Portfelik Flesza - małe spółki

Za to ciekawie jest na Bomedia. Myślisz, ze jakaś informacja kryje się za tymi ruchami wczraj i dziś ?

Kiedyś przy okazji rozpoczęcia demontażu OFE przez PO pisałem, że kiedyś dobiorą się też do III filara (indywidualne IKE i IKZE). Obecne majstrowanie przy OFE zdaje się być kolejnym ostrzeżeniem dla posiadaczy takich rachunków. Poniższy tekst obszernie wyjaśnia możliwe ryzyka.

Osobiście posiadam na IKE pewną kwotę w akcjach jednej spółki - równowartość kilku średnich pensji, zaczynam się mocno obawiać o losy tych aktywów.
Ciekaw jestem waszych opinii.

humanista-na-gieldzie.blogspot...

Wątpię w całkiem czarny scenariusz, to jednak nie są środki wpłacone na jakiś fundusz jak w przypadku OFE, tylko w 100% zarządzane przez Ciebie, a jedyny bonus to bonus podatkowy, natomiast za dość realny uważam ograniczenie w wypłacie tych środków, zagrożone właśnie zapłaceniem podatku od części kwoty.

uzupełniając moją wypowiedź to ze względu na posiadany portfel nieruchomości paradoksalnie dużo bardziej obawiam się wprowadzenia podatku katastralnego w kosmicznej wysokości.. przed nim nic się nie ukryje... zwolnią jedynie domy do 100 m2 albo mieszkania do 60m2 a od pozostałych potem wprowadzą 3% wartości co roku...rzeź...

Zapomniałem dodać, że mam w 3 filarze też podobną jak sądzę kwotę. Tym niemniej dalej się upieram, że o ile nie dojdzie do ogólnej nacjonalizacji oszczędności, tzw. 3 filar nie jest bardziej zagrożone niż pozostałe oszczędności, pomijając kwestię podatku. OFE były oddzielnym bytem, tam było łatwo położyć łapę. IKE to zwykłe konto (maklerskie, oszczędnościowe) + bonus podatkowy.

Katasrer to trochę strzał w kolano. Bo dotknie najbogatszych a większośc elit rządzących, niezależnie z jakiej frakcji posiada sporo nieruchomości i nie jest łatwo ich się ot tak pozbyć. Gdyby nie to myślę że kataster mielibysmy już dawno.

Nie można tego zrobić tak, żeby nikt nie zdążył wycofać, bo zawsze ktoś zdąży.

A tego nie wiem, czy najczęściej to są akcje, masz jakieś dane na ten temat? Ja mam w funduszu inwestycyjnym i myślę, że jednak większość ma w podobnych instrumentach. Ale to technikalia. Moim zdaniem takiej konfiskaty nie da się w żaden sposób obronić. Z OFE i tak nie mogłeś wypłacić kasy, nie mogłeś nią praktycznie w żaden sposób dysponować (poza wyborem OFE), nie mogłeś nie wpłacać itd.

Konfiskata środków z jednych rachunków a zostawienie na innych tylko dlatego, że te pierwsze miały być zwolnione z podatku nie broni się niczym, a też nie jest jakoś szczególnie sensowna.

Oczywiście jest jakaś szansa, że i taka sytuacja nastąpi, ale nie daję jej wyższego prawdopodobieństwa niż numerowi w stylu Cypru (konfiskujemy każdemu nadwyżkę ponad jakąś kwotę) czy też raczej innym opisywanym tu pomysłom (rozmaite dodatkowe podatki).

PS. Jeśli to są faktycznie głównie akcje, to pomyśl, w jakim stanie będzie gospodarka i czy rządowi będzie się opłacało akurat sięgać po akcje...

Z tym dziedziczeniem to też ciekawie było:

1. Jeśli uczestnik OFE zmarł - połowę środków z OFE wypłacano spadkobiercom do ręki a drugą połowę na subkonta ich w ZUSie

2. Teraz najlepsza ciekawostka - ta druga połowa praktycznie nie przypadała spadkobiercom - bo np. wdowa przechodziła z reguły na rentę rodzinną - więc jej subkonto ZUS szło "do utylizacji". Podobnie też np osoba która do dziś ma te środki na subkoncie nigdy ich po obecnych reformach nie zobaczy.

Podsumowując to szumne dziedziczenie w praktyce sprowadzało się do dziedziczenia POŁOWY środków z OFE.

Moim zdaniem uczciwym byłby model w którym środki z OFE są prywatne i "nietykalne" do 60 roku życia (bez wiązania tego z wiekiem emerytalnym który ekipy rządzące równie dobrze mogą ustalić i na 100 lat) - po osiągnięciu wieku ubezpieczony dostawałby całą zebraną kwotę i mógł nią dowolnie dysponować (już prosty matematyczny wzór ukazuje że odbieranie tego w "ratach" co miesiąc to naciągactwo). Najlepiej by te prawa były w konstytucji co by pohamowało apetyty rządzących na te pieniądze.

Też mi się wydaje, że kierunek zmian jest jednak odwrotny.

Tak sobie przypomniałem jeszcze starszy pomysł "100 milionów Wałęsy".
Po okresie komuny mało kto (no może poza wąskim gronem związanym ze starą władzą) miał kapitał więc trudno było mówić o jakimkolwiek kapitaliźmie w Poksce na początku lat 90-tych. Program Wałęsy miał tą własność upowszechnić, potem był program NFI, który cel miał podobny ale skończył się rozdaniem świadectw udziałowych o zawrotnej wartości 150 zł. A dziś PO odebrało nam obligacje z OFE a PIS poprawi zamianą akcji na kolejny zapis w ZUS-ie.