PARTNER SERWISU
jtmxhvdk
1 2

Bankructwo

gucio
0
Dołączył: 2010-11-01
Wpisów: 314
Wysłane: 19 lipca 2011 13:25:31
Czytamy ostatnio o mozliwym bankructwie Grecji,Wloch i .... Czy jest cos takiego jak zbankrutowanie panstwa. Czy juz cos takiego bylo?
Powiedzmy dla przykladu ze rzad Grecji oglosil bankructwo. Co dalej.

krishic
26
Dołączył: 2009-10-05
Wpisów: 582
Wysłane: 19 lipca 2011 14:26:06
Banructwa panstw byly przerabiane na swiecie wielokrotnie. Bardzo fajny artykul na ten temat byl w parkiecie.
"Ekonomiści Eduardo Borensztein i Ugo Pianizza zbadali 257 przypadków bankructw państw, do których doszło pomiędzy 1824 a 2004 r. Tylko w latach 1981-1990 miały miejsce 74 takie zdarzenia."

wiecej w linku ponizej:

www.parkiet.com/artykul/105719...

Moim zdaniem rynki boja sie bardziej efektu domina po ew. bankructwie Grecji, niz samego bankructwa.
Edytowany: 19 lipca 2011 14:30

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 19 lipca 2011 16:07:56
dokładnie -państwa bankrutowały już wielokrotnie. Chyba jednym z najbardziej pouczających historycznych przypadków były bankructwa Hiszpanii, która notabene posiadała monopol na południowoamerykańskie złoto i srebro. Sprowadzała je od połowy XVI wieku do Europy - wywołując przy okazji gwałtowny szok inflacyjny.

Jak się zatem okazało - co mogło być dla wielu szokiem - nadmiar pieniędzy wcale nie chroni przed bankructwem :) - ale to tak na marginesie.


MichalBednarz
0
Dołączył: 2011-07-12
Wpisów: 64
Wysłane: 19 lipca 2011 16:18:30
tak jest, hiszpania sprowadzała średnio 300 ton srebra rocznie z Ameryki. Nie umiała tego wykorzystać. Powstańcy holenderscy, tzw. Gezowie (żebracy) przyczynili się do bankructwa kraju. Skutki tego powstania Hiszpania odczuwała przez następne 200 lat.
A piraci hulali, że hej. W 1640 r. ani jeden statek nie dopłynął z ładunkiem srebra d'oh!

gucio
0
Dołączył: 2010-11-01
Wpisów: 314
Wysłane: 19 lipca 2011 18:03:44
Jednak nadal nie mam odpowiedzi.
Jak bankrutuje firma.Zabieraja jej caly majatek.Konkretnie co moze byc jak bankructwo oglosi np.Hiszpania.Zalozmy ze wiekszosc firm jest prywatnych.Panstwowe sa tylko szkoly i poczta.No i co?

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 19 lipca 2011 20:25:58
Czym ściślejsze powiązania międzynarodowe - tym groźniejsze skutki dla gospodarki państwa.

We wcześniejszych wiekach przełożenie było proste - generalnie najbardziej cierpiał na tym dwór królewski oraz polityka militarna (czyli mniej wystawne życie oraz brak pieniędzy na żołd i ekspansywną politykę). Po prostu potężne rodziny kupieckie - Fuggerowie etc. które finansowały politykę monarchii - nie udzielały im więcej kredytów.

Paradoksalnie obecnie sytuacja zmieniła się niewiele - choć nazwy rzecz jasna są inne.

Ale po kolei:

- najbardziej oczywisty fakt - jeśli dany kraj decyduje się na restrukturyzację własnego długu (czyli de facto ogłasza bankructwo) wówczas kredytodawcy życzą sobie wyższego oprocentowania kolejnych pożyczek - ergo w przypadku państwa rośnie skokowo oprocentowanie obligacji, jakie Skarb Państwa będzie musiał wypłacać ich posiadaczom podczas kolejnych emisji (pamiętaj, że fakt, iż mimo, że jak piszesz państwowe są tylko szkoły i poczta - co też nie do końca jest prawdą - to obecnie każde państwo ma rozbudowane funkcje socjalne - i podatki nie są w stanie pokryć tych potrzeb). Jak pokazują międzynarodowe badania - dopiero po ok. 10 latach to oprocentowanie wraca do normy - zatem koszty bankructwa de facto są wieloletnie.


Pamiętaj, że również rośnie koszt obsługi dotychczasowego długu, bo wierzyciele życzą sobie wyższej premii.

Nic w przyrodzie nie ginie, czy też jak mawiał Milton Friedmann - nie ma darmowego obiadu.

- ponadto, z większą ostrożnością instytucje finansowe traktują również prywatne podmioty, zwłaszcza przy dużych inwestycjach. Jest rzeczą często spotykaną, że strategicznych inwestycjach flagowe przedsiębiorstwa z danego kraju uzyskują gwarancje państwowe. Gwarancje od państwa - bankruta są bezużyteczne.

- można pociągnąć skutki dalej - skoro państwu trudniej jest pożyczać pieniądze, to wówczas mniej pieniędzy jest na świadczenia socjalne - i po pierwsze przełoży sieto na jakość i ilość świadczeń na rzecz społeczeństwa. Poza tym może się przełożyć również na zmiany polityczne - zamieszki, niepokoje, utrata zaufania przez aktualnie rządzącą klasę polityczną.

Tyle w największym skrócie, ale temat oczywiście można dalej rozwijać i zachęcam innych do dorzucania kolejnych wątków, zwłaszcza, że temat jest na czasie.


krishic
26
Dołączył: 2009-10-05
Wpisów: 582
Wysłane: 19 lipca 2011 21:28:59
gucio napisał(a):
Jednak nadal nie mam odpowiedzi.
Jak bankrutuje firma.Zabieraja jej caly majatek.Konkretnie co moze byc jak bankructwo oglosi np.Hiszpania.Zalozmy ze wiekszosc firm jest prywatnych.Panstwowe sa tylko szkoly i poczta.No i co?


Zerknij sobie pod link ktory podalem na poczatku.
Sa tam opisane konkretne przypadki bankructwa, jego konsekwencje, sposoby restrukturyzacji dlugu itp.

W obecnych czasach bankructwo prowadzi zwykle do obnizenia wartosci dlugu o kilkadziesiat %. Kto sie z tym nie zgadza idzie do sadu. Po bankructwie Argentyny w 2001r 92,6% inwestorow przyjelo wynegocjowane warunki, ale reszta walczy w sadach o pieniadze do dzis.

Kiedys bylo brutalniej:

"Sposoby restrukturyzacji zadłużenia ewoluowały przez wiele dziesięcioleci i są obecnie dużo mniej „gwałtowne” niż jeszcze 100 lat temu. Gdy w 1863 r. Meksyk miał kłopoty ze spłatą zadłużenia, Cesarstwo Francuskie wysłało tam Legię Cudzoziemską, by odebrać dług. Bankructwo Egiptu w 1882 r. skutkowało zajęciem tej formalnie tureckiej prowincji przez Wielką Brytanię. USA na początku XX w. kilkakrotnie wysyłały swoich marines, by „restrukturyzować” długi karaibskich republik i przy okazji zmieniać ich rządy. W większości przypadków kończyło się jednak na osiągnięciu porozumienia państwa-dłużnika z grupą wierzycieli."

Zabawny przyklad dogadania sie bankruta z wierzycielami z w/w arykulu:

"Czasem międzynarodowi wierzyciele zgadzali się na bardzo niekonwencjonalne formy spłaty zadłużenia. Np. w 1889 r. CFB przystała, by peruwiański rząd, w zamian za anulowanie 53 mln USD długu (wraz z odsetkami), przekazał wierzycielom koncesję na zarządzanie kolejami państwowymi, prowadzenie linii żeglugi parowej na jeziorze Titicaca oraz dwa miliony ton... guana"

Dwa miliony ton ptasich odchodow za dlugi Anxious

gucio
0
Dołączył: 2010-11-01
Wpisów: 314
Wysłane: 19 lipca 2011 21:44:41
mgreg-szkoly i poczte dalem tylko tak przykladowo.Prosze tego nie brac dokladnie.Wracajac do tematu to wnioskuje ze ogloszenie bankructwa nie jest az takie straszne dla zwyklego obywatela ktory duzo nie ma i niewiele tez potrzebuje.Bogaty jak to bogaty zawsze sobie poradzi.Moze sie przeprowadzic do innego kraju.Ucierpi chyba najwiecej elita rzadzaca.Jak nie ma pieniedzy na dlugi to nie ma na diety,wyjazdy,nagrody itp.
Z drugiej strony jes dle mnie tez troche dziwne ze Unia chce pompowac w bankruta no ale co moze innego zrobic.
kristic-czytalem artykul i tak mysle ze wlasnie Grecy chca aby rzad wymyslil niekonwencjonalny sposob splaty dlugu.
Edytowany: 19 lipca 2011 21:50

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 19 lipca 2011 22:15:10
chcą pompować, bo mają w tym interes. To jest na zasadzie uśredniania w dół na giełdzie - źle zainwestowałem i teraz nie chcę się przyznać do straty.

Europejskie instytucje finansowe są mocno zaangażowane w grecki dług - zatem restrukturyzacja długu - która być może dla Grecji byłaby najlepszym rozwiązaniem (+ pewnie wyjście ze strefy euro) wcale nie uśmiecha się nikomu z liderów finansjery na Starym Kontynencie.

To tak w dwóch zdaniach

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 20 lipca 2011 10:24:47
gucio napisał(a):
Jednak nadal nie mam odpowiedzi.
Jak bankrutuje firma.Zabieraja jej caly majatek.Konkretnie co moze byc jak bankructwo oglosi np.Hiszpania.Zalozmy ze wiekszosc firm jest prywatnych.Panstwowe sa tylko szkoly i poczta.No i co?

Bankructwo jest szkodą nie dla bankrutującego, tylko dla jego wierzycieli.
Ludzie czy instytucje, które powierzyły kapitał takiemu podmiotowi, na przykład w formie zakupu obligacji skarbowych (ale nie tylko, także inwestycje w nieruchomości czy przedsiębiorstwa na danym terenie), tracą pieniądze: spada wycena aktywów, nie ma płynności.
Państwo nie daje zabezpieczeń na inwestycje zagraniczne, jest to ryzyko gospodarcze inwestora. Obligacje skarbowe teoretycznie są zabezpieczone na majątku narodowym, ale tutaj moja orientacja się kończy, bo dawno nie czytałem o kryzysach. Wg mnie nie ma szans na oddawaniem wierzycielom ziemi, ale ze znaczącymi partnerami rząd rozmawia. Jeśli dużo stracili i chcą się wycofać, co byłoby ze szkodą dla bankrutującego państwa, mogą dostać zachęty do pozostania, np. ulgi podatkowe czy tanie prywatyzacje.
Dla bankrutujące państwa jedynym poważnym problemem staje się to, że przez dłuższy czas nie będzie mogło pożyczyć na świecie pieniędzy na normalny procent.


sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 20 lipca 2011 13:34:49
Cytat:
Bankructwo jest szkodą nie dla bankrutującego, tylko dla jego wierzycieli.
Ludzie czy instytucje, które powierzyły kapitał takiemu podmiotowi, na przykład w formie zakupu obligacji skarbowych (ale nie tylko, także inwestycje w nieruchomości czy przedsiębiorstwa na danym terenie), tracą pieniądze: spada wycena aktywów, nie ma płynności.
Państwo nie daje zabezpieczeń na inwestycje zagraniczne, jest to ryzyko gospodarcze inwestora. Obligacje skarbowe teoretycznie są zabezpieczone na majątku narodowym, ale tutaj moja orientacja się kończy, bo dawno nie czytałem o kryzysach. Wg mnie nie ma szans na oddawaniem wierzycielom ziemi, ale ze znaczącymi partnerami rząd rozmawia. Jeśli dużo stracili i chcą się wycofać, co byłoby ze szkodą dla bankrutującego państwa, mogą dostać zachęty do pozostania, np. ulgi podatkowe czy tanie prywatyzacje.
Dla bankrutujące państwa jedynym poważnym problemem staje się to, że przez dłuższy czas nie będzie mogło pożyczyć na świecie pieniędzy na normalny procent.


Czyli pozostaje życzyć Polsce rychłego bankructwa...
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

krishic
26
Dołączył: 2009-10-05
Wpisów: 582
Wysłane: 20 lipca 2011 17:05:30
Rozumiem, ze to ironia :) bo nie podejrzewam, ze zyczysz nam skokowej dewaluacji zlotowki, upadku znacznej czesci przedsiebiorstw (z sektorem bankowym na czele) nie wspominajac o galopujacej inflacji i odciecia od kapitalu na ok dekade. Stalibysmy sie biedakami w kilka miesiecy, ale podczas takiego sztormu roslyby takze nowe fortuny Think
Edytowany: 20 lipca 2011 17:11

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 20 lipca 2011 22:24:43
WatchDog napisał(a):
gucio napisał(a):
Jednak nadal nie mam odpowiedzi.
Jak bankrutuje firma.Zabieraja jej caly majatek.Konkretnie co moze byc jak bankructwo oglosi np.Hiszpania.Zalozmy ze wiekszosc firm jest prywatnych.Panstwowe sa tylko szkoly i poczta.No i co?

Bankructwo jest szkodą nie dla bankrutującego, tylko dla jego wierzycieli.
Ludzie czy instytucje, które powierzyły kapitał takiemu podmiotowi, na przykład w formie zakupu obligacji skarbowych (ale nie tylko, także inwestycje w nieruchomości czy przedsiębiorstwa na danym terenie), tracą pieniądze: spada wycena aktywów, nie ma płynności.
Państwo nie daje zabezpieczeń na inwestycje zagraniczne, jest to ryzyko gospodarcze inwestora. Obligacje skarbowe teoretycznie są zabezpieczone na majątku narodowym, ale tutaj moja orientacja się kończy, bo dawno nie czytałem o kryzysach. Wg mnie nie ma szans na oddawaniem wierzycielom ziemi, ale ze znaczącymi partnerami rząd rozmawia. Jeśli dużo stracili i chcą się wycofać, co byłoby ze szkodą dla bankrutującego państwa, mogą dostać zachęty do pozostania, np. ulgi podatkowe czy tanie prywatyzacje.
Dla bankrutujące państwa jedynym poważnym problemem staje się to, że przez dłuższy czas nie będzie mogło pożyczyć na świecie pieniędzy na normalny procent.


I ostatnie zdanie jest dla mnie kluczem do dalszej myślowej zabawy odnośnie bankructwa państw.

z jednej strony krishic paradoksalnie niekiedy naprawdę najsensowniejszym rozwiązaniem jest memorandum na spłatę długów, bądź przynajmniej ich znacząca restrukturyzacja (taka upadłość układowa) - gdy okazuje się, że koszty ratowania "wiarygodności" kredytowej za wszelką cenę są znacznie większe niż zapewnienie sobie na niemal dekadę posuchy na kapitał. Bo jak wiadomo - przede wszystkim z ręką w nocniku zostają wierzyciele.

z drugiej jednak strony - pamiętajmy jednak by te plusy nie przysłoniły minusów. Zwłaszcza z dobie globalizacji i coraz szybszego postępu technologicznego. W czasach, gdy rozwój technologiczny postępuje w tempie geometrycznym warto zadać sobie retoryczne pytanie - ile nas (jako państwo) będzie kosztowała tzw. stracona dekada. Retoryczne o tyle, że nie wymaga odpowiedzi - bo dużo ... ale też w zasadzie jest to pytanie bez odpowiedzi, bo trudno to ocenić.

Dlatego też dla mnie ów skutek w postaci podwyższonego oprocentowania pozyskania kapitału jest o tyle wtórnym czynnikiem, że na pierwszy plan wysuwa się jego wpływ na to, że będzie sprzyjał powiększaniu się luki technologicznej - co ma wpływ na innowacyjność gospodarki i jej poziom konkurencyjności (a dyfuzji technologii sprzyja sprawna komunikacja - czyli A. infrastruktura B. dostęp do taniego pieniądza) -
- temat szeroki, ale niezwykle aktualny.

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 21 lipca 2011 10:03:42
krishic napisał(a):
Rozumiem, ze to ironia :) bo nie podejrzewam, ze zyczysz nam skokowej dewaluacji zlotowki, upadku znacznej czesci przedsiebiorstw (z sektorem bankowym na czele) nie wspominajac o galopujacej inflacji i odciecia od kapitalu na ok dekade. Stalibysmy sie biedakami w kilka miesiecy, ale podczas takiego sztormu roslyby takze nowe fortuny Think


trochę ironia a trochę nie,
90% polskiego społeczeństwa już jest biedakami, pewnie bankructwo jeszcze by pogorszyło ich sytuację. Ale fakt jak bankrutować to razem z całą europą, samemu się nie opłaca:). A tak na serio to myślę że ta chwila nadejdzie i że jest to jedyny sposób na zmianę rzeczywistości w ZSRE, a może nawet jej likwidacji?:)
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

mgreg
0
Dołączył: 2008-08-14
Wpisów: 32
Wysłane: 21 lipca 2011 11:06:39
szczerze - to akurat bankructwo Grecji i Portugalii oraz ich wyjście ze strefy Euro byłoby całej Eurozonie na rękę (poza chwilowymi perturbacjami) i raczej znacząco by nie wpłynęło - a nawet długofalowo by wzmocniło walutę.
Włosi wydają się mimo wszystko mieć bardziej "zdrowe" wskaźniki niż US w zakresie długu publicznego itp.

Oczywiście czy dalsze trwanie tworu w postaci UE to temat na odrębną dyskusję - słynna strategia lizbońska mająca w swym zamierzeniu prowadzić do doścignięcia przez UE Stanów Zjednoczonych okazała się farsą - ale samo funkcjonowanie wspólnej waluty na obszarze znacznej części Europy sprzyja wzrostowi konkurencyjności, no i nie oszukujmy się zwłaszcza wzmacnianiu się silniejszych gospodarek.

Czyli likwidacja UE krajom nadającym w niej ton jest nie na rękę - raczej na dłuższą metę można się spodziewać wypychania najsłabszych krajów poza "elitarną" grupę posiadaczy Euro.

A co do Polski... - mieliśmy reformę (owszem konieczną - ale pytanie czy nie można było jej przeprowadzić inaczej - z bardziej ludzką twarzą), która pozbawiła oszczędności całe pokolenia na początku lat 90.; teraz demontaż systemu emerytalnego, który pozbawia nas jakichkolwiek środków na "złotą jesień" życia. Chyba mogliśmy się już przyzwyczaić do tego, że obywatel w tym kraju służy wyłącznie "interesowi budżetu państwa".


marhabal
0
Dołączył: 2009-08-08
Wpisów: 116
Wysłane: 21 lipca 2011 14:30:22
Jeśli chodzi o Grecję to największy kłopot jest że nie wiadomo jak ją wyrzucic ze strefy Euro bo formalnie nie ma takiej możliwości. Chyba że sami Grecy dojdą do wniosku żeby z niej wyjśc i przyjąć z powrotem drachmę. Co z jednej strony nie jest takie głupie bo odżyje eksport i gospodarka jakoś się wydobędzie z recesji, z drugiej strony nie chciał bym tam wtedy tankować. A co do bankructwa to chyba najbardziej odczują to zwykli Grecy bo obetną im cały socjal " do gołej skóry" skończą się 13,14-tki nie płacenie podatków, coroczne wakacje dla każdego emeryta na koszt państwa, refundacja leków itp.

gucio
0
Dołączył: 2010-11-01
Wpisów: 314
Wysłane: 25 lipca 2011 10:21:57
Temat juz troche nieaktualny bo sytuacja Grecji chyba chwilowo rozwiazana ale znalazlem taki artykuł.
Co się stanie, gdy Grecja opuści strefę euro?
Grecji nie było łatwo dołączyć do ekskluzywnego klubu strefy euro niemal dekadę temu. Ale opuszczenie tej grupy będzie dla Aten znacznie trudniejsze.
Europejscy politycy twierdzą, że możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro nawet nie jest brana pod uwagę, ponieważ ekonomiczne oraz polityczne skutki tej decyzji będą bardzo poważne i trudne do przejścia.
Mimo to niektórzy analitycy oraz inwestorzy uważają, że wyjście Grecji ze strefy euro choćby na jakiś czas jest jedynym sposobem, by kraj zredukował koszty, oraz zwiększył wzrost gospodarczy niezbędny do spłaty ogromnych długów.
Mohamed el Erian, prezes Pimco oraz były urzędnik MFW napisał w ubiegłym tygodniu dla Financial Timesa, że niektóre kraje będą musiały wziąć urlop od strefy euro ale nie samej Unii Europejskiej.
Aby jednak porzucić wspólną walutę, kraj będzie musiał zmierzyć się z natłokiem problemów, zaczynając od wydrukowania banknotów i ich rozprowadzenia, aż do pogodzenia statusu zawartych już umów, które zostały podpisane, a będą musiały zostać rozliczone w innej walucie.
Ponownie wprowadzenie drachmy na pewno doprowadzi do najazdu klientów na banki, którzy będą chcieli opróżnić konta przed denominacją na mniej wartościową walutę. Słabsza waluta spowoduje też, że długi kraju będą znacznie trudniejsze do spłacenia. Grecja będzie również musiała zwrócić odsetek ustawienia wydajności do banków centralnych oraz określić politykę kursową.
Według Daniela Grosa, ekonomisty Centrum Studiów nad Europejską Polityką, Grecja niechętnie opuści strefę euro, ale może zostać z niej wyparta przez banki centralne, jeśli te nie będą w stanie dalej finansować banków narodowych.
Prawda jest taka, że jeśli jakikolwiek kraj będzie musiał opuścić strefę euro nie będzie powstrzymywany ze względu na prawno. - Nawet jeśli coś jest wbrew traktatowi, nie można zmusić kraju, by pozostał w strefie - powiedział Daniel Gros.






siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 29 lipca 2011 18:52:32
caly czas uwazam, ze USA ma jakis plan wyjscie z tej sytauacji. nie rozumie tylko, jak mozna tyle razy zmieniac limit zadluzenia (przez ostatnie 20 lat) i jak mozna w coraz wiekszym tempie zwiekszac wydatki wiedzac o lawinowo rosnacym deficycie. przeszla mi przez glowe taka mysl, ze moze wlasnie w bankructwie widza sposob na wyjscie z dlugow? a przynajmniej ich redukcje? do myslenia dal mi artykul zlinkowany wczesniej. watpie, by USA w takiej sytuacji zachowaly sie jak Urugwaj, raczej wierzyciele straciliby 50%, moze i wiecej.
kto na bankructwie usa najwiecej by zyskal, a kto najwiecej stracil? pierwsza mysl, to: najwiecej stracilyby Chiny i nasz eurokolchoz, najwiecej zyskalby sam zainteresowany.
oczywiscie, bankructwo to strzal w stope, ale... wraz z utracona stopa USA pozbywaja sie wiszacego u niej kamienia, ktory w dodatku spada na glowy innym.
rozwazajac za i przeciw, czy bankructwo to obecnie nie jest dla usa sensowne wyjscie?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

krishic
26
Dołączył: 2009-10-05
Wpisów: 582
Wysłane: 29 lipca 2011 19:20:50
USA to nie Grecja. Dlug USA to najwiekszy, najbardziej plynny rynek obligacji w glownej walucie rezerwowej. To papiery o statusie stopy wolnej od ryzyka, ktore sa w duzych ilosciach w portfelach wszystkich instytucji finansowych i bankow centralnych swiata. Przez to potencjalne bankructwo USA to finansowa apokalipsa rozlewajaca sie po calym globie w skali nieporownywalnej z kryzysem po upadku Lehmana (tylko jednego banku inwestycyjengo). Caly swiatowy system finansowy rozsypalby sie jak domek z kart ciagnac za soba cale polacie gospodarki uzaleznionej od kredytu lub zostalby znacjonalizowany. W takim scenariuszu prawdopodobnie wybuchlaby wojna, moze na skutek hiperinflacji spowodowanej przez "ostateczny" dodruku walut (rewolucje w afryce polnocnej to przy tym niewinna przygrywka).
Nawet strach o tym myslec. Dlatego jestem pewien, ze sie co do limitu zadluzenia dogadaja (w dlugim terminie problem jednak pozostanie).
Edytowany: 29 lipca 2011 19:24

Jordan
5
Dołączył: 2010-11-26
Wpisów: 166
Wysłane: 29 lipca 2011 19:32:39
do siekoo

hehe rzeczywiście ciekawy konstrukt myślowy, ciekawie się
go analizuje, ale jednak bardziej racjonalne wydaje się
tworzenie długu następnym pokoleniom by samemu żyć ponad stan,
w końcu to takie amerykańskie:) choć grube intrygi to też ich specjalność...

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,579 sek.

yqlthvxw
olnkohtn
eobtscfr
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
dqkzwtdb
mmpbccgy
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat