Po pierwsze: należy prześledzić historię finansową tej spółki, a więc przede wszystkim spojrzeć na historyczne przychody ze sprzedaży i wynik netto. W 2009 roku spółka miała relatywnie dużą stratę i spadek przychodów prawie o połowę w stosunku do 2008 roku. w 2010 miała zysk, ale z tego co wiem nie pokazuje prognozy wyniku netto na 2011 rok. Dlaczego? Czyżby nie spodziewała się powtórzenia lub poprawienia wyniku za 2010? Przecież każdy wie, że podczas IPO wycena w Polsce jest w dużej mierze (zupełnie niesłusznie, bo powinna opierać się o wskaźnik EV/EBITDA) oparta o wynik netto za rok, w którym odbywa się emisja. Ponadto widać ogromne fluktuacje przychodów, co nie jest zjawiskiem naturalnym w tej skali działania, a w każdym razie nie jest to zjawisko dobre dla inwestorów.
Po drugie: należy dokładnie zrozumieć źródła wyniku netto za 2010 rok, który jest wynikiem netto, do którego Spółka i jej doradcy chcą, aby inwestorzy się odnieśli. Biorąc pod uwagę rozmiar straty za 2009 i brak prognozy wyniku na 2011, jest bardzo prawdopodobne, że wynik osiągnięty za 2010 jest rezultatem zdarzeń jednorazowych - zwłaszcza, że produkcja takich dóbr jak akumulatory nie jest standardowo biznesem wysokomarżowym. W Prospekcie widać, że Spółka w 2010 roku otrzymała w prezencie od ukraińskiego rządu prawie 10 mln dolarów, które weszły do RZiS. To pomniejsza wynik z 92 mln zł do ok. 62 mln zł. W 2008 roku przy podobnej skali przychodów, co w 2010 roku, Spółka miała stratę w wysokości ponad 12 mln dolarów. Należy pamiętać, że Ukraina w coraz mniejszym stopniu ma dostęp do nierynkowo niskich cen na surowce sprowadzane z Rosji. Jeśli Spółka nie będzie w stanie kupować tanio ołowiu, marże spadną.
Po trzecie: należy spojrzeć na bilans oraz cele emisyjne. Spółka jest przelewarowana! Same odsetki od kredytów w Polsce sięgnęłyby poziomu co najmniej 80 milionów złotych, a na Ukrainie dług jest dwa razy droższy. Tymczasem w Prospekcie jest mowa o 33 mln dolarów kosztów finansowych, co daje około 100 mln zł. Trochę mało jak na Ukrainę... Ciekawe. Tak czy owak w Prospekcie mówi się o tym, że środki z emisji mają pójść w części na redukcję zadłużenia. Słusznie - choć w norlnej sytuacji nie jest to najlepsza wiadomość dla nowych inwestorów (bo ich kapitał jest droższy od długu), Spółka nie ma wyboru, ale w biorąc pod uwagę maksymalną wielkość emisji (a Spółka idzie na maksymalną wartość - 25% całego kapitału po podwyższeniu) i inne okoliczności można odnieść wrażenie, że to jest emisja ratunkowa.
Po czwarte: Należy spojrzeć na prognozę przychodów wynikającą z prognozy sprzedanych produktów. Prognoza mówi o tym, ze Spółka będzie sprzedawać o...100 tyś akumulatorów więcej w każdym następnym roku. Dla mnie to znak, że ktoś nie umie robić rzetelnych prognoz i wpisał to, co mu akurat przyszło do głowy. Niech każdy to sobie sam oceni.
Po piąte: Niezależnie od zysku czy straty, Spółka konsekwentnie wypłacała właścicielom dość duże kwoty, które w Prospekcie nie są nazwane dywidendą, ale "dystrybucją". W latach 2008-2010, było to odpowiednio 17.8, 13.5, 12.6 mln dolarów, przy czym w 2010 właściciele wnieśli do Spółki 17 mln dolarów. Wszystko to odbywało się w okresie relatywnie wysokiego zadłużenia Spółki, straty w 2009 oraz straty w 2008 roku. Czy ktoś rozumie logikę tych ruchów?
Podoba mi się strategia emisji. Najpierw zapisują się indywidualni, którzy w praktyce nie decydują o cenie, bo ostateczna cena zależy od instytucjonalnych - jeśli się zdecydują na objęcie emisji. Jeśli instytucjonalni nie dopiszą, drobni wezmą tyle, na ile się zapisali. Jeśli finansowi coś obejmą po niższej cenie - a ta z pewnością będzie niższa, bo oni w przeciwieństwie do indywidualnych analizują wszystkie dane finansowe (a w każdym razie powinni to robić dla zarządzających) i być może będzie redukcja...czyli sukces. A to, co będzie po debiucie...to zupełnie inna historia. Podoba mi się
To są wstępne spostrzeżenia po przejrzeniu Prospektu. Być może niektóre z nich wymagają doprecyzowania, wyjaśnienia, lub sprostowania. Te uwagi nie są podszyte niechęcią do Ukrainy, jej spółek, tego konkretnego Emitenta lub Oferującego. To są po prostu spostrzeżenia po przejrzeniu Prospektu i tak proszę to traktować. Zachęcam do dyskusji.