Japonia. Wspaniały temat. Ogromna gospodarka, większa od włoskiej i hiszpańskiej razem wziętych!! Dług publiczny absolutnie gigantyczny - około 230%PKB.
Czemu to nie upada? Są poważne powody:
1.Dług jest niemal w całości wewnętrzny. Aż 97% obligacji japońskiego rządu znajduje się w rękach podmiotów japońskich.
2.Ogromne rezerwy walutowe. Bank centralny Japonii posiada mnóstwo dolarów.
3.Z powyższego wynika bardzo niska stopa procentowa. 1.16% za 10-latki przy 230%PKB to wciąż tańsza obsługa zadłużenia niż w Polsce, gdzie 55%PKB długu i 5.7% za obligacje dziesięcioletnie.
4.Czyli póki co to bardziej jest Polska zagrożona niż Japonia. Znajduje to potwierdzenie w ratingach. Wszyscy dają Japońcom AAA. Nam do tego daleko.
Pomimo tego sądzę że Japonia się kiedyś zawali. Właściwie to już się zawala, ale jakoś tak pełzająco. Od 20 lat wzrost gospodarczy prawie nie istnieje.
Jednak konsekwencje dla świata będą ograniczone. Upadek Japonii jest groźny głównie dla Japonii. Nie da się tego powiedziec o Hiszpanii której zadłużenie jest w ogromnej części zagranicznym. Hiszpania ma potencjał uruchomienia zagłady zagranicznych banków.
Koń. Jaki jest, każdy widzi.