Ostatnio więcej czytałem o sytuacji makroekonomicznej niż szukałem "perełek". I tak czytając wypowiedzi różnych osób zaniepokoiła mnie wypowiedź Pana Jagiełło prezesa PKO BP.
Cytat:Pytany o to, czy PKO BP byłby zainteresowany kupnem aktywów Nordei w Polsce, Jagiełło odpowiedział: "mamy obowiązek, aby przyglądać się sytuacji na rynku polskim. Mamy możliwości akwizycyjne, ale to nie jest podstawa naszej działalności. Zapisaliśmy w naszej strategii, że chcemy być aktywni na rynku przejęć. W przypadku Nordei, to jest kwestia atrakcyjności ceny. Trzeba też przyjrzeć się elementom składowym tej transakcji. Bo na przykład może się okazać, że OFE jest warte zero".
Cytat: W przypadku OFE nie widzimy potrzeby, abyśmy mieli dalej inwestować kapitałowo, chyba że będzie jakaś nadzwyczajnie korzystna okazja. W obecnej sytuacji wycena OFE musi pójść drastycznie w dół" - skomentował Jagiełło.
Ostatnie zdania są czymś bardzo nieciekawym... być może jest to element gry, żeby kupić jak najtaniej aktywa Nordei, ale jak mówi takie słowa osoba na tym stanowisku to chyba warto się chwilę nad nimi pochylić.
Ja trzymałbym się od spółek, w których jest OFE raczej z daleka. Wolę dmuchać na zimne... Patrząc na strukturę demograficzną Polski skłaniałbym się do tego, że system emerytalny padnie, prędzej czy później padnie jeśli nie będzie kompleksowego rozwiązania. To taka moja czarna wizja.
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia". W.E. Buffett