GRAAL [GRL]

Dzieki za pocieszenie. Zastanawiam się czy ogłoszenia o planie powtórzeniu zeszłorocznych wyników beda odwołane czy tez władcy licza na to że tak sobie obiecali i wszyscy im to zapomną.
Straty na wysokich kursach? Jakie ryby sa rozliczane w walutach? Chyba nie sardynki, śledzie czy makrele, bo to się łapie w Bałtyku z tego co mi się przypomina.

Majama, rozumiem pewne rozgoryczenie, ale uważam, że co się odwlecze, to nie uciecze. Nerwy w konserwy

A w kwestii importu ryb podejrzewając Graala o machlojki nie masz racji.

Po pierwsze - nasze morze nie jest aż tak zasobne w ryby jak choćby Morze Północne i inne akweny.

Po drugie - obowiązują nas limity połowowe, które naszym przetwórcom nie wystarczają.

Po trzecie - szprot bałtycki to jedyny gospodarczo istotny gatunek pochodzący z połowów własnych.

Po czwarte - mooocno zmalał potencjał naszej floty dalekomorskiej.

Po piąte - polscy przetwórcy importerami surowca są od dawna. Dostępnych jest tu mnóstwo różnych danych, przy czym produkty importowane w różnych źródłach są trochę inaczej grupowane, więc i dostępne liczby trochę się od siebie różnią. Ale generalnie importujemy dużo, w tym najwięcej z Norwegii i Islandii, ale - jak zwykle - również wcale niemało z Chin.

Po szóste - na rosnące ceny puszek skarżono się nie tylko w Graalu, robili to również inni producenci, więc nie jest to jakaś ściema.

Podsumowując: "Upadek złotówki" miał prawo w Graala uderzyć. Firma nie była na niego przygotowana (któż był? Ja - jako konsument - nie byłem). A więc pomimo, że ceny odbioru gotowych wyrobów były już wynegocjowane i ustalone (Graal sporą część produktów sprzedaje sieciom handlowym) surowiec niemal z dnia na dzień znacząco podrożał. Teraz firma podwyższy nieco ceny (nie pamiętam gdzie to czytałem, ale czytałem) i znów będzie wychodzić na swoje.


Dostałeś wsparcie "techniczne" od ownera. Ja - z zupełnie innej strony - też wspieram i - mam nadzieję - rozwiewam podejrzenia, że straty na walutach były w Graalu urojone.

Dobra, dzisiaj ze zmeczenia pesymizm ze mnie wyłazi. Złość mi przejdzie jeśłi nastepne raporty nie beda miały strat. Jest ogólnie u nas jakies przesuniecie w czasie, gdy wszyscy trabili o wielkim krachu, to niektóre spólki, takie jak Graal raportowały calkiem przyzwoite wyniki, a gdy wydaje sie że juz bedzie ogólnie coraz lepiej to im wyniki leca na pysk.
Pewnie o planach 12 milionów zysku na ten rok możemy zapomnieć, ważne aby wyjśc na plus.

No, wiesz, nadmiar optymizmu ostatnio mi zaowocowal dokupieniem z radościa po 7,80 nastepnie po 7,20 i ostatnio ze zdziwieniem stwierdziłem że "udało" sie mi kupić po jakieś 6,60 a tu dalsze dwa dni spadku. Więc musze zmienic nastawienie bo za duzo mnie to kosztuje. Wprawdzie mam i takie kupione za 5,00 ale w sumie to mi wychodzi teraz na zero, a bylo juz duzo lepiej.

Jest jedna rzecz ktora zauwazam czytajac rozne fora i swoje wlasne wypowiedzi po czasie. Jak ktos pisze ze gorzej juz chyba byc nie moze to jest za chwile gorzej. A jak pisza "o szkoda ze nie wskoczylem wczesniej bo teraz to drogo" to w wiekszosci przypadkow jest kolejna podwyzka ... To moze duzo nie wnosi z punktu analizy technicznej ale daje do myslenia od strony psychologicznej na gieldzie.
Moim zdaniem to jest tak ze czesto duzy gracz inicjuje zaplon czy to zakupem czy to sprzedaza i tak idzie w kierunku do zmiany przez duzego gracza. I my malutcy w tym wszystkim to mozemy sobie nawzajem w tym czasie akcje posprzedawac.
Zreszta chyba nie odkrylem tym Ameryki.
Podsumowujac poczekam na zaplon.

Co by nie powiedzieć to spadamy na pysk. Chyba wkrotce będziemy mogli jechac do wejherowa i wymieniac workami akcje za sardynki, aby tylko świeże dawali

edit: jednak ta rekomendacja amerbrokers byla uczciwa, musze im zwrócic honor, ale nawet oni nie docenili skali przyszlych spadków

Witam
Dzisiaj zainwestowałem w GRaala pierwsze środki na poziomie 6,14, potem 6,12, 611... Trochę za wcześnie, bo nadal spada... ;(

Na forum parkietu po ostatnim raporcie strasznie zawiedzeni niektórzy gracze. Przeczuwają nawet bankructwo, choćto chyba przesada. Czują urazę do zarządu, który mamił planami na kolejne przejęcia...

Pogadaliśmy z prezesem:
www.stockwatch.pl/artykuly/pos...

Przejęcia będą nie tylko wewnątrz grupy. Branża się konsoliduje i jakąś "perełke" Kowalski wypatrzy. Mówi o tym w wywiadzie nie tylko dlatego by poprawić akcjonariuszom nastroje. Poza tym Panowie, krysys jest? Jest. Przychody wzrosły mimo to? Wzrosły. Czego My się jeszcze spodziewamy? Cudów? Nie w tej branży.

Ostatnio kupiłem tuńczyka w puszce z Graala i był gorszy od tego z Lidla
Niemniej jednak wskaźniki schłodzone na maksa przyciągneły mnie tutaj... nawet ktoś dobry nasypał mi symboliczny pakiecik na szczęście po 6.11