Zbliża się godzina "W" - czyli czas na sprawdzenie FEDu co do rzeczywistych dodruków zielonej "ambrozji"
W środe powinniśmy poznać prawdę czy rynek słusznie odnotował wzrosty z ostatnich trzech miesięcy, czy też się przeliczył i to teoretycznie powinno zdominować kierunek silnego ruchu jaki wisi w powietrzu.
Powinno, ale czyż na giełdzie nie przeczy się najczęściej faktom które są najbardziej oczywiste - by zniweczyć oczekiwania większości?
Na początku rynek oczekiwał 0,5bln, dalej - w trakcie kolejnych wzrostów - mozna było przeczytać o wartościach od 1 do 3 bln, by ostatnio wg niektórych brukowych opini wrócić w przedział nawet 200 - 300 mld. Myslę, że zaczynają robić bazę pod niższe od zawyżonych oczekiwań - wartości, więc moim zdaniem możliwe jest nieznaczne przekroczenie zakładanego pierwotnie 0,5bln. Oczywiście jak na Benka przystało, nic nie zostanie powiedziane jednoznacznie. Rynek się będzie jeszcze przez tydzień domyślał - co poeta miał na myśli, ale pierwszy ruch przekornie obstawiam w górę. Świadczy też o tym sytuacja techniczna, czyli kontynuacja wzrostów po płaskiej korekcie tzw konsolidacji która wydaje się przerwą między 3 a 5 falą wg Eliota (liczoną od początku lipca).
Wszystko ładnie i byczo , tyle że niedźwiedzie od kiedy świat - światem, a giełda - gięłdą też maja i będą zawsze miały coś do powiedzenia, dlatego jako jeden z przedstawicieli tego gatunku "wejdę" przekornie w nagły zwrot akcji po pierwszej pozytywnej reakcji - obstawiając jedynie dwie kreski z tego wykresu:

kliknij, aby powiększyćPierwszą na 2709 "S" - po przebiciu szczytu wedle wcześniejszych moich barwnych opisów z uśrednianianiem w roli gównej,
lub dla odmiany:
drugą "S" po przebiciu w dół poziomu 2635 (na dziś) z zastosowaniem SL odwracającego w przypadku powrotu w okolice kanału powyżej poziomu tej lini.