Kiedy szczyt Hossy:)

Polska za to jaką politykę socjalną prowadzą przez Niemcy u siebie nie odpowiada. Ludzie chcą być w Niemczech z uwagi na wysoki socjal.
Polska postawiła sama mur na granicy z Białorusią i sama pracowała nad uszczelnieniem tej granicy. Żale, że na coś przymykaliśmy oko są nie na miejscu, skoro nie udzielono nam żadnej pomocy.

Zresztą prawie zawsze można postawić zarzut, że coś nie działa w 100%. W Niemczech sytuacja się zmieniała w związku z poparciem jakiej zyskuje AfD.
Wcześniej problem nie był przez elity polityczne uznawany za istotny. Możliwość straty władzy pokazała, że władze w Niemczech mogą zmienić zdanie. Obecna władza w Polsce wspiera w ten sposób rządzących w Niemczech kosztem polskich obywateli. Taki deal polityczny.

Rafał podczas wczorajszej debaty zgodnie z oczekiwaniami tj. wstydzi się swoich poglądów. Może wreszcie ktoś to zauważy, że on nie ma kręgosłupa lub jaj pisząc wprost.

Biejat ma większe jaja niż on.

Przeraża mnie, że taki nijaki ktoś może być głową Państwa w najtrudniejszych czasach od 2WŚ. Zresztą Karol to chyba jeszcze gorsza opcja. To już chyba taka polska tradycja, że na prezydenta wybiera się nic nie znaczące, totalne cioty, bez żadnego kręgosłupa i charyzmy. Od Komorowskiego się zaczeło.

Tu nie chodzi o to kto jaką ma charyzmę tylko o to kto i co będzie podpisywał. Jeśli chodzi o Trzaskowskiego to kwestii raczej nie ulega, że on będzie w stanie podpisać likwidację państwa w ramach germanizacji. Pardon. Europeizacji. Nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że to jest taka powtórka 1792 roku i za jakieś półtora miesiąca okaże się czy zatrzymaliśmy zegar zagłady czy idziemy na 1793...

Czyli standard, zwolennicy PIS rozpaczają co będzie z Polską jak wygra Trzaskowski, bo Targowica i zupełnie się nie nadaje, zwolennicy PO rozpaczają co będzie jak wygra Nawrocki bo Targowica i zupełnie się nie nadaje. A patrząc na to nieco z boku można dostrzec, że ani Trzaskowski ani Nawrocki się nie nadają i stanowiska, które obecnie piastują to raczej szczyt ich kompetencji a być może i nawet są nieco na wyrost.

W kwestiach na ten moment istotnych różnią się tym, że Trzaskowski widzi nasze sojusze w NATO z uwzględnieniem USA i nieco silniejszym akcentem na Europę, a Nowogrodzki w NATO z uwzględnieniem USA i nieco słabszym akcentem na Europę - plus coś tam mówił o Watykanie jeszcze ;) Ktokolwiek wygra będzie mniej więcej tak samo - a różnice będą czysto estetyczne i uzależnione od sympatii politycznych. Jedna strona będzie twierdziła, że mamy najlepszego prezydenta ever a druga będzie rozpaczać jaki to naród głupi, że wybrał tego durnia i zdrajcę

Całe szczęście, że w pierwszej turze nie muszę wybierać wyłącznie między tą dwójką. A w drugiej się zobaczy - pewnie zagłosuję jak zwykle przeciw komuś a nie za kimś.

Środowisko LGTB to ma chyba całkiem nieźle wyrobione zdanie o Koalicji, skoro po 1,5 roku jeszcze tylko lewica nieśmiało przypomina temat a w praktyce nie ma nawet głupiej ustawy o związkach partnerskich.

Z tym całym LGTB to bardziej PIS grzał tą sprawę niż on się faktycznie bratał. Kilka pokazówek, które akurat opłacały się w Warszawie ale niekoniecznie już opłacają się w wyborach prezydenckich gdzie trzeba być tak bardzo nijakim jak to tylko możliwe, aby nikogo zbytnio nie zrazić a zarazem trzymać się "przekazu dnia" dla twardego elektoratu. Akurat to zarówno Nawrockiemu jak i Trzaskowskiemu wyszło świetnie. Jako jedyne zresztą. Różnica jedynie taka, że Trzaskowskiego załatwiła Biejat a Nawrocki wywracał się o własne nogi przez co nieco uratował totalny blamaż Trzaskowskiego z ogranizacją tej "debaty"

A co do reszty to zupełnie nie rozumiem dlaczego to niby ja mam być tu rzecznikiem pana Trzaskowskiego. Chcesz sobie na niego ponarzekać to narzekaj - nic mi do tego.

No to przecież napisałem, że zorganizował kilka pokazówek w Warszawie. I co z nich wynikło? Jest ustawa o związkach partnerskich czy nie ma? Przecież gość nie jest wyłącznie prezydentem Warszawy ale też jednym z najbardziej wpływowych polityków PO, którego wielu wskazuje jako następcę Tuska. Więc coś do powiedzenia chyba tam ma?

Akurat znam z pierwszej ręki opinie osób ze środowiska LGTB o politykach PO w tym Trzaskowskim i oni od dawna większych złudzeń do nich nie mają. Owszem jak ktoś rozpoznawalny się do nich przyklei to nie wygonią, ale doskonale pamiętają że PO miała władzę przez 8 lat, miała wówczas swojego prezydenta i nie zrobili dla nich absolutnie nic. Trzaskowski uczestniczył w marszach czy też robił jakieś "równościowe" eventy czy też tęczowe pi, nie po to aby zyskać głosy osób LGTB, bo ci ludzie głosują głównie na lewicę, ale aby zyskać głosy osób, które zgadzają się z postulatami osób LGTB a to w Warszawie jest już zauważalny elektorat. Ty się dopiero wczoraj dowiedziałeś po tej debacie jak się robi politykę i dać się ustawić pod przekaz Nawrockiego? :D Po co Trzaskowski miał tą flagą wymachiwać na tej debacie? Przecież osoby LGTB na Nawrockiego i tak nie zagłosują a lewicy w pierwszej turze głosów nie urwie. :)

Trzaskowski robił marsze LGBT (obejmował je patronatem i w nich uczestniczył) i był przeciw marszom niepodległości w Warszawie. Nie wiem co myśli o nim całe środowisko LGBT i dlatego Twój komentarz z pierwszej ręki dla mnie niewiele znaczy ( to jak opinia pojedynczego gracza w gamedev-e), ale wiem co ja myślę. Dla mnie jego przekaz jest niespójny nie pierwszy raz - co podczas debaty wytknięto mu wiele razy. Wspiera równościowe podejście ale tęczową flagę chowa. W Sejmie go nie ma więc z tą sprawnością ustawową jest kryty.

Pani Biejat ma u mnie plusa mimo że to inna bajka niż moja. Ma charakter i jest wierną swoim poglądom. Tacy ludzie zasługują na szacunek.

Trzaskowski jest przeciwieństwem Pani Biejat. Chodzi mu tylko o zdobycie poparcia teraz w czasie wyborów. Dla mnie to nieuczciwe podejście i oszukiwanie wyborców. Takiego prezydenta chcemy? Próbuje podobnie jak Hołownia z ludzi zrobić idiotów, co Stanowiski pięknie uwypuklił podczas debaty. Myślisz, że wyborcy to kupią? Trzaskowski pokazał swoje ja. Smutna prawda.

Moim zdaniem ludzie nie lubią być oszukiwani, a Trzaskowski okazał się fałszywy jeżeli chodzi o prezentowane poglądy w powszechnym odbiorze. Nie chodziło o machanie tęczowa flagą Mógł powiedzieć, że np. jest za równouprawnieniem. Schował głowę w piasek. Przestraszył się swoich poglądów? To ma być prezydent. Bez jaj. Pani Biejat dała się ustawić Nawrockiemu? Co to za argument?

On dał się złapać na kłamstwie w debacie publicznej. To bardzo słabe. Aż nie do wiary, że to się wydarzyło. On przegrał bo udawał, że ma poglądy inne niż ma faktycznie. Moim zdaniem stracił wiarygodność, a tego nie da się odbudować.

Możemy się z tym pogodzić, ale nie musimy. I dla naszego dobra nie powinniśmy.

Jeżeli tym chcesz usprawiedliwiać oszukiwanie wyborców to źle wybrałeś argument. Myślisz, że ludzie lubią być oszukiwani i tak buduje się polityczne poparcie. Ilu masz znajomych, których oszukałeś i którzy o tym wiedzą?