijał całe kontrakty na długą pozycję. Ci co musieli je kupić by zabezpieczyć dostawy kupowali od niego drożej, zaraz za tym poszły w górę ceny surowców. Czemu w szczycie cen ropy, największe banki inwestycyjne prognozowały wzrost cen do 200 $ za baryłkę. Tyle, że popytu rzeczywistego kontraktem nie oszukasz, ropa tak zdrożała, że drastycznie spadł popyt. Jak ktoś w czasie otwarcia olimpiady, gdy statki z ropą płynęły do chin zagrał, na długą pozycję, to wtopił. Olimpiada the end, popyt nagle gwałtownie the end i ciągle spadał zwłaszcza w stanach gdzie za galon jak cena doszła do 4,10 $ dolara, gdzie nie gdzie nawet protesty wybuchały.
8. Koniec żyły złota, trzeba ujawnić długi, dało je się kryć przeszacowując aktywa, ale na jak długo? Jeden odpis, drugi, trzeci, ile ich, zaczynają się plotki i podejrzenia.
9. Zaufanie zachwiane, ci którzy mieli depozyty wycofują.
10. Ubezpieczyciel jest w najgorszej sytuacji, musiał mieć znikomy procent kapitału który ubezpieczał, w dodatku grał tak jak inni, papierami dłużnymi i kontraktami, a tu nagle trzeba płacić ubezpieczenia nie ściągalnych kredytów.
11. Bajka się skończyła, ale mechanizm nie, nadal to umożliwia, choć w USA dzięki działaniom senatu już nie w takiej skali.
12. Zaczyna się walka o utrzymanie płynności, może się uda powstrzymać panikę i wszyscy na raz nie przyjdą po kasę, potrzebny jest czas.

Pytanie do bankowców, czy biedny zucek się pomylił w anatomii kryzysu ?angryfire
Czy podobny model biznesowy jak do tego jaki panował w bankach USA, nie jest wzorem dla innych banków w innych państwach ?
Edytowany: 18 września 2008 14:36

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 18 września 2008 15:54:40
Przychodzi mi do głowy "12 Kroków do Finansowego Rozkładu", opublikowane w lutym br. przez Profesora Nouriela Roubini z New York University (to nota bene kolega Eda Altmana).
Dostępne m.in. tutaj:
pithaly.blogspot.com/2008/03/p...
albo tutaj:
www.financialweek.com/apps/pbc...

Gostek jest znanym krachmenem (ale gdzie mu tam do Jusia ;) ). Ale tutaj trafił niebezpiecznie precyzyjnie.
Wg wszelkich znaków jesteśmy przy punkcie ósmym. Zostały "tylko" cztery?
Przetłumaczyć to w całości, żeby nie było domysłów?
Edytowany: 18 września 2008 15:55

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 18 września 2008 16:25:12
Przetłumaczyćangryfire . Kto pyta mniej błądzi3some .

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 18 września 2008 16:33:28
WatchDog napisał(a):
szooler napisał(a):
Dziwi mnie.że znalazł się na tej liście Midas,a nie ma na przykład Swarzędza.A tym bardziej,że Midas należy do stajni p. Karkosika :)

Swarzędz ma obłędnie wysoki rating AA+!
Ale dopiero od czterech kwartałów. Wcześniej był D- albo i jeszcze mniej (skala niżej nie sięga).
Zaczął działać -> wzrósł mu kapitał obrotowy z kilku mln do 30 mln zł.
Znowu wyemitował akcje -> wzrósł mu kapitał własny.
To wystarczyło, żeby wyciągnąć rating wysoko, bo aktywa ma skromne.
Pamiętaj, rating kredytowy to nie jest wskaźnik zyskowności, jakości zarządzania ani perspektywy wzrostu kursu.
Mówi, że historycznie 97% firm takich jak dzisiaj Swarzędz przeżyło dłużej niż 2 lata. Tylko tyle i aż tyle....

Zaś Midas - jako fundusz - jest podobnie surowo i ostro traktowany jak banki. Raport ma straszny: ogromny ujemny kapitał obrotowy, cały kapitał własny to nie pokryta strata, wynik finansowy mocno ujemny. Wiem, dla niego liczy się przyszłość, ale model Z"-score tego nie wie. Trzeba obserwować zmiany wskaźnika między kwartałami. jeszcze nie można, ale już niedługo będzie można.


Dzięki
Czytając wskaźniki spółek,nie rozumiem tych wszystkich skrótów oprócz Z-score,itd.Opracujesz jakąś legendę, maestro WD?By było łatwiej zrozumieć początkującym,:-s ?A swoja droga to więcej takich obrazowych lekcji.Proponuje nawet wątek: AF w pigułce,gdzie można by zadawać konkretne pytania dotyczące tajników sztuki.Napewno miałby wzięcie taki wątek :salute:
"Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 18 września 2008 16:35

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 18 września 2008 18:06:35
Skrót artykułu z lutego 2008 r., opublikowany w RGE Monitor, którego szefem jest profesor Nouriel Roubini.

12 Kroków do Finansowego Rozkładu

Aby zrozumieć ostatnie posunięcia Rezerwy Federalnej, należy sobie najpierw uświadomić, że rośnie prawodpodobieństwo katastrofalnego scenariusza finansowego i ekonomicznego - wpadnięcia w śmiertelną spiralę, w której głęboka recesja powoduje, że straty finansowe są bardzo dotkliwe, a w rezultacie, duże i wciąż rosnące straty powodujące załamanie systemu, jeszcze bardziej pogłębiają recesję.

Takie załamanie może przebiegać w następujących 12 krokach:

1. Staje się jasne, że ceny domów w USA spadną między 20% a 30% od szczytu hossy. Spowoduje to wyparowanie od 4 do 6 billionów USD z łącznej wyceny całego rynku nieruchomości. Pociągnie za sobą bankructwo niejednego wielkiego dewelopera i pociągnie w dół ceny akcji całego sektora budowlanego.

2. Straty rynków finansowych spowodowane przez złe kredyty, szacowane na 300 miliardów dolarów, zaczynają przenosić się na rynek lepszych (silniej zabezpieczonych) kredytów, ponieważ stosowano tam te same praktyki. Nieprawidłowości dotyczą około 60% kredytów hipotecznych udzielonych w latach 2005-2007. To już nie jest tylko kryzys subprime tylko całego rynku nieruchomości. Straty w całym sektorze będą się powiększać wraz z dalszym spadkiem cen domów i nakręcającą się recesją.

Do tych strat należy dodać wyparowanie setek miliardów dolarów w postaci wciągnięcia na bilanse strat z produktów strukturyzowanych, tak zwanych wehikułów inwestycyjnych występujących jako pozycje pozabilansowe. Straty rozniosą się po całym świecie, ponieważ w inwestycje nieruchomościowe zaangażowane są podmioty ze wszystkich rynków kapitałowych.

3. Recesja powoduje duży wzrost liczby bankructw i niewypłacalności w nie zabezpieczonych dłużnych produktach konsumenckich: kartach kredytowych, leasingach, pożyczkach studenckich. W samym USA dziesiątki milionów dolarów są pożyczone bez zabezpieczenia poprzez karty kredytowe i kredyty samochodowe. I znowu, bankructwa nie ograniczą się tylko do instrumentów nie zabezpieczonych, tylko przeniosą na pozostałe. Te straty obciążą system finansowy i powiększą ogólny kryzys kredytowy.

4. Nie ma jeszcze pewności co do skali strat, które poniosą firmy ubezpieczeniowe z tytułu polis sprzedanych na zabezpieczenie pożyczek ustanawianych na nieruchomościach, ale wiadomo że będą dużo większe od kwoty 10 do 15 miliardów dolarów, które starają się pozbierać regulatorzy na ratowanie systemu. Straty firm ubezpieczeniowych spowodują odpisy kolejnych 150 miliardów dolarów przez instytucje finansowe inwestujące w tym sektorze. Straty poniosą też na obligacjach komunalnych oraz funduszach pieniężnych inwestujących część portfela w produkty nieruchomościowe.

5. Problemy przenoszą się na rynek kredytów na nieruchomości komercyjne, jako że praktyki oceny ryzyka były w ich wypadku równie wadliwe jak dla kredytów mieszkaniowych. W niedługim czasie spowoduje to wielki spadek liczby projektów budowlanych - nie będzie po co budować biur czy sklepów w wymarłych miastach.

6. Możliwe, że zbankrutuje niejeden regionalny, lub nawet krajowy bank operujący w nieruchomościach, czy to mieszkalnych czy komercyjnych. Powiększy to skalę i głębokość kryzysu kredytowego.

7. Straty banków będą rosły, w miarę jak spadać będzie wartość rynkowa lewarowanych kredytów na bilansach, która już w lutym 2008 r. była 10% poniżej ceny nabycia.

8. W obliczu jednoznacznie nadciągającej recesji, zaczyna się fala upadłości firm. Średnio w ciągu roku bankrutuje 3,8% firm (średnia z lat 1971-2007), przy czym w roku 2006 i 2007 było to zaledwie 0,6%. Natomiast podczas recesji wskaźnik ten skacze sporo powyżej 10%. Zawsze w takich okresach dużo mniejsza jest liczba firm, które wyszły z bankructwa. Wszystkie te upadłości prowadzić będą do kolejnych strat kredytodawców.
Mimo że amerykańskie i europejskie firmy są w lepszej kondycji w kategoriach zysku i zadłużenia niż były w roku 2001, duża liczba firm o małej zyskowności nagromadziła dług z emisji obligacji, który wkrótce będzie musiała zrefinansować na znacznie wyższych odsetkach. Duża liczba upadłości, która zacznie się w 2008 roku spowoduje także wielkie straty na swapach zabezpieczających. Szacowane straty to od 20 do 250 milardów dolarów, na instrumentach wartych 50 bilionów dolarów ustanowionych na długu wielkości 5 bilionów dolarów.

9. W kłopoty zaczyna wpadać system parabankowy, albo lepiej, cały system parafinansowy (według definicji PIMCO, Pacific Investment Management Company). Składa się on z instytucji finansowych, które nie są bankami, ale podobnie jak one pożyczają krótkoterminowo płynne aktywa i udzielają pożyczek na długie terminy i pod dużo mniej płynny majątek. Są to na przykład emitenci produktów strukturyzowanych, fundusze rynku pieniężnego, banki inwestycyjne, fundusze hedgingowe, wszystkie wyeksponowane na ryzyko rynkowe, ryzyko kredytowe i przede wszystkim ryzyko płynnościowe, ponieważ ich zobowiązania krótkoterminowe są utrzymywane jako płynna, ale aktywa są długoterminowe i dużo mniej płynne. Jednak w przeciwieństwie do banków, te instytucje nie mają dostępu do pożyczek udzielanych przez bank centralny. Zarwanie płynności jest w ich wypadku śmiertelne. Pogłębiający się kryzys w gospodarce i na rynkach finansowych spowoduje, że niejedna instytucja podchodząca zbyt łagodnie do ryzyka, przewróci się brzuchem do góry: kilka dużych funduszy hedgingowych, funduszy pieniężnych, cały system strukturyzowane i być może kilku dużych brokerów.

10. Giełdy w USA i na całym świecie zaczynają dyskontować silną recesję i globalne spowolnienie, które dotąd uważały za łagodne. Skończyły się odbicia indeksów i inwestorzy zaczynają sobie zdawać sprawę, że realizuje się czarny scenariusz: ubezpieczycieli nie da się uratować, straty będą się powiększać, a zarobki firm znacznie spadną nie tylko w sektorze finansowym, ale w całej gospodarce. W 2008 roku zbankrutuje kilka dużych funduszy inwestycyjnych. Przez rynek przetoczą się fale krótkiej sprzedaży, które będą ciągnąć w dół rynki, a następnie wejdą one w fazę bessy i tak jak przy typowej recesji, indeks S&P spadnie o około 28%.

11. Kryzys kredytowy rozniósł się na większość rynków dłużnych i odbiera im płynność hamując handel nawet na do niedawna bardzo płynnych rynkach instrumentów pochodnych. Znowu poszerza się spread międzybankowy, rozpychany rosnącym ryzykiem w każdym aspekcie działalności oraz spadkiem zaufania i płynności. Interwencje banku centralnego pomagają na bardzo krótko.

12. Śmiertelny krąg strat, topniejącego kapitału, upadłości, likwidacji i kolejnych wyprzedaży aktywów poniżej ich wycen fundamentalnych prowadzi do kolejnych strat i ograniczeń kredytowych. Coraz częściej występują margin calle wyrzucające inwestorów z rynku. Rośnie chorobliwa awersja do jakiegokolwiek ryzyka. Wyprzedaże aktywów na nie płynnych rynkach ściągają ceny znacznie w dół. Dokładają się do tego rosnące straty ubezpieczycieli.

Opierając się na wyliczeniach Goldman Sachsa, strata 200 miliardów dolarów w systemie kredytowym powoduje tąpnięcie kredytów o wartości 2 bilionów dolarów, zakładając że instytucje utrzymują około 10 dolarów aktywów finansowych na każdy dolar kapitałów własnych. Dokapitalizowanie banków nie będzie w stanie zatrzymać tego zjawiska. Straty pozabilansowe z instytucji parabankowych wracające na bilans banków będą powodowały kaskadowe i niepowstrzymane narastanie strat, których nie będzie w stanie nikt pokryć. Rozniosą się one po całym światowym systemie finansowym. Całkowite straty przekroczą 1 bilion dolarów, a recesja będzie głębsza i bardziej bolesna niż kiedykolwiek.
Edytowany: 18 września 2008 20:25

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,374 sek.

htxnkwav
edpdzsdl
ougijgqs
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
cgbtvikb
sjbzfkaa
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat