Kiedy szczyt Hossy:)

Ktoś jest zdolny rozwinąc temat - jak obnizka stóp 0,75 wpłynie na inflację jakie sa relacja a jak obnizka stóp o 0,75 wpływa na wzrost gospodarczy. Oczywiście pytanie kieruję do osób które potrafia sami mysleć a nie do bootów którzy rozum zgubili na stronach www.

Retoryka prosto z TVP.

Jeden z „botów”, właśnie postanowił Ci odpowiedzieć.
Obniżenie stóp „wypycha” pieniądze na rynek, więcej pieniędzy na rynku to większa inflacja.
Dodajmy do tego, iż ropa jest po około 90 USD, dolar i EUR drożeje dzięki obniżce stop.
I ile mamy mieć w kwietniu? Teoretyczne 3% będziemy mieli jeżeli oderwiemy realne stopy od inflacji i NBP będzie nadal obniżał nie patrząc na otoczenie, a może nawet 2%, kto zabroni.
Drastyczne obniżenie przy niepewności, co do przyszłości jest zagrywką pokerową.
Niepotrzebną
Bot wykazuje ludzkie uczucia uśmiechając się.

Panowie,
nie jesteśmy na sali sejmowej. Tutaj obowiązują nieco wyższe standardy prowadzenia dyskusji. Proszę bez personalnych wycieczek

RPP, a nie NBP oczywiście

To że inflacja spada oznacza że jej wzrosty są niższenie niż w zeszłym roku. Nie nazwałem tego szybkim wzrostem cen, bo inflacja spada i zapewne będzie poniżej 10% po wrześniu.

Ceny najmu wzrosły i wynika to z konstrukcji umów najmu, bo czynsz jest indeksowany inflacją, a koszty utrzymania nieruchomości ponosi najemca.

Nie, inna firma tu wspomniana została, nawet dwie duże " giełdowe" są w tym przykładowym obiekcie. Tu koszty akurat są wyjątkowo duże bo to powiedzmy niewielki obiekt (ok 10 tys m2) i niewielu najemców - podałem przykład by pokazać na liczbach realną dynamikę zmiany bo w innym obiekcie - 27 tys metrów2 z wieloma najemcami skok kosztów r/r to było około 40% - czyli podobnie tylko taniej do m2 powierzchni.
Co do umów - są indeksowane inflacją, w obiektach A klasowych czynsze w umowach są w Euro i indeksowane inflacją wg wskaźnika UE - to jeden aspekt. Drugi to nowe obiekty i nowe umowy zawierane obecnie znacznie wyżej niż te dotychczasowe po indeksacjach. To wynika oczywiście z kosztu postawienia nowych obiektów, który znacznie wzrósł, wzrostu ceny ziemi i innych czynników. No i popyt bo postawić to w PL jest i tak tanio. Jeszcze ale było taniej co widać w dynamice wzrostu cen ofert.
Teraz koszta - te ponosi najemca tyle, ze w każdej umowie masz narzucone koszta prowadzone przez administratora czyli podwykonawcę podwykonawcy. Wrócę do rzeczonego, przykładowego obiektu wynajmowanego przez 3 firmy w tym dwie z poziomu WIG 40 powiedzmy. Właścicielem obiektu czyli hali jest spółka celowa, której właścicielem jest firma z WIG 20 ( łatwo się domyślić jaka firma takie rzeczy może mieć w portfolio). Ta robi to oczywiście pod szyldami dużego dewelopera tego typu obiektów, który daje swoje szyldy i tylko to buduje, ogarnia i "branduje" - wszystko przez podwykonawców. Wchodzisz w umowę i masz tam zblatowane koszty, admin podwykonawca, usługi konserwacyjne, porządkowe, ogarnianie dróg, parkingów, trawników, ochrony, bramy ,napraw, banerów itp itd. To wszystko masz w umowie niby w stałej cenie ale ta cena to zaliczka rozliczana wg kosztów ponoszonych zmiennych (minimalna krajowa, awarie, opady śniegu - do rozliczenia w kosztorysach powykonawczych). Znaczna jej część to podatek od nieruchomości - w podanej kwocie 10,80 zł/m2 to jest ok 4 zł.m2/m-c, reszta to ww koszta wg umów rozliczanych proporcjonalnie do udziału w budynku +plus podział części wspólnej. Wzrost podatku od nieruchomości przekłada się od razu na wzrost kosztu, wszystkie koszta usług masz zaszyte w umowach admina z podwykonawcami np zmiany najniższej krajowej - ta w górę, koszt m2 od razu w górę. Teraz jeśli ktoś myśli, że widzi hale z napisem InPost, Amazon, Mercedes, Allegro czy inny potentat to zmartwię go - to nie są ich hale - wszystko wynajęte przeważnie od emerytów amerykańskich, żydowskich czy petordolarowych funduszy i tak chodzi. Więc te wzrosty kosztów tych banerowych potentatów na halach tak samo ich dotykają jak każdy sklep internetowy czy zwykłego operatora logistycznego wożącego dajmy na to czipsy dla Pepsico przez podwykonawców i korzystającego po sąsiedzku z takich powierzchni. Każdego - bez wyjątku. To są znaczne koszty, drugie w kolejce po wynagrodzeniach. Te trudno będzie obniżyć ale w głowie Yanka na pewno tak to wygląda bo on Polakom obniży wynagrodzenia, hale wybuduje za półdarmo i koszy obniży zapewne bez podatku i bez umów (na czarno?) by inflacja w sierpniu spadła do 3%. Powodzenia życzę

Koszty najmu wzrosły i wynika to z indeksacji umów najmu. Ten mechanizm powoduje, że czynsze rosną niejako automatycznie. Oczywiście chodzi o umowy zawarte kilka lat temu.

Poza tym koszty najmu są zwykle w EUR, bo w tej walucie jest finansowanie zaciągnięte na realizację inwestycji. Podawanie cen w PLN nie ma dlatego sensu.

Koszty eksploatacyjne (service charge) równie wzrosły np. gaz czy prąd. To są najbardziej istotne koszty jakie ponosi najemca, a nie koszty sprzątania czy utrzymania zieleni. Koszty podatku od nieruchomości również zwykle ponosi najemca tj są one na niego regakturowane ale znam kilka wyjątków.

Generalnie czynsz składa się ze stałej stawki w EUR za m2 oraz części zmiennej związanej z kosztami eksploatacyjnymi.

Kolega pisze zapewne o PZU. Zapomina tylko, że poza amerykanami niemieckie fundusze ubezpieczeniowe czy emerytalne mocno inwestują w Polsce.

Dla biur w Warszawie za 2019 r. podajesz dane dla budynków wybudowanych przed 1990 r.

Ogólne porównania nie mają sensu jeżeli nie porownujesz budynków biurowych wybudowanych w podobnych okresach.

Nie zapominam, po prostu nie da się wymienić wszystkich, którzy inwestują w te tematy - to są różne pieniądze, różne środki i może też być taka konstrukcja, że firmy inwestują poprzez swoje spółki celowe, zlecają to deweloperowi do wybudowania i ustawienia funkcjonowania a następnie od tych spółek celowych to wynajmują by osiągać różne korzyści sprawności procesu jak i podatkowe przy okazji. Do tego własność takich obiektów jest bardzo płynna i bywało, że przez pięciolatkę ze dwa razy zmieniał się faktyczny właściciel obiektu. Tu nie jest istotny obiekt sam w sobie ale umowa, czynsz i czas bo to jest wartość i tak się zawiera umowy stosując różne zabiegi by w umowie było ok ale to materiał na inną opowieść. Kwestia własności jest trudna do ogarnięcia bo może Ci się wydawać tylko, że to pieniądze niemieckie, amerykańskie lub szwedzkie a po prawdzie będą one z Chin czy innej Arabii.
Koszt jak gaz, prąd, woda zawsze są rozliczane wg zużyć licznikowych i o nich nawet nie wspominam - to jest poza tematem. Jakie to są koszty dla firmy zależy od profilu działalności bo często bywa tak, że jest to wyłącznie gospodarka magazynowa i wtedy zużycia prądu i gazu to koszty znacznie poniżej tych przez ciebie traktowanych jako żadne a stanowiących jednak zauważalny % kosztów najmu i utrzymania powierzchni. Przykładowo duża firma logistyczna obsługuje magazyn 34 tys m2 producenta- działalność wlał- wylał. Prądu i gazu zużywa mniej niż koszt sprzątania i utrzymania obiektu. Obok mam też producenta średnio skomplikowanych urządzeń, który prądu pobiera ogromne ilości - ale to jest inny koszt i tego tematu nie ma co poruszać bo zużycia mediów są kosztem dodatkowym będącym innym obciążeniem.