Bergman napisał(a):Analitycy zakładają sprzedaż Thaumaturge na poziomie 250 tys. egzemplarzy w ciągu 9 miesięcy. Wnioskując po sprzedaży na ten moment to jest tam poziom Occupy Mars (59 tys. w 6 miesięcy przy niższej cenie więc oczekiwania analityków są znowu nierealne tym bardziej, że nie wygląda to na tytuł konsolowy). Koszty gry nadal rosną bo trzeba to wydać na konsolach i zrobić dodatkowy marketing. Więc spokojnie można założyć koszty na poziomie powyżej 20 mln. South of the Circle, inwestycja w STA + Invincible, teraz Thaumaturge. Już teraz widać, że podobny poziom sprzedażowy, a nawet gorszy będzie przy Creatures of Ava i Indice. No chyba nie o to chodziło w wydawnictwie by nie przynosiło zysków ? A dokładnie tak to wygląda. Ile jeszcze mają tego typu produktów w swoim portfolio jeszcze nie ogłoszonych ? Ewidentnie idzie to w złym kierunku i chyba akcjonariusze powoli odpuszczają nadzieje, że wydawnictwo będzie w stanie zaskoczyć pozytywnie.
Akcjonariusze zatem czekają na premierę FP2 i Alters. Kolejny Frostpunk jak rozumiem w 2030 roku ? Patrząc na obecną bardzo słabą przedsprzedaż FP2 akcjonariusze raczej przyjęli zwrot kosztów na premierę za pewnik. Inaczej trudno by było uzasadnić sens umieszczenia gry w abonamencie godząc się na kanibalizację sprzedaży bez oczekiwanego pewnego pokrycia kosztów gry.
To dobrze, że wiesz lepiej z co i jak inwestować.
Tylko nie wprowadzaj w błąd na forum.
Jeli brak Ci takiej wiedzy to poczytaj wypowiedzi przedstawicieli spółki. Już jakiś czas temu spółka komunikowała, że inwestycja w produkcję ST daje im już zyski. Więc albo Ty się mylisz lub wprowadzasz innych w błąd lub wiesz lepiej i zakładasz, że spółka publicznie kłamie.
Może sprawdź sobie jak sprzedawały się poprzednie produkcje które dały spore udziały w zyskach spółki.
Rozumiem, że trudno zrozumieć, że niektóre inwestycje zwracają się trochę dłużej a czasem są inwestycję w dłuższą przyszłość.
Takie przypadki mamy tutaj. Inwestycje w rozwój spółki jest godny pochwały.
Nie wszystkie inwestycje się potwierdzają i tak trudno powiedzieć czy inwestycja w udziały ST się zwróci - sam bardzo w to wątpię ale nie znamy dokładniej kroków ST.
Zupełnie inaczej jest z FT. Gra dużo lepsza i bardzo niski próg wejścia. Inwestycja w zdolny zespół pozwoliła dobrze dopracować grę i pozwolić zbudować mocną pozycję co jak sądzę ułatwiło negocjacje w sprawie remake.
Gra zwróci się za jakiś czas być może do końca roku - zakładam jednak, że wcześniej.
Spółka pokazała jakość i przy odpowiednio dużym budżecie są w stanie zrobić - przy wsparciu CDP - bardzo dobrą grę o ile nie pokłócą się o coś przy produkcji. Tak czy inaczej po jakimś czasie produkcji i licząc 150 osób zespół będzie miał inną wartość niż rok temu gdy 11bit inwestował. Przypomnę, że Bitowcy mają 40% udziałów w FT.
Zakładam, że przed końcem 2025 dojdzie do debiuty FT na GPW. Dla mnie to logiczne - ja bym tak zrobił. W biznesie inwestuje się w dłuższym terminie co widzimy w 11bit. Chciałbym aby to działo się szybciej ale to trudna branża.
Udane inwestowanie w wydawnictwo to dobry kierunek. Podejmowanie współpracy pozwala także podnosić kompetencje spółki np w zakresie RPG.
Parkiet weryfikuje naszą wiedzę i czujność przy każdym zleceniu (:
a każdy jest mądralą ....po fakcie... :) :)