@ wieslawzk11
Cytat:Na obracaniu akcjami zarabia przede wszystkim Twoje biuro maklerskie. Dlatego, jeżeli chcesz zaoszczędzić czas, najlepiej od razu zacznij zgłębiać analizę fundamentalną, a od technicznej trzymaj się z daleka. Jak pisał Warren Buffett: ,,Jeśli nie jesteś gotów trzymać akcji przez 10 lat, nie myśl nawet o trzymaniu ich przez 10 minut''.
1.
Zawsze, ilekroć zdarza mi się czytać złote myśli wyznawców metody Buy&Hold (Kup i Trzymaj) zadaję jedno proste pytanie:
Kiedy? Kiedy kup i kiedy trzymaj? Bo to nie jest wszystko jedno, prawda?
Ktoś, kto kupił portfel akcji z indeksu Dow Jones IA we wrześniu 1929 r. wyszedł "na zero" w...1953 r (jakby nie liczyć nieco dłużej niż Buffettowe 10 lat), a i to tylko teoretycznie, gdyż bodaj 8 albo 9 spółek z indeksu DJIA z 1929 r. zbankrutowało w latach 30-tych...
Analogicznie kupując w 1966 r. akcje z tego indeksu, w cenach nominalnych zaczęło się zarabiać dopiero w 1982 r. a w cenach realnych, (po doliczeniu inflacji) dopiero w 1985 r. Znowu dłużej, niż 10 lat...
Oczywiście kupując te same akcje w 1949, 1974 albo w 1982 załapywało się na Wielką Hossę, ale to tylko potwierdza to, co napisałem wyżej: Kiedy? Bez dodania tej ważnej informacji strategia B&H jest bezwartościowa....
2.
Mit długoterminowego inwestora opiera się na wierze, że istnieje ktoś, kto po pierwsze genialnie wybiera spółki, a po drugie: pomimo ich "chwilowych" spadków po 40% i więcej mówi - ja się nie martwię, moje akcje zawsze rosną.
Załóżmy, ze taka osoba istnieje i kupiła akcje Apple. OK, od debiutu AAPL wzrosły o....22 288% !
Super! Tylko, że w międzyczasie te akcje 10 razy spadały po ponad 25%, a raz straciły...51% w ciągu tygodnia!!!
Wierzysz, że istnieje taki człowiek
con cojones de acero , który nie sprzeda akcji po ich spadku o 51%, bo uważa się za nieomylnego w ich doborze? Bo ja nie... Dla zainteresowanych więcej o micie długoterminowego inwestora indywidualnego tutaj (przedruk artykułu Barry'ego Ritholza z Washington Post, po angielsku, czytać po słowie wstępnym innego autora):
d21uq3hx4esec9.cloudfront.net/...3. Przejdźmy na krajowe podwórko, bardziej zrozumiałe dla Czytelników. Gdy zaczynałem, na polskim rynku było tylko kilka spółek, potem , w 2 roku działania GPW zrobiło się ich bodaj kilkanaście. Załóżmy, że ktoś posłuchał rady Mr Buffetta w 1992 r. i (jako super fachowiec od niskich cen)nabył z tych nastu spółek w samym dnie akcje 3
ówcześnie bardzo dobrych fundamentalnie: Elektrim, Mostostal Export i Śląskie Kable w nadziei na zyski, podobne do tych na AAPL. Spółki te miały wtedy m.in. cud marzenie P/E w okolicach 3-4, przy solidnych, stałych zyskach, nieosiągalne obecnie dla spółek tej klasy. I jak to wygląda dziś?
Elektrim? Zbankrutował po drodze, mniejsza o powody. Mostostal Export? Jako MSXRESOURCES błąka się dziś w rejonach cenowych...po których zaczynał!!! (przed denominacją, oczywiście) Po 22 latach!!!!! Jedynie Kable dały cokolwiek zarobić, bo je wycofano w międzyczasie z rynku po w miarę godziwej cenie.
Głosiciele mantry B&H mówią: kup akcje, a potem dobieraj za stałą sumę co miesiąc! No i co, czy nasz nabywca z 1992 r. jest już milionerem? Powinien być! Emerytura mu się powoli zbliża, więc chyba nie musi się martwić? To nie były złe spółki! Wręcz odwrotnie - czołówka fundamentalna!
No to może należało kupić ówczesnych highflyers? Cóż, Uniwersalu i Tonsilu daaawno już nie ma...
Owszem, w tzw. międzyczasie dawało się na wszystkich tych wymienionych przeze mnie spółkach naprawdę nieźle zarobić (nawet po parę tysięcy % i więcej) pod jednym wszakże warunkiem:
że się je w dobrym momencie sprzedało!I znowu wracam do pytania - zmory wyznawców B&H: Kiedy kupić? Kiedy Trzymać? A kiedy sprzedać?
Nie znając odpowiedzi na te pytania można zapomnieć o tym, że zostanie się na starość bogaczem tylko dzięki kupnu i trzymaniu akcji...
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)