Pozwolę sobie przekleić analizę, którą przygotowałem dla siebie (i wyedytowałem tu na potrzeby wpisu) na zakończenie roku dla tej spółki (posiadam pakiet akcji). Cała analiza jest moim subiektywnym spojrzeniem. Zakładam, że mogą być w niej błędy lub nadinterpretacje, ale starałem się do niej podchodzić w sposób na tyle chłodny, na ile to było możliwe.
Obecna sytuacja spółki
Draw Distance według wywiadów z Michałem Mielcarkiem (prezes), czy Jackiem Błowackim (business developer) przeszło w ostatnich latach dosyć trudną drogę. Wcześniejsze produkcje nie miały zbyt dużo szczęścia – Far Peak jest przekładany od +2 lat (?). Ritual okazał się być niewypałem (wg wywiadów był robiony w trakcie zmian w zespole i był to najgorszy czas dla spółki). Gra planszowa Halls of Horror nie zdobyła wystarczającego finansowania na platformie Mixer (Microsoftu). Z wywiadów wynika, że "najgorsze już za nimi".
W ostatnim roku z hakiem spółka wydała dwie gry Vampie – Coteries of New York oraz Shadows of New York, które cieszą się na tyle dużym zainteresowaniem wśród fanów ze świata Vampira, że spółka zdecydowała się inwestować w tłumaczenia na poszczególne rynki, na których jest sporo fanów (a wizualna nowela jednak lepiej działa jeżeli gracz może ją przeżywać w języku natywnym).
Jak na to, że obie gry były robione "pod wydanie gry Vampire - Bloodlines 2", która została w zeszłym roku przesunięta na ten rok, fakt, że DDI osiągnął, jak na tak małe produkcje, całkiem niezłe przychody (oraz zysk) jest warty odnotowania.
Developer zdecydował się wypuścić kolekcjonerskie wersje (w Japonii) i niebawem dowiemy się jak gry zarabiają na siebie "w długim ogonie" po opublikowaniu wyników. Jeżeli w tym roku Paradox wypuści Bloodlines 2, istnieje duże prawdopodobieństwo, że to będzie kolejny dobry moment w którym wydane już gry od DDI zyskają swoje "kolejne życie" i sporo nowych fanów.
Największym dotychczasowym sukcesem spółki jest Serial Cleaner, który znalazł ponad 1 mln swoich nabywców (liczone wraz z promocjami zbiorowymi takimi jak Humble Bundle). Gra wcześniej zdobyła bardzo pozytywne opinie u szanowanych i lubianych przez graczy youtuberów zajmujących się tematami gier np –
Serial Cleaner Review "Buy, Wait For Sale, Rent, Never Touch?"
Aktualnie spółka pracuje nad drugą częścią tej gry – Serial Cleaners, która także została przyjęta bardzo ciepło wśród zainteresowanych.
Spółka bierze udział w dwóch programach dofinansowania GameINN. W jednym tworzy system do korzystania z real world data, a w drugim pracuje nad narzędziem do łatwiejszego tworzenia narracji w grze. Pomimo tego, że te dwa rozwiązania nie brzmią fascynująco, według mnie mogą bardzo mocno namieszać w następnych produkcjach.
Mam dwie tezy w temacie tych technologii:
a) Real world data w Far Peak – która ma być w skrócie grą o wspinaczce górskiej z naciskiem na mocne story (developerzy zgromadzili do tego tytułu masę materiału w trakcie wywiadów z polskimi himalaistami) mogłoby korzystać np. z pogody w poszczególnych górach w kontekście warunków wspinania się.
W ostatnim roku z hakiem dużo zmieniło się w temacie gier w tym klimacie i np. taki Death Stranding, jak to niektórzy się śmieją – symulator chodzenia, pomimo mieszanych ocen znalazł bardzo dużo fanów na całym świecie, właśnie dlatego, że gra dawała świetną historię, trudną rozgrywkę oraz wiele różnych mechanik także np. związanych z pogodą, które prowadziły do tego, że gra była wciągająca (dla tych, którym się podobała) i nie nudziła się swoją powtarzalnością po krótkiej chwili.
b) Narzędzie do tworzenia narracji – tu moje przeczucie opieram nie tylko na informacjach od DDI, ale także na wywiadzie z twórcami gry Disco Elysium, która była hitem roku 2019. Twórcy wznieśli się na wyżyny, ale w trakcie prac nad tytułem parokrotnie byli na skraju bankructwa, ponieważ system tworzenia narracji w tej grze pociągnął ich kosztowo na dno.
W przypadku takich gier, gdzie jedna decyzja wpływa na inne, pisanie drzewa narracji nie sprowadza się do wrzucenia jednej funkcji z paroma warunkami tj. "jeżeli wybrałem odpowiedź A, to osoba X może już tylko zrobić Z".
W skrócie taki mechanizm może być na wagę złota, ponieważ gracze kochają dobre historie, a Draw Distance miał okazję tworzyć swój system narracyjny, jednocześnie produkując dwie wizualne nowele, które właśnie wykorzystują taki system narracji (tylko dużo mniej skomplikowany, pewnie ze względu na wczesny etap rozwoju).
Prawdopodobnie pandemia i praca z domu, tak jak na CDR i inne spółki gamingowe, tak i na DDI nie wpłynęła najlepiej, choć zakładam, że łatwiej zarządzać zdalnie mniejszym zespołem (ok. 20 osób) niż większym (900?). Plusem jest to, że data premiery Serial Cleaners nie jest ogłoszona, więc póki co nie ma czego przekładać.
Na sequel developer zamierza przeznaczyć 2 mln zł, z czego 15-20% ma pójść na marketing. Jak na to, że pierwszą część ma +1 mln graczy (cały czas gra jest sprzedawana, co chwilę jest w promocji) – jest duża szansa, że w przypadku stworzenia dobrego tytułu sequel szybko osiągnie +100k sprzedanych egzemplarzy na wszystkich wydanych platformach, jednocześnie zwracając koszta produkcji kilkukrotnie.
Poza technologiami, wyrobionymi partnerstwami z wydawacami (Paradox) i innymi wytwórniami dużym plusem jest to, że w ostatnich 2 latach DDI postawił na uczenie się pisania dobrych historii (Vampiry), na dobrych grafików (trailer Serial Cleaners), programistów i muzyków (
link ).
Można powiedzieć, że przez ostatnie lata studio skupiło się na fundamentach, które miejmy nadzieję pozwolą im wydawać bardzo ciekawe tytuły. To, co jest plusem tej spółki to to, że nie pompuje swoich tematów, dopóki nie ma czegoś do pokazania. Jednocześnie dla niektórych może to być minus, bo nie ma co tydzień nowych komunikatów pompujących kurs.
Kurs spółki długo tkwił w marazmie i nie był w stanie przebić długoterminowego oporu w okolicach 1,8 zł w 2019 roku. W 2020 roku ten opór został przebity w chwilę po informacji o pracach Serial Cleaners. Zanotowaliśmy szczyt w okolicach 3,2 zł i zjazd do obecnego poziomu, spowodowany m.in. brakiem informacji ze spółki.
Rzeczy, na które warto czekać w najbliższych tygodniach / miesiącach:
- raport za Q4 (wszystkie ich gry były praktycznie non stop w promocjach na poszczególnych platformach, a dużo ludzi czeka z zakupem nawet tak tanich tytułów choćby do najmniejszej promocji typu -20%),
- informacja na temat "playable demo", która miała się ukazać pod koniec roku, ale pewnie przez cały szum związany z Cyberpunkiem została przesunięta; zakładam, że w tym kwartale się o tym jednak dowiemy,
- informacja na temat potencjalnego stworzenia serialu na bazie Serial Cleaner przez Sony,
- informacja na temat premiery gry z innego studia Vampire - Bloodlines 2, która wpłynie na długi ogon dwóch Vampirów z DDI,
- pewnie po skończeniu Serial Cleaners będzie informacja na temat Far Peak,
- jest szansa, że te 15% udziałów sprzedanych przez Bloobera w pewnym momencie też zostanie ujawnione w jakimś funduszu (tak, jak to było z Blooberem w zeszłym roku).
Reasumując – DDI (nie)stety grzanką New Connectową nie jest, ale patrząc na to, że "podwajają zakład" na tytule, na którym najbardziej się wybili oraz, że inwestują w niestandardowe technologie, które pozwolą im wyrobić swój styl (co jest bardzo trudne, co DDI się samo przekonało z Ritualem, który był kolejną próbą kopii Hotline Miami) – to daje nadzieje, że ten rok będzie dla nich przełomowy.
W skrócie:
- w zeszłym roku znacząco zwiększyli przychody (jaki jest zysk końcowy wyjdzie niebawem),
- koncentrują się na sequelu do ich jedynego i najważniejszego hitu (Serial Cleaners),
- pracowali nad dobrymi partnerstwami w PL jak i na świecie,
- gry ze świata Wampirów, które skończyli, mają dobry długi ogon, a koszt tłumaczeń jest relatywnie niski,
- dodatkowo w tym roku ma wyjść gra Bloodlines 2, dzięki której wznowi się zainteresowanie Koteriami i Cieniami,
- mają dobry materiał na następny hit Far Peak (temat himalaizmu jest przepełniony adrenaliną, więc wywiady z himalaistami mogą okazać się bardzo duża wartością dodaną),
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to wszystko to na razie plany, marzenia i plotki, natomiast kiedy przynajmniej część z powyższych rzeczy stanie się faktem, zakładam, że kurs nie będzie tu, gdzie jest dzisiaj :)
Zapraszam do dyskusji.