co moze prezydent? no... moze vetowac.
zarowno PO jak i PIS uwazam za dno, ale... jednak PIS uwazam za bardziej szkodliwych dla Polski. przy PO panuje wzgledny spokoj. Taurus pewnie napisze, ze po cichu rozkradaja Polske - nie wiem, moze i tak. wiem jedno - od 20 lat przy korycie sa same swinie i za kazdym razem opozycja krzyczy o sprzedawaniu Polski. Zydom, Niemcom, Ruskim, cyklistom...
teraz przynajmniej Polska nie ma etykietki 'niepewnego' kraju rzadzonego przez blizniakow nacjonalistow w koalicji ze skrajnymi nacjonalistami i skrajnymi populistami - a tak Polske postrzegano za wczesniejszej koalicji. glupio mi czasem bylo kolego z pracy tlumaczyc, ze tak naprawde to w srodku jestesmy normalnym (no, prawie) krajem i to tylko wyglada jak poczatki dyktatury oszolomow. sorry, tak wlasnie to widzial swiat.
moze teraz i jest nudno, moze i kradna, moze i sa afery, ale jestesmy postrzegani juz niemal jak rownorzedny partner do interesow. kraje jak Niemcy czy Francja z dalej pluja sobie w prode po tym jak 'poradzily' sobie z kryzysem czy szczepionkami - po fakcie przyznaja, ze Polska zrobila lepiej.
prezydent ma funkcje reprezentatywna - musi miec dobry kontakt z ludzmi, a kto bedzie chcial gadac z Jarkiem? nie pamietacie jak glowy innych panstw wypiely sie w sprawie pogrzebu Lecha? pyl wulkaniczny? akurat... Miedwiediew jakos sie nie bal pylu.
nie lubie gajowego, uwazam go za nadetego, nie majacego taktu, nie potraafiacego mowic do ludzi, malo wyrazistego i powolnego w mysleniu. niemniej jednak wole snietego prezydenta niz pajaca chcacego wszystkim udowodnic, ze jest drugim Pilsudskim.
a stwierdzenia 'dalem sie nabrac na wyborcze obietnice' sa dla mnie dziwne - idac do wyborow glosuje na tych, ktorzy mi (gospodarce) najmniej zaszkodza. od panstwa nie chce nic, poza tym, by mi nie przeszkadzalo. jeszcze jakby nie chcialo zabierac 80% moich ciezko zarobionych pieniedzy w postaci podatkow i innych innych haraczy byloby miodzio - bez problemu mialbym polise zdrowotna de-luxe, takiez ubezpieczenie wypadkowe, a na emeryturke moglbym przejsc konczac 55 lat i korzystac z zycie jak niemiecki emeryt sprzed 20 lat.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...