LOTOS [LTS]

Hej, to ja niniejszym o realizacji planów za półrocze 2009, czyli omówienie półrocznego sprawozdania Lotosu.

Pierwsze, co rzucam na tapetę to opinia biegłego. Jest w niej uwaga, ze prawdopodobnie nieprawidłowa jest wycena udziałów w litewskiej spółce Naftos Gavyba. Spółka zależna miała zastrzeżenie do swojego sprawozdania, więc biegły je powtórzył. Z opisu wynika, że są to raczej poważne kwestie (nieujęcie dużej rezerwy na sprawy sądowe i nieprawidłowa wycena udziałów). Być może zostaną uregulowane do sprawozdania rocznego.

Jest jeszcze jedna uwaga dotycząca możliwości zrealizowania przychodów z inwestycji w IGCC i poszukiwanie nowych złóż. Co do szczegółów to proszę odnieście się do SF. Zaznaczono jednak, że zrealizowanie tych przychodów zależeć będzie od dokonania kolejnych kosztownych inwestycji, które jeszcze nie zostały rozpoczęte. A to oznacza, że np. w przypadku zmiany na stanowisku prezesa może dojść do zaniechania inwestycji i spisania tych kwot w koszty. Łącznie to jakieś 90 mln PLN.

Spółce udało się po 2Q2009 wyjść na plus – mamy zysk brutto. Stało się tak głównie dzięki większym niż w 1Q2009 przychodom ze sprzedaży. Zwiększyły się także dodatnie różnice kursowe – spółka jest wrażliwa na zmiany kursu przede wszystkim dolara. Wyższa jest także rentowność przychodów, a to dzięki pakietowi antykryzysowemu, który celuje m.in. w ograniczenie kosztów. W porównaniu do 2Q2008 przychody ze sprzedaży są niższe o 18% głównie ze względu na niższe ceny ropy. Wzrósł też wolumen sprzedaży.

Aktywa trwałe pokazują duży wzrost rzeczowych aktywów, który wynika z ujęcia opisanych wyżej ciekawych inwestycji. Znajdują się one na środkach trwałych w budowie. Nie zmieniła się za to wartość firmy – nie ma na to noty, czyli nie wiemy czemu. Nieładnie z ich strony. Poza tym to nie dzieje się nic ciekawego. W aktywach obrotowych prawie nie widać żadnego ruchu poza wzrostem wartości zapasów.

W kapitałach wieje nudą – żadnych zmian prawie. Wzrosła wartość kredytów długoterminowych, czyli spółka dalej się zadłuża. W kredytach długoterminowych znacząca wymagalność będzie dopiero w 2011 roku, czyli dopiero wtedy konieczne będzie uruchomienie dużej gotówki na ich spłatę. Są to także kredyty zaciągane na finansowanie inwestycji w poszukiwanie nowych złóż. Wartość kredytów krótkoterminowych nie zmieniła się znacząco. W rezerwach wszystkie tytuły wydają się być okej, nie ma tam nic zaskakującego.

Przepływy z działalności operacyjnej są dodatnie. Wpływał na to zysk i znaczne zwiększenie zobowiązań. Przepływy z inwestycyjnej są ujemne, głównie przez wydatki inwestycyjne na nowe złoża. Przepływy z finansowej są z kolei dodatnie, bo spółka się zadłuża i mamy uruchomienie wielu kredytów. Póki co wypływy na spłaty kredytów nie są znaczące, więc nie ma zagrożenia rolowania kredytów dla zapewnienia ich bezpiecznej spłaty.

Komentarz do SF mówi o zawieszeniu znaczących inwestycji w ramach pakietu antykryzysowego. Ma to na celu zapewnienie utrzymania płynności w grupie. Zastanawiam się jednak, czy nie spowoduje to zaniechania także tych inwestycji koniecznych do dokończenia poszukiwania nowych złóż. Jeśli tak, to może się w pewnym momencie okazać, że dokonane dotychczas nakłady są utopione i trzeba to będzie spisać. A wtedy to się można pożegnać z zyskiem.

fajnie widzieć pierwszy wątek w moim życiu na polskim forum, który rzeczywiście nabiera charakteru fundamentalnego ;)

akcenty jednak kładłbym tam, gdzie ich miejsce - potencjalne utraty wartości pojedyńczych aktywów/inwestycji (podkreślam potencjalne, no i nikt nie mówi, że to będzie do zera), nijak się mają do efektów jakie zobaczymy już od przeszłego roku z 10+.. ;-)

no i witamy oczywiście :)

Wiedzieć wiedziałem, ale generalnie czytając raporty po macioszemu traktuję rzeczy o stosunkowo niedużej wartości w stosunku do wartości wewnętrznej/przychodów/zysków [vide strata mci na udziałach w jtt - wątek obok]
Nie wiem, czytam raporty uważnie, ale - mam już jakiś takiś automatyzm podświadomy - uznaję czy coś jest zagrożeniem/czy jest ważne - jak nie to pomijam. Trudno chłonąć co chwilę 100-200 str. raport i wszystko wchłaniać po linijce. [Nota bene umiejętność szybkiego czytania się przydaje ;) ]

Jeśli w sferze wydobywczej mamy główne inwestycje w strategii 2012 i strategii 2015 rozłożone w czasie i wiem, że już w tym roku Pawełek zapowiada możliwość powrotu do wielu wstrzymanych inw. w miarę możliwości - to to jest główna informacja, która do mnie trafia, w obliczu tego, że na razie wydobycie jest b skromne ;) (poza informacjami o sytuacji w Petrobalticu).
Będę czekał na rozwój wypadków w 2010.

Noty rewidenta nawet nie przeczytałem, ale zawsze się cieszę, że są uważne osoby, które potencjalnie mogą mi zwrócić uwagę na coś ważnego ;] 73,5 mln zł to jednak po prostu mało dla Lotosu, więc nawet jakbym przeczytał, to i tak bym uznał to za mało istotne ;)

O instalację zgazowania ciężkich pozostałości się nie boję, bo to integralna część 10+, nawet jeśli ktoś (prezes?) wspominał, że drugi etap 10+, a więc ta konkretna instalacja około 2012-2013 to nie jest jakaś sztywna data. Termin jej wybudowania ma być uzależniony od warunków rynkowych, jeśli dobrze pamiętam. Z drugiej strony teraz czytam tyle raportów i słucham tyle, że może mi się mieszać ;]

A teraz jest już tylko o,5 %... nie mam pojęcia dlaczego, orlen wzrosł już ponad 2 %, po prostu śmiech.

Liczysz na podmiankę np. z KGHem bądź PGNIGiem, żeby zarobić na wszystkich, ale zamknięcie zbilansować na właściwym poziomie WIG20 ;)

To prawda, obroty mogą mieć wpływ, jedna transakcja na 15 minut...
Ale jak zwała była to nurkował na całego, jak indeks rośnie to się ślimaczy w ogonie wzrostów. Nie podoba mi się to.

Uwaga, przekonuję.

Ostatnie 3 miesiące:
Lotos +13%,
Orlen: -13%

Uwaga, przekonuję dalej:

Ostatni rok:
Lotos: -10%
Orlen: -12%

Ostatni miesiąc:
Lotos: +7%
Orlen: +1%

Ostatnie 10 dni:
Lotos: 0%
Orlen: -7%


Dziś mieliśmy wolumen obrotu najniższy od 12 września 2008.

Orlen dostał pozytywną rekomendację "kupuj" od Unicredit.

Unicredit jest doradcą Orlenu przy sprzedaży Anwilu.
Unicredit jest doradcą Orlenu przy sprzedaży Polkomtela.

Ostatnia wycena Unicredit dla Lotosu to "0".

edit: Zapomniałbym. Unicredit zabierał jeszcze głos w dyskusji na temat ewentualnego połączenia naszych paliwowych koncernów. Uważał oczywiście, że Lotos może zostać uratowany przez połączenie z (wchłonięcie przez) PKN Orlen.
Nie był jeszcze wtedy doradcą Orlenu przy sprzedaży Anwilu.
Nie był jeszcze wtedy doradcą Orlenu przy sprzedaży Polkomtela.

właśnie miałem o tym napisać :)

investorsi.pl/index.php?subact...

myślałem że już zapomnieliście o słynnej rekomendacji