Omówienie skonsolidowanych wyników ASSECO POLSKA za pierwsze półrocze 2011 roku
Znalazłam gdzieś wcześniej na forum wypowiedź użytkownika
Predator:
„Znalazłem w internecie.
Rozgoryczony inwestor wysłał do Asseco maila informując, że jest zaniepokojony zachowaniem kursu spółki. Dziś otrzymał taką oto odpowiedź: "Szanowny Panie, W odpowiedzi na Pana maila informuję, że nie są znane nam powody, które uzasadniałyby zaistniały spadek kursu akcji Asseco Poland. Spółka ma mocne fundamenty, wypracowuje dobre wyniki finansowe, a perspektywy dalszego rozwoju są optymistyczne.
Z poważaniem, …”
I trzeba powiedzieć, że od tego czasu – czyli od lutego – jest to najlepsze podsumowanie sytuacji tej spółki. Podmiot jest tak wielki, że z kwartału na kwartał niewiele się w jego sytuacji finansowej zmienia. Wielkie wydarzenia – takie jak przejmowanie innych grup kapitałowych pokroju Formula 1 – zdarzają się rzadko i są szeroko komentowane. Więc sprawozdanie nie powinno być zaskoczeniem. Postaram się jednak wyłuskać jakieś smaczki z ostatniego kwartału.
Przede wszystkim rzuciła mi się w oczy jedna sprawa – spadek wartości przychodów! Pojawił się po raz pierwszy od wielu lat. Jest co prawda niewielki, bo wyniósł zaledwie 4% w porównaniu do poprzedniego kwartału (czyli zmiana prawie nieistotna) ale w ujęciu bezwzględnym daje to prawie 54 mln PLN. O połowę tej kwoty spadł także zysk brutto ale ten nie przejawiał na przestrzeni ostatnich kwartałów aż tak jawnej tendencji.
Zastanawiam się, czy już w liczbach widoczne są skutki kryzysu z 2009 roku. Oczywiście przesunięcie jest długie, mnie chodzi jednak o fakt niższej liczby i wartości kontraktów zawieranych wtedy przez spółkę. Jeśli wtedy podpisanych zostało mniej umów długoterminowych, to właśnie teraz powinniśmy odnotowywać mniej przychodów. Być może spadek przychodów jest spowodowany właśnie tym? A może jest to jednak negatywny wpływ charakterystyki działalności Formuły 1, o której było już wcześniej? Trzeba czekać, czy kolejne kwartały nie potwierdzą tej negatywnej tendencji.
Z ACP jest dla mnie trochę jak z KGHM: nikt nie wie, czemu kurs zachowuje się tak, jak się zachowuje. I nie da się jej do niczego na polskim parkiecie przyrównać. Przyznać trzeba, że drugiej takiej spółki jak Asseco na naszej giełdzie nie ma. Może więc niskie zainteresowanie nią powinno spowodować przeniesienie notowań na inny parkiet? Być może wtedy zainteresowałyby się spółką podmioty międzynarodowe, które na nasze podwórko raczej nie zaglądają? Nie wiem, strzelam teraz. Bo zastanawiam się, co by trzeba było zrobić, żeby pchnąć kurs na dynamiczne tory.
A może po prostu jest tak, że spółka się swoim kursem nie przejmuje? Albo przepraszam, nie przywiązuje do niego aż tak dużej wagi?
To może podam jeszcze trochę danych wskaźnikowych, które liczymy dla spółek:

kliknij, aby powiększyćJak widać długookresowo 2 najważniejsze wskaźniki wykazują tendencję spadkową. Oba wykresy zbiegają się w czasie, czyli różnica pomiędzy equity a aktywami nie jest duża.

kliknij, aby powiększyćPowyższe wskaźniki prezentują za to zupełnie odmienną tendencję: wartość aktywów na 1 akcję stale rośnie. Czyli mimo spadającej z lekka rentowności ACP w sposób stały akumuluje aktywa. Majątku do ewentualnego podziału jest coraz więcej. Ale nie rośnie jego rentowność, czyli mamy do czynienia z efektem niekorzyści skali.
www.stockwatch.pl/gpw/assecopo... – zapraszam do zapoznania się z wyliczeniem wskaźników na podstawie aktualnych danych.
Polecam jednocześnie przejrzenie sprawozdania tym, którzy szczególnie interesują się rynkiem IT w krajach działania ACP. Zawiera ono ciekawe i szczegółowe dane dotyczące tych rynków.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.