PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 960
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:04:58
lajkonik napisał(a):Jak oceniacie taki wskażnik jak wzrost zapasów w USA ? Wielu analityków pisze, że to super, bo zwiększą się zamówienia. a jeżeli zwiększa się odsetek tzw "nierotów"? to akurat nie wróży dobrze. nie wiem jak jest u jankesów, czy istnieje obowiązek tworzenia rezerw na nierotujące towary? z innej beczki - dwa razy wsparcie zadziałało, ale i opór nie pozostał bezczynny, wszak 2500 zostało drzaśnięte zaledwie.
Edytowany: 8 stycznia 2010 22:05
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:06:31
Nie wiem, czy to byli: - okultyści - kabaliści - "szataniści" - scjentolodzy - chemtrailsy - Obama z Bernankiem - Bufetowy - Goldmany - Sachsy ale w końcówce w USA nieźle dali czadu!!! Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 8 stycznia 2010 22:07
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:14:23
busz napisał(a): Z porządnym walnięciem może być trudno - tak silnego trendu chyba nikt sie nie spodziewał.
A i owszem, ja się spodziewałem. I wciąż się spodziewam, ale ponieważ zdanie me od jakiegoś czasu niezmiennym pozostaje nie chcę w kółko tego samego wypisywać. Uważam (na chwilę obecną), że przy 2600 będę z buldim kolejny zakład robił, tym razem zatytułowany 2400 vs 2800.
Edytowany: 8 stycznia 2010 22:14
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-15 Wpisów: 468
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:20:21
owner napisał(a):dane lipne a w usa niezła pompka. dochodze do wniosku że śledzenie kolejnych odczytów bezrobocia, zapasów, sprzedaży domów itp. można równo olać, nie mają wpływu na hamburgerowe indexy racja. nic tylko brac elki, zostawic laptopa i jechac na narty
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:34:50
lajkonik napisał(a): No właśnie - just in time. Skoro tak to mieliśmy jakis poziom zapasów, któy wystarczył. Jak się zwiększa to znaczy, że nie sprzedali tyle ile planowali i zapasy wzrosły. Oczywiście nie dotyczy to listopada, bo tu pewien wzrost pewnie byl wskazany.
No z tym just in time to nie do konca tak, ze na styk. Hurtownik musi miec jakis bufor, wiec jesli zwieksza sie sprzedaz detaliczna (albo takie sa prognozy), to i bufor sie zwieksza. Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-01-08 Wpisów: 253
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:35:15
lajkonik napisał(a): Mam pytanie do wszystkich: Jak oceniacie taki wskażnik jak wzrost zapasów w USA ? Wielu analityków pisze, że to super, bo zwiększą się zamówienia. Czyli zapowiedż hossy na giełdzie. I to może być prawdą. W listopadzie zamówienia musiały być wyższe i zapasy wzrosły, bo szły święta. Jeżeli teraz, tzn po grudniu, zapasy się zmniejszą, bo sprzedaż była wysoka to zgoda z nimi. Jednak generalnie wydaje mi się, że wzrost zapasów w handlu nie wróży niczego dobrego (no właśnie poza tym listopadem). Gdyby powtórzył się na koniec grudnia i w styczniu to jednak down.
Z logistycznego punktu widzenia wzrost zapasów jest "pase" bo zapas = pieniądz, tyle ze zamrożony. W gospodarce swiata zachodniego dominuje logistyka "just in time" a tu nie ma zapasów, wszystkie towary i materiały do produkcji znajduja sie "w drodze" (bo firmy nie zamrażaja kasy w pełnych magazynach i zmiejszają zapasy magazynowe do tzw zapasu minimalnego), dlatego ja uważam ze wzrost zapasów to zły sygnał, brak popytu zatrzymał poprzednio zamówiony towar w sklepach. A ci amerykanie to nie sa jednak tacy źli .....................pieknie wyciagneli na '+' Akcje są tyle warte na ile wyceni je rynek
股票是这么多的价值,市场将会尽可能多
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:39:00
sven napisał(a):Ktos wydal dzisiaj 2 duze banki na 10% kghm nie poto zeby na tym stracic. Jak przyjdzie kolejne rozliczenie kontraktów parę procent z tego będzie można pewnie Goldmanowi lub Sachsowi pożyczyć, żeby zrobił małą zawieruchę. Trochę inny temat: Ostatnio rozmawiałem z dość wysoką postawioną osobą z pewnego banku i otarliśmy się w rozmowie o techniki stosowane przez ichniejszych traderów. Standardem jest "krótkie" sprzedawanie dużych ilości akcji danej spółki aby zobaczyć jak dalece można zwalić kurs. Tam, na dnie - rozpoczyna się odkupywanie. Oczywiście kurs zaczyna rosnąć, ale sporo i tak zostaje w kieszeni. Kto z nas miałby siłę aby walczyć z czymś takim? Oto istota krótkiej sprzedaży: transfer kasy od indywidualnych do (lepiej poinformowanych) instytucji. A także kolegów i rodzin bankowych traderów.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
8 stycznia 2010 22:44:41
Taki opis tego wskaźnika znalazłem: Cytat:Wholesale Inventories (wskaźnik zapasów uwzględniający głównie sektor hurtowy). Dane o wielkości sprzedaży i zapasach amerykańskich firm produkcyjnych, hurtowni i placówek handlowych w cenach bieżących. Wskaźnik oparty na tych samych danych co Business Inventories lecz biorący przede wszystkim pod uwagę sektor hurtowy. Wskaźnik jest rozpatrywany pod kątem zapasów hurtowych, gdyż zbyt niski stan zapasów może stanowić zagrożenie dla wzrostu gospodarczego, gdyż w przypadku zwiększenia się popytu przedsiębiorstwa nie będą w stanie zaspokoić go w krótkim czasie. Dane ogłasza Commerce Departament/Census Bureau o 10:00 ET około piątego dnia roboczego miesiąca za dwa m-ce wcześniej. A tu interpretacja dzisiejszego odczytu: www.msnbc.msn.com/id/34766529/...Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 8 stycznia 2010 22:47
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
8 stycznia 2010 23:20:28
@ Sławek W
Dzięki za link. Przeczytałem. Skróconą wersję czytałem na Yahoo, stąd moje pytanie. Jednak jak zwykle, prawie każdą daną można tłumaczyć dwojako. Tyle, że tu, przy wzroście sprzedaży, z całą pewnością tylko byczo.
Ten wzrost usiaków na koniec sesji zadziwiający.
|
|
297 Dołączył: 2008-11-23 Wpisów: 7 675
Wysłane:
8 stycznia 2010 23:31:25
Cytat:ale w końcówce w USA nieźle dali czadu!!!
Jankesi znów na zielono. w poniedziałek będzie luka w górę u nas
Edytowany: 8 stycznia 2010 23:35
|
|
|
|
1 Dołączył: 2009-01-12 Wpisów: 1 182
Wysłane:
9 stycznia 2010 00:15:19
nocnygracz napisał(a): Ostatnio rozmawiałem z dość wysoką postawioną osobą z pewnego banku i otarliśmy się w rozmowie o techniki stosowane przez ichniejszych traderów. Standardem jest "krótkie" sprzedawanie dużych ilości akcji danej spółki aby zobaczyć jak dalece można zwalić kurs. Tam, na dnie - rozpoczyna się odkupywanie. Oczywiście kurs zaczyna rosnąć, ale sporo i tak zostaje w kieszeni.
Kto z nas miałby siłę aby walczyć z czymś takim? Oto istota krótkiej sprzedaży: transfer kasy od indywidualnych do (lepiej poinformowanych) instytucji. A także kolegów i rodzin bankowych traderów.
Tak właśnie prawdopodobnie jest to rozgrywane na akcjach PGE To jest gra. Zabawa na pieniądze.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
9 stycznia 2010 01:10:31
nocnygracz napisał(a):Trochę inny temat: Ostatnio rozmawiałem z dość wysoką postawioną osobą z pewnego banku i otarliśmy się w rozmowie o techniki stosowane przez ichniejszych traderów. Standardem jest "krótkie" sprzedawanie dużych ilości akcji danej spółki aby zobaczyć jak dalece można zwalić kurs. Tam, na dnie - rozpoczyna się odkupywanie. Oczywiście kurs zaczyna rosnąć, ale sporo i tak zostaje w kieszeni.
Kto z nas miałby siłę aby walczyć z czymś takim? Oto istota krótkiej sprzedaży: transfer kasy od indywidualnych do (lepiej poinformowanych) instytucji. A także kolegów i rodzin bankowych traderów. Też o tym niedawno myślałem i mój entuzjazm związany z wprowadzeniem S-ek na akcje zdecydywanie spadł :( Obecnie na misiach jest tak, że jak ktoś na fixingu straszy wyrzuceniem akcji za 100 000 zł to kurs leci na -30%. Przy krótkiej sprzedaży nie będzie to już straszenie tylko wywalanie w trakcie sesji żeby wybić indywidualnych. Rozumiem jeszcze S na W20, bo tam nie da się tak manipulować, ale na mniejszych spółkach będzie to oznaczać całkowite przejęcie rynku przez daytraderów. Jak będziemy mieć rynek tak gęsty jak na zachodzie, to będzie można spokojnie wprowadzać krótką sprzedaż. Obecnie indywidualnych jest tak mało, że każdy grubas robi z nimi co chce, tylko że teraz najpierw musi kupić podbijając kurs o kilkadziesiąt procent, a przy eskach wywali bez ostrzeżenia. Longtermowcy w takich warunkach mogą się już pożegnać z GPW, bo kiedy wejdzie krótka sprzedaż to wszyscy będą zmuszeni jej używać. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 9 stycznia 2010 01:13
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
9 stycznia 2010 01:19:16
mathu napisał(a):
Obecnie na misiach jest tak, że jak ktoś na fixingu straszy wyrzuceniem akcji za 100 000 zł to kurs leci na -30%.
To nie jest straszenie, tylko szukanie zlecen z limitem aktywacji zeby rozeznac rynek. Zreszta czesto sie to robi w druga strone i wtedy wszyscy sie jaraja +30% dla odmiany. Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
9 stycznia 2010 01:40:15
Ale arkusze są tak rzadkie, że jeden przeciętnej wielkości rachunek (bo te 100 000 to pewnie średnia dla indywidualnych na zachodzie) mógłby zwalić kurs o kilkadziesiąt procent. I tak jak w połowie 2009 r. misie strzelały w górę o 200% w trzy dni, tak przy krótkiej sprzedaży całkowicie znienacka, czysto spekulacyjnie, będą mogły spaść z 10 zł na 2 zł. Jak można wysiedzieć na takim rynku bez stopów z odwracaniem pozycji? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
9 stycznia 2010 03:08:38
SlawekW napisał(a):mathu napisał(a):
Obecnie na misiach jest tak, że jak ktoś na fixingu straszy wyrzuceniem akcji za 100 000 zł to kurs leci na -30%.
To nie jest straszenie, tylko szukanie zlecen z limitem aktywacji zeby rozeznac rynek. Zreszta czesto sie to robi w druga strone i wtedy wszyscy sie jaraja +30% dla odmiany. Dokładnie tak. Zlecenia z limitem aktywacji przed sesją i fixingiem są widoczne o ile TKO przekroczy próg zlecenia. Nie są oczywiście składane, ale widać je w arkuszu zleceń. Można więc teoretycznie ocenić popyt lub podaż. Teoretycznie bo, takiej cechy pozbawione są zlecenia do dyspozycji maklera...
|
|
0 Dołączył: 2009-08-28 Wpisów: 1 035
Wysłane:
9 stycznia 2010 11:39:19
busz napisał(a): Z porządnym walnięciem może być trudno - tak silnego trendu chyba nikt sie nie spodziewał. Ile to już razy była stara śpiewka "no nie, tak długo rosnąć nie ma prawa".
Silny trend? Od sierpniowego 2327 jesteśmy wyżej o 5%. To nie są już wzrosty, to jest brak spadków. Prawdziwych wzrostów od pół roku już nie ma i nie będzie bo: -USiaki są takie napompowane że zaraz pękną -brakuje gazu dla PKN Orlen, a cena miedzi jest czysto spekulacyjnie wyciągnięta pod niebiosa; spadający Orlen i KGHM zwalą WIG20 czyli WIG5 -zaraz padną ratingi Hiszpanii, Włoch, Irlandii, Belgii, a w Grecji zrobi się jeszcze weselej
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
9 stycznia 2010 11:39:33
Miwik napisał(a):Z logistycznego punktu widzenia wzrost zapasów jest "pase" bo zapas = pieniądz, tyle ze zamrożony. W gospodarce swiata zachodniego dominuje logistyka "just in time" a tu nie ma zapasów, wszystkie towary i materiały do produkcji znajduja sie "w drodze" (bo firmy nie zamrażaja kasy w pełnych magazynach i zmiejszają zapasy magazynowe do tzw zapasu minimalnego), dlatego ja uważam ze wzrost zapasów to zły sygnał, brak popytu zatrzymał poprzednio zamówiony towar w sklepach. Sam wzrost zapasów to zły sygnał, ale w połączeniu ze wzrostem sprzedaży - jak najlepszy. Hurt służy do zasilania detalu, który stosuję technikę pull, czyli domawia jak zejdzie. Hurtownicy prognozują poziomy zapasów na podstawie rotacji czyli sprzedaży. Mi w każdym razie nie wystarczy jeden odczyt bez porównania na przykład do roku wcześniej albo do średniej, bo wprawdzie ruch jest w dobrą stronę, ale nie wiem gdzie jestem na mapie.
|
|
297 Dołączył: 2008-11-23 Wpisów: 7 675
Wysłane:
9 stycznia 2010 12:17:42
jak dla mnie mogą wprowadzić krótką sprzedaż.Będzie ciekawiej, więcej okazji do zakupów w dobrej cenie. Cytat:Sam wzrost zapasów to zły sygnał, ale w połączeniu ze wzrostem sprzedaży - jak najlepszy. na razie widać że rosną zamówienia i zapasy. ale może rosną "na zapas"? dane o sprzedaży poznamy dopiero 14.01 Cytat:Zlecenia z limitem aktywacji przed sesją i fixingiem są widoczne o ile TKO przekroczy próg zlecenia
TKO uruchamia zlecenie LimAkt. Dlatego stopy tylko z DDM+
Edytowany: 9 stycznia 2010 12:24
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
9 stycznia 2010 12:39:56
Vox napisał(a):
TKO uruchamia zlecenie LimAkt. Dlatego stopy tylko z DDM+
Nie uruchamia trwale, pokazuje na chwile... Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
9 stycznia 2010 12:49:34
nocnygracz napisał(a):A i owszem, ja się spodziewałem. I wciąż się spodziewam, ale ponieważ zdanie me od jakiegoś czasu niezmiennym pozostaje nie chcę w kółko tego samego wypisywać. Uważam (na chwilę obecną), że przy 2600 będę z buldim kolejny zakład robił, tym razem zatytułowany 2400 vs 2800. Nocny Ty wiesz, że ja Ci dobrze życzę, ale tym razem kolejny zakład z wiadomych względów wystartuje z niższych poziomów. To co miało miejsce w końcówce sesji w usiech to wg mnie akt desperacji, opóźnionego trybienia po świętach i Sylwestrze lub wzlot zdechłego kota - tzw ostatnie podrygi konającej ostrygi. Mikołaj do Nich nie przyszedł to liczą na efekt stycznia.  Choć w tym tygodniu, piszę się dużo o dalszym umacnianiu złotego z uwagi na mniejszy niż oczekiwano deficyt budżetowy. Tak to już jest (podobnie jak danymi z Usiech) że najpierw się coś pisze by to później zdementować, poprawić. Takie desperackie pompowanie tylko pobudza bycze fantazje. Najpierw trzeba pokazać że teraz to już będzie rosło niezależnie od odczytów i tego wszystkiego co się dookoła dzieje, by potem poubierać tych wszystkich, którzy w to uwierzą. To wg mnie ten etap.
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.