veve napisał(a):Tak, ale już zbyt późno aby kupować. Potencjał wzrostu ograniczony. A gdy banki się ogarną to zaproponują lepsze ugody i wyeliminują pośrednika jakim jest VOT.
Ja rozumiem, że bardzo chcesz w to wierzyć, bo sprzedałeś akcje, ale patrząc na to obiektywnie, to jest czyste myślenie życzeniowe. Banki od mniej więcej 2-3 lat wiedzą, że przegrały w kwestii frankowej. Zawieranie masowych ugód na korzystnych warunkach byłoby działaniem na ich własną szkodę, to się zwyczajnie nie opłaca. Znacznie bardziej opłacalne jest rozłożenie tych kosztów na 10-15 lat, gdzie dodatkowo mają sporą szansę na to, że część klientów nie podejmie tematu. Zresztą nie stać ich na zaoferowanie wszystkim korzystnych ugód, pamiętajmy, że musieliby zgłosić się również do klientów, którzy kredyt spłacili a Ci często myślą, że po spłacie żadne roszczenie im nie przysługuje. Jaki jest sens płacić klientowi, który nie wie, że coś mu się należy? Żaden.
Należy też wspomnieć, że za parę lat wcale mnie nie zdziwi, jeśli Votum będzie znajdowało klientów wśród tych, którzy zawarli ugodę. Aby ugoda była w pełni legalna musi spełnić pewne warunki, mam podjedzenia, że banki nie zawsze je spełniają zawierając ugody, ale to moja spekulacja ;)
Pisanie o tym, że potencjał wzrostu jest ograniczony przy FC/Z w okolicach 3-4, spółce dywidendowej z uczciwym zarządem i pomysłami na kolejne tego typu projekty, pozwolę sobie nie komentować, tylko (jeśli będę pamiętał), zacytuję Cię za rok, czy dwa :D
Dla mnie największym czynnikiem pro-wzrostowym dla Votum jest sytuacja, w której uczestnicy rynku znają już dane, ale znaczna ich część wciąż myśli, że w Votum występuje wysokie ryzyko prawne - coś w tym stylu jak pisałeś, że skoro poszło w tą stronę to może pójść w drugą. Jest zatem spora szansa, że zarządzający instytucjonalni popełniają ten sam błąd i wciąż ich nie ma w akcjonariacie. Kiedy zrozumieją, że obecna sytuacja już się nie odkręci, wtedy ich kalkulacje co do wartości spółki ulegną radykalnej zmianie i to może pozytywnie wpłynąć na wycenę spółki ;)
Powyższe informacje są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 19.10.2005. Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na ich podstawie.