ATLANTIS [ATS]

To u nas popularne

Na tej akurat spółce chodzi zawsze o to samo. O pieniądze:) To jedna ze spółek "kasynowych", z tego co widzę można by już nawet stworzyć dla nich jakiś oddzielny indeks "WIG Casino 40" albo coś w tym guście. To, co obserwujesz jest właśnie działalnością statutową tej spółki. Podbitki, wyłapywanie pieniędzy od niezorientowanych, początkujących albo pazernych i realizacja zysku. W chwili obecnej ma miejsce właśnie ta ostatnia faza :)

prawie 58 mln obrotu a w wolnym obiegu wg bankiera jest nieco ponad 20 faktycznie kasyno

A czy jesteś pewien, że to megaprzetasowanie nie zrobiło kilku graczy tymi samymi akcjami? Jeżeli to było megaprzetasowanie to oczekujmy stosownego komunikatu. Popatrz na wykres ID sekundowy z obrotami z otatnich 5 sesji i wyciągaj wnioski.
Znasz karcianą grę w durnia? "Bohater" tej gry to ten co na końcu gry zostaje z kartami. Na giełdzie to się nazywa zasada większego głupca. The game is over 2 sesje wstecz można by powiedzieć, a dzisiaj nowe rozdanie, które jeszcze się nie zakończyło. Więc karty do kolejnej gry trzeba było oddać. Na wykresie garbaty wielbłąd (dwugarbny jak jak podwójny szczyt). Końcówka była optymistyczna to jutro z rana uspokojenie. Później niewykluczone 0,39-0,40 (ostatnie dołki).
A TU... trochę lektury.

Coż, pewnie żeby ograniczyć koszty zatrudnili jakichś studentów. Albo studento stażystów, dumnych z tego, że właśnie udało im się przeczytać najcieńszy podręcznik do AT. Do tego ciut pokiełbasili nazwy firmy, prawdopodobnie wyszło im że to tutaj to ten producent bokserek i w euforii wydalili taką analizę cudowną:) Skąd wytrzasnęli to 1,21 daibóg nie wiem. Ale co tam. Po ile to tam teraz? 0.45? No to faktycznie przy 0.4 można próbować się ustawiać, jeśli ktoś ma mocne nerwy i twarde zakończenie kręgosłupa. Ale nie wywnioskowałem tego z AT, tylko raczej z analogii. Jakoś tak się tutaj dzieje, że zawsze po takich zjazdach następuje małe wybicie, tylko trzeba uchwycić moment. I można grać:)

Jaka dynamika! Jaki obrót! Mam nadzieję, że stażyści z PKO BP tylko tak sobie prognozowali i nie popierali swoich przepowiedni prywanymi środkami, bo sądząc po sprawdzalności tych wróżeń środki te nie są zbyt pokaźne:) Co do samego kursu imponujące są tu nie tyle zmiany procentowe, ile wielkość obrotu, przypominająca najlepsze czasy takich tuzów ruletki jak świętej pamięci Techmex czy Petrolinwest. Znów posługując się analogią z innych "formacji wielbłąda", występujących regularnie na tej perełce można sądzić, że w najbliższym czasie kurs powinien leciutko odbić w górę, skoro przy porannym wodospadzie jakoś nie chciał przebić granicy 40 groszy. Choć nie zdziwiłbym się wcale, jakby na przekór zwalił sie gdzieś w diabły. Naprawdę nie mogę wyjść z podziwu. Takie obroty na czymś, co nawet nie udaje, że coś robi. Wow:)

ATLANTIS calling:

ja mam inna troche 'spiskowa' teorie na raptowne wzrosty kursow spolek przejmowanych przez Patro,

Jedna ze spolek kupuje bankruta bardzo tanio, liczmy 80% akcji w niskiej cenie, zostaje 20% FF na ktorym slupy robia ogromna jazde przez co kapitalizacja bankruta wzrasta wielokrotnie, a spolka ktora przejela bankruta moze zaraportowac duze zyski (napompowana kapitalizacja minus kapitalizacja przy kupnie). No i tak sie krecie to pompowanie kapitalow z pomoca pieniedzy z zewnatrz od drobnych inwestorow liczacych na mega zyski. Po ktoryms tam razie slupy wcale nie musza duzo pomagac, bo rynek przyzwyczail sie do jazdeczek na przejeciach przez P. wiec kursy same sie nakrecaja z mala moze tylko pomoca.

Jeszcze nie. Miałem na myśli raczej wybicia, jakie zazwyczaj pojawiają się na tej spółce. Nie chcę prognozować ani przepowiadać żadnych szczytów, bo się zwyczajnie nie da. Chłopcy z PKO próbowali i widać było, jak się skończyło. Tu równie dobrze może tąpnąć w dół. Tak czy inaczej warto dalej obserwować, choć jeśli chodzi o wejście, to tylko na własne ryzyko. No i nie zapominając o stop lossach. Ustawionych realistycznie, nie pazernie:)

Tak czy inaczej wolę już takie kreowanie, niż to co wyczynia na swoich spółkach mój ulubiony bohater - Wielki Drukarz:) Tutaj przynajmniej można od czasu do czasu coś wyrwać no i reguły gry też w miarę przejrzyste. Nikt nie usiłuje udawać, że coś robi, mamić pokrętnymi komunikatami. Po prostu nagle pojawia się jakaś kosmiczna "pompa" i ci, którzy mieli nosa, lub informacje ze źródeł zbliżonych zarabiają olbrzymią kasę. Reszta wprawdzie traci, jednak w przeważającej większości są to ofiary pazerności bądź niepostawionych stop lossów. Niestety moim zdaniem dalsze pompowanie Resbudu siłą rzeczy wstrzymuje pompowanie innych pereł w koronie:)