PARTNER SERWISU
rxpppqwr
Paszul

Paszul

Ostatnie 10 wpisów
Cytat:
O koncesji nic mi nie wiadomo, jednak sama sprzedaż takiego terenu jest bardzo dziwna ze względu 2 dzialających tam kopalń jsw które bez żadnej budowy nowej kopalni mogła by tam wydobywać węgiel


Fakt istnienia KWK Knurów-Szczygłowice i KWK Budryk w bezpośrednim sąsiedztwie złoża Dębieńsko to duża przewaga dla tego projektu. Na miejscu byłej kopalni KWK Dębieńsko (jeśli to o niej mowa w Programie) nie powstanie "cała" kopalnia, tylko niezbędna infrastruktura. Jaka to niezbędna infrastruktura? To już zostawiam mądrzejszym w temacie technologii wydobycia, dla mnie całkowicie uzasadnione od strony ekonomicznej jest posiłkowanie się infrastrukturą sąsiadujących kopalni.

KWK Budryk i KWK Knurów-Szczygłowice rozpoczynają budowę nowych zakładów przeróbki węgla. Ciekawe, czy ich budowa uwzględnia ewentualne wydobycie ze złóż Dębieńsko?

Cytat:
druga zaskakująca sprawa jest taka że wcześniej istniala tam kopalnia która nie przynosiła zysków skoro została zamnknięta


Zamknięcie KWK Dębieńsko już w tamtym okresie (1997-2001) było mocno kontrowersyjne. Przy dzisiejszym znaczeniu węgla koksującego dla światowej gospodarki, jego stosunkowo wysokich cenach (mimo podatności na wahania koniunktury) i DOBRYM zarządzaniu spółką, projekt ten wydaje się mieć ręce i nogi od strony ekonomicznej.

Czekam na konkrety, póki co to tylko moje domysły na podstawie krótkiego zapisu w Programie dla Śląska. A wszyscy wiemy, że od zapisania na papierze do realizacji bardzo daleka droga. Mimo wszystko mocno kibicuję, aby JSW w końcu coś zrobiła z Dębienśkiem. Jest to tak naturalny kierunek dla rozszerzenia ich bazy zasobowej węgla koksującego, że tego po prostu nie można zmarnować...

Na 54 stronie przedstawionego dziś Programu dla Śląska znajduje się informacja o projekcie: "Budowa – odtworzenie kopalni węgla koksowego"

Cytat:
Z uwagi na dobrą i stabilną kondycję węgla koksowego na światowych rynkach projekt budowy nowej kopalni produkującej ten surowiec jest inicjatywą pożądaną, nie tylko z uwagi na aspekty społeczne, ale przede wszystkim ekonomiczne. Poza najważniejszym elementem potrzebnym do realizacji tego przedsięwzięcia, czyli dostępem do bogatych złóż węgla koksowego, Górny Śląsk dysponuje również niezbędnym potencjałem technicznym i zasobami kadrowymi. Projekt budowy nowej kopalni węgla koksowego zostałby zrealizowany na bazie infrastruktury pozostałej po jednej z kopalń zlikwidowanych w procesie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 1997-2001.

Docelowo inwestycja pozwoliłaby stworzyć ok. 1500 miejsc pracy bezpośrednio w kopalni oraz kolejne 1500 miejsc pracy w jej otoczeniu – w sektorze dostaw i usług. Budowa nowej kopalni stanowiłaby zatem impuls rozwojowy dla firm z sektora okołogórniczego, producentów maszyn i urządzeń górniczych, a także firm świadczących specjalistyczne usługi na rzecz kopalń. Realizacja tego przedsięwzięcia będzie miała również kluczowe znaczenie dla społeczno-gospodarczego rozwoju gminy, w której powstanie nowa kopalnia oraz okolicznych miejscowości.

Prognozowane nakłady niezbędne do realizacji inwestycji kształtują się na poziomie ok. 1,8 mld zł. Bogate złoża kopalni oraz korzystne warunki geologiczne dają gwarancję szybkiego zwrotu zainwestowanych środków, który nie powinien on przekroczyć okresu ok. 5 lat. Zakłada się, że realizacja projektu zostanie sfinansowana częściowo ze środków własnych jednej z działających na Śląsku spółek węglowych, a częściowo z innych źródeł (kapitał prywatny zarówno krajowy jak i zagraniczny).

Przy założeniu, że realizacja inwestycji rozpocznie się w styczniu 2018 roku, jej zakończenie jest możliwe w pierwszym półroczu 2019 roku.


Jestem przekonany, że chodzi o inwestycję JSW S.A. A kopalnia? Moim zdaniem chodzi o KWK Dębieńsko, do której przed "kryzysem węglowym" przymierzali się Czesi (NWR), teraz Australijczycy.

Tylko nie wiem, czy w przypadku KWK Dębieńsko możliwe jest tak wczesne rozpoczęcie inwestycji - styczeń 2018 r. - ze względu na koncesję. No, chyba, że w styczniu miałby się rozpocząć proces 'odzywskiwania' koncesji na wydobycie pod Dębieńskiem.

Dziękuję za wyczerpującą informację.

Cytat:
Pytanie ile takich osób będzie? Z danych opublikowanych przez JSW wynika, że średnia kwota roszczenia to 2 tys. zł. Innymi słowy emeryci dostaną jednorazowo kwotę za 5 lat deputatu. Osoby wiekowe pewnie na to świadczenie przystaną, ale młodzi emeryci pewnie nie...


Z tego co wiem, zainteresowanie rekompensatą jest duże. Mieszkam na Górnym Śląsku, znam osobiście wiele osób uprawnionych i zdecydowana większość z nich chce zdecydować się na rekompensatę. Nie mają ochoty chodzić po sądach, chociaż sprawa wydaje się dla nich wygrana. To potrwa, generuje początkowo koszty. Większość z nich woli 10 tysięcy do ręki. Oczywiście takie spojrzenie na sprawę jest mocno uproszczone - mała grupa badawcza, błędy poznawcze.

IMO uważam jednak, że zainteresowanie rekompensatą będzie spore i zdecydowana większość(>80%) osób zdecyduje się na pewne 10 tysięcy "na już".

Cytat:
Rozwiazanie rezerwy oczywiście wpłynie na wynik operacyjny, ale nie będzie miało żadnego znaczenia dla kursu i sytuacji spółki. Utworzenie i rozwiązanie rezerwy to czynność niegotówkowa i niepowtarzalna do wyłączenia z wyniku. Te rezerwy ani nie były uwzględnianie w rachunku przepływów, ani w DCF. Tak samo jak racjonalnym było wyłączanie zawiązania z powtarzalnego EBIT, tak samo będzie wyłączanie rozwiązania rezerwy z powtarzalnego EBIT. Nie powinno to zupełnie wpływać na kurs i wycenę spółki.


To doskonale rozumiem. Patrzą na sprawą pod kątem odbioru wyników po ewentualnym rozwiązaniu rezerwy przez środowisko, z którym mam styczność na co dzień, tj. górnicy, emeryci i ich rodziny. Dla nich ważny jest wynik netto. Nic innego do nich nie przemawia. A ten będzie po rozwiązaniu rezerwy bardzo wysoki. Sytuację od razu podchwycą związki zawodowe, co spowoduje presję płacową. Proste myślenie - jest wynik, powinny być pieniądze (zmiana porozumienia płacowego dotyczącego zawieszenia niektórych elementów wynagrodzenia? dodatkowa nagroda?).

Presja płacowa to potencjalnie wyższe koszty działalności JSW.


Czy po wejściu w życie ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla (ustawa) JSW ma prawo do rozwiązania rezerwy na potencjalne spory sądowe dotyczące deputatu węglowego dla emerytów i rencistów?

O rezerwie mowa na stronie 29 raportu. Kwota to aż 1,9 mld zł.

Jest to wystarczająca przesłanka, czy JSW będzie musiała czekać na "rezultat" ustawy, tj. poczekać do końca okresu składania wniosków przez emerytów oraz rzeczywistego wypłacenia rekompensaty, co jest równoznaczne z zrzeczeniem się prawa do deputatu?

IMO skłaniam się do opcji nr 2, czyli podstawą rozwiązania rezerwy będzie rzeczywiste rzeczenie się prawa do rekompensaty czyli wypłacenie świadczenia rekompensacyjnego. W takim wypadku rezerwa została by rozwiązana w I kwartale 2018 roku?

To po pierwsze. Po drugie, potencjalne rozwiązanie rezerwy wpłynie na wynik operacyjny (EBIT) spółki? Jeśli dobrze pamiętam, to tak.

W najnowszym raporcie JSW można przeczytać, że rozwiązano rezerwy na świadczenia pracownicze z tytułu węgla deputatowego dla emerytów w kwocie 1950,9 mln zł. Jednocześnie, zgodnie z zasadą ostrożności, zawiązano rezerwę z tytułu potencjalnych sporów sądowych związanych z wypłatą tego świadczenia.

Został więc zachowany status quo.

Moje pytanie brzmi: czy w momencie pozytywnego dla JSW rozwiązania, tzn. braku konieczności wypłacania świadczenia związanego z deputatem węglowym dla emerytów, całość zostanie przeniesiona na pozostałe przychody operacyjne? Spora kwota, więc mocno zawyżyłaby wynik, jeśli opisana sytuacja zrealizuje się.

Ogólnie bardzo dużo interesujących ruchów wykazuje JSW:
- częste żąglowanie rezerwami
- wykazanie zysku na zakupie KWK Knurów-Szczygłowice, po czym w ostatnim kwartale 2015 dokonano odpisu aktualizującego wartość rzeczowych aktywów trwałych dotyczących KWK Knurów-Szczygłowice i KWK Budryk 2002,4 mln zł! Jeśli dobrze pamiętam, to na zakup KWK Knurów-Szczygłowice wydali 1490 mln zł.
- wykazanie straty z tytułu utraty wartości aktywów i przekazanych do sprzedaży w wysokości 133,0 mln zł.

Oczywiście wszystkie te operacje przeprowadzane są w zgodzie z zasadami MSR, jednak przy takiej ilości zdarzeń jednorazowych ciężko dojść do "czystego" wyniku. Zawsze można spojrzeć po prostu na generowane przepływy pieniężne, co chyba w tej sytuacji wydaje się lepszym rozwiązaniem - szczególnie, że to z płynnością finansową JSW ma problemy.

Chociaż duże wątpliwości i podważenie wiarygodności budzi "podciągnięcie" swego czasu wyniku wykazanym zyskiem na KWK Knurów-Szczygłowice, skoro teraz dokonują tak ogromnych odpisów aktualizacyjnych. I to właściwie na dwóch ostatnio nabytych kopalniach. KWK Budryk oprócz Knurowa jest 'najnowszą' kopalnią JSW.

Uff, rozpisałem się, a właściwie mam jedno krótkie pytanie :)



O historyczną liczba akcji zadbałem - właściwie na tym się skupiłem. Niestety, z automatu przyjąłem, że "cena to cena". Dopiero teraz zauważyłem, że na stooq można wybrać, o jakie wartości cena akcji ma być korygowana.

Ok, rozumiem, że pomijam dywidendy, splity, prawa poboru itp.
Dzięki za rozwianie wątpliwości. Zabieram się do ponownego importowania danych ;)

Jak zwykle człowiek wykłada się na najprostszych rzeczach, a raczej ma najwięcej wątpliwości.

Liczę historyczną wartość kilkunastu wskaźników dla pewnej spółki. Kilka z nich zawiera w sobie cenę akcji. Najprostszym i najlepszym przykładem niech będzie wskaźnik C/Z

Hurtowo brałem ceny ze stooq.pl - dobre źródło danych. Jednak w pewnym momencie (oczywiście pod koniec pracy) zauważyłem, że w zakładce "dane historyczne" jest miejsce, gdzie można wybrać, które informacje mają być pomijane: dywidendy, splity, prawa poboru itp. Domyślnie wszystkie rzeczy są odznaczone, czyli np. dywidendy są uwzględniane w historycznych cenach akcji.

Weźmy np. KGHM:
http://stooq.pl/q/d/?s=kgh

Uwzględniając dywidendy cena w dniu 10.07.2008 r. wynosiła 46,74 zł. Bez jej uwzględnienia wynosiła 98,00 zł. Ponad DWA RAZY wyższa.

Rozumiem, że ta 'realna' cena w danym dniu, to ta, która pomija dywidendy, prawa poboru, czyli 98,00 zł? I to ona najlepiej nadaje się do liczenia historycznych wskaźników typu C/Z, EV/EBIT i innych, które zawierają w sobie cenę akcji? W końcu w 2008 r. nie było wiadomo, jakie będą później dywidendy?

Jestem na 99% przekonany, że powinienem pomijać dywidendy itp., jednak natłok pracy, brak snu powoduje braki w myśleniu i wolałbym, gdyby ktoś mi to potwierdził ;)

Dzięki


Dysk google woła o pozwolenie:

"Potrzebujesz pozwolenia

Chcesz uzyskać dostęp? Poproś właściciela lub przełącz się na konto z odpowiednimi uprawnieniami."

@rottor Pomysł ciekawy, tylko gdy próbuję go zaimplementować w Excelu nie wychodzi. Rozumiem, że muszę przyjąć że wartość jednej jednostki to np. 100 zł. Mając kapitał początkowy 10 000 zł daje to 100 jednostek. Po pewnym czasie wartość akcji w portfelu spada, co powoduje spadek wartości jednostki do, powiedzmy 90 zł. Zasilając portfel w tym momencie kwotą 5000 zł mam przyjąć, ze zasiliłem je 5000/90 = 55,56 jednostkami?

@LazyShare dzięki, interesujące. Wiedziałem, że problem nie jest banalny, jednak miałem nadzieję, że ostatecznie sprowadzi się do jednej, może dwóch, formuł w Excelu.

Ok, kombinuję dalej z TWR i "wewnętrzną jednostką".

Mam problem, z którym na pewno większość z Was się spotkała.

Policzenie stopy zwrotu z portfela, gdy wpłata jest tylko jedna (na samym początku) jest banalne.

Problem zaczyna się, gdy w czasie pojawiają się wpłaty oraz wypłaty gotówki. Jak ugryźć temat?

Załóżmy, że wartość początkowa portfela wynosiła x zł, po pewnym czasie dopłacono y zł, a po kilku miesiącach wypłacono z zł. Obliczając stopę zwrotu nie możemy się odnosić do wartości początkowej - byłoby to zbyt duże uproszczenie, w końcu w różnych okresach "pracował" kapitał różniej wartości.

W Excelu istnieje funkcja XIRR uwzględniająca wpłaty i wypłaty, jednak oblicza ona roczną stopę zwrotu. Super, to już coś. Jednak

Jak obliczyć aktualną stopę zwrotu z portfela z wpłatami/wypłatami, aby mieć porównanie do benchmarku, np. WIG?

diego12 napisał(a):
Jastrzębska Spółka Węglowa, jak żadna inna na warszawskim parkiecie jest uzależniona od cyklu koniunkturalnego. Jeśli w takiej sytuacji jak teraz - dno cyklu - spółka nie przynosi strat, to oznacza tylko jedno: JEST DOBRZE ZARZĄDZANA.
Wraz z przyjściem ożywienia - a to już tuż tuż, wskazują to wskaźniki makro - przyjdzie wzrost cen na węgiel koksujący (metarulgiczny). Wtedy na JSW będzie można naprawdę dobrze zarobić.
Akcje pracownicze zostały już zarejstrowane, więc ceny poniżej 60 zł już bym się nie spodziewał. Okazja do kupna, jednak na długoterminową lokatę.


Wszystkie spółki surowcowe na GPW są silnie uzależnione od cyklu koniunkturalnego, nie tylko JSW.

Co do dobrego zarządzania - to, że spółka eksploatuje pokłady dobrego jakościowego węgla koksowego, który jest znacznie droższy od węgla energetycznego, nie oznacza, że spółka jest dobrze zarządzana. Zarządzający JSW musieliby się naprawdę nieźle nagimnastykować, aby nie osiągnąć wysokich zysków, biorąc pod uwagę wysokie ceny węgla koksowego w ostatnich latach.

Tak jak napisał WatchDog - przydała by się głębsza analiza. Jak dla mnie wystarczy wskaźnik produktywności, np. ilość wydobytych ton na pracownika. Teoretycznie łatwe do wykonania, wystarczy z raportów wziąć dwie dane - wielkość wydobycia i zatrudnienie. Jedyne zagrożenie jakie tutaj dostrzegam to outsourcing wielu zadań wykonywanych "na dole" na kopalniach JSW. Liczba osób pracujących na kopalniach jest znacznie większa od liczby górników zatrudnianych przez JSW, więc przyjęcie powyższej metodologii zaciemniłoby tak zmierzony wskaźnik produktywności.

Podsumowanie 7.06.2013:
Portfel: 7,10%
WIG: 10,96%
Różnica: -3,86%

Portfel bez zmian.
W ostatnim czasie trochę zaniedbałem portfel, zaległości postaram nadrobić się w przyszłym tygodniu.

Podsumowanie 31.05.2013:
Portfel: +7,06%
WIG: +10,03%
Różnica: -2,97%

Portfel bez zmian:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
TELL
FERRO


Podsumowanie 24.05.2013:
Portfel: +5,72%
WIG: +6,21%
Różnica: -0,49%

Portfel bez zmian:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
TELL
FERRO

Jeśli mogę wtrącić swoje dwa grosze odnośnie akcji pracowniczych.

W listopadzie zeszłego roku byłem w Jastrzębiu na spotkaniu "Inwestuj świadomie" organizowanym przez Akcjonariat Obywatelski. Co najmniej połowa obecnych na spotkaniu to górnicy JSW. Ich świadomość odnośnie zasad działania giełdy jest bardzo, bardzo niewielka. Dlatego zgadzam się, że jeżeli górnicy zdecydują się na sprzedaż, zrobią to w sposób, który opisał Scarry i Johnny Bravo.

Drugi grosik, który chcę wtrącić to chęć sprzedania akcji przez pracowników. Być może próba niewielka, ale rozmawiałem z kilkoma osobami posiadającymi akcje pracownicze i żadna z nich nie chce sprzedać akcji, ponieważ:
- wolą trzymać akcje dla dzieci,
- traktują akcje jak oszczędności,
- cena spadła i tak tanio nie sprzedadzą akcji (żaden z nich nie ma pojęcia o wycenie instrumentów finansowych, ale skoro cena akcji spadła o połowę, to ich zdaniem jest tanio),
- mają niewielki pakiet akcji i nie zależy im na szybkiej sprzedaży.


Podsumowanie 19.04.2013-17.05.2013:
Portfel +3,10%
WIG +6,06%
Różnica -2,96%

Portfel bez zmian

Podsumowanie od 19.04.2013:
Portfel +2,59%
WIG +3,33%
Różnica -0,74%

Portfel bez zmian:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
TELL
FERRO

Podsumowanie drugiego tygodnia:
Portfel +0,50%
WIG +1,25%
Różnica -0,75%

Niestety, zostaliśmy za szerokim rynkiem.

Portfel bez zmian:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
TELL
FERRO

@ucofb
Fasing obserwuję od dawna i również myślę, że trochę się z nim pomęczę ;)


Podsumowanie pierwszego tygodnia:
Portfel +1,33%
WIG +0,50%
Różnica +0,83%

W portfelu jedna zmiana. Ferro w miejsce Patentusa.

Obecny skład portfela:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
TELL
FERRO

Zakładam własną kronikę, aby lepiej śledzić swoje kroki i trzymać się wyznaczonej strategii. Mam nadzieję, że takie działanie pozwoli mi znaleźć silne i słabe strony moich giełdowych poczynań.

Póki co największy problem polega na tym, że strategia jest w trakcie dopracowywania. Największy problem mam z określeniem kryteriów wyjścia, ale o tym w późniejszym czasie.

W pewnych aspektach pokrywa się ze strategią, którą z powodzeniem stosuje Buldi (wykorzystanie wskaźnika C/Z lub EPS, jak kto woli).

Pierwszym kryterium jest wskaźnik C/Z - szukam spółek, dla których ten wskaźnik nie przekracza wartości 10. Najlepiej, gdy jest mniejszy od 8 (co daje EPS na poziomie co najmniej 12,5. Buldi w swojej strategii przyjął wartość 13).

Drugie kryterium dotyczy wartości księgowej. C/WK danej spółki nie powinno przekraczać C/WK indeksów WIG, WIG20, mWIG40 lub sWIG80. Wybieram najwyższą z wartości podanych indeksów. Obecnie najwyższy wskaźnik C/WK ma WIG20 (co nie powinno dziwić) i wynosi on 1,19.

Ważne jest, aby spółka osiągała zysk netto - od razu odrzucam spółki niezyskowne.

Sprawdzam również, czy zysk netto nie jest generowany księgowo - zysk netto musi być mniejszy od zysku operacyjnego oraz udział zysku netto w operacyjnych przepływach pieniężnych nie powinien być zbyt wysoki. Ile to "zbyt wysoki"? Najlepiej gdy nie jest wyższy od 150%. Super, gdy mieści się w 100%. Zdaję sobie sprawę, że jest to spore uproszczenie i nie da się w ten sposób wyeliminować sztucznie zawyżanego zysku netto, ale na jakieś ustępstwa trzeba iść. Nie da się przejrzeć raportów wszystkich spółek i dokładnie ich przeanalizować.

Pozostałe założenia opierają się na danych serwisu fundamentalna.net (z płatnej części), tak więc nie wiem czy mogę je tu dokładnie opisywać. W każdym razie serwis fundamentalna.net udostępnia oceny fundamentalne pod kątem analizy wartości, rentowności, cash flow, zadłużenia i finansów. Moim filtrem wartości są opisane wyżej kryteria wskaźników C/Z i C/WK, więc tę część pomijam. Z pozostałych liczę średnią i z otrzymanych danych wybieram te spółki, których ocena przekracza 65%. tak wiem, to kolejne spore uproszczenie, do tego oparte na skrypcie stosowanym przez serwis fundamentalna.net. Przejrzałem jednak sporo spółek i na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że średnia ocena 65% oznacza spółkę zdrową fundamentalnie.

Kolejnym kryterium jest czas jaki minął od debiutu spółki na GPW. Odrzucam spółki, które debiutowały w ciągu ostatnich 3 lat.

Ok, po takiej selekcji otrzymuję spółki, w które potencjalnie warto zainwestować. Spółki segreguję według oceny rentowności. Pytanie brzmi, czy pod względem technicznym warto zajmować pozycję?

Ponieważ analiza techniczna nie jest moją mocną stroną, do ustalenia momentu wejścia na rynek używam siły relatywnej (także udostępnianej przez serwis fundamentalna.net). Jeżeli spółka zachowuje się lepiej od szerokiego rynku - wchodzę.

Problemem póki co jest ustalenie kryteriów wyjścia. Sprawę muszę przemyśleć, jak coś ustalę, na pewno napiszę.

Póki co w portfelu wylądowały następujące spółki:
ASSECOSLO
DĘBICA
DOMDEV
FASING
PATENTUS
TELL

Co tydzień w piątek będę publikował podsumowanie.

Pozdrawiam :)

Świetna robota Buldi. Zainteresowałem się Twoją strategią, ponieważ sam tworzę podobną w oparciu o wskaźniki fundamentalne. Powiem szczerze, że kilka założeń Twojej strategii bardzo mi się spodobało i kto wie, być może zdecyduję się na lekką modyfikację własnej.

Szczególnie przypatruję się technicznym aspektom dotyczącym wejścia i wyjścia z rynku. Przyznaję się, że sam nie mam jasno ustalonych reguł zajmowania i wychodzenia z pozycji. Po prostu kupuję, gdy spółka spełnia założenia fundamentalne i sprzedaję, gdy przestaje je spełniać. Drugim założeniem, które musi zostać spełnione jest odpowiednia sytuacja na szerokim rynku oraz makroekonomiczna. Być może za jakiś czas zdecyduję się opisać własny pomysł.

Podowdzenia Buldi salute

Od jakiegoś czasu staram się zdobyć jak najszerszą wiedzę z zakresu analizy fundamentalnej. Póki co swoją uwagę skupiałem na analizie bilansu, RZiS, przepływów pieniężnych. Jednocześnie na dalszy plan spychałem sprawę, która dziś wydaje mi się bardzo istotna - akcjonariat. A to w końcu właściciele decydują o losach spółki. Można powiedzieć, że koncentrowałem się na "papierowych" sprawozdaniach, a odstawiłem na bok czynnik ludzki - akcjonariat, jakość zarządzania itp.

Temat akcjonariatu zaczął mnie dręczyć nieprzypadkowo. Obserwuję spółkę PC Guard, która oberwała rykoszetem po wyprzedaży akcji Calatravy. Jak widać, powiązanie spółek osobami Panów Narkiewiczów zrobiło swoje. Według danych na Stockwatch (ukłony za czytelne przedstawienie danych) Adam Narkiewicz posiada 8.76% akcji. Nie jest to bardzo duży pakiet, a jednak "zjazd" spółki jest bardzo duży. Skąd taka reakcja? Obawa, że PC Guard mógł gwarantować zobowiązania Calatravy? Osoby powiązane z oboma spółkami mogą chcieć wykorzystać PC Guard do postawienia na nogi Calatravy?

Podobno sama Calatrava posiada niecałe 5% udziałów w PC Guard. Niestety, ponieważ próg 5% nie został przekroczony, nie widać tego w akcjonariacie PC Guard.

Trochę się rozpisałem, a właściwie do zaistniałej sytuacji mam kilka pytań:
1. Czy znajdę jakaś literaturę, która poświęcona jest analizie akcjonariatu, zarządu lub ogólnie pojętej jakości zarządzania spółką?
2. Czy można gdzieś znaleźć akcjonariuszy, którzy posiadają mniej niż 5% udziałów?
3. Czy można uzyskać informację, po ile dany akcjonariusz kupował akcje? Komunikaty ESPI?
4. Czy można znaleźć informacje jak wyglądał akcjonariat np. pół roku temu?

Dzięki za pomoc!

Sprzedałeś Bumech z jakiegoś konkretnego powodu, czy po prostu realizujesz zysk szykując miejsce w portfelu na nową, lepszą spółkę?

Męczę się z WACC, mam wiele wątpliwości, jednak póki co chciałbym poruszyć koszt kapitału obcego. Pewnie później pojawi się więcej pytań.

Szukając dziś informacji o WACC spotkałem się z dwiema metodami obliczania stopy oprocentowania zobowiązań odsetkowych.

Pierwsza z nich polega na "wyjęciu" z rachunku przepływów pieniężnych (przepływy finansowe) wydatków na odsetki oraz obliczeniu średnich zobowiązań odsetkowych (kredyty, pożyczki) w badanym okresie (na podstawie bilansu). W celu obliczenia średniego oprocentowania, należy podzielić wydatki na odsetki przez średni poziom zobowiązań odsetkowych.

Liczę WACC dla Fasingu za okres IV kw. 2011 - III kw. 2012. Niestety, forma w jakiej przedstawiono raport nie ułatwia obliczeń. Po pierwsze. Czy odsetki zawarte w przepływach pieniężnych dotyczą tylko zobowiązań oprocentowanych? Po drugie, w raportach Fasingu trudno wywnioskować, które zobowiązania są odsetkowe. Czy można do nich zaliczyć zobowiązania długoterminowe wobec pozostałych jednostek oraz zobowiązania krótkoterminowe wobec pozostałych jednostek? Na dzień 30.09.2012 ich udział w całości zobowiązań wynosi 90% (jeżeli to ma jakiekolwiek znaczenie).

Licząc w taki sposób, wychodzi, że oprocentowanie zobowiązań odsetkowych wynosi 4,58%. Strasznie mało.

Drugi sposób polega na wyjęciu z noty "koszty finansowe" sumy zapłaconych odsetek od kredytów, pożyczek i podzieleniu ich przez wydatki na spłatę kredytów i pożyczek wziętych z przepływów pieniężnych. Takie podejście wydaje się bardziej sensowne. Problem w tym, że noty nt. kosztów finansowych znajdują się zazwyczaj tylko w raportach półrocznych i rocznych. Nie udało mi się policzyć oprocentowania tą metodą.

A być może trzeba porzucić te porady i spojrzeć tylko na przepływy pieniężne? W przypadku Fasingu w ostatnich czterech kwartałach wydatki na odsetki (na podstawie przepływów) wyniosły 4 196 tys. zł. Również w przepływach można odczytać, że wydatki na spłatę kredytów i pożyczek wyniosły 21 146 tys. zł. Wtedy oprocentowanie wynosiłoby 19,84%.

Dwie metody, dwa skrajnie różne wyniki -> 4,58% i 19,84%. Błąd strasznie duży. Na pewno wynika z moich błędów, więc proszę o wskazanie, jaką drogą powinienem pójść, na co zwrócić uwagę.

Cytat:
"Ustalono też sposób kształtowania wzrostu wynagrodzeń w kolejnych trzech latach. Od początku roku płace mają rosnąć o wskaźnik prognozowanej inflacji, a po trzecim kwartale ma być to porównywane z faktyczną inflacją. W przypadku różnicy na niekorzyść pracowników, mają oni dostać jednorazowe wyrównanie."


Czyli, jeżeli różnica będzie wypadała na korzyść pracowników, to pensje nie zostaną obniżone do rozmiarów wynikających z faktycznej inflacji? A może nadwyżka na korzyść pracowników w danym roku zostanie uwzględniona w kolejnym roku, w którym dostaną odpowiednio niższe podwyżki? Śmiem wątpić.

Zawsze byłem pod wrażeniem stosowania podwójnych standardów przez związku zawodowe. Jeżeli spółka osiąga zysk - zasługa załogi, której należą się premie i wzrost wynagrodzenia. Jeżeli spółka przynosi straty - winny zarząd, a pracownicy wykonywali swoją pracę prawidłowo, więc ich nie powinny dotyczyć żadne cięcia.

Oczywiście masz rację. Wpis ma formę ciekawostki, dlatego wylądował w kozetce, a nie w strategiach inwestycyjnych ;) W żadnym wypadku nie należy go traktować jako pochwały strategii "buy and hold".

Oglądałem ostatnio (po raz kolejny) "Forresta Gumpa", ale po raz pierwszy zwróciłem uwagę na pewną ze scen. Chodzi o jedną z ostatnich scen, kiedy dostaje od przyjaciela list, że nie muszą się już martwić o pieniądze, bo zainwestował w "some kind of fruit company". Chodziło o Apple. Nie mam pojęcia czy scena ta dokładnie tak wyglądała w książce, w każdym razie ktoś świetnie dobrał firmę do kontekstu całego filmu - czego nie dotknął Forrest, zmieniało się w złoto.

Zacząłem szukać informacji na ten temat w internecie. Oczywiście przede mną scenę z "nadgryzionym jabłkiem" zauważyły miliony osób, z czego jakiś tysiąc napisał o tym artykuł (być może nawet tutaj). Mimo wszystko wziąłem do ręki kalkulator i na szybko policzyłem.

Gdyby zainwestować $ 10 000 w Apple w dniu debiutu, w tej chwili akcje warte byłyby... $ 1 004 199. Roczna stopa zwrotu na poziomie 28,59%. Rewelacyjny wynik, podejrzewam, że lepszy od samego Buffeta w tym samym czasie. Postarałem się również policzyć ile wyniósłby zysk, gdyby uwzględnić kurs walutowy USD/PLN oraz inflację. W takim wypadku realna stopa zwrotu wyniosłaby 4021%, a roczna 22,49%. Jeśli się nigdzie nie pomyliłem, to świetny wynik.

Mniejsza o konkretne stopy zwrotu. W 1994 roku akcje kosztowały 25$, dziś kosztują 600$, a w międzyczasie miały miejsce dwa splity akcji 2:1.

Ciekawe, czy ktoś z aktorów, reżyserów lub scenarzysta zainwestowali wtedy w Apple?

Po tym "odkryciu" film zachwycił mnie jeszcze bardziej.

1,37

Link do rentowności włoskich obligacji mam w zakładkach:
www.bloomberg.com/quote/GBTPGR...:IND#chart

A trzymam go w zakładkach bo również nie mam pojęcia jak do tych danych dojść z głównej strony Bloomberga... czarna magia.

Polska - Czechy 2:1

NOPAT, czyli EBIT - podatek?

Jest w serwisie "legenda", gdzie przedstawione jest jak liczycie każdy ze wskaźników w StockWatch?

Z tego co widzę, wziąłeś zysk netto tylko za III kwartał. W taki sposób ROA liczy money.pl. Pozostali liczą ROA za okres jednego roku, tzn. sumują zysk netto z czterech ostatnich kwartałów.

Różnica w wynikach, tak jak już pisałem, może brać się z wartość aktywów ogółem. Bo w końcu licząc zwrot z aktywów, to które należy uwzględnić? Z końca okresu? Początku? Wartość aktywów ogółem w ciągu roku zmieniała się.

Proponuję, abyś policzył zysk netto za cztery ostatnie kwartału (sprawozdania znajdziesz na stornie firmowej Action) i trochę się pobawił. Otrzymany w ten sposób zysk netto podzielił przez wartość aktywów ogółem z początku badanego okresu, końca badanego okresu, oraz średnią wartość aktywów w badanym okresie.

Osobiście sporo mi pomogło to, o czym pisał kiedyś WatchDog. Mianowicie nie traktuj wskaźników wzorów sztywno. Zanim zaczniesz coś liczyć odpowiedz sobie na pytanie "co chcę policzyć? co mi to pokaże?". Celem jest droga ;)

Witam w gronie początkujących fundamentalistów ;)

Różnica pomiędzy ROA w różnych serwisach bierze się prawdopodobnie z różnych wartości aktywów. Pytanie brzmi, z którego okresu wziąłeś wartość aktywów? Z początku okresu? Końca okresu? A może średnią wartość aktywów z ostatniego roku?

Mój błąd, nie wiem skąd wziąłem 17 mld zł.

Przy 11 mld zł zysku dywidenda wyniosłaby ok. 20 zł na akcję.
Wydaje mi się, że i tak byłaby to najwyższa dywidenda w historii KGHM.

Informacja za informacją. Prezes powiedział, że niezależnie od przejęcia kanadyjskiej firmy, KGHM zaproponuje akcjonariuszom wypłatę 35% zysku za 2011 rok. Przy zysku ok. 17 mld zł, będzie to ok. 30 zł na akcję.

Przyglądam się dyskusji i jestem pełen podziwu dla waszej wiedzy, którą mam nadzieję kiedyś zdobędę. Póki co jednak kilka kwestii jest dla mnie nieco niezrozumiałych, dlatego pozwolę sobie przedstawić jak widzę obecną sytuację.

Wariant pierwszy: ECB nie "drukuje" pieniędzy wobec czego rośnie oprocentowanie włoskich i hiszpańskich obligacji (ze względu na znikome szanse wykupu obligacji?). Wobec tego Włochy i Hiszpania ogłaszają po krótkim czasie niewypłacalność, co oznacza problemy z płynnością dużych baków europejskich, które posiadają śmieciowe obligacje. Wobec rosnącej nieufności do banków państwa są zmuszone znacjonalizować i dofinansować banki, aby zapobiec masowemu wycofywaniu pieniędzy i upadku systemu finansowego. Nacjonalizacja doprowadza jednak do "oczyszczenia" systemu, kraje pogrążają się w panice, jednak w wyniku reform, być może powrotu do walut krajowych, są w stanie wrócić na ścieżkę zdrowego rozwoju.

W drugim wariancie ECB decyduje się na "druk" pieniędzy a Niemcy gwarantują włoski dług. ECB wykupuje obligacje od banków europejskich (?), więc dodrukowane pieniądze nie trafią do gospodarek tylko do banków (?). Na krótko poprawia to sytuację, jednak jest to tylko iluzja, ponieważ nie rozwiązuje kluczowego problemu. Dług Włoch i Hiszpanii w relacji do PKB dalej się powiększa, kraje ogłaszają bankructwo, jednak w tej sytuacji ECB nie ma już możliwości pomocy, ponieważ jest "wypchany" ogromną ilością śmieciowych obligacji.

Jakby więc nie patrzeć, nie mamy przed sobą żadnego dobrego rozwiązania. W wariancie drugim ratujemy właściwie prywatne banki i bankierów, nie dbając o przyczyny problemu. Pierwszy wariant to "terapia szokowa". Odważna, ale dająca w długim terminie szansę na poprawę sytuacji zadłużonych państw.

Jak już wspomniałem, dopiero zaczynam interesować się tą tematyką, dlatego proszę o wyrozumiałość :)

Trochę się wczoraj zdenerwowałem, mam nadzieję, że to tylko przez nie najciekawszy dobór słów przez premiera. Zgadzam się z cad_man, że surowce naturalne są własnością wspólną i spółka je wydobywająca powinna wnosić odpowiednie opłaty za ich eksploatację. Wydaje mi się, że dobrym przykładem jest Norwegia, która bardzo dobrze zarządza swoimi złożami naturalnymi i odnosi z tego wymierne korzyści. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że intencje jakimi kierują się politycy są nieco bardziej długoterminowe i nastawione na większą korzyść (gaz łupkowy w przyszłości?) dla Skarbu Państwa niż szybkie ściągnięcie pieniędzy z KGHM bez konieczności wypłacania dywidendy.

Niestety dla drobnych akcjonariuszy, którzy w ostatnich latach korzystali z wysokich dywidend, najprawdopodobniej nie oznacza to nic dobrego. Po pierwsze podatek pomniejszy zysk, po drugie nie będzie nacisku ze strony państwa na wypłatę wysokiej dywidendy. Chociaż myślę, że za 2011 rok zostanie jeszcze wypłacona suta dywidenda.

Póki co nie znamy żadnych konkretów, więc wszystko to co mówimy, to jak sprawę odbiera rynek to tylko spekulacje. Poczekamy, zobaczymy.

Również jestem za opodatkowaniem i koncesjonowaniem złóż naturalnych. Jednak uważam, że taki podatek nie powinien przybierać formy drenażu spółki z większości zysku netto. Z niecierpliwością czekam na konkrety w sprawie podatku. Póki co premier nie popisuje się w swoich wypowiedziach.

Jak mają czuć się akcjonariusze spółki, którym premier prosto w twarz mówi - "uchwalimy podatek, aby wziąć swój kawałek tortu, a wam dywidendy nie wypłacimy!"?

Jakie to buduje zaufanie wobec Polski w oczach inwestorów zagranicznych, skoro premier w swojej wypowiedzi potraktował ich jako zło próbujące okradać nasz kraj?

Cytat:

"By uzyskać bezpośrednio pieniądze dla wszystkich Polaków z tytułu działalności wydobywczej i przerobu, musielibyśmy wykorzystywać dywidendę (pobieraną z KGHM - PAP), co jest dość kosztownym z punktu widzenia państwa polskiego sposobem pozyskiwania środków, bo dywidenda oznacza konieczność dzielenia się też z współwłaścicielami zagranicznymi" - powiedział premier.

"Chcemy (...), by duży pieniądz wynikający z faktu, że w polskiej ziemi mamy te kopaliny, trafiał do wszystkich Polaków, a nie do współwłaścicieli, inwestorów zagranicznych w tak dużej skali i wyłącznie zatrudnionych w KGHM. Liczę na aprobatę w tej kwestii całej Izby" - poinformował Tusk.


Dobrze przeczytałem? Premier wprost mówi, żeby nie dzielić się zyskiem z właścicielami majątku? Lepszym sposobem jest zabieranie całego zysku w postaci podatku? Więc zgodnie z logiką premiera jaki cel mają mieć osoby inwestujące w KGHM? Mają prowadzić działalność dobroczynną, aby wspomóc "wszystkich Polaków z tytułu działalności wydobywczej i przerobu"?

Równie dobrze Tusk mógł użyć słów "okradnijmy prawnych właścicieli KGHM! dla dobra Polski i Polaków!".

Program akcji pracowniczych to koszt 566,9 mln zł. GDYBY nie on, to zysk netto po trzech kwartałach przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wynosiłby 1 652 748,49 tys. zł, co daje zysk na akcję w wysokości 14,86 zł.

Spójrz na przepływy pieniężne. W 2010 roku po trzech kwartałach przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej wynosiły 1 742 643,87 zł, a po trzech kwartałach 2011 roku -> 2 164 585,19 zł

Pytanie czy warto wchodzić w spółkę tak silnie zdominowaną przez związki zawodowe?
Mam kilku znajomych pracujących w JSW i muszę przyznać, że to jaką wodę z mózgu robią im związkowcy jest czymś niesamowitym.

42,49 zł

Informacje
Stopień: Oswojony
Dołączył: 3 czerwca 2010
Ostatnia wizyta: 15 sierpnia 2019 11:15:27
Liczba wpisów: 43
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,493 sek.

ajmpmwjq
unzepujv
thvmxumt
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
wpsccflh
purilnql
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat