Marketing szeptany? Hmmn, raczej brak środków na standardową kampanię reklamową ;-)
Pozwólcie na nieco bardziej krytyczny głos, zwykle wolę na spółki spoglądać raczej trzeźwo i kontestować to czym chwali się zarząd.
Razi mnie zwłaszcza ogromne dyletanctwo zarządu YT, jeśli chodzi o rozpropagowanie informacji o magazynie, czyli tzw. PiaR. Nie jest to pierwszy raz, kiedy spółka całkowicie bagatelizuje ten aspekt. Wywiad z mediafanem całkiem fajny, ale to powinien być jeden z elementów wprowadzania produktu na rynek, a nie jedyny czy główny element
"iAm" jest i ma być darmowy = spółka zarabiać ma na sprzedaży reklam. Na rynku reklamowym jest w tej chwili 3-4 liczące się newslettery, od których każdy brand/marketing/media manager zaczyna dzień pracy. Chodzi mi o osoby, które rozdzielają budżety reklamowe w firmach, budują strategie marketingowe, decydują o standardowych i niestandardowych działaniach dla marek, za które odpowiadają. Fajnie byłoby ich chociaż poinformować, że coś takiego jak "iAm" powstało. Ja bym w pierwszej kolejności o tym pomyślał, raz że nie wszyscy z nich są w Warszawie i nie do wszystkich dotrze się bezpośrednio, dwa nie wszyscy mają czas się umawiać na spotkania, trzy - budowanie wizerunku marki, cztery - to często też są konsumenci itd... To czy będzie zainteresowanie reklamodawców zależy zaś od liczby pobrań / sybskrybcji. Tylko kto ma to pobierać, jeśli nie ma właściwie żadnej kampanii informacyjnej?
Produkt jest nowy, na rynku dosyć innowacyjny (jak wszystko co trąca o urządzenia mobilne), apps fajnie i sprawnie działa, można zamieścić reklamy interaktywne - jednym słowem: jako świeże zjawisko, ma naprawdę spory potencjał informacyjny. Do tego w tej chwili na rynku panuje jeszcze wakacyjny okres ogórkowy i "newsów" branżowych w newsletterach jest jak na lekarstwo. Możnaby to fajnie sprzedać w mediach branżowych, tymczasem chyba żaden z liczących się newsletterów mediowo-marketingowych nie dostał tej informacji (jeśli się mylę, proszę o wyprowadzenie z błędu, ale ja nic nie znalazłem). Czy naprawdę w spółce nie ma ani jednej osoby, która mogłaby napisać krótką, kilkuzdaniową informację prasową, dołączyć zdjęcie czy krótki filmik o magazynie? Przecież to darmowa reklama....
Założyciele podobno znają rynek, sami wywodzą się z agencji, mają doświadczenie, a spółka juz któryś kolejny raz daje porządnie ciała na tym polu. Przyznam, że zupełnie tego nie rozumiem.
Jeśli chodzi o sam produkt, moim zdaniem jest bardzo fajny, choć podejrzewam, że pierwsze numery jeszcze nie zwrócą kosztów działania redakcji. Bardzo często miejsca reklamowe do pierwszych numerów sprzedaje się "na zachętę" czy "na próbę" po bardzo promocyjnych rabatach (75-80%), albo - jeśli marka jest odpowiednio prestiżowa - oddaje się nawet za darmo. Będzie to pewnie procentowało w przyszłości, bo takim portfolio klientów można się równiez pochwalić, pokazać zrealizowane kampanie i pomysły reklamowe, albo pójśc do konkurencji i pokazać, że nie powinni oddawać pola

Wszystko w celu zdobycia nowych klientów, jednak myślę że o zyskowności (jeśli w ogóle), to można będzie powiedzieć cokolwiek najwcześniej za kilka numerów.
PS. Dwa czy trzy lata temu widziałem podobny projekt, tylko że w klimacie lifestyle / clubbing / urban / skate, też mocno interaktywny, z reklamami które można klikać, odtwarzać, obracać, otwierać itd. Państwo chcieli przeszczepić 1:1 pomysł z USA, niestety po kilku miesiącach i znikomym odzewie rynku się zwinęli i wrócili za ocean. To były zupełnie ine czasy, mam nadzieję, że teraz rynek jest już gotowy na tego typu media cyfrowe.