W GNB nie tylko kurs leci na pysk.
www.gowork.pl/opinie_czytaj,27...Jestem "internetowym doradcą finansowym" w Getin Banku na Domaniewskiej.
Czym się zajmuję? Sprzedaż rachunków, lokat, kredytów, debetów do konta, oraz wydzwaniam do klientów żeby w końcu zaczęli korzystać z rachunków.
Kiedyś było tu na prawdę spoko, jak wszędzie w sprzedaży jest nacisk ale premia była nie raz w wysokości podstawy (2000 brutto) czy nawet wyższa, choć i zdarzały się gorsze miesiące jak wszędzie... Social fajny, multisport (około 40zł/msc), Medi-Cover (Darmowy), na święta o połowę obcięty social w porównaniu do zeszłego roku ale w momencie gdy część nie dostanie wcale premii to na święta ich to ratuje...
Od kilku miesięcy wszystko leci na pysk po równi pochyłej. Tzn. wykręcili bardzo ciężkie do zrobienia targety przez co premie teraz są u większości w wysokości 200-300zł.
Powstał specjalny dział (pseudo)jakości, który ma za zadanie odsłuchiwać rozmowy i wyszukiwać za co Ci obciąć premię.
Wprowadzają tak bezsensowne zmiany i nowe standardy rozmów których masz się trzymać (bo obetną premię), że aż głupio Ci w ogóle zadzwonić do klienta i mu o tym wszystkim mówić (przez wiele głupot rozmowa sprzedażowa wydłuża się o dobre 10 minut bezsensownej paplaniny).
Premie nie wypłacane na czas, około miesiąca opóźnienia ostatnio stało się już standardem.
Od kilku miesięcy masowo ludzie składają wypowiedzenia a Getinowi ciężko znaleźć kogokolwiek na ich miejsce i jedyne na co wtedy koordynatorów stać to przytaknąć ze zrozumieniem bo wiedzą że tu aktualnie dzieje się tragedia, tylko że zamiast coś z tym zrobić, dokładają do pieca kolejnymi zmianami na gorsze (kłamiąc w oczy że to po to by podnieść jakość obsługi, czy że to zmiany na korzyść dla nas)
Na koniec tylko dodam że jest mi na prawdę szkoda opuszczać ten bank (a przyjdzie na to czas niedługo), ponieważ na początku na prawdę podobała mi się ta praca, a współpracownicy na prawdę rewelacyjni...