Swing trading na kontraktach

Ale póki co znów jesteśmy hańbiąco słabi.

Bo jeżeli założyłem że jestem w stanie zaryzykować 10 pkt SL - wywaliło by mi go na 2256 czyli o dwa punkty poniżej piątkowego L.
Tylko tu juz nie ma o czym mówić, bo pociąg chwilowo uciekł więc zdjałem zlecenie.

Też o tym pomyślałem, tylko dlaczego rynek miałby respektować akurat tę szerokość SL. Chyba rozumiem różnicę. Ja w dłuższym terminie (i ze znacznie szerszymi SL) zwykle wiem, że chcę zająć pozycję i mimo że wolałbym ją zająć jak najbliżej optimum, często wolę stracić te kilka-kilkanaście punktów, niż w ogóle jej danego dnia nie zająć. U Ciebie natomiast, przy krótszym terminie, istotniejsze są pojedyncze punkty. Ważne jest więc zajęcie pozycji jak najbezpieczniej, nawet jeśli istnieje duże prawdopodobieństwo, że w ogóle jej nie zajmiesz.



Czasem ucieka, czasem nie. Bardziej ciekawiła mnie zasada, niż wynik w tym konkretnym przypadku :)

Bo ja każdego dnia zakładam że rynek się w końcu ulituje i mnie wysłucha.

wpadło do koszyczka L po 2251 cieszyc się czy raczej

Na tym właśnie polega idea grania na koniach. Jaka jest wartość oczekiwana Twojego systemu / statystycznie Twoich transakcji?

Ale ten nasz banan słaby.

L na 2232 (powrót do lini szyi) z 10pkt SL

Ja bym bardziej postawił na kłopoty cięzkiego wagowo KGHMu. Coś czuję że dopóki ten walor nie osiągnie niższych poziomów, bardziej dopasowanych do tej nowej sytuacji w której sie znalazł, będzie nam nadal pogrążał indeks. Pytanie tylko na jakim poziomie rynek odnajdzie fundamentalne wsparcie dla tej spółki?

Juz za późno - zapodali mi.

Krewa - opcje nie odświeżają spojrzenia technicznego, jedynie trochę uspakajają zszargane na kontraktach nerwy.

Po za linią szyi jest jeszcze to wsparcie z Twojego rysunku. Obydwie kreski zadziałały ( chwilowo) w punkcie swojego przecięcia.
Nie wiele to jednak może mi pomóc, jeżeli nie poprawi sie szybko klimat na światowych parkietach.