PARTNER SERWISU
ylvmwnpq
wachar

wachar

Ostatnie 10 wpisów
Bardziej od technikalii, które są zmienne i w dużej mierze zależne od "sentymentów" a nie od twardych danych interesują mnie fundamenty a te patrząc na spółką z perspektywy ostatnich lat (2021-2024) nie wyglądają nazbyt budująco. Główny właściciel mający ok 65% udział w głosach na WZA, wg dostępnych danych finansowych, jak dotąd nie wykazał się działaniami na rzecz zwiększania przychodów (dynamika w wymienionych latach wręcz ujemna) nie wspominając o rentowności. Dlatego nie mogą zrozumieć opinii sugerujących niedowartościowanie spółki.

Sądzę, że w przypadku tej spółki kluczowe jest pytanie co jest korzyścią. Ja odnoszę wrażenie, że to "typowa" spółka naukowo badawcza której celem jest opracowywanie nowych rozwiązań technologicznych (coś na kształt branżowego instytutu badawczo rozwojowego) a nie generowanie rosnących zysków. Tak więc z punktu widzenia większościowego akcjonariusza cele mogą być osiągane przy równoczesnym braku korzyści dla mniejszościowych akcjonariuszy, bo trudno liczyć na ciągły wzrost wartości spółki przy generowaniu strat na poziomie operacyjnym.

Spadek kursu bezsprzecznie robi wrażenie. KTY to jednak stabilna dywidendowa spółka a co za tym jest ona atrakcyjna głównie dla długo terminowych inwestycji. Z tego punktu widzenia trzeba też pamiętać o wpływie na wyniki czynników zewnętrznych jak kurs walutowy i notowania LME. Dodatkowo przy silnym wzroście notowań w tym roku, ta reakcja rynku na gorsze wyniki od prognoz nie powinna za mocno dziwić. Przypominam, że jeszcze w lutym tego roku mieliśmy poziom rzędu 620 zł. W żaden sposób nie oceniam tego poziomu notowań bo uważam, że tę spółkę nade wszystko trzeba oceniać fundamentalnie a nie technicznie, oczywiście o ile interesuje nas długoterminowe inwestowanie w nią.

Branża bez wątpienia ciekawa inwestycyjnie. Spółka niestety niezmiennie od 2022 generuje stratę na działalności operacyjnej. W miedzy czasie nastąpiło znaczące zwiększenie kapitału. Ciekawe czy rzeczywiście ten rok będzie dla spółki przełomowy. Wyniesienie satelity na orbitę to niewątpliwy sukces, pytanie jednakże zasadnicze jak to się odbije na oczekiwanym sukcesie finansowym? Biorąc pod uwagę wskaźnik c/wk przy równoczesnej stracie operacyjnej oczekiwania inwestorów są b.duże.

Uważam, że S-kę należy pod kątem inwestycyjnym oceniać długo okresowo. Wahania kursu można wykorzystać do ewentualnego zwiększania portfela. To co ważne to długo okresowy trend wzrostowy a nade wszystko stabilna i przewidywalna polityka dywidendowa. Istotne dla spółki jest ryzyko "polityczne" akcjonariat pona 5% to o różnym poziomie zaangażowania 5 funduszy OFE. Dotychczas ten model akcjonariatu w spółce się sprawdzał - bez "zawirowań" w zarządzie, stabilna polityka dywidendowa pozwala na korzystanie przez akcjonariuszy z zysków generowanych przez spółkę.

Oczywiście każdy ma prawo do własnej oceny spółki. Ja uważam, że spółka jest w dalszym ciągu silnie przeszacowana - wskazuje na to wskaźnik c/wk > 6 przy wartości księgowej ponad 5 mld . Brak akcjonariatu ponad 5% poza Biernackim też postrzegam jako minus. No i w końcu brak polityki dywidendowej.

Tą spółkę na pewno czeka jeszcze wiele perturbacji związanych z działaniami SP i Zarządu które muszą podlegać programowi swoistej naprawy. Nie oznacza to jednak ze jest to spółka "śmieciowa". To swoiste porządkowanie zapewne będzie dotyczyć jeszcze wiele innych podmiotów w których w ostatnich latach tak destrukcyjnie działano.

Obserwuję spółkę od pewnego czasu i niestety jestem co raz bardziej zawiedziony. Przyczyny tego "zawiedzenia" to brak istotnych (ponad 5%) inwestorów przy tak dużej kapitalizacji, w dalszym ciągu brak polityki dywidendowej i niezmieniony mimo wielkości firmy model zarządzania poszczególnymi sklepami. Puki firma była mała to mogło być stosowane konkurowanie standardem obsługi itp. W obecnym stanie ten niski standard zapewne zacznie się odbijać na wynikach.

Bieżąca analiza wyników jest oczywiście istotna jednakże przy ocenie tej spółki ostatecznie trzeba je oceniać w kontekście "trzech stabilności". Mianowicie stabilności władz spółki, jej akcjonariatu i w końcu polityki dywidendowej. Zdaję sobie sprawę, że nie ma w tym nic odkrywczego ale warto o tym przypominać szczególnie w przypadku takich spółek jak KTY.

W zasadzie jedyny komentarz jaki ciśnie się na usta to "Boże ty to widzisz i nie grzmisz" . Wcześniej w firmach energetycznych pogrom zrobił nijaki min Tchórzewski a teraz to. Zapominamy, że pośrednio poprzez udziały w OFE , wszyscy niezależnie od indywidualnych inwestorów powinniśmy być zainteresowani wyceną tych spółek. Ten komunikat o nowej emisji dodatkowo dokumentuje słabość KNF jako organu nadzoru finansowego.

Nie zależnie od wymienianych argumentów, nie bez znaczenia dla obecnego trendu jest gra na krótko na tej spółce.
Posiadacz pozycji krótkiej
Nazwa papieru
ISIN
Pozycja krótka netto (%)
1 Eminence Capital, LP CDPROJEKT PLOPTTC00011 0,50 2021-04-07
2 Egerton Capital (UK) LLP CDPROJEKT PLOPTTC00011 0,59 2021-04-06
3 Marshall Wace LLP CDPROJEKT PLOPTTC00011 0,59 2021-04-06
4 Citadel Advisors LLC CDPROJEKT PLOPTTC00011 0,58 2021-03-31

Panowie z całym szacunkiem dla waszych obliczeń, nawiasem mówiąc chyba nadmiernie uproszczonych, problem kluczowy jest nie w tym skąd będzie kapitał - OFE czy inny twór ale w tym jak będzie wpływał na bieżącą działalność spółki. Kęty są doskonałym ilustratorem - rozproszony finansowy kapitał jak dotąd pośrednio skutkował stabilnością zarządzania spółką, Obawiam się że planowane zmiany doprowadzą do rotacji zarządów, przy czym będzie to rotacja ze względów nie merytorycznych tylko stricte politycznych. I to jest główne ryzyko w mojej ocenie.

Pomijając sprawę rzekomych udziałów SP to spółka praktycznie już jest bankrutem. Postępowanie układowe daje więcej czasu Zarządowi ale w przypadku spółki budowlanej tak obciążonej jak HB, gdzie dodatkowo z jednej strony każdy kontrakt wiąże się z koniecznością znaczącego zabezpieczenia kapitałowego (czytaj kredytu) a z drugiej strony relatywnie długiego okresu zwrotu kapitału szanse na to iż nie będzie ostatecznego bankructwa są nikłe.
Jeszcze wiosną były prowadzone negocjacje w sprawie zakupu spółki z holdingiem hiszpańskim co mogło być "lekiem na to zło" ale zostały te rozmowy zawieszone i nie słychać o chęci powrotu do sprawy.
Reasumując na dziś w sprawie bankructwa spółki wydaje się właściwe pytanie nie czy? tylko kiedy?

do saves
przesadzasz twierdząc, że przysłowiowe moce produkcyjne związane z budową np mostu na autostradzie przeniosą się do sektora kładzenia gładzi szpachlowej w mieszkaniu przysłowiowego Kowalskiego.
pewnie w pewnej mierze jest i to możliwe aczkolwiek w mojej ocenie tzw remontówce tej legalnej (zarejestrowane firmy) szkodzą wykonawcy "na czarno".
Problem z pomocą PBG w dużej mierze wiąże się z tym na ile to państwo ma pokrywać koszty wynikające z błędów osoby fizycznej. Przecież tajemnicą poliszynela jest iż wszelkie kluczowe decyzje w tej firmie podejmował jej większościowy akcjonariusz i w jednej osobie Prezes firmy. Proponuję aby z tej perspektywy też problem ewentualnej pomocy państwa PBG rozpatrywać.

Czy pomoc państwa byłaby skandalem ? - Uważam że nie koniecznie>
Natomiast w sprawie PBG skandalem niewątpliwie jest sama wypowiedź v-ce premiera. W mojej ocenie miała ona charakter oddziaływania na spekulację, czego zachowanie kursu dobitnie pokazuje.

W kwestii pomocy państwa brak jest informacji o jej formie i wysokości, w kontekście realnych potrzeb kapitałowych spółki. Przecież to nie jest 100 mln zł, o których w którymś z przekazów medialnych słyszałem. Kolejną rzeczą, wręcz kluczową, są ograniczenia unijne dla tego rodzaju pomocy publicznej. No i w końcu same ograniczenia wynikające z polskiego prawa a związane z sytuacją spółki będącej w stanie upadłości układowej.

Na dziś jedyne formy możliwej "pomocy", w uproszczeniu, to albo przez emisje obligacji albo emisję akcji. Oba rozwiązania wymagają inicjatywy spółki i przeprowadzenia zgodnie z obowiązującymi dla takich działań procedurami, które też wymagają pewnego czasu. Przy tym wszystkim pozostaje sprawa głównego akcjonariusza, który jakby nie patrzeć w sposób wręcz kluczowy przyczynił się do obecnych problemów spółki.

[quote=le rom]angry3
Każdy kto myśli i żyje w tym kraju doznaje tego samego uczucia - ZAWODU.
....Grupa PBG zbyt dobrze się zapowiadała i rozrastała, aby nie zostać osaczoną i "uduszoną".

Nie wiem po co mieszasz do spraw czysto finansowo-gospodarczych politykę. PBG krotnie przeszarżowała i teraz są tego efekty. Rynek poprzez tak znaczący spadek notowań w ostatnich latach, szczególnie od 2011 wystawiał negatywną ocenę zarządowi spółki, jednak ani główny akcjonariusz (biorąc pod uwagę iż jest równocześnie Prezesem to brak reakcji z jego strony nie dziwi) ani zleceniodawcy ani kredytodawcy do "dziś" nie reagowali na to. Ten swoisty kredyt zaufania się wyczerpał i mamy to co mamy.

andryus napisał(a):
Zabapinkfloyd,

nie do końca to co piszesz tak jest wg mnie. Poziom 1,47 wyrysowany przez Ciebie, oczywiście, jest słuszny i o te parę groszy go przekroczył, ale nie należy traktować wykresów tak precyzyjnie, to nie apteka. Bo jeśli dzisiaj kurs zleci, to będzie to nic innego jak potwierdzenie, że odbiło się od tego oporu.To co pokazuje nam wykres, to to że kurs dotarł do 1,50 i ni cholery nie chce go przejść. Widać, że wszyscy czekają aż ktoś pierwszy wyłoży kasę. Świadczyć to może o tym, że są pełni obaw, czy te odbicie jest tylko korekcyjne, czy na trwałe wracamy do wzrostów. Jednocześnie nie ma chętnych na sprzedaż poniżej 1,47, a to skłania do tezy, że rynek czeka na dobre info. Być może rozpoczęła się gra o przyspieszony raport i to co tam pokażą.


kilka uwag
po pierwsze, z czym chyba się zgodzisz, KOV jak wielokrotnie w swej historii podąża za trendem rynku, przy czym kurs na zmiany reaguje z zdwojona siłą
po drugie wykresy, kreślone linie w ramach AT muszą z swej natury być precyzyjne inaczej jednak ma się sprawa z ich interpretacją, zwracam tez twoja uwagę na oczywistość iż w przypadku kursu na poziomie 1,5 zł minimalna zmiana tj o 1 gr jest zmiana o prawie 0,7% a wiec nie jest jakąś przesadna dokładnością
no i w końcu po trzecie jak sam zauważasz występuje tu granica 1,50 zł która w mojej ocenie jest efektem koniunkcji efektu "okrągłej wartości" i oporów wynikających wprost z AT.
To że rynek obecnie czaka na "dobre info" w mojej ocenie jest bardziej związane z efektami globalnymi niż wprost z samą spółka KOV.

rafsty napisał(a):
Cenny wpis. thumbright Dzięki.
Wychodzi, że HBP chce teraz stówkę więcej.


kluczem nie jest to, że chcą o ileś więcej tylko to, że te kontrakty nie przewidują klauzul zmian cen w zależności od warunków rynkowych. Gdyby kontrakty były realizowane na 40-50% marzy to nie byłoby to tak dużym problemem, niestety przy marżach o rząd wielkości niższych każda okoliczność zewnętrzna może skutkować stratami a nie zyskami na realizacji.
Obecna sytuacja z budownictwem infrastruktury przypomina trochę kwadraturę koła - oferta bez stałej ceny jest nieważna, a cena uwzględniająca ryzyka możliwych zmian cen materiałów, paliw, kosztów pieniądza będzie kompletnie niekonkurencyjna, z drugiej strony brak podejmowanych zamówień to konieczność zwijania firmy.

Podtrzymuję wcześniej artykułowane zdanie o tym, że granice przy których decyzje inwestycyjne są podejmowane na bazie racjonalnych przesłanek, obojętnie fundamentalnych czy technicznych, na PBG zostały już dawno przekroczone. Obecnie grają wyłącznie emocje, jakie zdarzenie wywoła przysłowiowa lawinę o tym przekonamy się dopiero post fatum. Czy będzie nim dzisiejszy komunikat o wniosku w sprawie Hydrobudowy najbliższy czas pokaże. W końcu w czasie ostatnich trzech sesji kurs mimo, iż już był na niskim poziomie stracił dodatkowo prawie 25%. Kluczem będą działania banków kredytujących, ich wytrzymałość w końcu też ma przysłowiową wartość skończoną – jaką to znowu pytanie o emocje decydentów w tych bankach.

Jest pewne że obecnie przysłowiowa struna jest naciągnięta na tyle iż w każdej chwili może pęknąć. Uruchomienie działań windykacyjnych przez banki oznaczałoby upadłość firmy i w tym negatywnym elemencie jest pewne ziarenko nadziei ale na ile to czas najbliższy pokaże.

Nie wiem czy biorąc pod uwagę obecny kurs (poniżej 32)i wskaźniki w tym c/wk na poziomie poniżej 0,2 czy można mówić o trendach, formacjach etc elementach AT jako wskaźnikach pokazujących potencjalny kierunek zmian. Chodzi o to na ile takie rozważania są racjonalne. Na GPW przy takich wskaźnikach c/wk są notowane spółki w stanie upadłości. W mojej ocenie na dziś dodatkowo biorąc pod uwagę na szerokim rynku budowlanym każde zachowanie (szczególnie krótko terminowe) tej spółki jest możliwe. Przecież nawet teoretyczna zmiana na jednej sesji o +10% z poziomu 32 zł to kurs 35,2 czyli w dalszym ciągu na tyle niski iż nie zmieniający zasadniczo kapitalizacji w stosunku do wartości księgowej. Oczywiście nie chodzi o "demoniczny" charakter tego wskaźnika tylko tak jak wcześniej napisałem przy poziomach rzędu 0,2 zachowanie kursu staje się w dwójnasób nie przewidywalne.

VeRtO napisał(a):
Zastanawia słabość kursu. Ostatnie kilkanaście godzin to wysyp relatywnie niezłych informacji:
1) info o planowanej restrukturyzacji grupy,
2) niemalże jednomyślne podjęcie decyzji przez NWZA o emisji obligacji,
3) Prezes powiedział w wywiadzie że rezygnuje z emisji akcji, gdyż nie ma to sensu przy obecnym kursie giełdowym,
4) Prezes powiedział w wywiadzie że będzie skupował akcje z rynku,
5) Prezes powiedział w wywiadzie co prawda, że nie chce rozmontować grupy,ale może się pozbyć spółek mniej przydatnych w obecnej strategii,
5) Oddalono odwołanie Alstomu, co oznacza, że na 90% konsorcjum z Rafako wykona mega kontrakt na Opole.

...a kurs pod kreską.

Potrafi ktoś to wytłumaczyć?

sam sobie odpowiadasz, na wymienione 5 argumentów trzy typu "Prezes powiedział" czyli nie zrobiła a powiedział, decyzja o emisji obligacji która w dalszym ciągu nie wiele wyjaśnia no i w końcu w obecnej sytuacji rynkowej totalnie enigmatyczny komunikat o restrukturyzacji rynkowej.
półżartem pół serio można by powiedzieć : "pali się jak jasna cholera a szef mówi że chyba bedziemy gasić" - czy w tej sytuacji może dziwić zachowanie kursu???

itabula napisał(a):

A teraz scenariusz II
Sprzedali ze stratą 80% po kursie 40-50 PLN. Odkupują po kursie 35-40 PLN. PBG rośnie do przyjmijmy około 80-100 PLN w ciągu roku. Zysk z inwestycji wynosi 130-150%. Dyskontujesz stratę i zostaje Ci na czysto połowa. Typowy oscylator.
PZDR


coś nie tak z liczeniem na czysto to zmniejsza stratę o połowę w opisanym scenariuszu:
dla przykładu dla ułatwienia bez opłat maklerskich
kupno 180zł x 100szt = 18.000 zł
sprzedaż 40 zł x 100 szt = 4.000 zł
czyli strata 14.000 zł
następnie kupno za uzyskana kwotę akcji przy kursie 35zł czyli
kupno 35zł x 114 szt = 3.990zł
sprzedaż 100zł x 114 szt = 11.400 zł
czyli zysk 7.410 po zbilansowania wynik na całej operacji jest w dalszym ciągu ujemny


W pełni podzielam opinię doncarlosa. Do przytoczonych argumentów o braku realizacji wcześniej anonsowanych planów dodam iż podanie prognozy zysku na poziomie 80 mln to raczej porażka niż powód do chluby. Od lat głównym udziałowcem w zakresie generowania zysków w grupie był "Konin". W efekcie przeprowadzonej w połowie minionej dekady inwestycji zdolności produkcyjne zwiększyły się znacząco i to w odniesieniu do wyrobów wysoko marżowych tj taśm cienkich. Na etapie przed inwestycją Konin wypracowywał zysk na poziomie bliskim obecnie prognozowanemu dla całej grupy. Jak wiec można mówić o "perełce" chyba że w odniesieniu do Boryszewa.
Zastanawiająca jest jednak swoista stabilność rekomendacji BRE tak znacząco odbiegająca od bieżącej ceny.

Sprawa Syrii jak przysłowiowy miecz Demoklesa wisiała i dobrze, że w końcu spółka zawiesiła tam działalność. W mojej ocenie można było to zrobić znacznie wcześniej. Powiem więcej, kierunek zmian w Syrii, a raczej jego brak, iż w najgorszym przypadku Spółka może tam ponieść kompletne fiasko co z kolei nasuwa pytanie o potencjalne rezerwy na straty. Dziś na pewno za wcześnie aby mówić o stracie ale jej ryzyko znacząco wzrasta.
Niepokojący jest kompletny brak informacji o losach inwestycji na Brunei. Było nie było tam zostały zaangażowane znaczące środki. Sprawa Nigerii jak rozumiem ze względu na upływ terminów powinna się niedługo wyjaśnić co najmniej w zakresie jest inwestycja czy jej nie ma.
O ile na starcie polityka informacyjna spółki była więcej niż wzorcowa o tyle w ostatnim czasie budzi wiele zastrzeżeń.

Puki co to KOV jest firma poszukiwawczo wydobywczą z akcentem na poszukiwawczą a nie wydobywczą. Tak więc wpływ notowań ropy na kurs spółki jest raczej przypadkowy. Projekt Nigeryjski to na razie śpiew przyszłości. Przy tak rozchwianych emocjonalnie rynkach jak obecnie, spółki z racji przedmiotu działalności o zwiedzionym ryzyku jak KOV, z reguły reagują silniej niż rynek. Dodatkowo na niekorzyść KOV przemawia niski nominał akcji (mała zmiana kwotowa daje dużą zmianę procentową). Jeżeli rzeczywiście nadejdzie ta prognozowana przez część analityków/polityków druga fala, to obawiam się, iż na KOV-ie może być kolejna kilkudziesięcio procentowa zmiana kursu w stosunku do obecnego poziomu. Przyjmując obecny poziom c/wk 0,87 spodziewałbym się w negatywnym wariancie spadku tego wskaźnika do poziomu rzędu 0,4.

przepraszam oczywista literówka obecne c/wk to 0,78 anie jak napisałem powyzej


Chodziło mi o światowych wodzirejów, a tutaj decyzje wg mnie już zapadły i nie chodzi o jakieś pojedyncze ruchy takie jak np w tej chwili chwilowe odbicie w USA, które pojawiło się po 8 czy 9 dniach spadków (nic nie spada i nie rośnie bez przerwy), ale o średni termin. [/quote]

właśnie jeśli chodzi o tych światowych graczy to oni de facto decydują o rynku, a że oczekiwania są co do dalszego znaczącego spadku to przytoczę argumenty: ze względu na zwiększenie obaw na "głównych" rynkach następuje wycofywanie kapitałów z mniejszych rynków - przemawiają za tym głębsze spadki na GPW niż np w Londynie czy NY, po drugie zmiany głównych indeksów, np. na S&P500 fut przy obecnym poziomie 1228 kolejne wsparcia to 1175 dalej 1045 a potem to chyba poziom ok 700 tak duża rozpiętość pośrednio potwierdza "rozgrzanie" rynków i zatem możliwe wystąpienie efektu kuli śnieżnej.
W kontekście tych elementów fundamenty i potencjalnie dobre wyniki w naszych spółkach będą marginalizowane albo nawet będą bez znaczenia (pośrednio doskonale to ilustruje całkowity ostatnio brak korelacji miedzy notowaniami miedzi a KGHM). IPX (kurs) miał zawsze skłonność do silniejszego reagowania negatywnego niż rynek jednak dzisiejsze minima 3,81 to .... brak słów.

Od kwietnia silny trend spadkowy, silne wsparcie to dołek z lipca ubiegłego roku tj 6 zł gdyby został przełamany to strach mówić co dalej. MCI już w przeszłości pokazało iż przy słabej koniunkturze na rynku reaguje silniej negatywnie od rynku i tak jest i dzisiaj. Znaczenie "fundamentów" jest w tym momencie (niestety) mniej istotne.
Doskonale to obrazuje porównanie na wykresie z WIG-iem gdzie od drugiej połowy maja zmiana kursu znacząco jest większa od zmiany indeksu.

zala82 napisał(a):
575 milionów $, a więc niżej od wymienianych dotychczas 800 czy 600 mln.Gdzieś kolego w Afrykańskiej prasie to znalazłem!


dzięki za korektę jednak pozostaje to w dalszym ciągu znacząca kwota (zamiast szacowanych przeze mnie 160 byłoby to 115 mln ), jednak emisja ma dać również środki na kontynuacje prac w pozostałych obszarach. W jakiej wysokości? - to możemy obecnie tylko bardzo zgrubnie szacować. Potrzeby inwestycyjne Kub Gazu o ile dobrze pamiętam były szacowane na wartość o kilkadziesiąt mln EUR wyższą od pozyskanego kredytu.

Dodatkowo pozostaje otwarta sprawa ceny emisyjnej tak wiec twoja korekta na obecnym etapie nie wpływa na końcową konkluzję mojego wywodu iż emisja spowoduje wzrost prawie dwukrotny ilości akcji.

Przyjmując za komunikatami dotychczasowymi można wstępnie szacować
cena Naconde - 800 mln USD
udział KOV w konsorcjum 20 % oznacza wartość ok 160 mln USD
emisja w Londynie na pokrycie kosztów zakupu udziału w Naconde, kontynuacje prac w Brunei i Syrii oznacza, iż trzeba by przyjąć iż ta planowana emisja będzie znacząco przekraczać wartość 200 mln usd a to oznacza iż ilość akcji wzrośnie niemal dwukrotnie.
Sam udział w Nigerii w sposób oczywisty znacząco wzmacnia udział części wydobywczej w biznesie KOV co z jednej strony wpływając na przychody zmniejsza ryzyka jednak część inwestorów właśnie ze względu na te ryzyka i bezpośrednio z nich wynikające "spektakularne" możliwości wzrostu kursu jest zainteresowana KOV-em. Tak więc w mojej ocenie kluczowe teraz staje się jak w perspektywie do jesieni (prognozowany termin debiutu na AIM w Londynie) zmieni się (wzrośnie) kurs.
Po roku obecności spółki na GPW jesteśmy poniżej kursu z debiutu - i to jest brutalny fakt. Pamiętać jednak należny iż z dotychczasowej historii wynika że p.Kulczyk jest efektywnym inwestorem kapitałowym ale jego dotychczasowe działania miały perspektywę bardziej paru lat niż paru miesięcy.

Plombowanie odwiertu w efekcie błędów technicznych nie jest zapewne wiadomością oczekiwaną ale i tez biorąc pod uwagę trudny teren nie może być totalnym zaskoczeniem.
Uważam, że słabą stroną KOV jest niestety polityka informacyjna i PR. W Brunei na obu polach KOV ma partnerów i de facto nie jest spółka decydującą. Informacje przekazywane przez KOV są zaledwie echem info publikowanych przez partnerów, z ograniczonym własnym komentarzem. Do tego dochodzi brak jednoznacznego stanowiska co do dalszego finansowania.
Może nadchodzące WZA w końcu sprawę jednoznacznie wyjaśni.
Obecność na forum insidera ma oczywiście sama w sobie pewną wartość ale z przykrością stwierdzam, iż znacznie więcej informacji, tych poza oficjalnymi komunikatami, pozyskałem od innych forumowiczów obecnych na tym wątku.

rafsty napisał(a):
[quote=wachar]Zabezpieczenia (hedging) .....

Niedopasowanie pozycji do rzeczywistych dostaw to jest under- / over-hedge i wynika z dwóch rzeczy: wystandaryzowania kontraktów będących w obrocie oraz niedoskonałości planowania poziomu produkcji. To, o czym piszesz dalej:

[quote=wachar]Najczęściej wartości korespondującej ........

...to jest hedging kursu walutowego. Producent commodity hedguje w pierwszej kolejności cenę sprzedaży.


Nie potrzebnie mówisz o technicznych detalach - rodzajach zabezpieczeń - gdy ja mówię o istocie tj zabezpieczenie zysku versus operacje finansowe mające na celu generowanie dodatkowego zysku. Zabezpieczanie cen w metalach kolorowych tak jak wspominałem następuje poprzez określanie cen w pewnym uproszczeniu jako sumy elementów rynkowych zmiennych tj notowań np LME i elementów u producenta tj tak zwanej premii będącej sumą dopłat gatunkowych i wyrobowych.
Jeśli chodzi o waluty, to aby nie rozwijać niepotrzebnie wątku, duże kontrakty w przypadku tak dużego producenta jak KGHM sadzę, gdzie znacząco więcej niżby to mogło wynikać z zasady Pareto jest kwotowanych w walutach a nie w PLN.

Co do pozostałych Twoich uwag to muszę powiedzieć iż przytoczona przez ciebie argumentacja w mojej ocenie wspiera moje wnioski.
> i tak czy transakcja jest pozytwna/negatywna/neutralna ? to właśnie brak strategicznych elementów mogących wpłynąć na zmianę kursu powodują iż oceniam tę transakcje z punktu widzenia indywidualnego jako neutralna. Rola związków zawodowych jest już tak duża że na nią tez raczej sam transakcja nie wpłynie, przecież nie mówimy o łączeniu firm a tylko o kapitałowym udziale. O zysku Skarbu mówiłem obrazując powiedzeniem zjeść ciastko i mieć ciastko.
Reasumując pozostaje przy swoim zdaniu ale za rzeczową polemikę dziękuje.

Elmer napisał(a):
pop napisał(a):
Był swego czasu skandal z KGHM-em, kiedy sprzedawali miedź kilka tys. USD za tonę taniej,niż wynosiła cena rynkowa. Zarząd tłumaczył to wówczas tym,że zawarł długoterminowe kontrakty na miedź i po prostu byli zmuszeni tak sprzedawać,a nie przewidzieli wcześniej aż tak dużego potem wzrostu ceny surowca...d'oh!


Zwykłe zabezpieczenie ryzyka kursowego cen miedzi. Zapewne i teraz zawierają kontrakty długoterminowe na miedź po aktualnych cenach. Kiedy skończy się copperowe eldorado będą sprzedawać o kilka tyś usd za tonę powyżej ceny rynkowej. salute



Nie koniecznie cena tzw rynkowa to cena określana np przez notowania LME gdzie znakomita większość to obroty wirtualne a nie fizyczne. Duży producent jak np KGHM musi bazować na kontraktach długo terminowych, rynek spotowy jest tylko częścią sprzedaży. Pricowanie w metalach kolorowych jest realizowane na bazie notowań np LME wg uzgodnień miedzy stronami plus uzgodniona tzw premia przerobowa która jest z reguły stała dla danego kontraktu. Zabezpieczenia (hedging) o ile nie ma być zwykłym spekulowaniem na kursie, odnosi się tylko części obrotu. Najczęściej wartości korespondującej do tej części obrotu która ma już zafiksowaną cenę a nie została opłacona czyli nijako związana z długimi terminami płatności. Problem z jakiego tłumaczył się wtedy zarząd KGHM był związany właśnie z tym iż zamiast stosować hedging spekulowali.

Może nie będę oryginalny ale ja oceniam te sprzedaż pozytywnie. Dlaczego?
Na początek czy plany KGHM w sprawie energetyki mają tu znaczenie - raczej nie, są bardziej medialnym pretekstem do zakupu spółki energetycznej niż elementem realnej strategii na kolejne lata.
Zakup przez KGHM tj spółkę w której SP ma przewagę innej spółki od SP to jak klasyczne "zjeść ciastko i mieć ciastko" . Skarb uzyskał wpływ środków równocześnie nie pozbawiając się realnej kontroli nad spółką Tauron. Tak wiec z tego punktu widzenia sprzedaż KGHM-owi jest nawet korzystniejsza niż funduszom kapitałowym. Dla nas małych inwestorów poza chwilową deprecjacja kursu związaną z tak dużą wymiana akcjonariatu jest to w zasadzie neutralne.

Z drugiej strony część oponentów tej transakcji mówiła o sprzedaży inwestorowi branżowemu ale jest wątpliwe aby inwestor branżowy nie posiadający pakietu kontrolnego wnosił do spółki wartość dodaną, bo i po co. Dla sprzedaży pakietu kontrolnego jak wiemy nie było i raczej nie ma "klimatu politycznego" a co za tym nie ma sensu tego wariantu rozważać.

Recepta na metodę rozwoju energetyki rozumianej jako jej produkcja i przesył wcale nie jest taka prosta, tzn nie sposób a priori twierdzić iż "prywatne" jest lepsze od "państwowego" jak również i to że wprowadzenie kapitału obcego byłoby szczególne efektywne. Jak to zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Nie jestem ekspertem od spraw energetyki wiec nie będę prezentował konkretnych rozwiązań. Jako obserwator mogę jednak wskazać na przykłady negatywne. Przypominam sobie jak to parę lat temu czytałem o przyczynach kryzysu energetycznego Californi leżącego po stronie całkowitej prywatyzacji systemu i realizowanej przez nowych właścicieli polityce maksymalizacji zysku przy minimalizacji inwestycji.
Z innej beczki przykładem jest sytuacja w Enei - rozpanoszenie związku zawodowego, inwestor strategiczny branżowy jakim był Vattenfall wycofuje się ale też i wcześniej nie wiele do spółki wniósł.

Reasumują z punktu widzenia inwestycyjnego ta transakcja dla drobnego inwestora jest neutralna a z punktu widzenia "obywatelskiego" czy też budżetowego jest ona pozytywna.




Z całym szacunkiem do uproszczonych rachunków "Krzysie9" po pierwsze uproszczenia mogą prowadzić do błędów które całkowicie dezawuują taki rachunek a po drugie same założenia (wspomniana rekomendacja BZWBK) wskazują na ogromną rozbieżność w stosunku do wyceny rynkowej.
Nie zmienia to jednak istoty polegającej na słabym działaniu PR-owskim spółki. Przypominam sobie jak to swego czasu Redface pisał tonem wyrzutu iż wielu dyskutantów tego forum nie docenia Ukrainy. Jak my mamy doceniać skoro sam Zarząd wydaje się jej nie doceniać - ja taki wniosek wyciągam z dokumentów wczoraj opublikowanych. Są co prawda informacje o szacunkach zasobów jednak brak jakiekolwiek aproksymacji przychodów.
To że KOV jako spółka poszukiwawczo-wydobywcza jest silnie kapitałochłonna jest truizmem ale właśnie z tego powodu tak ważne są informacje na temat prognozowanych, przewidywanych czy zamierzanych do pozyskania źródeł finansowania. W dalszym ciągu brak konkretów decyzyjnych ze strony Zarządu o dalszym finansowaniu prac na obu polach w Brunei, Ukraina jest info o zwiększonych zasobach ale nie wiemy jak to ma się przełożyć na wydobycie, czy będzie to wymagać inwestycji, czy i w jakim czasie planowana jest zmiana koncesji. W zasadzie tylko sprawa Syrii ze względu na etap początkowy oraz rysujące się ostatnio większe ryzyka polityczne nie wymaga w mojej ocenie szerszego omawiania w stosunku do tego co przedstawiono.
Już sama obecność pana Korczaka vel Redface, jako insidera na tym forum jest wartością samą w sobie jednak nie zmienia to faktu iż polityka PR-owska spółki pozostawia wiele do życzenia. Szerszym odzwierciedleniem tej oceny jest m.in zachowanie kursu.

czy może ktoś z was ma wyjaśnienie tej dla mnie dziwnej sytuacji - w fazie dogrywki kurs "zwalony" do 43,35 przy volumenie ponad 300 tys

Milek napisał(a):
Skad ta niebywała słabość TPE? Brak jakiegokolwiek wytłumaczenia...

nie bez wpływu ma sprawa Zarządu
www.pb.pl/a/2011/02/02/Tauron_...
do czasu puki ta sprawa jednoznacznie nie zostanie wyjaśniona to raczej słaba szansa na istotne odbicie, tak nawiasem mówiąc podobna sytuacje mamy na PKO.

Ilość wypowiedzi na temat "afryki" nie licuje z powagą tego forum i wartałoby aby w takich przypadkach była dokonywana ingerencja moderatora. Inaczej w krótkim czasie stanie się to forum kolejnym "bankierem".
Mnie uderzyło w tym wywiadzie ciągłe uciekanie przez p.Korczaka od konkretów. Oczywiście rozumiem uwarunkowania formalne w odniesieniu do KOV tym większe, iż nie tylko polskie ale i kanadyjskie. Jeżeli z jednej strony przedstawiciel zarządu spółki potwierdza iż finansowanie części działań było zabezpieczone do końca IIQ 2011 to biorąc pod uwagę, iż mamy luty pewne informacje powinny już być emitowane co najmniej w formie rozpatrywanych alternatyw. W sposób oczywisty inną wagę w tej sprawie mają nasze dywagacje a inną informacje wychodzące od oficjalnego przedstawiciela spółki.
Wywiad w CNBC był dobrą okazją do zainicjowania wstępnych informacji na ten temat, bo wywiad ten miał niewątpliwie charakter w pełni publiczny. Wypowiedzi p.Korczaka jako Redface na tym forum mimo iż bardzo cenne jednak takiego waloru wypowiedzi w pełni publicznej (komunikowania się spółki z rynkiem) nie mają.
Jak dotąd, pomijając sprawę "Ukrainy", znakomita większość (jeśli nie wszystkie) komunikatów rynkowych KOV dotyczących "Brunei" była efektem wcześniejszych komunikatów zagranicznych udziałowców w tych koncesjach.
Sprawa dalszego finansowania w części KOV'u wierceń i badań w ramach obu koncesji w Brunei jest wyłączna domeną KOV, sarkastycznie dodałbym iż trudno w tej sprawie spodziewać się wyprzedzającego komunikatu np AED.

Dzisiejsza reakcja ma stricte charakter emocjonalny, jeśli chodzi o ocenę fundamentów to wpływ na nią miała wcześniejsza pozytywna informacja z Ukrainy. Sądzę, że dzisiejsze emocje podbudowywane tytułami z mediów o "wodzie" mogą się jeszcze rozciągnąć na najbliższe kilka dni.

Reakcje obecna postrzegam jako przesadną i na pewno przedwczesną - raport AED można powiedzieć, że informuje o pewnej przeszkodzie jaką jest woda na która natrafiono ale równocześnie wskazuje na konieczność oceny źródła pochodzenia tej wody jak i potencjalnego wpływu na dalsze prace. Tak więc wiemy że jest problem ale nie wiemy jaka jest skala tego problemu.

Słuchałem przed chwila Prezesa i niestety nic nowego pan nie przekazał, nie potrafił się odnieść merytorycznie do wątpliwości części analityków dotyczących prognoz 100 mln zysku, w zasadzie przysłowiowe "zero" konkretów, wręcz zastanawiam się po co brał udział w programie. Obawiam się, że czaka nas kolejny rok drobnych fluktuacji kursowych Kopex'u jako spółki o dużym potencjale ale słabo wykorzystywanym.

Przyglądam się temu co się dzieje na OIL bardziej z powodów poznawczych niż inwestycyjnych, omijam spółki o tak słabej kondycji (rating D).
Ciekawa była sytuacja gdy kurs poszybował w okolice 13 zł tj ponad 30% w plusie, po programie w CNBC trwała uporczywa obrona kursu przed spadkiem - tak interpretuję zlecenia PKC po 1 szt, obroty znacznie większe niż na KGHM. Cóż zapewne paru inwestorów zarobiło ale też i ile polało się łez.
Wypowiedź Prezesa ukazała cała mizerię obecnej sytuacji - ma być , mamy mieć a puki co na kontynuacje prac potrzeba jeszcze wielu milionów usd, do założenia "plomb" upłynie co najmniej kilka miesięcy itd .

do nocnygracz
ależ nikt tu nie twierdzi inaczej, jak rozumiem rozmawiamy o perspektywie tego roku a nie paru kolejnych lat, stąd m.in. mowa o wątpliwościach co do wysokości zapowiadanego zysku w 2011 a nawet gdyby się takowy pojawił to i tak oznaczałby, jak na to wskazywał WD, niską marżę.

Czytam wypowiedź pana Jędrzejewskiego i niestety odbieram to jako typowe "chciejstwo" i "mamy mieć" kompletny brak argumentów skąd ma się wziąć ten zysk, nawiasem mówiąc słusznie dyskredytowany przez WD w jednym z wcześniejszych postów.
Poniżej wklejam wypowiedź J.Szkopka z DI BRE poblikowana w komentarzu porannym z 24 bm, cytuję
" Wcześniej o planach dotyczących wypracowania co najmniej 100 mln PLN zysku netto w bieżącym roku mówił Prezes Kopexu – Marian Kostempski. Brak istotnych umów, jakie miałyby być wykonywane w 1Q11 powoduje, że trudno oczekiwać istotnej poprawy wyników w bieżącym kwartale. Aby Spółka, wypracowała 100 mln PLN zysku netto kwartalnie wynik musi być średnio na poziomie 25 mln PLN, podczas gdy ostatni raz udało się to w 1Q09, kiedy wykonywany był kontrakt eksportowy za 131 mln AUD na obudowy ścianowe, a Spółka osiągnęła wysoki 11,9 mln PLN wynik EBIT na handlu energią (obecnie handel energią odbywa się na granicy rentowności). Uważamy osiągnięcie wyniku 100 mln PLN zysku netto w bieżącym roku za mało prawdopodobne. "
Kolejne formacje AT mogą ewentualnie podciągnąć trochę kurs, ale dla jego istotnej zmiany konieczne w mojej ocenie są fundamenty a tych puki co nie widać.

doncarlos napisał(a):
Spolki wspolpracuja na tyle ile mga, wiec z tym akurat sie nie zgodze. Moim zdaniem problem jest inny.. impexmetal jest spolka nudna, ale czesciowo nieprzewidywalna.. dlatego nie ma analiz tej spolki.. fundusze omijaja Karkosika, powoli sie to zmienia, ale nieufnosc jest..
Chaos inwestycyjny w grupie nie pozwala tego w sposob rzeczowy analizowac....


Problemem jest właśnie w tym, iż nie za wiele mogą o tym pisałem. Rozwój i inwestycje w poszczególnych spółkach w znaczącej mierze abstrahują od posiadanego potencjału wewnątrz grupy. Dwie główne grupy IPX i BRS jak dotąd są bardziej zlepkiem różnych firm, połączonych tylko poprzez osobę właściciela.
A co do stosunkowo niskiej reprezentacji funduszy - no cóż na ten temat przy okazji analizy raportów kwartalnych podano na tym forum przez wielu forumowiczów, być może i ciebie, wiele na ten temat argumentów.
Ja w swoim poście odnosiłem się do pewnego niedosytu informacyjnego wynikającego z relacji Prezesa IPX i starałem się uzasadnić skąd ten niedosyt. Na temat planów głównego udziałowca krąży wiele pogłosek mniej lub bardziej prawdziwych, mowa jest o planach zakupu kolejnej firmy branży moto - tym razem w Niemczech, od dłuższego czasu (co najmniej 5 lat) są różne podchody dotyczące Kęt. Jedno co na dzisiaj się wyłania z realizowanych w obu grupach działań to to, że BRS ma być grupą firm "przetwórstwa" a IPX firm "surowcowych". Przykładem rozumianego tu przeze mnie "przetwórstwa" jest Maflow a produkcji "surowcowej" zakład w Koninie (dawna huta Aluminium na dziś chyba powinno się mówić walcownia).
Za małą czytelnością podejmowanych działań dla przyszłych efektów jako przykład podam, że w obu tych grupach jest bodaj mniej osób zatrudnionych w działach BiR-em niż w np w Fakro. Przywołuje przykład Fakro nie z powodu co produkuje tylko w jaki sposób biznesowy firma generuje a następnie wdraża swoją strategie rozwojową.

To co jest kluczowym jak do tej pory problemem spółek z grupy Karkosika to totalny brak synergii, wszystkie te spółki pracują jak całkowicie niezależne (ok.) i nie współpracujące z sobą (całkiem nie ok).
Klasycznym przykładem jest przejecie ostatnio grupy Maflow z którą puki co nie ma nawet możliwości nawiązania współpracy przez zakład w Koninie. Tak więc kluczowe w potencjalnych planach inwestycyjnych jest to na ile te inwestycje przełożą się na technologiczne umożliwienie współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami grupy.

Nie rozumiem skąd tyle negatywnych emocji, spółka komunikowała, ale też i na tym forum wielokrotnie był poruszany problem dywidendy, który jest tak naprawdę problemem wyimaginowanym biorąc pod uwagę stan spółki, omal "in statu nascendi".
Sprawa zapotrzebowania na kapitał też była znana omal od początku. Spółka komunikowała o zabezpieczeniu kapitałowym do połowy przyszłego roku, tak wiec podejmowane obecnie działania wynikają nijako z wcześniej zarysowanego scenariusza - jak rozumiem sposób pozyskania tego kapitału jeszcze nie został zadekretowany.
To, że spółka jako wydobywcza jest obciążona dużym ryzykiem jest truizmem z którego chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę jak i to, że ruchy na kursie do czasu potwierdzenia rzeczywistego potencjału wydobywczego będą miały charakter bardziej spekulacyjny niż fundamentalny. Z tego punktu widzenia te omal Rejtanowskie gesty (nabici w butelkę itp) są nie na miejscu.

JAG napisał(a):

Popatrz na sprawozdania jednostkowe Almy, operacyjnie są na minusie....


ależ dokładnie ja o tym pisałem obroty od wielu lat rosną a zysk wręcz odwrotnie, oby 2010 nie okazał się drugim kolejnym rokiem straty na dział operacyjnej

JAG napisał(a):
Delikatesy robią się passe (vide Bomi) sentyment do branży jest słabiutki...

Pozwolę sobie na odmienne zdanie, powiem więcej handel spożywczy będzie trwał do "końca świata i jeden dzień dłużej" a w ramach tego handlu zawsze będzie zapotrzebowanie tak na tanie wyroby jak i na wyroby drogie. Oczywiście inną kwestią jest rentowność ale tu właśnie na przykładzie Almy widać jak ważne jest aby skupiać się na swoim głównym biznesie. Po diabła np Almie pakiet Vistuli. Cytując info z strony Almy "Alma Market SA w ramach grupy kapitałowej posiada 50 proc. akcji w spółce Krakchemia S.A., a także 100 proc. udziałów w następujących spółkach: Krakowski Kredens Sp. z o.o., Alma Development Sp. z o.o., Paradise Group Sp. z o.o. oraz w pięciu spółkach celowych."
Dywersyfikacja działalności na bazie własnych nadwyżek kapitałowych nie jest oczywiście niczym złym, jednak zgoła odmiennie to wygląda jeśli taka dywersyfikacja dzieje się w przypadku braku takich nadwyżek. W takich przypadkach zaciągane kredyty na potrzeby tej "dywersyfikacji" często stają się nadmiernym obciążeniem dla podstawowej działalności.

jak zauważył WD aż 580 mln w wk to wartości niematerialne i prawne, stanowi to ok 80% wk , wycena takich wartości z reguły z większym stopniu jest subiektywna od wycen wartości materialnych. Dodatkowo w przypadku "problemów" rynkowych firmy jej marka i wszystko to co jest z tym, w ramach wspomnianych wartości, związane rynkowo też traci na wartości. Są to niby truizmy ale w przypadku ujawniania tak zaskakującego info warto sobie o tym przypomnieć.
Robiąc bardzo uproszczona symulację rachunkową : zakładamy przeszacowanie o 50% wartości niematerialnych w efekcie wk/ akcje wyniesie 10,8 a nie jak obecnie 18,2 itd ale dość tych dywagacji obserwuję z zaciekawieniem kurs porównując z Almą która konsekwentnie wykazuje straty.

wachar napisał(a):
MaximusMinimus napisał(a):

....info z TAP o tym, że dwóch prezesików dokupiło udziały ...
www.asx.com.au/asxpdf/20101111...


niby pozytywne ale kurs AED nieuchronnie zmierza do minimum lipcowego (0,44) jeśli ten poziom zostanie przebity do wysoce prawdopodobny dalszy zjazd, czy będzie to bez efektów negatywnych (krótkoterminowo) dla naszego KOV?


tytułem uzupełnienia
w prezentacji www.tapoil.com.au/investor-pre... na stronie 9 masz informacje o opcjach dla zarządu ten zakup jest właśnie ta realizacją tak więc znaczenie tej informacji jest neutralne

MaximusMinimus napisał(a):
Nie wiem czy dostaliście alert na skrzynkę, ale wczoraj się pojawiło info z TAP o tym, że dwóch prezesików dokupiło udziały TAPu. Nie jakieś może mega pakiety, ale zawsze to kupno a nie sprzedaż. Wiedzą coś więcej, czy raczej pokazują swoją solidarność z niedowartościowanym kursem spółki?

www.asx.com.au/asxpdf/20101111...


niby pozytywne ale kurs AED nieuchronnie zmierza do minimum lipcowego (0,44) jeśli ten poziom zostanie przebity do wysoce prawdopodobny dalszy zjazd, czy będzie to bez efektów negatywnych (krótkoterminowo) dla naszego KOV?

podzielam w pełni opinie discopolo o naiwnym traktowaniu możliwości utrzymania w tajemnicy "cząstkowych" wyników. Nie zapominajmy, że informacje o wynikach w Brunei są konsumowane nie tylko na GPW i KOV'ie.
Z drugiej strony spółka parokrotnie informowała o tym, że środki z emisji zabezpieczają realizacje prac eksploracyjnych w perspektywie do IIQ 2011.
Z całym szacunkiem dla redface w realizowanej polityce informacyjnej nie odczuwamy (użyłem liczby mnogiej bo z wielu postów na tym forum ten niedostatek jest odczuwany) tej presji czasowej. Jest to bardziej dziwne, iż z powodów jak wyżej jest możliwy scenariusz w przyszłym roku próby pozyskania nowych kapitałów poprzez nowa emisję. Przyklejenie przysłowiowej łatki spółki spekulacyjnej nie będzie w takim przypadku sprzyjać pozyskaniu dużych instytucjonalnych inwestorów.

kokospl napisał(a):
Coraz więcej nieprzychylnych opinii na temat tego debiutu Think

a czym się emocjonować? Z punktu widzenia indywidualnego inwestora maksymalna kwota zapisu to 4300, przy wysoce prawdopodobnej redukcji, jeśli byłaby podobna do tauronu to będzie kwota ok 2,5 tys - czyli o takim poziomie potencjalnej inwestycji rozmawiamy. Pomijam tu sztuczki z zapisami na rodzinę i znajomych. Po debiucie, znowu ja dostrzegam możliwość powtórki sytuacji z tauronem, indywidualni będą na potęgę sprzedawać co nie przyczyni się do jaiś spektakularnych wzrostów. Reasumując sądzę, że sama inwestycja w ramach IPO w GPW będzie dla inwestorów tak drobnych jak ja marginalna z punktu widzenia jej efektywności.

Ja nie mówiłem o wyjściu ale o ograniczeniu udziału. Ponad 60 % udział w spółce w dłuższym terminie ma sens gdy gdy jesteśmy inwestorem branżowym a nie kapitałowym jak ma to miejsca w przypadku MCI. Oczywiście nie mówię tez o wyprzedaży za wszelką cenę. Jeżeli cel wejścia MCI do ABC został choćby częściowo zrealizowany, a wydaje mi się że tak, to w konsekwencji powinno ulec ograniczeniu zaangażowanie kapitałowe. Utrzymanie długo terminowe udziału na poziomie poniżej umownych 20% w dobrze prosperującej spółce byłoby właśnie takim racjonalnym działaniem. Co do środków na inne, kolejne inwestycje (dotyczy również wspomnianej nadpłynności) - szukanie takich możliwości to jest właśnie zadanie "ludzi" MCI a nie moje jako małego akcjonariusza.

ten obecny trend spadkowy jest co najmniej od lutego br a co za tym pytanie czy "sypanie" Arki było powodem czy skutkiem jest bardziej w kategorii "jajko czy kura- co było pierwsze?"
Fakt pozostaje taki że jest to spółka z dużym potencjałem ale puki co w trendzie spadkowym.

do nocnego
słusznie zauważasz, iż pakiet kontrolny można różnie oceniać , ja podobnie jak ty nie mam kontroli nad MCI ale informacja o tym że MCI ma w dalszym ciągu pakiet kontrolny w ABC jest dla mnie informacją negatywną. Otóż moim zdaniem z punktu widzenia efektywnych działań na rynku, MCI która w końcu jest spółką typu VC, po wprowadzeniu ABC na giełdę powinno sukcesywnie maleć zaangażowanie MCI w tej spółce.
Też oczekuje na wzrost kursu, ale aby on był oparty na solidnych fundamentach musi być związany z obrotem kapitału zgodnie z zasadą (ciąg działań):
inwestycja w podmiot > podniesienie jego wartości > stopniowe wyjście z inwestycji.
W odniesieniu do ABC okres jak i skala zaangażowania są z punktu widzenia jak wyżej, w mojej ocenie zbyt duże.

Panowie, wystarczy przeczytać umowę, regulaminy etc. a tak na poważnie
1. standardem okresu wypowiedzenia umowy jest okres 30 dniowy - nie jestem pewien ale jest to chyba nawet narzucone prawem bankowym lub tego typu innym przepisem
2. opłaty za prowadzenia konta naliczane są miesięcznie, proporcjonalnie do il dni danego miesiąca np składamy wypowiedzenie 2 września czyli rozwiązanie nastąpi 2 października opłata za prowadzenie konta pełna za wrzesień + 2/30 za październik
3. bank zamyka konto pod warunkiem iż nie występuje na nim debet, debet systemowo uniemożliwia zamkniecie rachunku,
4. przy zamykaniu konta w banku X powinniśmy w wypowiedzeniu wskazać inne konto np w banku Y na które będą mogły być przekazane środki po zamknięciu konta w banku X , jeśli tego nie zrobimy to środki te są deponowane w banku i odebrać je będzie można tylko osobiście na podstawie dyspozycji złożonej w oddziale - a co z bankiem internetowym typu mbank?

ja nie dawno zamykałem dwa konta w multibanku i PKObp - ze względów jak wyżej wcześniej wycofałem środki pozostawiając zaokrągloną w górę o parę złotych kwotę na zabezpieczenie potencjalnych opłat, dodam, że z obawy na brak kompetencji pracownicy w PKObp zweryfikowałem podaną przez nią kwotę - na szczęście. Konta skutecznie zostały zamknięte a mnie zostało do obioru z depozytu (patrz pkt 4 powyżej) po ok 3 zł.
!!! ku przestrodze - co może się stać gdy składamy dyspozycję zamknięcia konta na którym mamy stan zero a co gorsza w automacie była uruchomiona linia kredytowa np w multibanku standardem był kredyt odnawialny na 50 zł (kolega miał w innym banku 300 zł). Otóż konto się nie zamknie, opłaty będą naliczane, a gdy saldo przekroczy limit kredytowy bank wezwie do spłaty zaległego debetu i tak dalej.

gonzo1981 napisał(a):

Rentowność netto za lata 2006-2009
Stalprofil 4,82% 3,34% 2,78% 2,87%
konsorcjum 2,28% 3,01% 2,60% 0,01%
Złomrex/Cog 4,27% b.d. b.d. -3,52%
Stalexport 0,38% 0,13%
Drozapol 4,46% 2,75% 0,66% -13,57%

Drozapol powowoli wraca do źródeł, czyli do dobrego handlu stalą. Pozyskane pieniądze z giełdy (jak w wielu przpadkach) firmę najzwyczajniej "rozpuściły". Dziś według mojej wiedzy wzięli się za to co kiedyś potrafili robić. Jak sama stwierdziłaś zabawa w spekulację nie bardzo im wyszła. Oczywiście mogę się mądrzyć bo w firmę wszedłem poniżej 2 złotych, ale dziś im wierzę, że to co robią będą robić dobrze. Zastanawia jedynie jakikolwiek brak strategii. W połączenia z Sambudem to akurat nigdy nie wierzyłem - nie ta liga, Sambud był zawsze 3 razy od nich większy. Według mnie to na dzień dzisiejszy Drozapol powinien zatrudnić porządnego analiyka rynku metalowego oraz wszystkie siły zaangażować w rozwój sprzedaży rur, które mają większą rentowność niż blachy.

A najlepiej zarządzaną spółką z branży stalowej to jest Nova Trading, tylko to akurat stale nierdzewne wave


średnie rentowności dają pewien wgląd w branżę ale trzeba pamiętać iż b.ważne jest jakim głównie asortymentem dana firma handluje, różnica w możliwych marżach np na prętach a na blachach cienkich jest znacząca, do tego dochodzi marża na wartości dodanej związanej z usługami. Dziś poważny dystrybutor dysponuje możliwościami świadczenia dodatkowych usług (ciecie, gięcie, piaskowanie, malowanie itd, w końcu zbrojenia których "efekty" są też ujęte w sprawozdaniach).
Drozapol niewątpliwie miał swoje "5minut" po udanej emisji w efekcie której pozyskał znaczący kapitał, na ile to wykorzystał? w mojej ocenie relatywnie w niewielkiej mierze, tzn uzyskał skokowy wzrost sprzedażny ale głównie powiązany z wzrostem rynku a mniejszym stopniu z zmianą pozycjonowania firmy na rynku.
O zapasach już poprzednicy pisali, ja dorzucę iż nie można patrzeć tylko na wielkość zapasów. Trzeba ją łączyć z ich rotacją a ta w przypadku Drozapolu od dłuższego czasu wynosi ponad 100 dni, dla tego półrocza wynosiła 113dni przy rotacji należności 59 dni.
Co do uwagi na temat zarządzania - Nowa Tr. specjalizuje się w stali nierdzewnej głównie blachy, jako suplement blachy aluminiowe i jej porównywanie do firm stricte stalowych jest błędem. Na tle branży z powodów miedzy innymi jak wyżej Drozapol nie wygląda najlepiej, ja odnosiłem wrażenie, iż przez lata handel stalą był głównie narzędziem do spekulowania walutą.

do Sto Stolczyka
jak to wynika z twojego wpisu wiesz zapewne znacząco więcej od mnie na temat wydobycia, odwiertów, eksploatacji złóż itd ale w tym przypadku (KOV) chodzi o potencjalne zyski dla akcjonariuszy wynikające z wzrostu wartości firmy a to już inna sprawa

Mieszko napisał(a):
@ Skok.
Ciekawa wypowiedź, choć nie rozumiem chyba jej sedna. O tym, że inwestowanie w spółki wydobywcze jest bardzo ryzykowne nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Ale jednocześnie w przypadku powodzenia zysk jest ogromny - znacznie większy niż w wielu innych gałęziach gospodarki, a to w sumie równoważy ryzyko inwestycji. TO chyba wyjaśnia dlaczego powstają spółki takie jak KOV (choć właściwie KOV nie powstało ex nihilo, ale jest nowym obliczem już istniejącej spółki) i dlaczego potrafią znaleźć inwestorów. Osobista ambicja 'kilju panów' chyba niczego nie wyjaśnia - dla mnie przynajmniej, bo nie wiem czemużby bardziej prestiżowe miało być inwestowanie w poszukiwanie ropy niż w poszukiwanie diamentów albo spalarnie śmieci. Porównania do Petrolinvestu, choć nasuwają się w koniecznością, są w większości śliskie i nietrafione. POza sektorem, spółki te niewiele łączy. Może przyszłość to zmieni (aby nie!), ale na razie różnic jest więcej niż podobieństw.


Podzielam twoje zdanie
- porównanie z Petrolinvestem jest jak to bardzo "delikatnie" określiłeś nietrafione
- spółki wydobywcze są z natury rzeczy obciążone ryzykiem, dywersyfikacja geograficzna odwiertów jaka ma KOV zmniejsza to ryzyko, przejecie firmy już wydobywającej na Ukrainie poprzez generowanie w miarę stabilnych przychodów zmniejsza z kolei podatność na intensywność spekulacyjna reakcji na mniej istotne informacje
- no i w końcu jak sądzę rzecz nie bez znaczenia dla tych którzy weszli w te spółkę w przypadku uzyskania pozytywnych wyników z odwiertów wzrost cen akcji będzie niewspółmierny do możliwych na wspomnianych przez poprzednika "grubych rybach" tej branży

Ciekawa dyskusja, jak to zwykle bywa zdania są podzielone , każda ze stron podaje argumenty "za", dowodzące słuszności swojej tezy. Niepotrzebnie w kilku momentach zaczęły zakradać się argumenty ad personam.

Ja również pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze.

Dla mnie, jako małego inwestora dywidenda oczywiście ma bezpośrednie finansowe znaczenie znikome. Jest jedna niezmiennie istotna z punktu widzenia stabilizacji kursu w zadanych warunkach rynkowych poprzez obecność w akcjonariacie dużych instytucjonalnych inwestorów. Na dziś ponad 5% udział w MCI to inwestycja rzędu 20 mln. To dla takich inwestorów dodatkowo traktujących te inwestycje długofalowo dywidenda ma istotną wartość.

Oczywiście jak to na rynku, przyszłe zdarzenia możemy rozpatrywać w kategoriach prawdopodobieństwa ich wystąpienia a nie jako pewniki. Półżartem pół serio w tym zakresie widzę pewne paralele do mechaniki kwantowej. A tak na serio rynek to przecież nie tylko ekonomia ale i psychologia i w końcu w skali makro też i polityka. To że dziś wydarzenia globalne potrafią się odbić na kursie jakiejś małej spółki z naszego parkietu jest jak sądzę truizmem.




do WD
prosiłbym abyś odniósł się do podanej wartości przez Redface wskaźnika c/w
w monitorze jest podana wartość 1,13 podczas gdy wspomniany przedstawiciel spółki podaje ponad 1,4 , różnica szczególnie wobec danych na innych serwisach może nie jest znacząca ale sam fakt takich rozbieżności jest dość niepokojący

ja w przeciwieństwie do discopolo nie uważam iż wskaźniki te są bez znaczenia, jednostkowo może tak ale wskaźniki ocenia się na zasadzie dynamiki zmian w czasie oraz w kontekście mediany branżowej

i na koniec uwaga do kolegi mówiącego o perspektywie dwuletniej w kontekście możliwych istotnych wzrostów ja raczej sądzę, że wyraźnie pozytywny sygnał rynkowy może być asumptem do znacznych wzrostów, gdy spółka przejdzie do generowania znaczących przychodów z wydobycia to oczywiście będzie możliwy dalszy jest wzrost wartości ale bardziej ewolucyjny niż rewolucyjny. Na dziś inwestowanie w tę spółką jest bardziej oparte na wierze w sukces niż na wiedzy o sukcesie. Ja wierzę w ten sukces. We wcześniejszym swoim poście podawałem argumenty na których te wiarę opieram. W skrócie : dywersyfikacja geograficzna w tym i polityczna, rodzaju surowca (gaz/ropa), profesjonalizm dotychczasowych prezentacji spółki sukcesy i marka głównego akcjonariusza.

Kasia Stefanska napisał(a):
wave

Drugi tekst mówi głównie o przychodach. Starałam się to jakoś oddzielić od pierwszego, który mówił prawie wyłącznie o majątku. Połączenie wniosków jest jednak nie do uniknięcia.

Dzięki za wszelkie komentarze!


poruszyłaś jeden aspekt i to dotyczący części tzw grupy Karkosika - swoista nieczytelność raportów okresowych wynikająca z konsolidacji.

Pozostają jeszcze co najmniej Alchemia i Skotan. W obu tych przypadkach nie ma tak dużego powiązania kapitałowego jak to ma miejsce w przypadku Borka IPX i Hutmenu. Nie mniej jednak te powiązania istnieją a poprzez skorelowany udział w transakcjach zakupów/sprzedaży te spółki, czytaj gł.udziałowiec, ma znaczący wpływ na zmiany kursów i tym samym na tzw wartość rynkową.

Jeśli od Boryszewa oddzielimy IPX to pozostanie konglomerat, w dużej mierze przypadkowo, powiązanych w większości małych firm. O przypadkowości najlepiej świadczy "przesuniecie" z Impexmetalu NPA do Boryszewa. Wcześniejsza przynależność NPA do IPX (poza względami historycznymi) wpisywała się w profil Impexmetalu tj. działalności związanej z metalami kolorowymi. W zakresie zaopatrzenia w surowce była nawet współpraca z Hutą Konińską.
Organizacja samego Boryszewa przypomina karykaturę czebolu koreańskiego tyle, że w skali mikro, mikro.

Podobnie ma się sprawa (tj więcej PR niż rzetelnych informacji)z Hutmenem. Jak to wcześniej jeden z przedmówców stwierdził, iż na obecna wycenę ma wpływ działka na Grabiszyńskiej. Jednak jak dotąd nikt nie pokusił się o rzetelną wycenę tej działki. Trzeba pamiętać, iż jest ona obecnie zabudowana obiektami przemysłowymi i jej wartość pod kątem zabudowy biurowej/mieszkaniowej/handlowej musi uwzględniać koszt utylizacji działki na wspomniany cel. Ponadto, jeżeli Hutmen miałby kontynuować działalność to trzeba również by było w takiej wycenie uwzględnić koszty przeniesienia produkcji. Reasumując ja sądzę, iż dla realnej wartości Hutmenu przy zachowaniu warunku zachowania ciągłości produkcji wartość wspomnianej działki nie ma istotnego wpływu. Przychód ze sprzedaży może równoważyć koszty przeniesienia. Nie mniej jednak są to argumenty racjonalne a te w znacznej mierze, szczególnie krótko okresowo, przy wycenie przez rynek nie są uwzględniane.

Od wielu lat obserwuję te spółki i w mojej ocenie realna wartość przedstawia Impexmetal a w szczególności jako aktywa produkcyjne Huta Konińska, jako "aktywa" handlowe spółki zagraniczne i z nieruchomości oczywiście działka w centrum Warszawy. Ale ta spółka obfituje od wielu lat w "dziwne" transakcje w ramach prywatyzacji za pieniądze Huty Konińskiej przejęła ja od skarbu państwa, wiele lat później tzw wycena rynkowa pozwoliła na wejście obecnego większościowego akcjonariusza do Impexmetalu za wartość porównywalną na tamtym etapie z wspomniana Hutą. Piszę o hucie ponieważ to ona odpowiadała na przestrzeni lat "hasłowo" za ponad 50% przychodów i ponad 80% zysków Impexmetalu.

Reasumując, wychodząc z powyższego przykładu warto zainicjować co najmniej na tym forum dyskusję na temat potrzebnych zmian w uregulowaniach formalnych obowiązujących na naszym rynku.
Ja podaję dwie :
1. Ograniczenie zasad skonsolidowanych raportów spółek publicznych. Spółka publiczna w swoim raporcie nie może w ramach konsolidacji uwzględniać danych innej spółki publicznej bez względu na stopień powiązań kapitałowych.
2. Przywrócenia dawnego zapisu KSH dotyczącego najmniejszej wartości nominalnej akcji określonego w art 308 tj wartości 1 zł a nie jak obecnie 1 gr.

discopolo napisał(a):
wachar napisał(a):
Wierząc w "maestrię w zakresie inżynierii finansowej" p.Kulczyka jestem przekonany co do możliwości sukcesu projektu KOV-u.


Troszkę się pośmiałem. Doktor Jan to maestro z zupełnie innej dziedziny.

-wielki kontrakt na dostawę Volkswagenów dla Policji
-skandaliczna prywatyzacja "Browarów Wielkopolskich"
-komediowa prywatyzacja TPSA
-z PKN Orlen nie do końca się udało bo wyszła na jaw biesiada z Ałganowem
-zakupy działek inwestycyjnych w centrum poznania za kilka procent rynkowej wartości

Oczywiście powyższe też nie jest proste. Wyborne kontakty z politykami i cyniczne rżnięcie państwowej własności z pewnością nie są łatwe. Wielu jest ludzi o wątpliwej moralności a wcale do takiej kasy nie dochodzą.

Ale KOV jak najbardziej ma szanse. Duże pieniądze to już prawie samograj. Nie znajdzie w pierwszych dziesięciu dziurkach to zrobi kilkanaście kolejnych.


ależ przykłady które podajesz właśnie te "maestrie" dowodzą. Inną sprawą jest ocena takich działań. W sprawie co najmniej pierwszych trzech podanych powyżej - jeśli masz na myśli przekręty to po stronie decydentów "państwowych". Kontrakt z z ówczesnym MSW na dostawy samochodów był skandaliczny dlatego iż mimo wielkości realizował go pośrednik być może ze względu na sposób finansowania (tego nie wiem). Drugi to dość typowy dla tamtych czasów proces "prywatyzacji" przy czym wiele tego typu procesów było realizowanych na zdecydowanie gorszych warunkach - za środki "kupowanej" firmy, nie rzadko dziś już na rynku tych firm nie ma> Browary nie dość że są to znacząco się rozwinęły.
TPSA - no cóż ekipa ówczesna narzuciła warunki iż w prywatyzacji mogą brać udział firmy/konsorcja z co najmniej 10% udziałem kapitału polskiego. France Telcom zawiązuje umowę z tym polska firmą z klauzula odkupienia na określonych warunkach po określonym z góry czasie akcje. Polska firma w celu realizacji zakupu akcji zaciąga kredyt w banku niemieckim, kredyt którego gwarantem jest France Telcom. Oczywiście ta polska firma jest firmą p.Kulczyka. Jeśli dla Ciebie ta transakcja nie jest przejawem majstersztyku finansowego to doprawdy nie wiem co mogłoby nim być.
Piszę o "ówczesnej ekipie" i nie używam nazwisk aby zminimalizować wplatanie wątków quasi politycznych na tym forum.
Sprawa Orlenu była od początku do końca dla mnie nie jasna ale o ile dobrze pamiętam to Kulczyk Holding chyba droga zwykłych transakcji kupna, a nie procesów prywatyzacyjnych, wszedł w posiadanie akcji. Natomiast stan upolitycznienia również w tamtym czasie spółek w których udziały miał SP w mojej ocenie usprawiedliwiał próby "dodania" krwi biznesowej tymże zarządom.
Sprawa działek to hucpa medialna. Spółka (tak nawiasem mówiąc nie Kulczyka ale jego żony) kupiła nie za grosze ale za parę milionów działkę, na której powstała wizytówka współczesnego Poznania tj Centrum Handlowego Browary (czy jakoś tam nazwa nie istotna). Do budynku puki co przylega w dalszym ciągu park tyle, że w miarę uporządkowany. Całość sprawy została rozdmuchana ze względu możliwość ataku na skądinąd bardzo słabego Prezydenta Poznania ale dostatecznie sprytnego aby trudno było mu cokolwiek udowodnić.
To na tyle. Wielbicielem metod "doktora Jana" nie jestem ale też i nie jestem ślepy aby nie dostrzegać skuteczności jego działań. Mógłbym tez dorzucić wiele uwag na temat przeszłości i źródeł finansów rodziny Kulczyków ale na obecnym etapie, szczególnie w kontekście KOV-u nie ma to absolutnie nic do rzeczy.
I na koniec oceniając projekt KOV-u warto spojrzeć i porównać z inwestycją Krauzego. W mojej ocenie takie porównanie wypada zdecydowanie korzystnie dla KOV.

siwy napisał(a):
antoni napisał(a):
Wszyscy sprzedali? Niedługo wyniki, jeśli potwierdzą się prognozy zarządu to mam nadzieję, że w końcu się coś ruszy.


Jak boryszew przestanie sprzedawać to może tak.


Boryszew i Karkosik sprzedają ale pozornie. Sprzedają bo konieczna jest kasa na realizowany przez Boryszew zakup. Pozornie bo wzrasta udział skupionych akcji przez IPX w celu umożenia.
Krótkotrwałe wybicie kursu z trendu bocznego jaki mamy od kwietnia było zbyt słabe albo też raczej obniżenie kursu było spowodowane informacjami o sprzedaży przez Karkosika i Borka. Jedno jest pewne, że kurs IPX nie pójdzie przeciwnie niż rynek. Jeżeli rynek wróci do wzrostów to i IPX dzięki dobrym wynikom wzrośnie i to jak sadzę znacznie powyżej rynku.

WatchDog napisał(a):

3. Ocena wejścia na Ukrainę jako sposób dywersyfikacji ryzyka i budowania stabilnej działalności operacyjnej w oparciu o pracujące aktywo, co daje dodatkowe źródło finansowania, etc. etc. Mimo że nie jestem z tej branży, moja ocena jest niezmienna: jak Ventures to Ventures, czyli znaleźć złoże i sprzedać koncernowi z kilkunastokrotną przebitką. Wydobycie to zupełnie inny biznes, na którym oczywiście też da się zarobić, ale nie bez powodu rynek skonsolidował się dawno temu w kilka gigantycznych koncernów, które robią to zapewne taniej i skuteczniej niż maluchy, mają przy tym odpowiednią siłę przetargową wobec równie wielkich odbiorców. Czasem taka dodatkowa działalność pomaga (nowe aktywa, przepływy, doświadczenie), a czasem przeszkadza (odciąga uwagę kluczowych osób, wiąże kapitał, rodzi nowe ryzyka). Zakup jest zgodny z celem emisyjnym, rynek dał na to pieniądze i tego chciał, więc OK. Odczepiam się od Ukrainy.

Opierając się na dotychczasowej działalności głównego inwestora - p.Kulczyka - tj działalności stricte kapitałowej, w mojej ocenie posuniecie z Ukrainą jest po prostu świetne. Spółka bez tej inwestycji krótko okresowo omal pozbawiona byłaby przychodów a taka sytuacja w przypadku spółek publicznych jest raczej negatywnie postrzegana przez rynek nawet gdy dotyczy to spółki typu VC. Czy spółka będzie długo okresowo prowadzić działalność wydobywczą? Oczywiście nie da się tego wykluczyć, jednak bardziej prawdopodobne jest to iż jeżeli na bazie posiadanych koncesji pojawią się znaczące możliwości wydobywcze (bogate złoża) to KOV przyciągnie kapitał z grupy światowych graczy na rynku wydobywczym na zasadzie sprzedaży lub udziału. Przy czym w mojej ocenie ta druga wersja byłaby bardziej prawdopodobna. Sprzedaż to większy przychód ale jednorazowy a Kulczyk jako inwestor wielokrotnie pokazał iż lepiej w efekcie wzrostu wartości miast dokonywać prostej sprzedaży przejść na wyższy poziom inwestycyjny, vide inwestycja w browarach.
Oczywiście jest to moje "gdybanie" a nie wiedza o strategii p.Kulczyka. Wierząc w "maestrię w zakresie inżynierii finansowej" p.Kulczyka jestem przekonany co do możliwości sukcesu projektu KOV-u.

Wzrost na Borku miał "wybitnie" spekulacyjny charakter. Przejmowanie źle zarządzanej, upadającej firmy nie jest dostatecznie silnym fundamentalnie argumentem dla wzrostów z ostatniego miesiąca, dlatego sadze, że na równie spekulacyjnych zasadach wsparcie dla obecnych spadków jest na poziomie kursu czerwca i pierwszej połowy lipca. Za tą tezą przemawia też i praktyka spółek Karkosika jako aktywnych uczestników gry wzajemnej na akcjach. Tak silne wzrosty zwiększają wole "konsumowania" zysków.

nie doczytałem komentarz WD - skoro nie ma obligu wykonania umorzenia to rzeczywiście scenariusz sprzedania przez Ipx jest chyba najbardziej prawdopodobny

Ja mam pytanie o to kiedy program umorzenia zostanie wykonany, teraz jest uruchamiana możliwość zakupu kolejnej transzy a fizycznego umorzenia jak nie było tak nie ma.
Z drugiej strony spółki z stajni Karkosika są znane od lat z obrotu wzajemnego akcjami.
Na wyjaśnienia kto stoi za tą ostatnią pakietówką też pewnie przyjdzie nam poczekać.

no tak "pop" ma racje to są środki do zwrotu
pozostaje tylko nie jasna sprawa zasady 934/935 - losowo?

934 czy też 935 to zapewne redukcja wobec maksymalnej ilości - w związku z czym pytanie zasadnicze dlaczego te ilości po redukcji są różne, to że tylko o 1 w zasadzie nie ma znaczenia.
kolejnym elementem bałaganu jest ilość środków zablokowanych
934x(o,57x9) = 4791,42 o prowizji biura nie wspominając
a u mnie w multibanku mam info o zablokowaniu na 934 szt kwoty 4667,90

tomasz79 napisał(a):
paya napisał(a):
Wystarczy minimalny pakiet (daje 5% rabatu). Jeśli będziesz miał większy pakiet to rabat będzie większy.


ale minimalny pakiet nigdzie nie jest określony, a przynajmniej ja nie mogę nigdzie tej informacji znaleźć.


w komunikacie podano iż minimalny pakiet wynosi 1.350 akcji a maksymalny 13.500 oczywiście przed scaleniem - bo jak sadzę ewentualny rabat odnosi się do inwestorów którzy nabędą akcje w ramach IPO i będą je trzymać prze rok. Natomiast ja nigdzie nie widziałem informacji o potencjalnym zwiększeniu rabatu ponad to 5%. Być może dla tych co mają ogrzewanie elektryczne ten rabat jest szczególnie interesujący dla pozostałych nie sądzę.

nocnygracz napisał(a):
A może skoro w ofercie pierwotnej nie udało im się sprzedać tylu akcji ile chcieli teraz w pełni profesjonalnie realizują plan, w którym nie chciany wcześniej na rynku towar jednak upchną?


To, że nie sprzedali ilości jaką wstępnie planowano to publicznie przyznawał Kulczyk, tak wiec nie ma w tym żadnej sensacji. Kluczowe jest jednak dlaczego tak się stało. Towar kiepski czy tez okoliczności nie sprzyjające? Jakie były okoliczności pamiętamy, dramatycznie ważące się losy Grecji skutkowały wstrzymaniem się z inwestycjami kapitałowymi.

Większość wpisów jest zdominowana image'em Kulczyka w społeczności, który diametralnie różni się od tego w oficjalnych mediach. Jak by jednak nie patrzeć KOV wydaje się być profesjonalnie przygotowana inwestycja kapitałowa w sektor wydobywczy. Nie zaczynają od przysłowiowego zera, w tym zakresie jest to zupełnie nie porównywalna spółka z Petrolinwestem.
Termin komunikatu partnera australijskiego był zapewne w spółce prognozowany a dodatkowo biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo trafienia na złoża w Brunei na pewno planowany termin emisji to uwzględniał. Ja to odbieram jako kolejny przejaw profesjonalizmu managementu KOV-u.
W ciągu dwu tygodni pokaże się kolejny komunikat o jakości i wielkości złoża i może to być kolejnym impulsem do wzrostów.
Biorąc pod uwagę dywersyfikację kapitałową oraz geograficzną źródeł ja oceniam te spółkę jako najciekawsza obecnie na GPW.

My tu się zastanawiamy jak ceny miedzi , co w euro dolarze a tu masz Zarząd traktując pracowników jak akcjonariuszy daje im udział w zyskach. Czyż to nie jest działanie na szkodę spółki. Gdzie nasz "dzielny minister Grad"? W tej sytuacji nie zdziwi mnie jeśli zanurkujemy poniżej poziomu minimum lutowego. Krew mnie zalewa bo po wcześniejszym wyjściu na poziomie 114 ponownie wszedłem w KGHM po średniej ok 101 i w tej sytuacji chyba jednak trzeba ciąć straty.

gratuluje wszystkim którzy zainwestowali a dziś ładną premię za to odebrali,
tym bardziej gratuluję iż sam wobec medialnej nagonki - huzia na PZU - się nie zdecydowałem.

Klasyczne cybernetyczne "sprzężenie zwrotne" pomiędzy gospodarką a giełdą jest oczywiste, w ostatnim czasie doszedł czynnik "psychologii tłumu". Dziś w znacznej mierze przysłowiowy klucz do kierunku rozwoju dalszej sytuacji leży w Grecji. Przykładem są wczorajsze wydarzenia w Atenach, jeżeli fala niepokojów i zamieszek będzie się przedłużać to będzie ona w istotny sposób znosić efekty propozycji programów pomocowych. Jeżeli emocje zdominują rynki to niewątpliwie będziemy mieli do czynienia z głęboką korektą. W takim przypadku oczywiście i KGHM będzie nadążał proporcjonalnie za taką zmianą. Tak więc w scenariuszu pesymistycznym co do rynków zachowanie tej spółki będzie współbieżne. Ciekawe jednak jest pytanie co się wydarzy w scenariuszu pozytywnym, czy i jak duży przedział dla wzrostów ma w obecnej sytuacji KGHM ?

Vox napisał(a):
Grad przedłuża zapisy do 23:59.
Zapisze sie po zakonczeniu sesji w USA. mądra decyzja.


Dzisiejsze NYSE tak naprawdę niewiele wniesie do sprawy notowań PZU w drugiej połowie maja, istotniejsze jest jak będzie się rozwijać sytuacja z Grecją i kolejnymi zagrożonymi rynkami i co ważniejsze reakcją rynków na te informacje.
Decyzja o wejściu w PZU nie jest ani "głupia" ani "mądra" można tylko mówić o ryzyku i w tym zakresie "zdania uczonych są podzielone".
Decydującym się życzę powodzenia.

Anaconda napisał(a):
jaka jest wg Was szansa na udany debiut, moge wziasc na 5 osoob, jeszcze sie wacham , akcje sa dosyc drogie , maja z czego spadac

obawiam sie sypania przez Eureko oraz ulicy dla ktorej bedzie to debiut na GPW , slabsze otwarcie i ruszy lawina wyprzedajacych


dowcipkując : wachał to się baca czy iść na poprawiny po weselisku w trakcie którego dostał po pysku

Nagonka na akcje PZU jest tak duża iż mnie zniechęca, tam gdzie owczy pęd tam rzadko godziwe zyski a ryzyko straty rośnie.
Dodatkowo komunikat o znaczącym spadku zysku w IQ , trzeba też pamiętać o sytuacji ogólnej na rynkach - ze względu na wielotygodniowy wzrost oczekiwania co do istotnej korekty rosną. Im później ona nastąpi, tym będzie gwałtowniejsza a w takiej sytuacji szanse na ruch odwrotny na notowaniach słabnącej spółki jaką jest PZU, są nikłe.
Spółka oddała "ładne parę" procent rynku (w jednym z wcześniejszym postów WD cytował analizę PZU) teraz komunikat o blisko 30% spadku zysku i równocześnie publiczne wypowiedzi a interesującym dyskoncie.

do WD
Twoja pogłębiona analiza, nawiasem mówiąc co do wniosków w pełni się z nią zgadzam, nie uwzględnia dwu istotnych elementów co prawda na granicy spekulacji ale jednak istotnych:
po pierwsze - generalnie pogarszająca się od 2007 sytuacja PZU w istotny sposób ułatwiała dojście do porozumienia z Eureko, tak więc pewnego rodzaju wyhamowanie rozwoju spółki mogło być częściowo celowe, gdyby została zachowana dynamika wzrostu z przedziału 2004-2006 to obecnie spółka generowałaby wynik finansowy netto rzędu 2,5-3 mld - jak w takim przypadku wyglądałoby ewentualne porozumienie z Eureko?
po drugie - po wejściu na giełdę przy tak znaczącym udziale w kapitalizacji GPW, wysoce prawdopodobna jest duża korelacja notowań spółki z indeksem, w konsekwencji po bardzo krótkim okresie od inicjacji notowań najprawdopodobniej nastąpi "spłaszczenie" kursu lub co jest równie prawdopodobne spadek notowań.

Za wersją spadku, po okresie "szaleństwa" inicjacji, przemawia to, iż ze względu na znaczące wydrenowanie kapitałowe spółka nie będzie już miała takich możliwości generowania na działalności nie ubezpieczeniowej.

kurka_wolna napisał(a):
[quote=JAG][quote=kurka_wolna]Już wiadomo kto nie lubi PGE...pan P.Puchalski z BZ WBK. Moim zdaniem komentarze analityków z DM BZWBK sa bardzo tendencyjne / maja wprawe w windowaniu akcji "swoich" spółek /. Czyżby byli zainteresowani wejściem w PGE po niżej cenie.?




A gdzie to niby znajdziesz w pełni niezależnych analityków. Jeżeli analityk pracuje w instytucji finansowej to siłą rzeczy będzie subiektywny. Nie oznacza to oczywiście iż opinie tychże są nieistotne.
Pan Puchalski mi "ani brat ani swat" ale ja również uważam, że ta spółka ze względu na kapitalizację, ogromny program inwestycyjny będzie się "kisić" koło ceny emisyjnej jeszcze przez jakiś czas. PGE jest "typową" spółką dla długo okresowych dużych inwestorów finansowych, czyli takich których interesuje kilku procentowa ponad oprocentowanie obligacji skarbowych stopa zwrotu w okresie kilkuletnim. Jeśli sięgniesz pamięcią do początku notowań KGHM to sytuacja była podobna.
Poza tym wskaźniki c/w i c/p wcale nie są tragicznie niskie. Skarb Państwa po prostu sprzedał spółkę bez znaczącego dyskonta i z drugiej strony zbyt wiele osób lewarując się kredytem licząc na szybki zysk kupiło akcje.

Kamil Gemra napisał(a):
Według mnie miedź będzie testowac historyczne szczyty, czyli okolice 9000 tys. dolarów. Kilka postów wyżej zamieściłem obrazek z którego to wynika. Mieliśmy ładną korektę prostą, zatem nic nie stoi na przeszkodzie do podejścia pod szczyty. Oczywiście zyska na tym "tona miedzi na GPW" - KGHM.


podzielam opinie co do możliwości testowania "szczytów", sadzę nawet iż jest znaczące prawdopodobieństwo ich przekroczenia w tym roku, co niewątpliwie przełoży się na notowania naszego KGHM
jako argumenty dla tej tezy wymienię:
- globalne zwiększenie zainteresowania rynków kapitałowych surowcami
- zmniejszenie zapasów przy zwiększaniu ekspozycji na otwartych pozycjach sprzyja absorpcji zwiększonej produkcji - informacja z Chile oraz informacje o inwestycji Mongolskiej (co prawda produkcja planowana od 2013 ale pamiętajmy o mechanizmie giełdowym antycypacji przyszłych wydarzeń)
- "siła" dolara - w związku z prowadzeniem notowań w USD , pomijając krótko okresowe wahania tej waluty, jak sadzę na tym forum nikogo nie trzeba przekonywać do tezy iż długo terminowe umocnienie dolara nie jest korzystne obecnie dla gospodarki amerykańskiej

przeglądając spółki o niskim c/w jako potencjalnie "tanie" zwróciłem uwagę właśnie na Groclin w związku z czym zgłaszam swoje uwagi wątpliwości.
uwaga do opisu sytuacji przedstawionego przez WD - rotacje zapasów, należności i zobowiązań aczkolwiek nie są zachwycające (plusem jest ich poprawa) to jednak nie są obecnie kluczowym problemem spółki. W mojej ocenie tym problemem jest konieczność uzyskania znaczącego wzrostu przychodów (oczywiście z zachowaniem rentowności) przy dużych zobowiązaniach kredytowych. Wynegocjowane aneksami prolongaty przeniosły okres wymagalności na początek IV kwartału 2010.
We wcześniejszych postach szereg osób na bazie AT wskazywało na możliwości wzrostu kursu, zapewne i obecnie one są. Na bazie fundamentalnej jest to w dalszym ciągu spółka dużego ryzyka, co znajduje też potwierdzenie w ratingu.

miluu napisał(a):
easy_rider napisał(a):
Dzis formacja Harami. Zmianiamy kierunek na północ?


Może nie od razu ostro na północ. Dobrałem dziś profilaktycznie.wave

w własnym imieniu i jak mam nadzieje co najmniej w części forumowiczów SW prosze dajcie spokój tu z wpisami typu "na północ" itp. Przypominam sobie jak onegdaj (niestety ładne parę lat temu) forum Bankiera zaczęło być stopniowo dominowane właśnie tego typu wpisami, no i w efekcie mamy na bankierze to co mamy.
Jak dotąd forum SW jest w znakomitej części merytoryczne i warte czytania. Nie zmieniajmy tego.
Wracając do tematu spółki w mojej ocenie w przeszłości spółki tej branży pokazały iż na silnie reagują na zmiany na rynku. Tak wiec przy dalszym obniżaniu indeksów kurs MCI może się znacząco cofnąć w tym miesiącu. W tej sytuacji niekorzystnym jest to że termin raportu wypada dopiero w marcu. Trzymam przysłowiowe kciuki oby jednak nie nastąpiła znacząca deprecjacja kursu.

Tak jak poprzednik napisał Cognor powstał z słabych aktywów. Aczkolwiek nie wszystkie aktywa Centrostalu Gdańskiego były takie słabe.
Nie ukrywam, że ja po pierwszych informacjach o planach Złomrex-u sadziłem, że powstanie nowy silny podmiot dystrybucji stali na polskim rynku. Aby się liczyć na tym rynku poza siecią handlowa trzeba mieć przełożenie kapitałowe na jakiegoś producenta oraz posiadać servis center w swojej strukturze. Złomrex spełniał te warunki.
Pogrzebałem jednak nadzieje gdy podano informacje o zakupie Stalexportu. Przypomnijmy, że w tamtym czasie Stalexport bronił się przed upadłością swoja aktywnością "autostradową". Dystrybucja stali miała charakter kadłubowy natomiast lokalizacje dawnych oddziałów w znacznej mierze utraciły swoja atrakcyjność z punktu widzenia dystrybucji stali. Dodatkowo przez długi czas nie wprowadzano w grupie zmian organizacyjnych mających na celu poprzez ujednorodnienie, obniżenie kosztów uzyskanie efektu synergii.
Czy Cognor się wybroni i wyjdzie z dołka czas pokaże jednak nie sadze aby nastąpiło to w krótkim czasie.

2mek99 napisał(a):
..... Być może powinni je zamknąć godząc się na spadek przychodów ale przynajmniej pojawiłyby się zyski.


Sądzę, że taka prosta recepta nie byłaby najszczęśliwsza. Otwieranie nowych sklepów jest inwestycją, na efekty inwestycji należy poczekać. Problemem spółki jest przeinwestowanie na co m.in wskazują ujemne wskaźniki ROA i ROE jak również w mojej ocenie model biznesowy.
Obserwuje sklepy Almy w Poznaniu i moje wrażenia niestety nie są najlepsze.
Zgadzam się z Toba co do oczywistości że wzrost przychodów nie może w dłuższej perspektywie dobywać się kosztem malejącego w wartościach bezwzględnych zysku.

Wskaźniki mają to do siebie, że od samej ich wartości istotniejsza jest dynamika zmian w czasie. Ilustracją tego jest analiza WD dotycząca Toory na początku tego wątku.
A co informacji z Pulsu Biznesu niestety ostatnimi czasy zbyt często ten niegdyś poważny dziennik się "tabloidyzuje" , miast rzetelnej informacji jest gonitwa za sensacją.

polecam uwadze komunikat ze strony spółki
www.mci.pl/pdf/3d%20Opinia%20Z...

OPINIA ZARZĄDU MCI MANAGEMENT S.A.
W PRZEDMIOCIE WYŁĄCZENIA PRAWA POBORU AKCJONARIUSZY
DO AKCJI EMITOWANYCH Z KAPITAŁU DOCELOWEGO z 29 października 2009 roku

zwiększenie do prawa emisji do 13 mln akcji w warunkach jak w ww opinii skutkuje, iż przywoływany w tej opinii "interes spółki" co raz bardziej może być rozbieżny z interesem akcjonariuszy.

discopolo napisał(a):
Na wątku najlepszej spółki z naszego rynku jest cichutko.
Ludzie wolą Techmex, Sygnity itd. A potem wszyscy się dziwują że 90% ludzi dostaje na rynku baty.
Niedługo będzie prospekt ABC Daty, w przyszłym roku wjazd na giełdę.
Tymczasem całe MCI jest wyceniane na poziomie konserwatywnie liczonej wartości 72% pakietu ABC Daty. Ta promocja nie potrwa wiecznie. Przy upublicznieniu tej spółki zależnej MCI urośnie szybciutko powyżej 10zł.
Nowe szczyty podobno dopiero w 2012r. Ale wątpię czy wytrzymam nerwowo do 38zł. Pewnie sprzedam po 10zł sad10


Darzę tę spółkę sentymentem ale na pewno nie nazwałbym jej najlepszą na GPW. Warto też pamiętać, że spółka w ostatnim okresie dużo straciła na transparentności. Od trzeciej dekady września jest raczej w trendzie spadkowym i bez istotnych pozytywnych sygnałów raczej szybkich wzrostów bym się nie spodziewał.

Na marginesie dobrze by było abyśmy na tym forum unikali argumentów typowych dla "Bankiera".

Virus69 napisał(a):
SirHoe napisał(a):
25,95
to był max jak na razie, prawie 13%

25,98 nowy max... i rosnie Pray


cena rzeczywiście rośnie ale patrząc na obroty to jedno mi się nasuwa - "kompletny amok"

chris napisał(a):
www.gpwinfostrefa.pl/palio/htm...

Czy ktoś może wie coś więcej, na ten temat. Nie wygląda to zbyt różowoangry3


WD pisał ogólnie o ryzykach związanych z ta spółką w ramach analizy sprawozdania za IIIQ - komunikat ten potwierdza te tezę. Wcześniejsze nieprecyzyjne komunikaty zarządu o planowanej emisji razem to nie napawa mnie optymizmem.
Spółka jest niewątpliwie ciekawa i warta co najmniej obserwacji.

Tak jak niewątpliwy wpływ na wyniki KGHM maja notowania miedzi tak w odniesieniu do ipx maja notowania aluminium. W miedzi od pewnego czasu da się zaobserwować pewnego rodzaju stabilizacja notowań - fluktuacje 5% wokół kursu 6200-6300 usd/mt wg notowań na LME, na przestrzeni lat daje się zaobserwować pewnego rodzaju powinowactwo notowań Al i Cu z tego punktu widzenia obecny poziom kursów Al jest w mojej ocenie silnie nie dowartościowany i co za tym można się spodziewać wzrostu tych notować o kilkaset usd/mt. Wzrost taki w sposób oczywisty przełoży się na wyniki huty Konińskiej która jest głównym filarem wyników impexu. Tak więc poza elementami już wcześniej sygnalizowanymi potencjalnie leżącymi u źródeł ostatnich wzrostów kursu pod dyskusję dodaję i ten związany z notowaniem metalu.
Inna rzeczą że jak dotąd przyczyny silnych zmian notowań spółek z tzw stajni Karkosika z reguły były słabo związane z fundamentami.
WD ciekaw jestem twojego zdania w tej sprawie.

Każda analiza jest lepsza od jej braku, inną rzeczą jest "waga" takiej analizy. To że rekomendacje przyczyniają się do zainteresowania części inwestorów daną spółką jest jak sadzę poza dyskusją.
Skoro tak jest to to ciekawe na ile taka rekomendacja przyczyniła sie do zwiększenia obrotu na danym walorze - czytaj na ile taka rekomendacja przyczyniła się do wzrostu kursu. Wpływ będzie oczywiście inny w odniesieniu do spółki, w której obroty dzienne są znaczące - vide PKO niz w odniesieniu do innych z obrotami o rząd lub dwa niższe.
Kolejnym związanym z tym elementem jest informacja o skali zaangażowania finansowego rekomendującego w dany walor, jako miara obiektywizmu rekomendacji.
Reasumując WD analizy fundamentalne jakie są zamieszczane na tym portalu mają w mojej ocenie ogromna wartość, poznawczą i wspierającą merytoryczne decyzje inwestycyjne jednak analiza rekomendacji będzie, w mojej ocenie, przysłowiowym marnowaniem sił i środków. Wybiórczość i częstotliwość rekomendacji stawia pod dużym znakiem zapytania wartość rekomendacji jako materiału do analiz porównawczych.

czy ktos wie o co chodzi z tymi drakońskimi zmianami kursu na BRE ,
bank ma wyniki nie najlepsze wysoce prawdopodobne, iz wiele złych informacji jest zamiecione pod przysłowiowy dywan a kurs rośnie jak szalony, może ten z poczatku marca z poziomu 90 zł był za niski nawet na ówczesne warunki, ale obecne 260 to dla mnie jakieś kuriozum

dopiero dziś wszedłem na forum stad opóźnienie w komentarzu
w podanych informacjach ja znajduje duzo przysłowiowego "dymu" i tak

Dzielenie, łączenie
temat poruszany w grupie od lat puki co niewiele z tego wyszło w mojej ocenie głównie z powodu małej kompatybilnosci poszczególnych podmiotów i co za tym raczej mało realne szansy na wygenerowanie wartości dodanej w efekcie takiej wewnątrz kapitałowej fuzji
Pociski dla Włochów
mało informacji o jakim wkładzie do pocisków mowa bo np do tzw kumulacyjnych wymagana jest b.wysoka jakość już na poziomie wsadu a ponadto produkcja ta co prawda może być wysoko marżowa jednak na pewno nie masowa. Parę lat temu był generowany, równie nie racjonalny ale z innych powodów, pomysł uruchomienia produkcji rur miedzianych

Przetwórstwo aluminium
Huta od lat jest najlepiej zorganizowanym przedsiebiorstem w ramach grupy. Konfekcjonowanie blach i taśm jest od lat realizowane a tak zwane najprostsze blachy zwane standardami, w chyba wszystkich hutach- walcowniach jest produkowane w ramach uzupełniajacego wysycenia zdolności produkcyjnych. Pan Szeliga albo nie wie o czym mówi albo ....

Wypowiedzi na temat łożysk kompletnie nie rozumiem, o ile handel łożyskami może być bardzo intratny o tyle wejście w produkcje ze względu na konkurencję jest w mojej ocenie wielce ryzykowne

Wyjście z Suwar - nie znam tematu
nie mniej jednak kibicuje wzrostom notowań IPX

do afro87
informacje na portalach są jak każde inne, może tu występuje ich więcej i bardziej emocjonalnych ale nie zmienia to faktu iż spółka utraciła dawną transparentność a to musi budzić obawy, wielkość obrotów - teraz na zegarze jest 3,78 mln zł , formująca się kolejna trzecia czarna świeca wskazuje możliwość dalszego spadku, i tak od kwietnia poruszamy się w kanale od 4 do 5,7 zł , liczyłem że środowe przebicie 5 zł jakos przełozy sie na trwalszy ruch do góry niestety nie

biorąc pod uwagę to co się dzieje wokół spółki można określić - "ręce opadają"

Spółka bardzo silnie reaguje na zmiany na rynku co przy dużych obrotach wskazuje na "nerwowy", w ramach FF, akcjonariat. Organizacja biznesu poprzez powołanie wielu funduszy, do których poprzenoszono aktywa, opcje menadżerskie razem to nie wpływa na transparentność spółki. I mimo, iż dotąd była to jedna z moich bardziej udanych inwestycji (od 2006) zaczynam się zniechęcać do spółki. Mam jeszcze mały pakiet przy średniej cenie 5,15 i waham się czy po raz pierwszy na tej spółce nie wyjść ze stratą.

To że każdy podejmuje samodzielnie decyzje jest oczywiste, chodziło o wywołanie merytorycznej dyskusji na temat możliwych w najbliższym czasie zmian. Podzielam Twoją opinię, że jak na razie nie widać czynników mogących sprzyjać korekcie. Z drugiej strony, porównując skalę zmian na kghm od marca widać iż w stosunku do innych dużych podmiotów kurs jest "strasznie wyżyłowany" - dlatego mówiłem o przysłowiowej ręce na spuście. Ja po raz wtóry w tym roku wchodziłem w kghm, tym razem pod dywidendę, spodziewając się wzrostu do poziomu 90 zł ale siła dzisiejszej zmiany mnie zaskoczyła, na liczniku jest 92,90 , tygodniowy opór przebity a dzienny doszedł do 94,70.
Patrząc na wykres porównawczy kghm z wig 20 widac jak bardzo spółka wyprzedziła rynek. Biorąc pod uwage wielkość kapitalizacji takie wyprzedzenie nie jest dobre nie tylko dla stabilności kursu spółki ale i dla rynku.

duża kapitalizacja, dokonany wybór nowego zarządu dobra sytuacja na runku surowców zapewne skłaniają dużych inwestorów zagranicznych do zainteresowania spółka,
truizmem jest iż zachowanie kghm zależy od cen miedzi - miedź rośnie, kolejny opór na poziomie ponad 7100 biorąc pod uwagę tempo obecnych zmian do osiągnięcia w okresie październik listopad br - oczywiście pod warunkiem iż nie nastąpią zmiany na rynku globalnym, mówienie dziś o poziomach cen równowagi dla surowców kwotowanych w usd jest można próbować określać z dużym marginesem ja oceniam ten przedział na granice 5500-7000 usd , dodatkowo należy pamietać iż kursy surowców w dalszym ciągu podlegają silnej presji spekulacyjnej - blisko 80% obrotu na LME jest szacowane jako obrót czysto kapitałowy kontraktami. Wracając do kghm spółka zbliża się do swoich szczytów z 2007 roku. Przy jakim poziomie wyczerpie się potencjał wzrostowy? Ja w swoich założeniach przyjmowałem, że po przekroczeniu umownych 90 zł zacznę trzymać "rękę na spuście" .
Jakie jest wasze zdanie?

Informacje
Stopień: Rozgadany
Dołączył: 1 kwietnia 2009
Ostatnia wizyta: 10 lipca 2025 10:57:37
Liczba wpisów: 124
[0,03% wszystkich postów / 0,02 postów dziennie]
Punkty respektu: 2

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,134 sek.

gsoqqocd
mxaobdld
kykhcups
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
exbzsoxm
feliytdb
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat