1ketjoW napisał(a):Mam prawie codziennie kontakt z Niemcami, bo z nimi pracuje. Poza tym pisałem o latach 90 XX w.
Nie widzisz różnicy między słowem symetryczne stosunki a fobia. Kolejna próba dyskredytowania poprzez przypisanie negatywnych cech.
Jasno napisałeś: cyt. "Oni wtedy czuli się lepsi
i tak czują się też dziś.".
Oceniłem że twoja nadwrażliwość w stosunku do Niemców wynika z fobii przed obcymi, bo jak wytłumaczyć tak ugruntowaną opinię, którą po upływie 30 lat nic nie zmieniło???
Na marginesie świat się zmienia i postrzeganie tego świata również, zwłaszcza w stosunku do Polaków. Np. w Anglików zszokowało że przeciętny rozporządzalny dochód w Polsce zbliża się do tego przeciętnego w Anglii. Oni też mieli "ugruntowaną" opinię o Polsce, jako kraju ... biednego - stąd ten "szok", ale też obecnie mocny argument w debacie na temat zmian w samej Anglii. Mam co prawda mało reprezentatywną grupę znajomych z Anglii - o mocno prawicowych przekonaniach i na dodatek " hiszpańskich rentierów", ale ludzi światłych i oczytanych, więc jakoś w ten "szok" wierzę.....
Niemcy są szalenie w tyle z infrastrukturą telekomunikacyjną i to będąc w Polsce dostrzegają w pierwszej kolejności, i podkreślają .... czystość w miastach. ;-)
i w dalszym ciągu .... ceny w sklepach.
Wracając to clue sprawy ... ludzie potrafią zmieniać zdanie - nawet "tak ładnie malowani" przez PIS Niemcy, ale co tam dla zwycięskiej debaty najlepiej jątrzyć, dzielić i antagonizować, a zwłaszcza pielęgnować polskie fobie..... taka wschodnia mentalność.