Do wyników czwartego kwartału jeszcze 3 tygodnie więc postanowiłem sobie i Wam przypomnieć nieco deal (umowa przedwstępna) ze sprzedażą Software Minds (
www.stockwatch.pl/komunikaty-s... ).
Po jej zakończeniu Ailleron będzie miał 49,8% udziałów w biznesie, który wg wyceny transakcyjnej będzie wart 221 mln zł. Dodatkowo spółka Software Minds pozyska 71 mln zł w gotówce, a Ailleron dostanie 40 mln zł cashu. Wycena całego Ailleronu dzisiaj to ok. 150 mln zł, natomiast krótko przed transakcją „chodził” mniej więcej po 100 mln zł. można więc przyjąć, że rynek wycenił tę transakcję na gotówkę, którą otrzyma Ailleron + 10 mln zł ekstra. Albo inaczej patrząc można stwierdzić, że wyceniono 110 mln zł (połowa w nowym Software Minds) a 40 mln zł (150-40) to wycena całej reszty Ailleronu czyli głównie dywizji Fintech, ponieważ w wypadku resztówki hotelowej to chwilowo możemy je pominąć przy wycenie.
Oczywiście nie ma nic za darmo, więc Ailleron oddaje jednak 50% zysków do funduszu Enterprise co mówiąc wprost spowoduje, że zysk netto dla akcjonariuszy jednostki dominującej w 2021 roku będzie mniejszy. W ogóle jeśli byśmy spojrzeli na EBIT za ostatnie 12 miesięcy to segment ENTERPRISE SERVICES wypracował 13,5 mln zł podczas gdy cały Ailleron zaraportował tylko 7 mln zł. bierze się to stąd, ze były dość zauważalne straty w pozostałych segmentach czyli Fintechu i Hoteltechu.
Fundusze jak wiadomo wchodzą po to, aby spieniężyć z dużym zyskiem udziały za kilka lat. Przynajmniej taka jest teoria. Jeśli ktoś więc obstawia, że to się uda to oczywiście wycena Ailleronu może być obecnie uznawana za okazję. EI inwestuje 110 mln zł w połowę spółki i zakładając, że za kilka lat będzie chciał zrobić exit i szacuje stopę zwrotu np. na 200 proc. to daje przyszłościową wycenę SM na poziomie 660 mln zł. Oczywiście to matematyczna zabawa, ale przy takich parametrach to tylko udziały Ailleronu w SM były by dwukrotnie więcej warte niż obecna wycena całej GK Ailleron na giełdzie. Tutaj wyjściem może być IPO takiego podmiotu lub też jego dalsza odsprzedaż.
Jak będzie tego z nas nikt dzisiaj nie wie. EI, jak rozumiem, oprócz gotówki i umożliwienia zwiększenia masy (poprzez przejęcia) również powinien pomóc w zbudowaniu większej rozpoznawalności marki na rynku zarówno poprzez dostęp do klientów jak i potencjalnych celów akwizycyjnych. Wydaje się, że EI dość mocno wierzy zarówno w model biznesowy jak i ludzi, którzy do tej pory tym biznesem zarządzają co daje znak w strukturze transakcji i zostawieniu działalności operacyjnej de facto w rękach Ailleronu.
Driverem wzrostu dla kursu na pewno mogą być akwizycje jeśli oczywiście zostaną dokonane przy rozsądnych parametrach o raz będzie widać potencjał wzrostu. Tutaj wsparcie EI wydaje się być dość istotne ze względu po prostu na ich doświadczenie w przeprowadzanie tego typu transakcji. Oczywiście kolejnym plusem może być powrót na drogę wzrostu w Fintech-u czego pierwsze nieśmiałe promyki było widać w 2020 ale raczej jako zmniejszanie strat 😊. Jeśli tak się stanie to oczywiście widać, że Ailleron będzie miał (np. 40 mln od EI) środki na dokapitalizowanie tego segmentu. Nie ma co ukrywać, że tutaj jednak game changerem byłoby wygranie, podpisanie i rozpoczęcie realizacji zyskownego dużego kontraktu w segmencie bankowym.
W chwili obecnej wycena EV/EBITDA kształtuje się w okolicach 9-10 przy rocznym EBITDA na poziomie 15 mln zł. Wydaje się, że taki spodziewany uśredniony wynik EBITDA to raczej powyżej 20 mln zł (zobaczymy jak to będzie po Q4 2020) więc wtedy (przyjmijmy 20 mln zł rocznej EBITDA) by to spadło do okolic 7. To z kolei wydawałoby się dość atrakcyjnym poziomem. Gdybyśmy przyjęli, że spółka SM będzie się rozwijać z sukcesem to wskaźnik EV/EBITDA na poziomie dwucyfrowym nie powinien nikogo dziwić. A to z kolei znowu pokazuje, ze może być przestrzeń do wzrostów kapitalizacji.
Trzeba jednak pamiętać o takich księgowych zawirowaniach. Otóż wyniki jak wcześniej wspomniałem będą konsolidowane w 100% proc. – czyli zarówno sprzedaż jak i EBIT czy EBITDA, ale na samym dole zysk netto dla akcjonariuszy jednostki dominującej będzie jedna pomniejszony o te 50,2 proc. wypracowanego przez nowe SM. Warto o tym pamiętać.
Oczywiście można sobie również wyobrazić negatywny scenariusz, w którym mariaż z EI nie przynosi zakładanych skutków, a również Fintech się nie odbudowuje. Inwestorzy mogą przypominać prawie „obiecany” kontrakt na livebank z wielkim światowym bankiem, którego jednak do dnia dzisiejszego nie udało się podpisać. To niewątpliwie jest pewna rysa na wizerunku Ailleronu i warto o tym nie zapominać. Przy negatywnym scenariuszu oczywiście obecna wycena jest mocno na wyrost, a spółka przy takim rozwoju sytuacji może po prostu konsumować pieniądze. Jak będzie zapewne czas pokaże.
P.S. Oświadczam, że posiadam akcje Ailleron w moim portfelu (ok. 3 proc.) w chwili obecnej i nie dokonywałem transakcji w ostatnich 30 dniach. Powyższą analizę przeprowadziłem starając się być maksymalnie obiektywnym tak jak tylko potrafię.
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF