LESS [LES]

Fundamentami mogą być np kontrakty podpisane w I kwartale 2011 na sumę 104 mln euro na okres 5-7 lat (80mln) i 10 lat (24mln). Kiedy rozłożysz sobie sam kontrakt z General Motors to wychodzi:

80/7=11,42 mln euro dodatkowo rocznie w przypadku trwania kontraktu przez 5 lat.
80/5=16 mln euro rocznie gdy lat 7.

Zakładając euro w okolicy 4 zł mamy 45-65 mln zł przychodów rocznie na podstawie tego jednego kontraktu gdzie kapitalizacja dzisiejsza spółki osiągnęła dzisiaj wartość niespełna 68 mln.

Na moje oko oznacza to całkiem przyjemną sytuacją fundamentalną. Już nie wgłębiam się nawet dalej o niewykorzystanych mocach produkcyjnych (druga fabryka powstająca na Ukrainie) i negocjowanych kontraktach.

Dla polepszenia nastrojów powiem, że GM zanotował znaczny wzrost dochodów w drugim kwartale (prawdopodobnie dla tego, że Japonia miała problemy z produkcją).
Myślę, że europejskie spółki z tego samego powodu mogą mieć lepsze dochody.

Raport za IIQ b.r. może mieć kluczowe znaczenie - przynajmniej dla średnioterminowej perspektywy kursu. Na pewno będą większe przychody - spółka już realizuje dostawy dla GM do Opla Astry w ramach tej nowej wieloletniej umowy podpisanej na początku tego roku. Pozytywnie byłoby jeśli przychody przekroczyłyby ponad 50 mln zł. Natomiast jest kwestia poprawy zyskowności- czego zabrakło według mnie w raporcie za IQ. Ja przyjąłbym z dużym zadowoleniem każdy zysk netto już od 1 mln zł w wzwyż. A byłoby świetnie jakby spółka wygenerowała 1,5 -2 mln zł ale to chyba jeszcze nie teraz. Generalnie chodzi o to aby za znaczącym wzrostem przychodów inwestorzy dostrzegli również, że spółka wraca do coraz większej zyskowności - gdyż na razie wskaźniki ROE i ROA są bardzo słabe!!! Zatem wyniki za IIQ mogą już częściowo pokazać w jakim kierunku spółka będzie się rozwijać. Jeśli będą relatywnie dobre wyniki to przy dużym niedowartościowaniu obecnie przez rynek spółki może dać impuls do dalszego bardziej dynamicznego odrabiania strat.

@Witek_W
Należy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wyniki. Jeśli sytuacja na świecie będzie w miarę stabilna przewiduję że kurs może przed wynikami znależć się w przedziale 17-19. Potem o dalszym kierunku zadecyduje raport kwartalny.

P.S. Zapytanie do portalu SW. Proszę o zweryfikowanie ROA bo według moich wyliczeń powinna wynosić 0,31% a nie 1,33% (ROE jest już właściwie wyliczone). Też wskaźnik ogólnego zadłużenie wynosi u mnie niżej tj. 30,38% a nie jak u Was 34,17%! To już znacząca różnica.

Dziękuje za szybką odpowiedź. Poniżej mój skromny komentarz:


Domyślałem się właśnie że tak czynicie. Aczkolwiek ja jestem nadal sceptycznie nastawiony do uśredniania sumy bilansowej, którą się tworzy na dany dzień właśnie po to aby pokazać jak najbardziej bieżący obraz aktywów i pasywów w danej chwili. Jeśli np Groclin zrobiłby dużą emisję akcji w IIQ b.r, powiedzmy na 100 mln zł, to wówczas w raporcie kwartalnym suma bilansowa nam automatycznie znacząco wzrośnie natomiast jeśli uśrednimy jeszcze z trzema wcześniejszymi kwartałami to wyjdzie ona nam dużo poniżej tej bieżącej sumy bilansowej. Ergo zaburzy/zafałszuje bieżący obraz. Również wyliczanie ogólnego zadłużenia spółki uśredniając za cztery kwartały też nie do końca do mnie nie przemawia. Zatem chyba jednak pozostanę przy mojej "studenckiej" metodologii ale pełny szacunek za wykorzystywanie metodologi bardziej złożonego liczenia wskaźników .



Dziękuję za informację - zrobię sobie dodatkową kolumnę w Excelu na takie wyliczanie ROA. Ale zwracam uwagę, że sama spółka jak i jej audytor (np sprawozdanie roczne z 2010r.) podaje ROA wyliczone z uproszczonego wzoru!

WD oczywiście Twoje tłumaczenie ma swoje "mocne" uzasadnienie i je szanuje. Niemniej jednak w tej kwestii pozostanę przy swojej metodzie.

Ale nie miałem napisać. Dziś kurs mocno szybuje w górę ale nie to jest najważniejsze - ważne że przebiliśmy opór na 16,5-16,7. Obroty też już są większe niż wczoraj. Zatem dzisiejsza sesja dobrze wróży na kolejne dni.

Jak się oprzemy o 10 to ja dokupuję w ciemno, panika prędzej czy później się uspokoi, spadki się zakończą. A groclin musi być naprawdę mocny fundamentalnie, skoro wystarczyła minimalna poprawa nastrojów, a kurs momentalnie poleciał 70% na północ.
Martwi tylko to, że jeśli recesja stanie się faktem, o nowe kontrakty może być niesamowicie ciężko a to odbije się na kondycji spółki.

Obiecałem sobie powstrzymać się od komentarzy do wyników więc będzie krótko.

Na szerokim rynku jak i kursie widać dużą niepewność co do dalszego kierunku. Jutro wyniki za I półrocze. Jak wcześniej wspominał tu kolega, którego moderator już wyciął , wyniki będą już uwzględniać dostawy poszyć do Opla Astry w ramach nowego wieloletniego kontraktu. Zatem przychody powinny pozytywnie zaskoczyć - wg mnie jest szansa że będą nawet znacznie powyżej 100 mnl zł ( za I półrocze 2010 były na poziomie 68,98 mln zł!). Natomiast powtarzam że niewiadomą jest rentowność tego biznesu. Zysk półroczny poniżej 1,4-1,5 mln zł uznał bym jednak za niezbyt udany wynik.
Spółka jest oczywiście dosyć nisko, a nawet bardzo wyceniana przez rynek lecz po ostatnich przecenach na rynkach akcji takich spółek jest coraz więcej i wówczas inwestorzy mogą przebierać między spółkami rentownymi i przecenionymi (może nie aż tak bardzo jak Groclin) oraz spółką bardzo przecenioną ale słabo budującą wartość wewnętrzną. Zatem jutrzejszy raport trochę nam już pokaże w jaką stroną spółka podąża.

To jest po prostu jakiś żart. Płomienne zapowiedzi poprawy wyników, artykuły o tym jak to będzie pięknie ze stadionem i nowymi kontraktami. Firma Drzymały chyba nie rozumie co to znaczy iść z duchem czasu. Przy przychodach ze sprzedaży o 26% większych niż w 2010, zysk operacyjny prawie nie zmieniony. Oczekiwałem przychodów powyżej 100 mln PLN a tu klapa. Chyba przedwczesne były zapowiedzi o powstaniu Groclina z przysłowiowych popiołów. Nie ma to jak dobry Boryszew. Ten to ma strategię a zaczynał od płynu Borygo. Ciekaw jestem czym pan Drzymała uargumentuje takie kiepskie wyniki. Branża przędzie tak sobie ale akurat klienci z portfolio Groclina nie odczuwają zwolnienia tak jak inni uczestnicy tej branży.

Tak naprawdę to brak mi już słów.....

Raport jest naprawdę rozczarowujący gdyż nadzieje były całkiem spore.
Już nawet mi nie chcę się robić szczegółowej analizy poszczególnych elementów raportu bo generalnie mamy wielki problem z rentownością tego biznesu.

Groclin się chwali, że w I półroczu b.r. jego przychody wzrosły o 35% r/r ale jeśli by tylko wyseparować II Q b.r i porównać je z wynikami za IIQ 2010 to dynamika spada nam już do 18,5% a to biorąc pod uwagę że był już realizowany nowy kontrakt dla GM oraz słabą bazę nie jest to powalająca dynamika. Przypominam, że w IQ b.r. dynamika przychodów wynosiła ok 54%!!
Ale nie o przychody tu nam chodzi ale o końcowy zysk. Zysk operacyjny za I półrocze jest gorszy niż rok temu o -11,5%! A jeśli by wsiąść pod uwagę sam IIQ r/r to jest jeszcze gorzej. Żeby chociaż jakoś zadłużenie ogólne zredukowali ale ono pozostaje bez większych zmian!! O zysku netto już nie wspomnę bo te 100 tyś w IIQ to jakiś śmiech na sali ROE nadal na bardzo niskim poziomie: 0,5% - to lepiej nam jednak dać na lokatę, będzie bezstresowo!!

Panie prezesie mniej wywiadów więcej pracy organicznej nad spółką!!! Po pierwszym kwartale była nadzieja, że spółka ma szansę wejść na ścieżkę dynamicznego rozwoju. A teraz po wynikach za IIQ mamy duży niesmak i wielki znak zapytania. Nie twierdzę, że kurs nie będzie rosnąć bo spółka jest niedowartościowana ale na razie nie ma impulsów fundamentalnych aby nadać kursowi nową falę wzrostową.

@666
20 i tak było atrakcyjną wyceną po wynikach IQ i nowych kontraktach - c/wk przy takim poziome wynosi 0,6 więc jest wielce niesprawiedliwe mówić, iż to jest sufit . Spółka może jeszcze zyskać zaufanie inwestorów ale musi wreszcie zarabiać. Nie wystarczy podpisywać nowe kontrakty - trzeba jeszcze na nich zarabiać