Dla każdego akceptowalny poziom ryzyka może oznaczać co innego.
Na wypadek wzrostów Twój wykres wygląda imponująco. Dobrałeś długie calle?
.... natomiast gorzej prezentuje się na wypadek powtórki sytuacji z ubiegłego sierpnia
Nie bardzo wiem jak byś sobie poradził w takiej sytuacji, bo stromizna tam (na Twoim wykresie) panuje niemiłosierna.
Mnie obecne odbicie nie przekonuje. Obroty jakie dzisiaj temu towarzyszyły były śmiechu warte.
Raczej sądzę, że to jeszcze nie koniec, a jako że znajdujemy się wciąż bardzo blisko istotnego wsparcia łatwo sobie wyorazić jak dodatkowo mogła by się pokomplikować sytuacja w razie jego przełamania. Myślę, że na Twoim miejscu zrobił bym ten sam ruch w drugą stronę i wykorzystując odreagowanie i poniedziałkowy spadek zmienności dobrał bym parę długich putów dla zrównoważenia ryzyka.
Wapkil - pewnie o tym wiesz, ale do wygasnięcia seri mamy jeszcze blisko miesiąc.
Ja na razie nie ruszam z konkretnymi, dalszymi ruchami - bo jak wyżej - liczę na kontynuacje spadków - jak na niedźwiedzia przystało.
edytka:
wapkil napisał(a): W przeciwieństwie, jak sądzę, do Buldiego nie uważam tej pozycji za zbytnio ryzykowną. Wydaje mi się wręcz zachowawcza,.....
... na wypadek wzrostów tak, natomiast w piątek dotknęliśmy poziomu od którego ledwie 35 pkt niżej zaczyna się na Twoim wykresie rollercoaster.