CDPROJEKT [CDR]

Nie przesadzajmy. Jeśli producent ustala cenę premierową na poziomie 36 PLN, to już sam ten fakt pokazuje, jak pozycjonują ten produkt.



Przecież to jest bardzo mała produkcja, naprawdę trzeba być bardzo optymistycznym inwestorem, żeby się cieszyć, że tym razem nie zawalili terminów. Nie ma to nic wspólnego z produkcjami AAA. Ot wzięli Gwinta i obudowali kilkoma dodatkowymi mechanikami, a potem podlali soundtrackiem w wiedźmińskim klimacie. Jak dla mnie to gierka na weekend, taki Thronebreaker, tylko obdarty z jakiejś bogatszej historii.

Prosiłbym jednak o nieprzekręcanie moich słów i nie imputowanie mi czegoś, czego tam nie ma.

Nigdzie nie napisałem że spółka robi coś źle, ani że wydanie tej gry jest błędem.Napisałem, że inwestorzy znowu przeszacowują jej wpływ na wyniki czy poprawę ogólnej sytuację w firmie - tak jak to miało miejsce przy W: Monster Slayer. Tyle i tylko tyle z mojej strony. Doskonale pamiętam dyskusję, jaką wtedy panowie toczyliście i wywody, jak to już teraz będzie fantastycznie. Wtedy również ostrzegałem, że to bajki są dla gawiedzi.

To jedna strona medalu, mam tez uczucie, ze druga to proba zbadania jak poradzi sobie produkt bez kampanii marketingowej w czasach po CP2077. Generalnie nie widze w tym wiekszego sensu, bo rezultat bedzie analogiczny z Thronebreakerem - niska sprzedaz. Ale widac tez, ze gra byla tworzona bardziej jako sposob zaangazowania artystow grafikow pracujacych w spolce bez obciazania reszty. Powstala gra, ktora wymagala minimum pracy programistycznej, koncepcyjnej itd, ale w ktorej debiutuje okolo setki nowych grafik kart. Subiektywnie ze wszystkich komputerowych karcianek najladniejszych, co zawsze bylo domena Gwenta i nawet Magic jest poziom nizej. Generalnie to sezonowy wypust, ktory pewnie ladnie poprawi wynik spolki w najgorszym sezonie ogorkowym, ale w szerszej perspektywie niewiele zmienia.

Zdecydowanie bardziej cenotworcze moim zdaniem okaza sie premiery Wiedzmaka 3 RTX i dodatku od Cyberpunka, ze szczegolnym naciskiem na ten drugi. I niestety obawiam sie, ze po takim czasie oczekiwania to co zostanie pokazane, bedzie wypadac blado w porownaniu z jakoscia dodatkow do jakich przyzwyczail Wiedzmin 3.

Gwint to dla nich jest dobre miejsce do eksperymentów. Gra ma już swoje grono graczy i mogą testować czy gry typu Mag Renegat warto produkować w przyszłości.

Pomyśl tak ile ta gra kosztowała ich pracy. Prawie nic a zawsze dodatkowy dochód. Na samym google play masz oceny 4,1 na 5 więc chyba nie jest źle. Samych poprań masz ponad 5 tyś.

Ja ubolewam nad tym że tak gra nie ma żadnego marketingu ze strony CD a to duży błąd.

Firma kalibru CDR ma, a przynajmniej powinna mieć, armię ludzi od rozpoznania rynku, którzy oceniają szanse danego produktu na komercyjny sukces. Eksperymentować to sobie mogą małe spółeczki z NC.

Brak marketingu można zrozumieć, ale wydawanie niedopracowanego produktu już nie, bo to tylko psuje renomę firmie, ile na nią trzeba pracować każdy wie.

Pisząc, że produkt jest niedopracowany opieram się na opinii największego rodzimego branżowego portalu tutaj, który twierdzi, że w grze brakuje fabuły.

Jest to dla mnie zupełnie niepojęte skoro charakterystyka jednej karty w Gwincie potrafi zawierać kilkadziesiąt wierszy, wiem bo z ciekawości zainstalowałem sobie typowego Gwinta. Dzięki temu wiem również, dlaczego ta gra jest nierentowna. Zbyt mocno rozbudowane opisy kart, to tylko wierzchołek góry lodowej. Konia z rzędem temu kto znajdzie mi nastolatka, albo dwudziestoparolatka, który lubi czytać...a przecież to oni są grupą docelową. Inną kwestią są zaporowe ceny dodatków typu makieta planszy, soundtrack itp. Ile osób zapłaci 36 zł za zmianę avataru, gdzie za tę kwotę można dostać już całą grę??? Aż szlak człowieka trafia jak patrzy na zmarnowany potencjał Gwinta.

Poza tym, przejrzałem również opinie graczy na Steam dot. Maga Renegata, w których najczęstszym zarzutem jest okrojenie mechaniki potyczek tj. jedna runda zamiast trzech. Jedni lubią to inni tamto, ale wiadomym powinno być dla CDR, że bez marketingu po grę sięgną wyłącznie ci, którzy wcześniej grali w typowego Gwinta, więc należało pozostawić dotychczasową mechanikę lub dać wybór.

Po pięciu dniach od releaseu gra jest na 302 miejscu na liście bestselerów Steam, ze średnią pozytywnych ocen 61%, a ilość komentarzy w ogóle przemilczę, więc nie można tej "premiery" ocenić inaczej jak bardzo negatywnie.

Co to za dziwny argument? Nie ma czegoś takiego jak przede wszystkim na tę albo na tamtą platformę. CDR zdecydował się wydać grę na PC więc kupujący ma prawo oczekiwać dobrego produktu.

Poza tym, biorąc pod pod uwagę liczbę pobrań na GoogleP (5k+) oraz liczbę ocen userów (poniżej 200!), to wersja mobilna wygląda jeszcze gorzej.

Według puls biznesu techland jest więcej wart niż CD. Pacząc na zyski i marki to albo Cd jest niedowartościowany albo PB wycenia za mocno techlanda. Poniżej wklejam artykuł porównujący wartość spółek

Link do porównania

Zgadzam się dlatego napisałem że ktoś przesadza albo z wyceną Cd albo z wyceną techlandu. Chociaż osobiście uważam że techland ostatnio jest lepiej zorganizowaną firmą i już zapowiedział nową grę AAA. Może to ma wpływ na lepszą wycenę. CD ma ten problem że jest na świeczniku i wszyscy mają wobec niego ogromne wymagania.