Postanowiłem w końcu założyć swój portfel. Niby nic wielkiego ale zawsze coś.
Słowem wstępu:
Moje początki to rok 2008, kiedy to przeczytałem książkę "Bogaty ojciec, biedny ojciec" Roberta Kiyosaki. Nie będę tutaj oryginalny twierdząc, że po lekturze owego druku moje życie zmieniło swój bieg lub też inaczej formułując nastąpił zwrot o 180%. Stanąłem wtenczas po drugiej stronie lustra i powiedziałem do siebie "ty nieudaczniku, nic w życiu nie osiągnąłeś!". I tak się zaczęło. Najpierw wyszukałem w telewizorni kanał TVNCNBC i zmieniłem jego położenie. Następnie przeszukiwanie internetu i zabawa na wszelkich grach giełdowych, w których o dziwo odnosiłem jakieś tam sukcesy. Nie do końca wiem w jaki sposób trafiłem tutaj, ale pamiętam, że SW dopiero się rozwijał. Byłem pod wielkim wrażeniem kolegów ze starej gwardii takich jak Szooler, Owner, Opennetpr, Addi, Dapi, Snake, Jarbas, SławekW, Teresa, Anty_Teresa i innych, których na szybko nie pamiętam (z góry przepraszam

). Jednak największe wrażenie wywarł na mnie Watch i jego podejście do takich matołów jak ja. Dzięki niemu oraz wszystkim, których wymieniłem i nie wymieniłem zostałem tutaj na dłużej. Nie poddawałem się gdy dostałem w plecy 50%. To wszystko czego tu byłem świadkiem skłaniało mnie do jeszcze cięższej pracy. W końcu z czarnej dupy wyszedłem niezdarnie na powierzchnie. Ujrzałem światło w tunelu i podążałem za nim. Dziś oddycham świeżym powietrzem, nieskażonym czkawką jelitową ale dobrze wiem, że czasy czarnej dziury mogą wrócić i staram się zrobić wszystko aby tam nie wrócić. Była to dla mnie niesamowita lekcja pokory.
W tym czasie przez mój portfel przewinęło się wiele spółek, które dały więcej lub mniej, zarobić lub stracić. Generalnie jednak zachowuje tendencję wzrostową

.
Najwięcej zarobiłem oczywiście na IEA, którego nie ma już dzisiaj z nami i BRS, który z nami jest jednak w moim portfelu go brak.
Największe straty jakie poniosłem to papir MON. Na tej spółce również nauczyłem się nie kupować na podwójnych widłach

. Matko kochana, podwójne widły, kto mnie do tego namówił?
Spółka, na której najwięcej przesiedziałem, raz było dobrze, raz źle i generalnie pusta szklanka wody z tego wyszła to VST, gdzie Watch popędził ją w siną dal już dawien dawno, a ja zastanawiałem się dlaczego to zrobił?
Przez ostatnie tygodnie roku 2010, przebudowywałem portfel. Śmieci, które zmarnowały mój czas poszły jak to śmieci na śmietnik (?)
Zakupiłem w zamian dość znaczny pakiet EEX oraz PHO i dzisiaj tylko te dwie spółki mam w portfelu. Po raz pierwszy kupowałem je na początku zeszłego roku. Z PHO przeżyłem potężny zjazd z 6,9 na samo dno w końcówce roku. Przy okazji oczywiście dobierałem i uśredniałem w dół. Dzisiejsza średnia cena to 4,59.
Na EEX brałem udział w emisji i uśredniałem zarówno w dół jak górę. Cena na dziś to 6.66

.
Także rozkład portfela na dzień dzisiejszy to:
EEX 65%
PHO 35%
Gotówki tyle co na waciki.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
You can't judge a fish by lookin' in the pond
You can't judge right from looking at the wrong
You can't judge one by looking at the other
You can't judge a book by looking at the cover
Oh can't you see, oh you misjudge me
I look like a farmer, but I'm a lover!