Obecnie w portfelu nie mam akcji.
Jeszcze jakiś czas temu posiadałem jedynie
11Bit. Po infie o zbyciu akcji przez prezesów, sprzedałem około 1/3 tego co posiadałem.
Gotówka nigdzie nie poszła, bo przeznaczyłem ją na spłatę zobowiązań pozagiełdowych.
Resztę sprzedałem w tym tygodniu widząc co się dzieje na rynkach. Udało się jeszcze przed największym załamaniem.
Gotówka - 43%
Emisje prywatne - 57% (
Yellow Hat i
Binary Helix)
Wynik tego roku, zakładając wartość powyższych akcji po cenach zakupu
+0,82%
Obecnie obserwuję moje największe perły:
11Bit, Helio, Centrum Klima. Wszystkie zeszły na jednocyfrówki, co wydaje się supermegahiper okazją.
Ale dobrze poznałem bessę i wiem, że jeżeli to trwałe odwrócenie trendu na rynek niedźwiedzia, to za kilka miesięcy obecne ceny mogą być marzeniem dla posiadaczy.
Dlatego gotówka pozostaje gotówką, choćby nie wiem jak tanio się wydawało. Przynajmniej do momentu aż emocje przestaną rządzić rynkiem.
Nie chodzi się bowiem nad morze zbierać perły w trakcie sztormu, ale po jego zakończeniu
A gra "pod obicie" to zbyt dużo nerwów i zbyt mały potencjalny zysk.