PBG [PBG]

Jest pewne że obecnie przysłowiowa struna jest naciągnięta na tyle iż w każdej chwili może pęknąć. Uruchomienie działań windykacyjnych przez banki oznaczałoby upadłość firmy i w tym negatywnym elemencie jest pewne ziarenko nadziei ale na ile to czas najbliższy pokaże.

"W czwartek Bank Pekao, finansujący spółkę, zdecydował o odblokowaniu limitu w pełnej wysokości"

www.rynekinfrastruktury.pl/art...

"HBP dokończy stadion"

Przyznam, że ja już nie wiem jak traktowac takie infa czy jako pozytywne czy negatywne. Oferta HBP była najtańsza, oby nie oznaczalo to straty na tym kontrakcie.

wklejam dla przypomnienia

www.bialystokonline.pl/przetar...

"- Inwestor planuje przeznaczyć na budowę 130 mln 385 tys. zł - poinformował przed otwarciem kopert z ofertami firm startujących w przetargu na budowę stadionu przy ul. Słonecznej Adam Popławski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Swoje oferty cenowe na dokończenie stadionu miejskiego w Białymstoku złożyły 3 konsorcja. Pierwsze, z liderem Warbud S.A. z Warszawy, zaoferowało 276,7 mln zł brutto, drugie - z UNIBEP-em z Bielska Podlaskiego - 255 mln, a trzecie - Hydrobudowa Polska S.A. z Przeźmierowa zadeklarowało, że wykona prace za 253,9 mln zł brutto."

"W przetargu dwa lata temu - na wybudowanie stadionu od początku - wystartowało 16 firm, które oferowały ceny opiewające średnio na 200 mln zł brutto (najdroższa oferta wyniosła wówczas 244 mln). Eiffage Budownictwo Mitex S.A. zaproponowało wtedy najniższą cenę - 156 mln zł brutto. W czerwcu ubiegłego roku miasto zerwało z tym konsorcjum umowę z powodu rażących opóźnień przy budowie obiektu."

W takim razie jeśli przewiduje się powiedzmy upadłość grupy, jej rozpad, przejmowanie aktywów za długi, totalny brak płynności (niech każdy wybierze coś dla siebie) to mam pytanie do fundamentalistów :

Po co wybiera się w przetargach na zwycięzców spółki grupy PBG??

Przecież rozgrzebią robotę i będzie problem.

Nie jestem specjalistą od przetargów, ale to chyba nie jest tak, że zamawiający/organizator przetargu może sobie arbitralnie odrzucić jakąś ofertę na zasadzie upadniecie-rozgrzebiecie, więc spadajcie.

@darthunreal
"To co jak przyjdzie szwagier ze szpadlem i zaoferuje dobry plan i najniższą cenę to trzeba go wziąć? No przecież to idiotyzm."

Jak w ogłoszeniu o przetargu dasz, że szukasz szwagra ze szpadlem i głównym kryterium jest cena, a potem powiesz, że przetarg wygrywa ciocia gienia z ceną wiekszą niż szwagrowa, to szwagier może złożyc protest i sąd cię zmusi żebyś jednak ofertę szwagra przyjął. Wydaje mi się, że tak to funkcjonuje mniej więcej, ale jesli się mylę to niech ktoś sprostuje.

@darthunreal
"Ja mówię o tym, że w XXI wieku musi myć jakiś mechanizm selekcjonujący, który wywalałby potencjalne grupy które nie dadzą rady już od samego początku. Inaczej mówiąc dopuszczam myśl że skoro HB, Rafako wygrywają przetargi to nikt z tych którzy są zleceniodawcami nie zakłada dużego ryzyka upadku tych spółek. No bo rozgrzebią i co? Będzie dwa razy drożej."

No ale zdecyduj się czy piszesz o tym jak obecnie wygląda system przetargowy czy piszesz jak powinien według Ciebie wyglądać?

wg mnie ktoś coś juz wie o skali przeszacowań i dlatego tak sypie bez ustanku... albo zabezpieczenia kredytowe komuś duzemu popękały??? i banki sypią?

wodospad praktycznie bez przerw...

kluczem nie jest to, że chcą o ileś więcej tylko to, że te kontrakty nie przewidują klauzul zmian cen w zależności od warunków rynkowych. Gdyby kontrakty były realizowane na 40-50% marzy to nie byłoby to tak dużym problemem, niestety przy marżach o rząd wielkości niższych każda okoliczność zewnętrzna może skutkować stratami a nie zyskami na realizacji.
Obecna sytuacja z budownictwem infrastruktury przypomina trochę kwadraturę koła - oferta bez stałej ceny jest nieważna, a cena uwzględniająca ryzyka możliwych zmian cen materiałów, paliw, kosztów pieniądza będzie kompletnie niekonkurencyjna, z drugiej strony brak podejmowanych zamówień to konieczność zwijania firmy.