Kiedy dno bessy?

Vox, bądź dobrej myśli, chyba jako jedyni, no i chyba Alfredzio, siedzimy na eskach od 2485. pojedziemy na 2120 z pierwszym odpoczynkiem przy 2300-2320. a o Obamę bym się nie martwił, to stary niedźwiedź. pewnie jutro coś palnie, że giełda poleci na południe, ale to tylko domysły.

a o Japonię, też chyba bym się nie martwił. nie dość, że zlecieli o 2%, to już ich fiuty na przedsesyjnym są 1,5% na minusie.

małe obroty??? na samym pkobp 400 mln. to mało?

przeoczyłem Ciebie w euforii po wygranej Polaków :) wybacz. poprawiłem post. przecież jako pierwszy wieściłeś, że to koniec up, więc logiczne, że jesteś na eskach

gdzie obserwujesz Nikkei after hours?

jakbyś miał tyle zlewarowanych pozycji co ja,
to też byś nie spał

Wydaje mi sie, ze dokladniej to jest tak, ze do polnocy licza spadek/wzrost od poprzedniego zamkniecia.

Zapomniałem dodać, że mówię o tych widocznych na stooq tutaj stooq.pl/notowania/?kat=i6&...

Wczoraj sie na nie gapilem i do polnocy pokazywala sie roznica od poniedzialkowego zamkniecia, a po polnocy od wczorajszego (wtorkowego).

Jaka tam wiedza i doświadczenie. Jam dopiero 1,5 roku na tym łez padole. Chyle czoła Tym, którzy się tu o wiele dłużej męczą.
Wracając do tematu, może wykorzystam jedną z nielicznych ostatnio okazji by spojrzeć na wykres byczym okiem.
Co byś powiedział na taki układ fal:

kliknij, aby powiększyć
Gdzieś na końcu tej strzałki zacząłbym pakować do wora. W czasie to by mogła być druga połowa roku.
Idąc jeszcze dalej w byczych zapędach, można by założyć że cały ten wyrysowany układ stanowi jedynie podfale pierwszej i drugiej dużej fali całej hossanny, która mogła by potrwać np ok 6 lat.

no to się zapędziłem z tymi fusami chyba za daleko.

Mam dwa pytania.

Pierwsze pytanie kieruję do Elliotowców. Macie zadziwiającą umiejętność pomijania wszelkich załamań wykresu tam gdzie nie powinno ich być zgodnie z teorią pana E., natomiast inne załamania bezbłędnie zauważacie tam gdzie są one pożądane.

Rozrysowałem więc wykres w taki sposób żeby (mam nadzieję) niczego na nim nie pominąć:


kliknij, aby powiększyć

Czy możecie na nim wskazać te swoje fale i podfale?

Drugie pytanie: skąd głosy o mega zwale, skoro idziemy normalnie kanałem wzrostowym, a kurs wyhamował przy jego dolnym ograniczeniu?


kliknij, aby powiększyć

Przebijemy to wsparcie - ok, można mówić o większej korekcie (zapewne do około 2200). Ale teraz?

U usiakow widac oznaki poprawy, tzn. wyniki, ktore do tej pory zostaly podane sa zgodne z oczekiwaniami lub nawet je przebily, moze niepokoic spadek przychodow, ale i tak zwazywszy na sytucje trzeba uznac je za sukces.
Bardziej martwi mnie sytuacja na rynku nieruchomosci, gdzie nie widac oznak poprawy i to pomimo wydatnej pomocy i Busha i Obamy. Jezeli w tej dziedzinie na nastapi stabilizacja to mozemy zapomniec o dalszych wzrostach. Szukajac jakis info na ten temat natknalem sie na nastepujacy artykul:

The Obama administration’s $300 billion Hope for Homeowners program may be retooled to help the growing number of Americans who owe more than their properties are worth as current anti-foreclosure efforts fail to account for these “underwater” borrowers.

The changes would be at least the third lease on life for the program, which began in October 2008 during the Bush administration and has so far helped just 96 of the 400,000 homeowners originally targeted.

Program Obamy "Nadzieja dla wlascicieli domow" moze byc dostosowany aby pomoc rosnacej ilosci Amerykanow ktorzy sa dluzni wiecej niz warte sa obecnie ich wlosci/domostwa, poniewaz obecny program pomocy zawiodl i nie wsparl tych pozyczkobiorcow.

Program rozpoczal sie jeszcze za rzadow Busha i jak dotad pomogl tylko 96 z 400tys wlascicieli domow do ktorych ten program byl skierowany.

Mysle ze jezeli ten program ruszy to bedzie znaczaca pomoc dla gospodarki amerykanskiej.