PARTNER SERWISU
lslsyhrc
1 2 3 4

Strategia kiszenia akcji do skutku

mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 7 listopada 2009 16:51:28
Jeszcze zdrowszy jest człowiek który wykupuje fundusz obligacji. Tylko czy o to chodzi żeby mieć niewielki zysk wynikający z ignorowania spadków?
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 7 listopada 2009 17:11:13
cela22 napisał(a):
jak spadaja dobre spolki o dobrych fundamentach i sa juz smiesznie wycenione to mozna kupowac i ewentualnie usredniac wtedy ryzyko jest smiesznie niskie


Ależ skąd! Bardzo często polityka informacyjna spółek lub kreatywna księgowość ukrywają faktyczny stan spółki. Wtedy myślisz że kupujesz dobrą firmę, tanio, ze śmiesznie niskim ryzykiem, a tak naprawdę kupujesz drogiego rzęcha.
Zdarzają się również dynamiczne przemiany w gospodarce i naprawdę dobra firma może nagle przestać nią być.

cela22
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 239
Wysłane: 7 listopada 2009 17:47:23
discopolo napisał(a):
cela22 napisał(a):
jak spadaja dobre spolki o dobrych fundamentach i sa juz smiesznie wycenione to mozna kupowac i ewentualnie usredniac wtedy ryzyko jest smiesznie niskie


Ależ skąd! Bardzo często polityka informacyjna spółek lub kreatywna księgowość ukrywają faktyczny stan spółki. Wtedy myślisz że kupujesz dobrą firmę, tanio, ze śmiesznie niskim ryzykiem, a tak naprawdę kupujesz drogiego rzęcha.
Zdarzają się również dynamiczne przemiany w gospodarce i naprawdę dobra firma może nagle przestać nią być.


Skoro tak, skoro gielda to zbior naganiaczy, oszustow, przekreciazy to po co my tu wszyscy jestesmy? Ja jestem od niedawna dlatego na razie badam o co tu chodzi, ale skoro po dluzszym doswiadczeniu kazdy ma taka opnie o tym "wesolym miasteczku" to co tu jeszcze robi, czego szuka skoro tu sie tylko traci i nabywa smieciowe papierki a razem z nimi nerwice i rozstroje zoladka?


mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 7 listopada 2009 18:00:41
Bo to fajna zabawa Dancing
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.

cela22
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 239
Wysłane: 7 listopada 2009 18:40:55
mathu napisał(a):
Poza tym myślisz że ile osób grających na giełdzie bawi się w analizy, czytanie raportów, planowanie?


Ja tez za bardzo nie znam sie na analizowaniu raportow. Widze poprostu czy strata czy zysk jakie przychody pozniej sprawdze co na to WD, sprawdzam wskazniki C/WK no i staram sie cos z AT wywnioskowac. Wchodzenie w wieksze szczegoly i tak nie ma sensu skoro rozni ludzie i tak robia z kursami co chca i nawet najlepsi fundamentalisci czesto traca.

mathu napisał(a):

Chcesz zobaczyć jak wygląda przeciętny "inwestor" z ulicy? Zajrzyj na forum bankier.pl


Myslisz ze oni na prawde na podstawie tego co drugi napisze w nastepnym poscie po nim podejmuja decyzje o inwestycji w dana spolke?:) Mysle ze sobie poprostu robia jaja. Traktuja tamto forum jako taki poligon do wyrzywania sie, zartowania itd. Watpie zeby tacy ludzie gdyby na prawde na codzien zachowywali sie tak jak tam mieli jakakolwiek gotowke bo patologia zazwyczaj nie ma ani grosza i nawet internetu nie posiada. Poza tym nawet jakby dorwali pare groszy to po jednym dniu sluchajac kolegi z forum mowiacego"spier...kurs wali sie na ryj, to bankrut prezes dzisiaj sprzedaje wszystkie akcje w jednej transakcji" to szybko by je stracili.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 7 listopada 2009 21:39:20
cela22 napisał(a):
discopolo napisał(a):
cela22 napisał(a):
jak spadaja dobre spolki o dobrych fundamentach i sa juz smiesznie wycenione to mozna kupowac i ewentualnie usredniac wtedy ryzyko jest smiesznie niskie


Ależ skąd! Bardzo często polityka informacyjna spółek lub kreatywna księgowość ukrywają faktyczny stan spółki. Wtedy myślisz że kupujesz dobrą firmę, tanio, ze śmiesznie niskim ryzykiem, a tak naprawdę kupujesz drogiego rzęcha.
Zdarzają się również dynamiczne przemiany w gospodarce i naprawdę dobra firma może nagle przestać nią być.


Skoro tak, skoro gielda to zbior naganiaczy, oszustow, przekreciazy to po co my tu wszyscy jestesmy? Ja jestem od niedawna dlatego na razie badam o co tu chodzi, ale skoro po dluzszym doswiadczeniu kazdy ma taka opnie o tym "wesolym miasteczku" to co tu jeszcze robi, czego szuka skoro tu sie tylko traci i nabywa smieciowe papierki a razem z nimi nerwice i rozstroje zoladka?


Kasyna też są pełne, a tam jeszcze trudniej zarobić.

enforces
0
Dołączył: 2009-01-19
Wpisów: 1 506
Wysłane: 7 listopada 2009 22:59:52
Taurus80 napisał(a):
enforces napisał(a):
Ktoś jeszczy wyznaje moją strategię?

Aktualnie kiszę petrola już od maja
Ponar już drugi miesiąc (średnia 2,27)
Texa z miesiąc (srednia 3,86)

zawsze się sprawdzała... aż do ... no właśnie. ktoś jeszcze stosuje coś podobnego?

zastanawiam się do dziś gdzie popełniłem błędy


Jaka strategie ???
Ja narazie najdluzej trzymam jedna spolke od 6 stycznia i pewnie jeszcze ze 2 lata ja potrzymam.
Druga spolka w moim portfelu tkwi od 15 maja jeszcze nie wiem do kiedy.

A ty mi piszesz ze kisisz dwa miesiace :P


wiesz ja kupuje akcje na tzw. szybki strzał a więc potem je kisze do tego złotego strzału. gorzej jak on nie nadchodzi. zaczynam się denerwować

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 7 listopada 2009 23:03:53
cela22 napisał(a):

Skoro tak, skoro gielda to zbior naganiaczy, oszustow, przekreciazy to po co my tu wszyscy jestesmy? Ja jestem od niedawna dlatego na razie badam o co tu chodzi, ale skoro po dluzszym doswiadczeniu kazdy ma taka opnie o tym "wesolym miasteczku" to co tu jeszcze robi, czego szuka skoro tu sie tylko traci i nabywa smieciowe papierki a razem z nimi nerwice i rozstroje zoladka?


Zawsze inwestuj tylko tyle ile mozesz stracic, nie warto nabywac nerwic i rozstrojów żoładka. Nie bez przyczyny nazywa sie to grą. Grajmy bawiąc i ucząc się nawzajem w nadzieji że nie wpadnie potwór i nie kopnie nam planszy. Gdy odczuje że trace w jakikolwiek zdrowie i zabawa w inwestowanie nie daje mi przyjemnosci to obieram strategie pójscia na ryby i zapominania o giełdzie.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

enforces
0
Dołączył: 2009-01-19
Wpisów: 1 506
Wysłane: 7 listopada 2009 23:05:43
Cytat:
Na czym wiec polega ta trudnosc, czy moze Wam o to chodzi zeby caly czas obracac kasa i w ciagu tygodnia robic po 30, 50 % zamiast np w 3-6 miesiecy?


dokładnie o to chodzi. cały czas w ruchu, jak zamrozisz kase to odbierasz to jako błąd
Cytat:

Uwazam, ze strategia kup i trzymaj jest mordercza zakladajac, ze mylisz sie tak czesto jak najlepsi inwestorzy na swiecie. Jesli mylisz sie czesciej to juz wogole szkoda slow na temat tej taktyki.


nie wiem ile oni się mylą, ale ja się pomyliłem do tej pory na zntklapy i centrozapie przed wyrokiem sądu [co nie znaczy że uśredniałem regularnie i wyszedłem na górce z zyskiem po 1,09 zł za akcje]

a czy na techmexie, ponarze się pomyliłem - to się okaże. petrol chyba jest tą 3 porażką
Edytowany: 7 listopada 2009 23:08

cela22
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 239
Wysłane: 7 listopada 2009 23:42:30
majama napisał(a):


Zawsze inwestuj tylko tyle ile mozesz stracic, nie warto nabywac nerwic i rozstrojów żoładka. Nie bez przyczyny nazywa sie to grą. Grajmy bawiąc i ucząc się nawzajem w nadzieji że nie wpadnie potwór i nie kopnie nam planszy. Gdy odczuje że trace w jakikolwiek zdrowie i zabawa w inwestowanie nie daje mi przyjemnosci to obieram strategie pójscia na ryby i zapominania o giełdzie.


Nie napawa optymizmem ta wypowiedz:) Przyszedlem na gielde w czasie bessy czyli teraz. Taktyke grania ostroznego malym kapitalem mozna stosowac w gornych przedzialach hossy. Teraz jak sie jest ostroznym i na sile nie pcha w ryzykowne spolki to stracic raczej trudno jak sie nie skacze ze spolki na spolke. Nie ryzykowanie duzego kapitalu wiaze sie rowniez z tym ze niezarobimy wystarczajaco duzo wiec po co tu w ogole siedziec. A jak tu sie nie zarobi grubo to niby gdzie? Wedkowanie nie pozwoli mi zrealizowac marzen a ryzyko na gieldzie kiedy los sie usmiechnie moze to spowodowac. Pewnie kazdy kto tu przychodzi ma taka nadzieje.


Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 8 listopada 2009 13:28:49
enforces napisał(a):
Taurus80 napisał(a):
enforces napisał(a):
Ktoś jeszczy wyznaje moją strategię?

Aktualnie kiszę petrola już od maja
Ponar już drugi miesiąc (średnia 2,27)
Texa z miesiąc (srednia 3,86)

zawsze się sprawdzała... aż do ... no właśnie. ktoś jeszcze stosuje coś podobnego?

zastanawiam się do dziś gdzie popełniłem błędy


Jaka strategie ???
Ja narazie najdluzej trzymam jedna spolke od 6 stycznia i pewnie jeszcze ze 2 lata ja potrzymam.
Druga spolka w moim portfelu tkwi od 15 maja jeszcze nie wiem do kiedy.

A ty mi piszesz ze kisisz dwa miesiace :P


wiesz ja kupuje akcje na tzw. szybki strzał a więc potem je kisze do tego złotego strzału. gorzej jak on nie nadchodzi. zaczynam się denerwować


To teraz rozumiem :) ja mam inna strategie :) a z wlasnego doswiadczenia wiem ze przynajmniej mi DT kompletnie nie wychodzi za to long term daje spodziewane efekty.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 8 listopada 2009 13:35:24
cela22 napisał(a):
majama napisał(a):


Zawsze inwestuj tylko tyle ile mozesz stracic, nie warto nabywac nerwic i rozstrojów żoładka. Nie bez przyczyny nazywa sie to grą. Grajmy bawiąc i ucząc się nawzajem w nadzieji że nie wpadnie potwór i nie kopnie nam planszy. Gdy odczuje że trace w jakikolwiek zdrowie i zabawa w inwestowanie nie daje mi przyjemnosci to obieram strategie pójscia na ryby i zapominania o giełdzie.


Nie napawa optymizmem ta wypowiedz:) Przyszedlem na gielde w czasie bessy czyli teraz. Taktyke grania ostroznego malym kapitalem mozna stosowac w gornych przedzialach hossy. Teraz jak sie jest ostroznym i na sile nie pcha w ryzykowne spolki to stracic raczej trudno jak sie nie skacze ze spolki na spolke. Nie ryzykowanie duzego kapitalu wiaze sie rowniez z tym ze niezarobimy wystarczajaco duzo wiec po co tu w ogole siedziec. A jak tu sie nie zarobi grubo to niby gdzie? Wedkowanie nie pozwoli mi zrealizowac marzen a ryzyko na gieldzie kiedy los sie usmiechnie moze to spowodowac. Pewnie kazdy kto tu przychodzi ma taka nadzieje.


Jest takie powiedzenie "Nadzieja matka glupich" prosze o tym nie zapominac a kolega moim zdaniem ma racje zeby grac tym co mozna stracic. A najgorsze co moze byc to z gory myslec ze inwestujac dzisiaj X kasy za rok czy dwa kupie sobie DOM, JACHT, SAMOCHOD, POSIADLOSC NA BAHAMAH itd
Edytowany: 8 listopada 2009 13:35

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 10 listopada 2009 23:28:47
Taurus80 napisał(a):

Jest takie powiedzenie "Nadzieja matka glupich" prosze o tym nie zapominac a kolega moim zdaniem ma racje zeby grac tym co mozna stracic. A najgorsze co moze byc to z gory myslec ze inwestujac dzisiaj X kasy za rok czy dwa kupie sobie DOM, JACHT, SAMOCHOD, POSIADLOSC NA BAHAMAH itd


Popieram. Marzenia ma każdy, a sprzedaz na szczycie udaje sie nielicznym. Czy znacie graczy którzy przychodza na giełde tylko po to aby sobie pograć? Ja też mam strategiczny cel, który domniemywam sfinansowac szybciej dzieki nadchodzacej hossie, jak sie nie uda to przeżyje tak jak dotąd, a jak sie uda to cos tam przybedzie i zobaczę czy bedzie jeszcze mnie to krecić czy tez lepiej pozytkowac czas w inny sposób. Nie stawiam na szali dotychczasowego życia, myśle że trzeba ryzykowac tylko tyle żeby w razie porazki nie obniżac standardu codzienności.

Kiedys zarobiłem na giełdzie, potem znowu cos zarobiłem i tak dalej sie udawało aż uwierzylem w latwe pieniadze, przyszla bessa i wróciłem do punktu wyjścia. Zniechecilem się wtedy na wiele lat. Teraz zamierzam trzymac bardziej reke na pulsie, byc na bieżaco i nie zostawiac wszystkiego samemu szczęściu. Jestem przekonany że czas poswiecony czytaniu informacji, rozmyślaniom i wszelakim analizom przekłada sie na zyski, byc może nie sa to nadzwyczajne stawki godzinowe, ale daje to jakies wyniki. Ciężar inwestowanej forsy ma wpływ na psychike i tu każdy musi sam ocenic jakie wielkości pozwalaja mu jeszcze normalnie oceniac rzeczywistość. Na pewno nie odejde z gieldy bez pożegnania, jak znikne to znaczy zginąłem ale nie daltego że jakas bessa mnie zdusiła. Oby nikt z nas nie stracił przez to zdrowia.
Jeśli wygrywam, to sie cieszę, a gdy przegrywam to tłumacze sobie że to zapłata za igranie z najwiekszymi cwaniakami naszych czasów, cena za pobyt w dumnym gronie inwestorów i patrze na banki jako ten co ufundowal im kolejne fotele i marmury na posadzkach, tacy tez sa potrzebni. blackeye
Mi samo pisanie z wami na tym forum sprawia wielką frajdę, a inwestycje sprawiaja że łącze przyjemne z pożytecznym (raz pozytecznym dla siebie raz pozytecznym dla innych, ale zawsze pożytecznym tongue3 ).

edit: polecam każdemu inwestorowi przygarniecie jakiegos kota, koty wprowadzaja atmosferę wygładzajaca wszelkie wahania indeksów, bez wzgledu na besse czy hosse sa zawsze tak samo utopioną inwestycją i domowymi szkodnikami a jednak sie je dalej karmi, sprząta i rozpieszcza.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.
Edytowany: 11 listopada 2009 00:33

robertkajzer
0
Dołączył: 2009-09-04
Wpisów: 70
Wysłane: 11 listopada 2009 13:46:50
majama napisał(a):

Czy znacie graczy którzy przychodza na giełde tylko po to aby sobie pograć?


Wiele przegrywajacych inwestorow twierdzi, ze chca sobie tylko pograc albo, ze chca nalezec do grupy spolecznej cieszacej sie podziwem i szacunkiem spoleczenstwa;)
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
http://abcinwestowania.wordpress.com ---> porady inwestycyjne

nowy1960
0
Dołączył: 2009-07-21
Wpisów: 126
Wysłane: 11 listopada 2009 14:05:43
enforces napisał(a):
Ktoś jeszczy wyznaje moją strategię?
Myślę że to zła strategia. Moje zdanie uzasadniam analizą wykresów historycznych. Uważam że lepiej realizować mniejsze zyski ale pewne.

bB86
1
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 744
Wysłane: 13 listopada 2009 19:47:14
cela22 napisał(a):
discopolo napisał(a):
cela22 napisał(a):
jak spadaja dobre spolki o dobrych fundamentach i sa juz smiesznie wycenione to mozna kupowac i ewentualnie usredniac wtedy ryzyko jest smiesznie niskie


Ależ skąd! Bardzo często polityka informacyjna spółek lub kreatywna księgowość ukrywają faktyczny stan spółki. Wtedy myślisz że kupujesz dobrą firmę, tanio, ze śmiesznie niskim ryzykiem, a tak naprawdę kupujesz drogiego rzęcha.
Zdarzają się również dynamiczne przemiany w gospodarce i naprawdę dobra firma może nagle przestać nią być.


Skoro tak, skoro gielda to zbior naganiaczy, oszustow, przekreciazy to po co my tu wszyscy jestesmy? Ja jestem od niedawna dlatego na razie badam o co tu chodzi, ale skoro po dluzszym doswiadczeniu kazdy ma taka opnie o tym "wesolym miasteczku" to co tu jeszcze robi, czego szuka skoro tu sie tylko traci i nabywa smieciowe papierki a razem z nimi nerwice i rozstroje zoladka?


Nie nie każdy ma taką opinię :) Ale prawie wszyscy. Bo prawie wszyscy przekazują i utwardzają się w swoich przekonaniach, bardzo do siebie zbliżonych :)
W ogóle w życiu wielu ludzi patrzy na innych ludzi na ulicy jak na złodziei, przekrętasów czy nie wiadomo kogo. Wszędzie nieufność i podejrzliwość. Cynizm. Szukanie "grubasów" albo "rekinów", którzy sterują cyklami koniunkturalnymi.. to było niezłe ;)
Cynicznych bankierów, myjących rączki "kolegów", którzy gotują "prostym zwykłym obywatelom" zły los.. nic innego nie robią tylko zły los nam gotują ;)

Dla mnie giełda to nie jest wesołe miasteczko. :) Żaden Banan. Shame on you
Ktoś powie, że brutalnie, ale dla mnie to miejsce, gdzie wykorzystuję niewiedzę innych uczestników rynku, analityków, zarządzających, a raczej ich *krótkie horyzonty inwestycyjne*.
Miejsce do zarabiania potężnych pieniędzy :)

Na kiszeniu :> Ale to kiszenie, to nie jest takie losowe wybieranie spółeczek i momentu inwestycji.

Ale fakt, nas jest mało. Większość powie Ci, że giełda jest zła, kiszenie jest złeee, a zarabiać mogą tylko wybrani, grube kocury..
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •

del-20130531
0
Dołączył: 2009-01-31
Wpisów: 757
Wysłane: 13 listopada 2009 21:18:51
bB86 napisał(a):


Nie nie każdy ma taką opinię :) Ale prawie wszyscy. Bo prawie wszyscy przekazują i utwardzają się w swoich przekonaniach, bardzo do siebie zbliżonych :)
W ogóle w życiu wielu ludzi patrzy na innych ludzi na ulicy jak na złodziei, przekrętasów czy nie wiadomo kogo. Wszędzie nieufność i podejrzliwość. Cynizm. Szukanie "grubasów" albo "rekinów", którzy sterują cyklami koniunkturalnymi.. to było niezłe ;)
Cynicznych bankierów, myjących rączki "kolegów", którzy gotują "prostym zwykłym obywatelom" zły los.. nic innego nie robią tylko zły los nam gotują ;)

Dla mnie giełda to nie jest wesołe miasteczko. :) Żaden Banan. Shame on you
Ktoś powie, że brutalnie, ale dla mnie to miejsce, gdzie wykorzystuję niewiedzę innych uczestników rynku, analityków, zarządzających, a raczej ich *krótkie horyzonty inwestycyjne*.
Miejsce do zarabiania potężnych pieniędzy :)

Na kiszeniu :> Ale to kiszenie, to nie jest takie losowe wybieranie spółeczek i momentu inwestycji.

Ale fakt, nas jest mało. Większość powie Ci, że giełda jest zła, kiszenie jest złeee, a zarabiać mogą tylko wybrani, grube kocury..


dobrze powiedziane-zgadzam się z tobą,że giełda to miejsce gzie wykorzystuje się niewiedzę innych(przeważnie "drobnych" tzw ulicę czyli dawców kapitału). Twierdzenie że nasza gpw to banan, szukanie na siłę "grubasów" sterujących indeksami jest śmieszne. Dla mnie "grubas" to cały sztab ludzi/analityków (ale nie tych medialnych, siejących zamęt i szum) analizujących większość rynków akcyjnych, terminowych, towarowych itd. zajmując odpowiednią pozycję. To nie oni decydują o trendzie, bo tego nikt nie zmieni, tylko idą zgodnie z nim (trend is your friend). Stąd cała masa drobnych inwestorów tłumaczy swe niepowodzenia grą grubaska. Bardzo jaskrawym przykładem może tu być tzw atak na polskiego PLN w zeszłym roku. Po prostu grubas (chyba znowu użyję tu słowa którego nie lubię)widział, że dolcowi należy się mocniejsza korekta i to wykorzystał dla własnej korzyści biorąc S na złotego.

mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 14 listopada 2009 02:01:52
Chodzi tu o takie numery jak cudofix na którym cały Wig20 jest w ostatniej minucie podciągany na 5% do góry żeby posiadacz L-ek mógł zarobić. Na normalnym rynku taka manipulacja jest nie do pomyślenia. Niestety u nas wciąż giełda to dla większości ludzi abstrakcja, więc zamiast tłumu indywidualnych inwestorów jest ich tylko garstka. Reszta albo nie gra w ogóle albo po pierwszej porażce odeszła.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.

addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 14 listopada 2009 07:38:47
To może i ja wrzucę kilka przemyśleń.
Strategia kiszenia ma sens tylko w przypadku b. dużej dywersyfikacji portfela (np 20 papierów za 1,5k PLN każdy). Dla początkujących jest to w zasadzie jedyna sensowna strategia. Cięcie strat to WIELKA SZTUKA i nawet w trakcie galopującej hossy można doprowadzić do poważnych strat na rachunku.
W strategii kiszenia należy pamiętać o b. ważnym aspekcie jakim jest remanent w końcówce roku. Kretynizmem byłoby mieć stratę na portfelu i zapłacić podatek od zysków.
Edytowany: 14 listopada 2009 09:13

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 14 listopada 2009 09:05:33
mathu napisał(a):
Chodzi tu o takie numery jak cudofix na którym cały Wig20 jest w ostatniej minucie podciągany na 5% do góry żeby posiadacz L-ek mógł zarobić. Na normalnym rynku taka manipulacja jest nie do pomyślenia. Niestety u nas wciąż giełda to dla większości ludzi abstrakcja, więc zamiast tłumu indywidualnych inwestorów jest ich tylko garstka. Reszta albo nie gra w ogóle albo po pierwszej porażce odeszła.

Cudofixy nie są po to aby na l-kach zarobić, bo niby jak? Nie ma powiązania poza ostatnią godziną handlu w dniu wygasania. Najwyżej baza się zmieni. Dynamiczne zmiany na fixingach wynikają raczej z zupełnie innych przyczyn... Oczywiście jest to manipulacja, ale z zupełnie innych powodów, a tych może być kilka.
1. Jak wiadomo grają u nas fundy zagraniczne. Premia od zysków nie zawsze wypada pod koniec kwartału...
2. Instytucje zagraniczne także handlują między sobą opcjami na W20, których data wygasania nie musi się pokrywać z normami naszych derywatów.
3. Podciąganie na fixach nie dotyczy tylko wig20... Czasem takie zachowania wymuszają prospekty emisyjne nawet naszych fundów. Jeśli mamy do czynienia z fundem misów to może się zdażyć że fundusz ma minimalny poziom akcji, bo oczekuje korekty, a w wyniku spadków schodzi poniżej wymaganego prospektem progu i co się wtedy dzieje? Doważa się na fixie...
4. Fundusze indexowe, itd. Jak wyleciało PKO z WIG20 na jeden dzień to rosło wszytsklo inne, aby następnego dnia wyrównać po powrocie. A dlaczego się tak stało? Bo musiały spełnić wymogi prospektów emisyjnych.

Takie sprawy na stosunkowo płytkim rynku są rzeczą normalną, a roztaczanie teorii na temat spekulacji itd, bierze się najczęściej z nieznajomości rynku. W większości przypadków teorii spiskowych da się zachowania wytłumaczyć racjonalnie. Wszelakie zaniżania przed odpałem itd to dla mnie stek bzdur powtarzanych pomiędzy drobnymi inwestorami... Niedoskonałości naszej giełdy biorą się najczęściej z jej relatywnej płytkości. Owszem nie wszystko zawsze wyglada tak jak powinno, ale w moim odczuciu przeceniana jest pozycja i wpływ grubasów itd.



Edytowany: 14 listopada 2009 09:12

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,381 sek.

hdrsytpl
arurhhqk
hxlpejfd
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 827,68 zł +384,14% 96 827,68 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
tojffoxn
orwfcppy
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat