15 lutego minęły 4 lata od rozpoczęcia prowadzenie kroniki:
W ciągu tych 4 lat portfel dał zarobić: 101,03% co daje średnioroczną stopę zwrotu na poziomie 19,1%
W tym samych czasie indeks WIG osiągnął wynik: 12,57%
Za wynik odpowiedzialne jest przede wszystkim zamykanie pozycji stratnych i trzymanie pozycji zyskownych. Portfel przez 4 lata ewoluował razem z moją wiedzą i doświadczeniem z rynku.
Staram się kupować tylko spółki, których trend jest wzrostowy lub ten trend wg mnie właśnie się rozpoczyna. Nie kupuje akcji, które spadają tzn. nie łapę spadających noży. Podzieliłbym portfel na 2 rodzaje spółek:
1. Bardzo perspektywiczne, działające w ciekawej branży np. Pilab, Cloud, Inteliwise
2. Spółki mocne fundamentalne, wyróżniające się na tle GPW np. Elzab, Intercars, Benefit Systems
3. Spółki, które są mocne fundamentalne, teraz borykają się z pewnymi problemami np. Integer, Fasing, Newag.
Mój portfel rzeczywisty jest prowadzony w inny sposób mianowicie, pozwolę sobie skopiować mój wpis z innej kroniki, gdzie to opisałem:
Cytat:"Nie wiem jak to jest ale Wojetek, Ja i Ty wybraliśmy podobne strategie inwestowania. Wykorzystując trendy średnio lub długoterminowe, a raczej rozpoznanie zalążka tego trendu na podstawie wybicia/przebicia oporu w interwale tygodniowym czasem nawet dziennym.
I tutaj są dwie rzeczy, które zauważyłem:
1. Technika pokazuje, że coś się w spółce zaczyna dziać pozytywnego pod względem fundamentalnym, to głównie dotyczy małych spółek, szczególnie tych z NC.
2. Technika podażą niejako za poprawiającymi się fundamentami spółki, to głównie dotyczy spółek średnich, dużych notowanych na głównym parkiecie.
Te dwa powyższe stwierdzenia pokazują niejako, że dyskusja na temat przewagi AT nad AF i na odwrót nigdy nie zostanie rozstrzygnięta.
Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że jestem w punkcie 4 opisanym przez farnick'a. Jednak moja strategia pomimo, że jest podobno w założeniu to jest inna odnośnie wybieranych spółek, preferuję stwierdzenie 1 niż 2, Wy mam wrażenie na odwrót, ważne żeby wybrać to co komu najbardziej odpowiada :)
Napiszę też dlaczego wolę osobiście punkt pierwszy, w portfelu mam max 5-6 spółek o równym rozkładzie wag na początku. Wychodzę z założenia, że nigdy nie wiem która jest lepsza lub gorsza, nie wiem która zaskoczy faktycznie czy tylko było to fałszywe wybicie/przebicie oporu. Dlatego pozycje stratne ucinam w wysokości max 2% wartości całego portfela, a te zyskowne trzymam i zgodnie ze strategią żółwia dokupuje z pieniędzy pozycji stratnych. A spółki z NC bo mają zwyczajnie zdecydowanie większy potencjał wzrostu niż z głównego parkietu, a stracić 2% kapitału czy to na nc czy gpw to nie ma znaczenia."
Moim zdaniem sukces na giełdzie zależy od trzymania się ściśle swojej strategii oraz zarządzania pozycją i kapitałem. To są wg mnie 2 kluczowe elementy.
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia". W.E. Buffett