Przy obecnej kapitalizacji ok. 1 mln zł, biznes MEW odkrywa swoje prawdziwe oblicze. Wprawdzie prawo odnośnie OZE miesza tu dość znacznie, ale ceny energii w Niemczech (DOTOWANE przez PAŃSTWO OZE)spadły już poniżej 40 cent/kWh.
A wiec sytuacja jest tu przekomiczna. Rząd zawala na dwóch z nawet trzech frontach w obronie OZE, a młodzi biznesmeni z MEW, co zjedli wszystkie rozumy, zda się idą na łatwiznę, aby ominąć złe rozwiązania prawne.
I jak zwykle buforem całego bezmózgowia staje się rynek i banki. Jeśli majątek "jaki taki" jest to banki wyjdą z upadłością likwidacyjną, jeśli wątpliwy to mamy układ.
Sytuacja na tej spółce nie szybko się wyjaśni, bowiem tego typu spółki nie mają prawa upadać. A bynajmniej nie powinno się do upadłości dopuszczać.
OZE to przyszłość. Jak widać w praktyce - ale nie nad Wisłą.