Niewykorzystane okazje lubią się mścić. Jest to zasada, która bardzo często sprawdza się również na rynkach finansowych - w analizie technicznej. Pięknym przykładem powyższego jest dzisiejsza "akcja" na parze walutowej EUR-PLN, gdzie rysowany trójkąt zniżkujący został rano wyłamany przez niedźwiedzie dołem. Wsparcie było silne, bo testowane już 3 krotnie, co przy wyłamaniu dawało duży potencjał osłabienia się europejskiej waluty względem złotówki.
Jak się jednak dosyć szybko okazało, wyjście dołem było pułapką, po której przyszła kara w postaci silnego impulsu wzrostowego, wybijającego wspomniany trójkąt górą i dającego swym zasięgiem wyjścia z figury potencjał ataku na ostatnie szczyty zlokalizowane w okolicy 4,50 PLN.

kliknij, aby powiększyćOkoliczności w zasadzie nie sprzyjają polskiej walucie, gdyż z powyborczej euforii nie zostało już nic, a z każdym dniem rośnie presja na rząd, by w końcu zabrał się do pracy związanej między innymi z finansami naszego państwa. Temat jest na tyle ważki, że swoje "zainteresowanie" zaczynają akcentować agencje ratingowego,
pomrukując złowrogo.