LOTOS [LTS]

Miłe zaskoczenie jak dotąd. Proste przełożenie tym razem zdaje się nie działać. I dobrze. Bywało już też i odwrotnie - ropa rosła, a Lotos spadał.

Jest szansa na wspólne wydobycie polskich firm na Bałtyku?
wnp.pl (Piotr Apanowicz) - 03-08-2009 15:29

To co się nam nie do końca udało, to brak jasnych deklaracji polskich firm co do wspólnych inwestycji wydobywczych na Bałtyku. Ale jest szansa, że to się wkrótce zmieni - powiedział nam Krzysztof Żuk, były wiceminister skarbu państwa.
- Do tej pory nie udało się doprowadzić do jakichkolwiek konkretów w kwestii wspólnych inwestycji w wydobycie ropy i gazu przez takie firmy jak Grupa Lotos i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo - przyznaje Krzysztof Żuk.

Były wiceminister ma jednak nadzieję, że wkrótce zarządy obu przedsiębiorstw spojrzą na tę kwestię bardziej przychylnie. Jego zdaniem najbliżej do takiego porozumienia jest w kwestii wydobycia na Morzu Bałtyckim.
Grupa Lotos już jakiś czas temu zapowiadała, że będzie poszukiwała zewnętrznych partnerów do eksploatacji struktury B23, na której wciąż jeszcze nie potwierdzono ostatecznie obecności ropy.

Czy możliwa jest natomiast współpraca w trójkącie PGNiG - Grupa Lotos - PKN Orlen? Mówi się o tym od lat, ale sprawa nigdy nie wyszła poza listy intencyjne. Nieoficjalnie powodem jest element rywalizacji, nieodłącznie obecny w relacjach Orlenu i Lotosu.

Krzysztof Żuk nie wyklucza jednak takiej możliwości. - Niczego nie przesądzałby z góry. Jeżeli takie działania miałyby ekonomiczne uzasadnienie, to może uda się stworzyć tego typu strategiczny alians - mówi.

Rośnie sieć partnerska Lotosu
wnp.pl (Piotr Apanowicz) - 04-08-2009 12:13

Pod koniec lipca do sieci partnerskiej Lotos włączono trzy kolejne stacje. Nowe obiekty zlokalizowane są we Włocławku, Lęborku i Miliczu na Dolnym Śląsku. Łącznie w sieci partnerskiej koncernu działa już 91 stacji.
Tym samym po raz pierwszy liczba stacji partnerskich przekroczyła liczbę stacji patronackich, których w sieci Lotos operuje obecnie 88.

- To efekt systematycznego i efektywnego rozwoju sieci stacji franczyzowych w oparciu o nasz autorski i sprawdzony system partnerstwa handlowego "Rodzina Lotos" - mówi Hanka Krzyżańska, prezes spółki Lotos Paliwa.
System partnerski Lotosu funkcjonuje od 2003 r. Oferta skierowana jest do partnerów z całego kraju. Zarówno tych, którzy obecnie prowadzą stacje paliw, jak i tych chcących dopiero rozpocząć taką działalność.

Partnerzy wchodzący do systemu otrzymują przede wszystkim możliwość zakupu wszystkich produktów koncernu na preferencyjnych warunkach. Dodatkowo Lotos oferuje uczestnictwo w organizowanych przez spółkę akcjach marketingowych czy dostęp do nowoczesnego systemu informatycznego zarządzania stacjami.

W tym roku sieć gdańskiego koncernu powiększyła się o 13 stacji partnerskich, zlokalizowanych w miejscowościach: Czaplinek, Bielsk Podlaski, Środa Śląska, Żyrzyn, Rumia, Tuchów, Radzymin, Wrzosy, Przysucha, Brzezna oraz trzy lokalizacje wspomniane wyżej.

Dodatkowo Lotos otworzył trzy stacje własne. Są to placówki w Rawiczu, Nowej Soli oraz pierwszy MOP, uruchomiony w Kołbaskowie przy autostradzie A6, prowadzącej do Niemiec. Do końca roku spółka chce oddać do użytku jeszcze siedem stacji partnerskich i dwie własne.

Sprzedaż paliw w II kwartale nadal rośnie, wyjątek - LPG
wnp.pl (Marcin Szczepański) - 04-08-2009 14:42

W pierwszej połowie roku, pomimo utrzymującego się kryzysu w branży transportowej, wzrosła sprzedaż benzyn i oleju napędowego. - Napływające do POPiHN dane o sprzedaży paliw w 2 kwartale bieżącego roku wskazują na utrzymujący się niewielki wzrost sprzedaży benzyn oraz oleju napędowego - powiedział nam Marcin Szponder, dyrektor w POPiHN.
Potwierdzają się więc wcześniejsze przewidywania organizacji. - II kwartał w roku to okres wzmożonego zapotrzebowania na olej napędowy i początek wyjazdów wakacyjnych, co powinno skutkować wzrostem, a przynajmniej stabilizacją, konsumpcji paliw pomimo, iż obawy o skutki oddziaływania kryzysu międzynarodowego na rynek polski mogą mieć spore znaczenie - pisał POPiHN w podsumowaniu polskiego rynku po I kwartale.

Wszystko wskazuje na to, że niewielkie wzrosty z I kwartału nie były spowodowane jedynie niskimi cenami paliw. Wbrew przewidywaniom rynku konsumpcja paliw w pierwszych trzech miesiącach roku wzrosła bowiem o 8 proc. w przypadku benzyn i 6 proc. dla oleju napędowego.
Z 8 proc. spadkiem mieliśmy w I kwartale do czynienia jedynie w przypadku LPG. Najnowsze dane POPiHN potwierdzają, że tendencja ta będzie się utrzymywać a nawet pogłębiać. - Ze spływających do nas danych wynika, że nastąpiło załamanie sprzedaży na rynku LPG – informuje Marcin Szponder.

Program 10+ Lotosu odbije się na importerach
wnp.pl (Piotr Apanowicz) - 05-08-2009 14:12, aktualizacja: 05-08-2009 17:23

Zwiększenie podaży paliw, a szczególnie diesla na krajowym rynku po zakończeniu programu inwestycyjnego 10+ Grupy Lotos w największym stopniu uderzy w importerów, sprowadzających paliwa z zachodu i północy - uważa Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).
- W momencie znaczącego wzmocnienia konkurencji, a takim niewątpliwie będzie dodatkowe 2,5 mln ton diesla i 0,5 mln ton benzyn z Lotosu, każdy operator na rynku powinien się obawiać - ocenia Krzysztof Romaniuk.

Przyznaje jednak, że największe będzie zagrożenie dla importerów, szczególnie tych sprowadzających paliwa z Zachodu i Północy Europy.
- Prawie jedna trzecia krajowego rynku oleju napędowego, a w pierwszym półroczu tego roku ok. 25 proc. to import. To tutaj Lotos powinien szukać miejsca dla dodatkowego paliwa, produkowanego w Gdańsku po zakończeniu Programu 10+ - mówi dyrektor POPiHN.

Jego zdaniem wiele będzie zależało od polityki cenowej Lotosu, bo nie ma nic gorszego niż pełne zbiorniki w rafinerii. - Nie spodziewam się jednak odejścia od ustalania ceny paliw według parytetu importowego, można zatem spodziewać się jakichś ruchów na marżach - dodaje Krzysztof Romaniuk.

Czy to oznacza, że zupełnie spokojnie może spać główny krajowy konkurent Lotosu, czyli PKN Orlen? - Na pewno powinien się w jakiś sposób przygotowywać na zmieniającą się sytuację, przy czym bardziej może to dotyczyć rynku benzyn niż diesla - odpowiada Krzysztof Romaniuk.

Na czym mogłyby polegać takie przygotowania? Na przykład na zwiększaniu średniego wolumenu paliw sprzedawanego przez własne stacje, bądź też na zapewnieniu sobie długoterminowych umów na sprzedaż paliw dla największych krajowych odbiorców.

Krzysztof Romaniuk przewiduje jednak, że ewentualny spadek importu paliw po zakończeniu Programu 10+ może nie potrwać długo. - Jeżeli sytuacja na rynku się poprawi i popyt na paliwa znów zacznie rosnąć w tempie sprzed kryzysu, po 2-3 latach od zakończenia Programu 10+ znów pojawi się deficyt oleju napędowego - ocenia.

Lotos: Instalacja HDS już produkuje
wnp.pl (Piotr Apanowicz) - 05-08-2009 15:26

W pierwszej instalacji uruchomionej w ramach Programu 10+, instalacji hydro-odsiarczania (HDS), wybudowanej kosztem ok. 500 mln zł, ruszyła produkcja diesla - poinformowała Grupa Lotos.
Instalacja HDS produkuje olej napędowy o zawartości siarki na poziomie 3 ppm, czyli ponad trzykrotnie mniejszym niż wymagają obowiązujące od początku 2009 roku normy unijne.

- Bez większych kłopotów przebiegł rozruch mechaniczny i technologiczny instalacji HDS. Jej wydajność to 280 ton na godzinę, czyli około 2,5 mln ton rocznie - powiedział Marek Sokołowski, wiceprezes zarządu, dyrektor ds. produkcji i rozwoju Grupy Lotos.
Docelowo, dzięki nowo budowanym instalacjom, w tym HDS, Lotos podniesie produkcję tego deficytowego na europejskim i krajowym rynku paliwa do ok. 5,5 mln ton rocznie (w porównaniu do ok. 3 mln ton obecnie).

Do tej wysokości mocy produkcyjnych zakład będzie dochodził stopniowo do jesieni 2010 roku. Jest to spowodowane potrzebą zakończenia budowy pozostałych głównych instalacji Programu 10+ (destylacji ropy naftowej - CDU/VDU, oraz hydrokrakingu - MHC).

Rozruch technologiczny instalacji, w tym załadunek katalizatora, zajął cały lipiec. Równocześnie z uruchomieniem HDS pracę rozpoczęła część instalacji pomocniczych z kompleksu aminowo-siarkowego (KAS).

Do końca wakacji Lotos planuje ponadto oddać do prób technologicznych i uruchomienia pierwsze zbiorniki magazynowe budowane w ramach 10+, nową - szóstą nitkę rurociągu przesyłowego do Naftoportu oraz zakończyć modernizację oczyszczalni ścieków.

Kto chce się pobawić w DT to dziś chyba u nas można.
Małe pakieciki, ale sprzedają po 22,55 a kupują po 22,78.

Jak ktoś lubi uzbiera na piwo.

Śmiesznie takie coś wygląda na WIG20, kompletnie niepoważne.

Coś się ruszyło.

Pojedyncze sesje są mało istotne i nieracjonalne, to fakt. W taki dzień jedna grubsza osoba znajduje gdzieś za oknem lepszą inwestycję i Lotos może spaść.

Ale w dłuższej perspektywie ciekaw jestem kiedy ceną akcje Lotosu przegonią papiery orlenowskie. Obstawiam, że po wynikach za 3 kwartał, a jeszcze przed wynikami rocznymi.
Czy to nie za krótki termin?