PARTNER SERWISU
tmgfsrvw
RighDruadh

RighDruadh

Ostatnie 10 wpisów
Na giełdach jest tak wiele dobrych spółek, że nie ma potrzeby łapania spadających noży, szukania trafienia idealnego dołka, podejścia kontrariańskiego. Naprawdę lepiej iść sobie na spółkę, która poprawia wyniki r/r q/q, przeczekać, a gdy tu się pojawią symptomy ZMIANY KONIUNKTURY (w znaczeniu otoczenia rynkowego) a nie tylko odbicie zdechłego kota, wtedy można myśleć o powrocie, choć to i tak będzie obarczone ryzykiem. Trzeba patrzeć na wolumeny, przełamania linii trendu - insiderzy wejdą szybciej. My nimi nie jesteśmy. Jeśli pierwsze dobre raporty kwartalne się pojawią, wtedy pojawi się baza fundamentalna. A zakładanie, że dołek jest blisko bo spółka raportuje ogromną stratę, a ludzie na forach psioczą na nią, to strategia dawcy kapitału. Z takim podejściem zalecam przerzucenie się na konto demo.

Tak, wydaje się to możliwe, ale to moje prywatne zdanie.
Omar ostatnio mówił, że obecnie ten temat nawet się nie pojawia w rozmowach o kierunku rozwoju w firmie. Więc tak, możliwe, ale nieprędko, o ile w ogóle.

Banki w większości są pewne własnej niezastępowalności. Mają zabetonowaną mentalność i korpo-struktury, gdzie wszelkie zmiany są powolne. Tu nie ma prawa być rewolucji, a jedynie ewolucja.

Wystarczy popatrzeć jak powoli zmieniały/ją się opłaty. Kiedyś wszystkie banki miały konta, których prowadzenie było płatne. Pierwsze konta darmowe, jakie pamiętam pojawiły się bodajże ok. 2000r. Do dziś nie rozumiem jak w obliczu konkurencji z darmowymi kontami takie PKO (a może Pekao?) kazało sobie jeszcze latami płacić za przywilej posiadania u nich konta. Rodzice mieli konta zakładane jeszcze przez zakład pracy i comiesięcznie płacili równowartość dzisiejszych kilkunastu zł tylko za to że oddawali bankowi swoje pieniądze, aby ten pożyczał je w udzielanych kredytach i na nich zarabiał. Długo mi zajęło przekonanie ich do przejścia do darmowego mBanku.
Teraz darmowe konto to standard, ale już karta debetowa czy kredytowa nie. Zrób n transakcji w miesiącu (np. Millenium, BNP Paribas, Santander) lub określony obrót (mBank), do tego zaloguj się do aplikacji mobilnej min raz w miesiącu, a unikniesz opłat. To trochę jak niepisana zmowa rynkowa, gdzie nikt się nie chce wyłamać. Taki status quo gdzie wszyscy oferują pozornie darmowe produkty jest korzystna dla wszystkich banków. Wystarczy popatrzeć ile banki zarabiają na swoich klientach. OK, większość zarobków nie pochodzi z opłat za karty czy konta, a raczej z usług finansowych jak kredyty, leasingi itd.
Ale oni obracają pieniędzmi swoich klientów trzymanych na lokatach i kontach, utrzymując jedynie określoną płynność, aby realizować bieżące płatności. W każdej innej branży firmy zabijałyby się o to, aby klient które daje coś, na czym się zarabia, przyszedł do nich. Baaa..... czerwony dywan by rozłożyły przed nim.

Myślę, że podobnie jak oferowanie darmowych kont (kiedyś) czy prawdziwie darmowych kart (jeszcze), oferowanie bezprowizyjnego handlu się decydentom bankowym w głowach nie mieści. Zresztą XTB ma przewagę - może sobie pozwolić na darmowy handel akcjami, bo zarabia na CFD - handlu i market makingu. Wydaje mi się, że handel CFD w domach maklerskich banków jest marginalny - raczej z tego co słyszę pierwszym wyborem dla handlu CFD jest konto u brokera, nie w banku w DM.

Więc co te biedna banki mają zrobić, alternatywa kiepska, struktury betonowe, przyzwyczajenia, że klient płacił, płaci i będzie płacił, mała elastyczność a może nawet zlekceważenie XTB. No i mają rączkę w nocniku, choć pewnie im tego nie żal, sądząc po ostatnio raportowanych wynikach.


Dla sceptyków mówiących, że system się nie sprawdza bo zyski nie rosną.
Konto zachęca do inwestycji. Koleżanka, wiek 40 , nigdy nie interesowała się inwestycjami, a niedawno sama z siebie założyła konto na XTB i próbuje swoich sił. Pierwsze co to poszła w CFD, na szczęście na koncie demo. Po pierwszych sukcesach, zebrała srogie demo-rany i będzie szukać dla siebie ETF. :)
Ja czekam aż inwestowanie stanie się oczywistością, powszechnością, a z nadwyżek generowanych z inwestowania, ci wszyscy klienci "dla zabawy" lub "zbycia pypcia" ryzyka, wydzielą jakieś drobne i się pobawią na CFD - tak jak wielu lubi dla emocji i zabawy zagrać u bukmachera, tak znajdą się i tacy co dla zabawy dziabną jakieś ułamkowe loty w XTB.
Czekam też aż coś się ruszy z krypto i XTB będzie umiało tu też zdobyć rynek - tu klient jest inny, w większości młodzi, przebodźcowani ludzie, mniej zainteresowani CFD i akcjami. Dla nich akcje są równie "sexy" jak dla mnie obligacje.
Dzisiaj XTB ma 850 tys aktywnych klientów z czego wielu to nieopierzone pisklaki. Niech im wyrosną piórka, zdobędą świadomość, doświadczenie, zaczną sięgać po inne produkty.
Milion aktywnych klientów wydaje się nieuchronny. 2 miliony - daleki. Ale w połowie 2023 klientów było jakieś 307 tys, w połowie 2024 już 463 tys, teraz 850 tys. Wiadomo, że uruchomienie IKE dało mocne przyspieszenie w dynamikach. Niech się rozwija, niech zdobywa kolejne rynki.
Niech z tego miliona klientów ułamek zacznie używać CFD albo przekraczać obrót 100.000 €.
Zarobki XTB pójdą w górę - tu nie ma pytania czy pójdą, tylko jak jak bardzo i w jakim tempie...

krawędź napisał(a):
Polemika może kształcić ???
XTB od 2022 roku sie nie rozwija - PRAWDA czy FAŁSz ???
I kw 2022 zysk netto 252 mln
II kw 2022 zysk netto 227 mln
III kw 2022 zysk netto 236 mln

Przychody około 400mln. Tylko nachalnym marketingiem XTB utrzymuje pozycje z 2022 roku. Pozyskani klienci zastepują starych którzy jak szybko sie pojawiają - tak szybko znikaja.... co nalezy podkreslić obecnie im sie to udaje wiec model biznesowy sie sprawdza.

Widziałem we frankfurcie na menem akcję markettingowa XTB - to chyba była kulminacja - miasto wygladalo w ten sposób ze można było miec wrażenie ze jest kampania wyborcza i na jakies stanowisko kandyduje Ibrahimowic....


Drogi Szanowny Kolego,
powyższy wpis nazwałbym niczym innym jak zwykłą manipulacją. A dlaczego "przypadkowo" pominąłeś IV kwartał skoro już tak się uczepiłeś 2022r który jest absolutnie nieporównywalny, ze względu na wojnę, która wybuchła?
Dlaczego wybrałeś 3 bardzo mocne kwartały z rzędu z czasów geopolitycznych trudnych do powtórzenia? To jest rzetelne porównanie wg Ciebie?
Dlaczego odrzucasz porównanie rok do roku, gdy te kwartały są bardziej podobne do siebie pod kątem spokoju rynkowego (może poza początkiem kwietnia gdzie Trump się bawił giełdami)?

Rozwińmy może....

"XTB od 2019 roku sie nie rozwija - PRAWDA czy FAŁSZ ???"

q1 2019 0,763 mln
q2 2019 4 mln
q3 2019 15 mln
q4 2019 37 mln


q1 2020 176 mln - pandemia
q2 2020 117 mln - pierwsze miesiące pandemii gdy firmy wstawały z gleby
q3 2020 68mln
q4 2020 40 mln

q1 2021 89 mln
q2 2021 -21 mln
q3 2021 104 mln
q4 2021 69 mln


I kw 2022 zysk netto 252 mln - wybuch wojny
II kw 2022 zysk netto 227 mln - pierwsze miesiące wojny
III kw 2022 zysk netto 236 mln
IV kw 2022 zysk netto 50 mln

q1 2023 303 mocno!
q2 2023 118
q3 2023 121

q4 2023 249

q1 2024 303 mln znowu super
q2 2024 160 mln
q3 2024 204 mln
q4 2024 190 mln

No to jak z tym rozwojem? Oceń sobie sam, a potem dokup/sprzedaj/trzymaj wedle uznania, zamiast manipulować faktami i w ramach dobrego serca przekonywać, jaka to ta spółka jest zła.

Celowo wybrałeś bardzo wysoką bazę porównawczą, aby udowodnić swoje racje. To nie jest rzetelna dyskusja.

Tu sobie poczytaj:
pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_po...

Cytat:
"Efekt potwierdzenia, błąd konfirmacji, strategia konfirmacyjna – tendencja do preferowania informacji, które potwierdzają wcześniejsze oczekiwania i hipotezy, niezależnie od tego, czy te informacje są prawdziwe[1]. Powoduje, że ludzie poszukują informacji i zapamiętują je w sposób selektywny, interpretując je w błędny sposób. "

No tak. Użytkownik Krawędź ma rację:
"XTB ma coraz więcej klientów i jest najdroższym DM, dlatego przychody stoją w miejscu a spółka nie zarabia". Czego nie rozumiecie?

Tu fajny wpis z Sankey diagramem i podsumowaniem tekstowym:
x.com/k0g00t/status/1951969763...

Przychody: 581 mln zł ( 52% r/r)
Zysk netto: 216 mln zł ( 35% r/r)
Marża operacyjna (EBIT): 49,55% ( 3,3 p.p. r/r)
Koszty operacyjne: 293 mln zł ( 43% r/r)

Co rzuca się w oczy?
Marketing: 123 mln zł ( 64% r/r) – to już 21% przychodów, ale zarząd o tym mówił, dzięki temu efekt większej liczby klientów.
Wynagrodzenia: 98 mln zł – efekt wzrostu zatrudnienia
Koszty finansowe: -27 mln - w Q4 ratowały różnice kursowe ( 34 mln), teraz było odwrotnie.


Budujemy masę, a nie rzeźbę.
Moderator:
...

Zarząd robi "Pudziana", chce mieć 130kg i nie będzie po osiągnięciu 60kg, robił rzeźby (cięcia marketingu i ograniczenie rozwoju celem maksymalizacji zysków z tego co się wypracowało).

Co niektórym się w d...ch poprzewracało - zysk ma rosnąć q/q 50% i kropka!
Zróbcie sobie zestawienie zysków i przychodów od 2020r do dzisiaj (ja zrobiłem od 2017, efekt jest jeszcze większy). I oceńcie sami.
Ale nie... spółka się nie rozwija, stoi w miejscu. Słabiutko.

Jeszcze kilka lat temu Omar mówił, że w Niemczech nie będą aktywnie sprzedawać, bo rynek jest dojrzały i konkurencja spora z dużymi zasobami na marketing. A w ostatnim wywiadzie, że spółka ma świetny, konkurencyjny produkt, jeśli nie najlepszy na tym rynku. Walczą o klienta w Niemczech i Francji. Pewnie za kilka lat powalczą mocno w UK, tym bardziej że mają już w ofercie konta ISA. Rozwija się Chile, Bliski Wschód. Powoli bo powoli ale rusza Indonezja, czekamy na licencję w Brazylii. Spółka się zmienia, przychody rosną. Niech walczą o rynek FR, DE, Amerykę Łacińską. Przychody wciąż będą rosły i coraz łatwiej będzie otwierać nowe kampanie marketingowe na kolejnych rynkach np Indonezja i Brazylia. Spółka gra agresywnie i chce się rozwijać, ja to popieram, nie chcą się zadowolić stagnacją i miernotą.
Wystarczy popatrzeć co zrobili na polskim rynku DM - pozamiatali konkurencję w kilka lat. Trzymam kciuki za inne rynki.

Rif napisał(a):
(...)

Zdajecie sobie sprawę, że wprowadzenie 2FA dla każdego klienta, sprawi, że dla wielu będzie to na tyle uciążliwe, że podziękują i pobiegną do Santandera. Jestem ciekawy czy ta cała akcja, to właśnie nie jest element nieuczciwej walki z konkurentem, którym przejechał po nich walcem.


Czy będzie uciążliwe, nie wiem. Można włączyć zabezpieczenia 2FA, a potem ustawić swoją przeglądarkę na domowym komputerze jako zaufaną. To kompromis - Ty nie masz upierdliwych potwierdzeń przy każdym logowaniu, ale tylko u siebie w domu, ale ktoś próbując się zalogować z innego komputera lub przeglądarki już będzie musiał się zweryfikować. To kompromis między uciążliwością a bezpieczeństwem. Myślę, że całkiem bezpieczna opcja, ale nie jestem specjalistą.

P.S. Santander ma prowizje i to całkiem spore, XTB nie ma do 100k €. Więc nikt nie pobiegnie tak od razu do Santandera.

www.santander.pl/regulation_fi... obowiązujący. Str 15. Na akcjach 0,39%, min 5zł.
Kupisz i sprzedasz i masz transfer prawie 0,8% wartości z Twojego konta do banksterki. To nie jest konkurencyjna oferta.

Na XTB nagonka, a Santander dzisiaj rozesłał komunikat:
"(...)
Logowanie bez smsKodu lub mobilnej autoryzacji - Ty decydujesz

Nie musisz już autoryzować każdego logowania do Inwestora online. W zakładce Personalizacja możesz samodzielnie ustawić częstotliwość autoryzacji - tak, jak Ci wygodnie.
(...)"

Gwoli wyjaśnienia Inwestor online to serwis webowy, nie mobilny, który dotychczas podczas logowania wymuszał podawanie hasła SMS. Była tam opcja uwierzytelniania 1x na 3 miesiące, ale nie działała. Najwidoczniej włączyli... wreszcie (???).

Zatem XTB dostaje ogólnopolską portalowo-forumowo-finntwitt'ową zj***ę, że nie zmuszają użytkowników do 2FA i wystarcza sam login i hasło, a konkurencja obniża zabezpieczenia i to już jest OK. Idę o zakład, że poza mną nikt o tym nie piśnie.

Dokładnie. "Póki wszystko dobrze, nikt mnie nie okrada, to super, bo nie muszę potwierdzać logowań tymi p...ymi kodami. Boo hoo! Dancing "
A jak mnie okradną, to "wina brokera bo nie zmusił mnie do 2FA, a jedynie dał wybór. No faktycznie, okropny ten broker, a fe! Oddaj mi pieniadze! "

Jesteśmy dorośli, odpowiadamy za swoje zaniedbania. Nie ma tu winy XTB, ryzyko nieużywania było po stronie klienta. Tak samo jak ryzyko wycieku hasła z jego komputera. Jakby wyciekły z serwerów XTB to by było co innego, a tak się przecież nie stało.

Okradziony klient miał dwie odrzucone reklamacje i przykre Z JEGO PERSPEKTYWY odpowiedzi, że jest sobie sam winien, bo nie wpisywał ręcznie hasła do przeglądarki (jak dokładnie brzmiały słowa nie wiemy, prawdopodobnie były bardzo dyplomatyczne, ale przekaz jak widać dotarł). Coś tam się skarżył na nieudostępnianie logów (policji?), ale sobie nie wyobrażam, aby podmiot nie współpracował z organami ścigania.

Generalnie nie ma co roztrząsać tematu po forach. Współczuję gościowi, ale wydaje się, że wina jest po jego stronie, a jedyne co można zarzucić XTB, to to że nie zmusiło go do 2FA oraz że nie ma mechanizmu blokującego transakcje z innego IP, na innych instrumentach.
A gdyby wprowadziło taki mechanizm? Już widzę tysiące reklamacji użytkowników, którzy pojechali do innego miasta i zobaczyli okazję na innym instrumencie niż dotychczas, wiec chcieli zawrzeć transakcje i im broker zablokował. To dopiero byłby hejt, że blokuje transakcje na których NA PEWNO oni by zyskali a market maker stracił. I zaraz potem donosy do KNF. Ciekawe jak broker miałby wytłumaczyć, że to dla bezpieczeństwa użytkownika.


magellan napisał(a):
Ciekawe czy te informacje chodzą tylko po forach, czy były już wiadomymi spółce, a jeżeli są, to zarząd musi podjąć działania - zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa - bo to już nie jest "zwykłe" trollowanie, a poważne zarzuty, szczegółowo przez autora opisane, a wiec w tle przestępstwo pomówienia, które skutkuje stratami finansowymi (np. utrata wartości spółki, wiarygodności, odejściami klientów, przyszłych zysków itp.).
W tym wypadku, zgłoszenie nie jest prawem zarządu, a obowiązkiem, jeśli nie chce narazić się na zarzut ze strony poszkodowanych klientów i akcjonariuszy, gdyż łatwo będzie powiązać dzisiejsze duże spadki wartości spółki z weekendowymi wrzutkami na portalach.


Ja bym nie chciał, aby spółka pozywała swojego klienta. Na tym się więcej traci wizerunkowo niż zyskuje. Pomysł z d.... Tzn z ..... czapy!

Ostatnio gruba nagonka na XTB w kontekście wejścia RobinHood. Wygląda na to że mogą zderzyć się z regulacjami UE.

finance.yahoo.com/news/robinho...

W tłumaczeniu:
Cytat:
**Investing.com** – Bank Litwy wszczął postępowanie w sprawie nowego, opartego na technologii blockchain produktu Robinhooda (NASDAQ: HOOD), czyli „Tokenów Akcyjnych”, po tym jak OpenAI wyraziło zaniepokojenie ich powiązaniem z tymi tokenami. Bank centralny potwierdził w poniedziałek dla CNBC, że skontaktował się z Robinhoodem w celu uzyskania dodatkowych informacji na temat struktury i sposobu promowania tokenów powiązanych z prywatnymi firmami, takimi jak OpenAI i SpaceX.

– Skontaktowaliśmy się z Robinhoodem i czekamy na wyjaśnienia dotyczące struktury tokenów akcyjnych OpenAI i SpaceX oraz komunikacji skierowanej do konsumentów – przekazał w e-mailu dla CNBC rzecznik Banku Litwy, Giedrius Šniukas. – Dopiero po otrzymaniu i ocenie tych informacji będziemy mogli ocenić legalność i zgodność tych konkretnych instrumentów z obowiązującymi przepisami.

Zainteresowanie regulatora pojawiło się zaledwie tydzień po tym, jak Robinhood wprowadził produkt „Stock Tokens” na rynek Unii Europejskiej, obiecując inwestorom dostęp do tokenizowanych udziałów – również w firmach prywatnych – za pośrednictwem technologii blockchain. Litwa pełni rolę głównego regulatora Robinhooda w UE po tym, jak firma uzyskała w kraju licencję maklerską i na działalność w zakresie aktywów kryptowalutowych.

Produkt od razu wzbudził wątpliwości OpenAI, które publicznie zdystansowało się od oferty Robinhooda. – Nie współpracowaliśmy z Robinhoodem, nie byliśmy w to zaangażowani i nie popieramy tego – napisała firma w serwisie X (dawniej Twitter), dodając: – Te „tokeny OpenAI” nie stanowią udziałów w OpenAI.

Robinhood broni się, podkreślając, że tokeny bazują na udziałach własnościowych i mają dać inwestorom detalicznym pośrednią ekspozycję na rynki prywatne. CEO firmy, Vlad Tenev, napisał w serwisie X: – Choć technicznie nie są to „udziały”, tokeny w praktyce dają inwestorom detalicznym dostęp do tych prywatnych aktywów.

Regulatorzy pozostają jednak ostrożni, szczególnie jeśli chodzi o przejrzystość i legalność sposobu, w jaki te cyfrowe instrumenty są przedstawiane inwestorom detalicznym. Šniukas podkreślił w rozmowie z CNBC, że informacje przekazywane nabywcom „muszą być jasne, uczciwe i nie wprowadzać w błąd”.

Na ten moment ekspansja Robinhooda w UE w zakresie tokenizowanych akcji napotyka potencjalnie burzliwy przegląd zgodności z regulacjami, a ustalenia Litwy mogą mieć wpływ na szerszą kontrolę regulacyjną w całym bloku.


EDIT: złego linka wkleiłem, ale już poprawione.

grum napisał(a):
Tomasz Krukowski, analityk Santander BM, zaktualizował rekomendację dla akcji dystrybutora robotów chirurgicznych.... (Puls Biznesu). Może ktoś wie coś więcej??


Nie wiem jak Santander, ale mBank podwyższyłz TRZYMAJ do KUPUJ ale obniżył cenę z 241 do 230zł.

Spółka zarabia na zmienności. Dlatego rekordowo było w 2020 gdy wybuchła pandemia i dlatego 2022 był mocny, gdy ruskie weszły na Ukrainę. Argument, że spółka stoi w miejscu, bo obecnie bez zmienności na rynkach zarabia tyle samo jak w roku wybuchu wojny u bram UE, jest za przeproszeniem z d...p wzięty.
Drugi argument, że jest kilkaset tysięcy klientów więcej i zdziwienie, że zyski nie są adekwatnie większe, też pokazuje, że kolega w ogóle nie zna strategii firmy i tego co się w ostatnich latach działo.
Ja słucham prezesa i uważam, że działają bardzo świadomie i wiedzą dokąd idą. Konkurencja była, jest i będzie i to ona sprawia, że firmy się rozwijają.

Dla mnie ta spółka nie dość, że jest prowzrostowa to jednocześnie jest sposobem na zabezpieczenie się na złe czasy. Bo gdy na giełdach będzie lała się krew, a przecież co kilka lat się leje, to ta spółka jako jedna z nielicznych będzie na tym korzystać. Rozwija się organicznie w dobrym kierunku, w ciągu ostatnich 10 lat zrobiła gigantyczny postęp, a gdy przyjdzie zmienność, dodatkowy zarobek będzie bonusem do inwestycji - czymś co załagodzi ból pozostałej części portfela.

Do tego coroczne dywidendy....

Pod koniec lipca szacunki za 2Q2025. Takie małe sprawdzam względem zarabiania na zmienności.

Historyczne przybliżone zyski netto za drugie kwartały:
2Q2018 40 mln
2Q2019 4 mln (tak! 4 mln)
2Q2020 117 mln zmienność pandemijna
2Q2021 (42 mln) (strata na market makingu krypto, którego kierunek był wtedy oczywisty dla wszystkich uczestników rynku)
2Q2022 227 mln
2Q2023 118 mln
2Q2024 160 mln
2Q2025 ???? -
Co się działo? Wojna celna, niezrównoważenie psychiczne prezydenta USA, jednodniowy wzrost indeksów o 12%, który wielu osobom dał zarobić, ale wielu kosztował margin calle lub jazdę po stop lossach. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które przyznawały otwarcie, że ta Trumpowa jazda srogo ich kosztowała. Zaorski bodajże w kwietniu ogłosił kolejne bankructwo, choć on z pewnością rachunku w XTB nie miał. Ale to pokazuje, że ta "losowość rynku" (nie do końca losowa dla Trumpa i jego ziomków) mogła dopaść każdego, również ludzi żyjących ze spekulowania i będących na rynku od lat 90tych.
Do tego zdaje się nieco niższe wydatki marketingowe niż w Q1, bo ile dobrze pamiętam z wywiadu to na Q1 miały iść największe środki. Generalnie będę zawiedziony zyskiem poniżej 200 mln, ale ten kwartał jest niezwykle trudny do oceny.

Dokładnie tak. ORLEN podnosi marżę. Rząd obcina podatek. Gawiedź się cieszy, bo ma "taniej".
Na przełomie roku cud nad Wisłą: Orlen nagle obniża marżę rafineryjną o bodajże 12%, akurat idealnie kompensując wzrost podatku. Przypadek? Gawiedź się cieszy, bo nie ma drożej.
Tylko ta gawiedź nie dostrzega, że zamiast płacić podatek,oddawała te same pieniądze ORLENowi, więc nic nie zyskała. Za to media mogły trąbić dumnie o tarczy antyinflacyjnej.
Marżę refineryjną można było sprawdzać tutaj: inwestor.lotos.pl/2730/strefa_... Co ciekawe, w czerwcu był szczyt, a z końcem lipca LOTOS przestał aktualizować dane. Może stało za tym coś o czym nie wiem, a może był to tzw. "przypadek". W lipcu już mógł być niemal klepnięty "deal" z przejęciem przez ORLEN, więc ten mógł "zasugerować" zaprzestanie upubliczniania tej dosyć wrażliwej informacji. Taka teoria spiskowa.

Wracając do tematu "marża vs podatek". Pamiętajmy, że przedsiębiorcy (w tym wypadku mam na myśli firmy transportowe) odliczają VAT. Ich interesuje cena netto. Zatem zniesienie podatku przy rozrośniętych do anormalnych poziomów marżach, może nie było odczuwalne dla tzw. Kowalskiego, ale poczuły to firmy, które płaciły sporo więcej. Przerzuciły koszty na zleceniodawców, wzrosły koszty wytworzenia i dostarczenia (transport to koszt dla wszystkiego co fizyczne). W efekcie zapłacił Kowalski, bo tam gdzie było to możliwe, koszty przerzucono na niego.
I mamy paradoks. Rząd ogłasza walkę z inflacją, tarcze antyinflacyjne, a jednocześnie to co się dzieje na rynku działa odwrotnie - zwiększa inflację w długim terminie. A dzieje się moim zdaniem nieprzypadkowo. Pochwalić się w mediach można, ale faktycznie to działanie na szkodę gospodarki.

BalROCK napisał(a):
(...)
Tylko nie wiem kto w tej sytuacji jest gorszy - MiHu że to przeoczył czy RighDruadh, który wytoczył dość agresywną tezę (negatywnie odnoszącą się do DM, analityka, spółki itp.) bez sprawdzenia czy oby podane dane są rzetelne.


Oj tam, oj tam, zaraz agresywną. To było pół żartem pół serio. Historia zna takie przypadki manipulowania poprzez rekomendacje jak niesławna rekomendacja akcji Lotosu na 0 zł.
Cassidy zaś pisał w książce "Kiedy sprzedawać akcje" o rekomendacjach i ich antywskaźnikowym działaniu, zatem pozornie spiskowa teoria ma bardzo solidne podstawy, tyle że nikt nikogo za rękę nie złapał i nie złapie bo tu rączka rączkę myje a świat finansów to świat układów. Wiara, że w tym świecie nie ma wałków, to zwykła naiwność.

A co do sprawdzenia czy dane były rzetelne - owszem, potwierdzam, nie sprawdziłem i kolejnym razem też nie sprawdzę. :) Życie jest za krótkie, żeby marnować czas na sprawdzenie nieistotnych z perspektywy inwestycji informacji, na podstawie których na szybko pisze się żartobliwy post.
Jeśli kolega sprawdza wszystkie informacje jakie do niego docierają, to winszuję, szanuję albo współczuję. Jeszcze nie wiem. :)
Pozdrawiam.

Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Pewnie po negatywnej rekomendacji, wystraszeni sprzedali, a zamawiający reko odebrał akcje.
Potem poszła druga rekomendacja na zamówienie, gdzie wszyscy w atmosferze wzajemnego zrozumienia pompowali kurs - ulica i grubasek.
Następnie grubasek pozbędzie się balastu jeszcze przed dotarciem do wyceny z rekomendacji.

I wszyscy będą zadowoleni. Grubasek. Dom Maklerski. Ulica... ups... ulica nie. Najpierw wyru..ana z akcji, a potem ubrana w akcje.

Powyższe wpis jest wyrazem prywatnej opinii autora i nie jest poparty żadnymi dowodami. Ot, zwykła teoria spiskowa jakich wiele.

No, ciekawe...

biznes.pap.pl/espi/pl/reports/...

Cytat:
MERCATOR MEDICAL S.A.
Temat
Wniesienie powództwa o stwierdzenie nieważności względnie uchylenie uchwały Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe

Treść raportu:
Zarząd spółki Mercator Medical S.A. z siedzibą w Krakowie "Spółka" informuje, że w dniu 20 lipca 2022 r. do Spółki wpłynął odpis pozwu wniesionego przez spółkę Central Fund of Immovables sp. z o.o. z siedzibą w Łodzi o stwierdzenie nieważności uchwały nr 27 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki z 9 czerwca 2022 r. w sprawie wyrażenia zgody na udzielenie przez Spółkę lub spółkę zależną pożyczek członkowi Zarządu lub podmiotowi powiązanemu z członkiem Zarządu lub o uchylenie tej uchwały, wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia objętego powództwem poprzez wstrzymanie wykonalności zaskarżonej uchwały.

Przecież od 2 lat MRC wrzuca co kwartał wyniki szacunkowe. Po co dopisywać do tego na siłę historię, że to po to żeby słabe wyniki były w cenie jak się covid zacznie bla bla bla? To bez sensu.

Nie ma.
Jeśli w ciągu kilku dni nie wpadnie to definitywnie kaplica zgodnie z tym co napisane w artykule:

RighDruadh napisał(a):
A to (nie)ciekawe....

energia.rp.pl/energetyka-zawod...

"Decyzja Litewskiej Państwowej Rady Energetycznej została podjęta po tym, jak litewska Służba Śledcza ds. Przestępstw Finansowych (FIRS) ogłosiła zamrożenie funduszy i akcji spółki, a giełda Nord Pool zawiesiła obrót energią elektryczną Inter RAO. "

Jeśli zamrażają fundusze i akcje spółki, to już cholera wie czy zdołają wypłacić dywidendę czy nie.
I czy będą w stanie funkcjonować dalej.
Komunikat by się przydał.

Dużo szerzej potraktowany temat. Szerzej niż moje aktualne potrzeby.
Wydaje się, że dobry artykuł.

Co do kursy przeliczenia - potwierdzone to co napisałem.
Przyczepiłbym się tego jedynie:
"Dla prawidłowości rozliczenia inwestor musi przeliczyć uzyskany przychód z dywidendy uzyskanej w walucie obcej według kursu średniego walut NBP z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień otrzymania dywidendy (tzw. D-1)."
Część ludzi za dzień otrzymania przyjmie dzień kiedy im wpadła na konto, bo przecież "otrzymali" pieniądze, a to błędne rozumowanie. Różnym osobom, może w różne dni wpływać. Choćby widząc wpisy na wątku Agroligi widać było, że jedni otrzymali, a inni czekali.
Ja napisałem to jednoznacznie - dzień wypłaty dywidendy.
A dzień wypłaty można sprawdzić w komunikatach spółek.

A to (nie)ciekawe....

energia.rp.pl/energetyka-zawod...

"Decyzja Litewskiej Państwowej Rady Energetycznej została podjęta po tym, jak litewska Służba Śledcza ds. Przestępstw Finansowych (FIRS) ogłosiła zamrożenie funduszy i akcji spółki, a giełda Nord Pool zawiesiła obrót energią elektryczną Inter RAO. "

Jeśli zamrażają fundusze i akcje spółki, to już cholera wie czy zdołają wypłacić dywidendę czy nie.
I czy będą w stanie funkcjonować dalej.
Komunikat by się przydał.

Zawieszenie notowań nie ma nic wspólnego z blokowaniem działalności spółki lub blokowaniem przelewów. Spółka działa na Litwie, więc wg mnie dywidenda powinna zostać wypłacona bez najmniejszych problemów.

Może być lekkie opóźnienie w księgowaniu jak już.

Przypominam, że z dywidendy potrącone będzie 15%.
U nas obowiązuje 19% i trzeba się będzie indywidualnie za rok z fiskusem rozliczyć. Inaczej niż przy dywidendach spólek krajowych.

Tu mała pomoc:
www.xtb.com/pl/centrum-pomocy/...

"Inwestorzy, którzy w roku podatkowym 2021 osiągnęli w XTB przychody z tytułu dywidend z akcji zagranicznych lub funduszy ETF, co do zasady powinni również uwzględnić te przychody w rozliczeniu rocznym, przepisując we wskazane w zestawieniu pola formularza podatkowego PIT-38 odpowiednie wartości."


kliknij, aby powiększyć


Przyznam, że Litwy nie rozkminiałem jeszcze i na razie nie zaprzątam sobie głowy czy jest umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania czy jej nie ma.
Jeśli ktoś już to ogarniał, niech się podzieli informacją czy tylko dopłacame te 4% czy też stosujemy coś bardziej skomplikowanego

Od siebie dodam jeszcze to, zapisałem sobie ale nie pamiętam źródeł:
"Co istotne! W PIT-38 nie podajesz wartości samej dywidendy brutto tylko wartość obliczonego podatku!"
"W celu określania wysokości przychodów, od których pobierany jest podatek u źródła, spółka powinna stosować kurs średni waluty obcej ogłoszony przez NBP na ostatni dzień roboczy poprzedzający dzień wypłaty należności." - czyli nie liczymy wg kwoty która wpływa nam na konto, bo przewalutowanie bywa różne. Sprawdzamy kiedy jest dzień wypłaty dywidendy, i przeliczamy jej wys w EUR/USD czy w jakiej tam dana spółka wypłaca za pomocą kursu z dnia poprzedzającego dzień wypłaty.

W naszym przypadku dywidenda 0,37 EUR - PLN liczymy w kursu z 26.05, tabela A średnich kursów NBP.

Jeśli się mylę, prostujcie.


Hehe. Nie wiem czy mu pomogłeś.
Spróbuję prościej, bo jeśli nie zna się podstaw, to może być trudne do zrozumienia.

Dzień ustalenia prawa do dywidendy ----> dywidendę dostaje ten kto w tym dniu ma zarejestrowane akcje w KDPW (to klucz do zrozumienia).
Zarejestrowanie trwa 2 dni.
Ponieważ nie ma sesji 03.05, zatem 2 dni do odliczenia to 04.05 i 02.05. Czyli ten kto na koniec dnia 02.05 miał akcje, nabył prawo do dywidendy.
Podczas jutrzejszej sesji punkt odniesienia dla akcji oraz rozpoczęcie notowań zostaną obniżone o wysokość dywidendy tj 1,5zł.
Generalnie nie ma możliwości, aby stracić, bo pomniejszenie kursy odbywa się pomiędzy sesjami, które decydują o mieć czy nie mieć.

anty_teresa napisał(a):
Klienci akcyjni którzy trzymają pozycje latami nie przejdą do spółki ze względu na prowizje BM, bo oni ich praktycznie nie płacą... To oferta głównie dla aktywnych inwestorów, czyli dokładnie takich jakich mamy na CFD itp. Dużo też zależy jak spółka liczy aktywnego klienta - > klient niedokonujący transakcji może nie być klientem aktywnym dla spółki.

Najważniejsze w tym jednak jest co innego. Przecież oferta 0 prowizji za akcje miała spowodować konwersję tych klientów do instrumentów bardziej zyskownych. Jeśli zakładamy, że teraz struktura jest inna to oznacza to, że strategia marketingowa się nie do końca powiodła, gdyż klienci akcyjni słabo się konwertują.


Nie?
Znam takich co przeszli.
BTW - Znam też sporo innych osób, handlujących, które twierdzą, że te 100 000 € bez opłat potrafią baaaardzo szybko "przerobić" w handlu.

No i jeszcze jedno
"Klienci akcyjni którzy trzymają pozycje latami nie przejdą do spółki ze względu na prowizje BM, bo oni ich praktycznie nie płacą" - nie zgadzam się; jak ktoś potrafi zrobić prosty rachunek i przeliczyć na przykład 300 000 zł * prowizja (a te potrafią wynosić i 0,39% jak w mBanku, chyba że podpiszesz indywidualną umowę ze względu na wysokość miesięcznego obrotu i z łaską zejdą na 0,35% - p.s. to nie będzie dotyczyło tych trzymających latami), to przejdą.
Mieć kilkaset zł, a nie mieć, robiąc to samo.... chyba warto?

Co do "klient niedokonujący transakcji może nie być klientem aktywnym dla spółki. " - zgoda. Ale już klient robiący 1 transakcję na 3 miesiące będzie wykazany w każdym z raportów jako aktywny.
Jeśli ma portfel złożony np z 10 czy 20 spółek to całkiem prawdopodobne, ze nie zniknie z radaru aktywności, a zaniży średnią.

Co do konwersji cudów nie ma. Po to pozyskujesz 100 000 klientów, żeby co 10 spróbował CFD. Nie wiem jakiego współczynnika konwersji oczekujesz.

Strategia marketingowa się powiodła. Siłą rzeczy zmienia się struktura bazy klientów. Trzeba czasu, aby niektórzy przeszli na CFD, niektórzy nigdy nie zrobią tego, ale jeśli ktoś aktywnie handluje to i od niego coś spółce skapnie. Na dużej bazie klientów trudno stracić, co zresztą pokazują raporty z ostatnich lat i rosnące zyski (może pomińmy wypadek przy pracy i stratę na krypto w 2021).

p.s.
100% zgody z przedmówcą (Oldpara).

"Warto jednak zwrócić uwagę, że w porównaniu do covidowych kwartałów szału nie ma jeśli policzymy sprzedaż na klienta. W I kw. obroty na aktywnego klienta wyniosły 2937 zł, czyli o 104 proc. więcej kw/kw i 63 proc. więcej r/r. Dla porównania w I kw. 2020 r. wskaźnik ten wyniósł 6716 zł, w II kw. 2020 r. 3614 zł, natomiast w III kw. 2020 r. 2504 zł. Wydaje się, że mimo wszystko to jednak małe rozczarowanie. "

A nie uważasz, że te dane nie są porównywalne ze względu na specyfikę klientów?
COVIDowi klienci z 2020r. to 100% klientów nastawionych na CFD/surowce/forex. Obecnie jest multum klientów akcyjnych i to nie są daytraderzy - niektórzy potrafią kupić akcje i trzymać miesiącami/latami. A kto trzyma kontrakty na indexy latami?
Więc nie ma się co dziwić, że średnia jest niższa.

Ministerstwo Polityki Rolnej poinformowało o rozpoczęciu kampanii siewnej w jedenastu obwodach. Planowane są zasiewy 6 mln ha gatunkami jarymi (mniej o 1,7 mln ha niż w ubiegłym roku). Ponadto już zostało zasianych 7,7 mln ha zbóż ozimych oraz 1,2 mln ha ozimego rzepaku. Ministerstwo prognozuje mniejszy obszar upraw dla gatunków przeznaczonych głównie na eksport (kukurydza i słonecznik), a większy dla tych, które są ważne dla bezpieczeństwa żywnościowego państwa (jęczmień i owies).

Źródło: www.osw.waw.pl/pl/publikacje/a...

Ja bym powiedział, że wszędzie tam gdzie w biznes włącza się polityka, to może mieć istotny wpływ na kurs. Ale negatywny.
Gdyby sama spółka chciała negocjować warunki, pewnie kładłaby odpowiedni nacisk na ekonomiczność przedsięwzięcia. Jeśli pojawia się tam polityk partii rządzącej, to nie po to, żeby pomóc spółce wynegocjować lepszy kontrakt, bo taka amerykańska firma będzie miała p. Sasina głęboko w... poważaniu, ale po to, by przypilnować, że spółka zależna Skarbu Państwa na pewno kontrakt podpisze, ku radości gawiedzi i ekipy rządzącej, która to będzie mogła trąbić na lewo i prawo, że o to załatwili nam atom.
Jeszcze dodam, że polityk wątpliwej rzetelności, biorąc pod uwagę powstałą na jego cześć nową jednostkę, tzw.: "1 Sasin".

le rom napisał(a):
...Dziś przybliża się co nóż do 69...


Z kontekstu wnioskuję, że kolega miał na myśli słowo "nuż", jak mniemam?

@krewa

Co myślisz o takiej dywergencji?
Narysowałem też tę z czerwca, która zwiastowała odwrócenie trendu.


kliknij, aby powiększyć


MRC zwołuje kolejne NWZA

Mamy więc jedno NWZA 08.12 i drugie NWZA 21.12.
Przyczyna

Uchwała Nr 3
Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Mercator Medical S.A.
z dnia 21 grudnia 2021 roku
w sprawie dalszego istnienia Spółki

1. Działając na podstawie art. 397 Kodeksu spółek handlowych postanawia się o dalszym istnieniu
Spółki.

2. Niniejsza uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

Uzasadnienie: Potrzeba podjęcia uchwały wynika z przepisów Kodeksu spółek handlowych.
Sporządzone w dniu 15 listopada 2021 r. przez Zarząd Mercator Medical S.A. („Spółka”) Śródroczne
Skrócone Jednostkowe Sprawozdanie Finansowe za okres od 1 stycznia 2021 r. do 30 września 2021 r.
wykazało bowiem, iż w ujęciu jednostkowym Spółka poniosła stratę przewyższającą sumę jej kapitałów
zapasowego i rezerwowych oraz jedną trzecią kapitału zakładowego. W przypadku ustalenia powyższej
okoliczności Zarząd – na podstawie art. 397 Kodeksu spółek handlowych – jest zobowiązany do
niezwłocznego zwołania Walnego Zgromadzenia celem powzięcia uchwały dotyczącej dalszego
istnienia Spółki.


W ocenie Zarządu nie istnieje zagrożenie dla dalszej działalności Spółki, ani jej Grupy Kapitałowej.

W ujęciu skonsolidowanym Grupa wykazała za okres trzech kwartałów 2021 r. zysk netto przypadający
akcjonariuszom jednostki dominującej na poziomie 442 mln zł, a wartość kapitału własnego przekracza
1,1 mld zł. Grupa Kapitałowa Mercator Medical dysponuje przy tym płynnymi środkami finansowymi
w wysokości około 500 mln zł.

Kolega ma problemy z czytaniem z zrozumieniem. Nikt nikomu nie obiecywał skupu PO 1300zł.
Zawsze i wszędzie była mowa o skupie DO 1300zł. Różnicę wszyscy jak mniemam rozumiemy.

Wiele można zarządowi zarzucić, ale tego akurat nie. Trzymajmy się faktów, a nie naiwnych interpretacji.

Dokładniej:

Anabaza chce zwiększenia rady nadzorczej z 5 do 6 osób Robią miejsce dla Witolda Kruszewskiego. - to uchwały nr 4 i 5

Inne:
6) Podjęcie uchwały w sprawie umorzenia akcji własnych Mercator Medical S.A.
7) Podjęcie uchwały w sprawie obniżenia kapitału zakładowego Mercator Medical S.A.
8) Podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na nabycie akcji spółki Mercator Medical
S.A. przez jej spółkę lub spółki zależne i upoważnienia spółki lub spółek zależnych do
nabycia akcji Mercator Medical S.A



1) Umarza się:
a) 602.810 (sześćset dwa tysiące osiemset dziesięć) w pełni pokrytych akcji własnych
Mercator Medical S.A. o wartości nominalnej w wysokości 1,00 zł (jeden złoty zero
groszy) każda, będących akcjami zwykłymi na okaziciela, zdematerializowanymi oraz
dopuszczonymi do obrotu na rynku regulowanym, prowadzonym przez Giełdę
Papierów Wartościowych w Warszawie S.A., oznaczonymi kodem PLMRCTR00015,
b) 273.921 (dwieście siedemdziesiąt trzy tysiące dziewięćset dwadzieścia jeden) w pełni
pokrytych akcji własnych Mercator Medical S.A. o wartości nominalnej w wysokości
1,00 zł (jeden złoty zero groszy) każda, będących akcjami imiennymi,
uprzywilejowanymi i zdematerializowanymi oraz niedopuszczonymi do obrotu na
rynku regulowanym, prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych w
Warszawie S.A., oznaczonymi kodem PLMRCTR00056;
które reprezentują łącznie 8,23 % kapitału zakładowego Mercator Medical S.A.



1. Działając na podstawie art. 362 § 1 pkt 8 Kodeksu spółek handlowych w związku z art. 362 § 4
Kodeksu spółek handlowych, Walne Zgromadzenie Mercator Medical S.A. („Spółka”) wyraża
zgodę i upoważnia spółkę zależną _____ [następujące spółki zależne: _____] do nabycia akcji
Spółki
na następujących warunkach:
1) przedmiotem nabycia będą wyłącznie akcje Spółki w pełni pokryte, na okaziciela,
zdematerializowane i dopuszczone do obrotu na ryku regulowanym prowadzonym przez
Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie S.A., oznaczone kodem PLMRCTR00015;
2) maksymalna liczba nabywanych na mocy niniejszej uchwały akcji Spółki nie przekroczy
liczby akcji, których wartość nominalna odpowiada 20 % kapitału zakładowego Spółki;
3) akcje Spółki będą nabywane za wynagrodzeniem ustalanym przez spółkę zależną [daną
spółkę zależną], przy czym akcje Spółki nie mogą być nabywane za cenę niższą niż 1,00 zł
(jeden złoty zero groszy) i wyższą niż 200,00 zł (dwieście złotych zero groszy);

4) akcje Spółki mogą być nabywane za pośrednictwem wybranej przez spółkę zależną [daną
spółkę zależną] firmy inwestycyjnej;
5) upoważnienie do nabywania akcji Spółki udziela się na okres 5 (pięciu) lat licząc od dnia
podjęcia niniejszej uchwały.
2. Upoważnia się spółkę zależną [następujące spółki zależne: ____] do podejmowania wszelkich
czynności prawnych i faktycznych w celu wykonania niniejszej uchwały, z zachowaniem
warunków w niej określonych, w tym do ustalenia szczegółowych warunków nabywania akcji
Spółki.
3. Niniejsza uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia


MMT ma kasę, MM polski jej nie ma i wygląda na to, że upoważnią firmę z Tajlandii.

Nie widzę natomiast informacji, że nabycie jest celem umorzenia. Powinno być?


EDIT 1:
W projektach uchwał z 20 kwietnia 2021 informacja o celu skupu była, ale tam też było jasno powiedziane ile zysku będzie przekazane na skup:

1. Postanawia się zysk netto osiągnięty przez Spółkę w roku obrotowym 2020 w wysokości
312.025.147,32 zł (trzysta dwanaście milionów dwadzieścia pięć tysięcy i sto czterdzieści siedem
złotych trzydzieści dwa grosze) podzielić w ten sposób, iż kwotę w wysokości 312.025.147,32 zł
(trzysta dwanaście milionów dwadzieścia pięć tysięcy i sto czterdzieści siedem złotych trzydzieści
dwa grosze) przeznacza się na kapitał rezerwowy Spółki, tworzony na nabycie akcji własnych
Spółki w celu ich umorzenia.

EDIT 2:
Jest jeszcze ta informacja w obecnych projektach:

Uzasadnienie: Nabywanie akcji Mercator Medical S.A. przez jej spółkę zależną lub przez spółki zależne
wymaga podjęcia przez Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Mercator Medical S.A. uchwały w sprawie
wyrażenia zgody na nabycie akcji na podstawie art. 362 § 1 pkt 8 Kodeksu spółek handlowych w związku
z art. 362 § 4 Kodeksu spółek handlowych. Warunki nabywania akcji zostały określone w załączonym
projekcie uchwały. Na moment ogłoszenia propozycji uchwały Zarząd Mercator Medical S.A. nie
przygotował ostatecznej rekomendacji, która spółka lub spółki zależne mogłyby uzyskać upoważnienie
do nabywania akcji. Rekomendacja zostanie podana do publicznej wiadomości niezwłocznie po
przyjęciu przez Zarząd Spółki. Akcje zostaną nabyte w celu późniejszej odsprzedaży, jak również w celu
sfinansowania ewentualnych przejęć. Aktualnie nie ma możliwości umorzenia akcji będących w
posiadaniu spółki lub spółek zależnych.

@Analityk Fundamentalny
"Kapitalizacja spółki wynosi obecnie około 510-520 mln zł. Obecnie przy rocznej sprzedaży na poziomie 1,1 mld zł mamy 55 mln zł zysku netto co implikuje wskaźnik C/Z poniżej 6,5...."

520/55=9,45

Chyba miało być "co implikuje wskaźnik C/Z poniżej 9,5...."

Milko napisał(a):
Kernel ma regularnie sporo wyższe plony niż średnia ukraińska - zresztą to samo jest kwestią większości konkurencji z GPW. Nie jet to nic dziwnego, Ukraina ma bardzo duży potencjał jesli chodzi o zwiększanie yieldów (wystarczy sobie popatrzeć jak wyglądają średnie dla różnych państw), i jeśli mamy rozwinięte agronomicznie przedsiębiorstwo to będzie mieć yieldy na 'zachodnich' poziomach - a duża część Ukraińskich rolników nie ma takiej kultury uprawy ziemi, co skutkuje odpowiednio niższymi wartościami.


[Abstrahując od tematu uprawy pszenicy, kukurydzy, słonecznika....]
Ale za to bardziej ekologiczne i smakuje warzywem. "Przemysłowe rolnictwo" porzuciło jakość na rzecz ilości, co czuć dobitnie jak się ugryzie pomidora lub ogórka z marketu.
Zatem TAKI ukraiński "brak kultury uprawy ziemi" to ja bardzo szanuję. Podobnie jak tych w PL, którzy starają się wrócić do jakości.

SKOTbwp napisał(a):
" Przypomniała mi się taka spółka... ATON-HT.
Ta ich technologia jest mama nadzieję łatwiejsza do skomercjalizowania?"

Prosiłbym o bardziej zrozumiałą odpowiedź !

A propos WTT i Skotana - powiązania są bardziej daleko idące niż sugeruje zxr.


ATON-HT produkował reaktory mikrofalowe czy jakieś tam, cudowny lek na utylizację azbestu, nieprzyjemnych zapachów i innych ustrojstw. Wszystko pięknie, cacy. Urośli z kilkudziesięciu groszy lub okolic 1 zł na 9,68zł w szczycie. A teraz są po 0,22 bodajże. Technologia może i działała, ale stosunek wydajności do kosztów sprawiał, że nie była to zbyt ekonomiczna inwestycja.

A FLUID? Genialna instalcja do usuwania bioodpadów i produkcji energii i węgla drzewnego w jednym? Też wszystkie pięknie, ale coś nie wyszło...

Przypomniała mi się taka spółka... ATON-HT.
Ta ich technologia jest mama nadzieję łatwiejsza do skomercjalizowania?

Nie patrz wstecz w ten sposób.
Mogę przeklikać wykresy 100 spółek i znaleźć dobre kilkanaście, patrząc na wykres których można powiedzieć "szkoda, że nie kupiłem X lat temu". Ale to nie ma sensu. Można też znaleźć tez kategorii: "dobrze, że nie kupiłem X lat temu". I to też nie ma sensu. Więc po co?
Chyba że chcesz przeanalizować dokładnie jakie informacje w momencie debiutu pozwalały prognozować, że ta spółka ma szanse na taki rozwój, a które zignorowałeś.
Inna analiza sensu nie ma.

anty_teresa napisał(a):

Nie bez kozery kurs CD Projektu spada. Rynek spodziewał się, że CP2077 będzie jedną z najlepszych gier dekady. Już wiadomo, że taką się nie stał i nie stanie. Sam zarząd CDP celował w średniorocznie 1 mld zł zysku, który dziś też wydaje się mało realny. Ale... na W3 zapracowali sami. Mają IP których kolejna odsłona za 4-5 lat znów przyniesie krociowe zyski. Kolejna odsłona CP podobnie. Stan gotówki w kasie CD Projektu odzwierciedla kompetencje zarządu, a nie przyjazne średnioterminowo środowisko - taka jest różnica. O ile rynek okazał się nieracjonalny z wyceną CDP w zeszłym roku, to teraz wycenia spółkę na 16 mld zł. Dla mnie to oznacza wciąż oczekiwanie na 800 mln zł - 1 mld zł średniorocznego zysku netto. Potrafię sobie wyobrazić, że tyle zarobią, nie w tym roku, ale w przyszłym po wydaniu DLC? Możliwe. W kolejnym także ze względu choćby na implementację online. A już kolejny rok to W4 i deszcz pieniędzy. Owszem, ten scenariusz wydaje się optymistyczny, ale jest nie tak znów odległa perspektywa. Gdyby pandemia występowała co 4-5 lat to spokojnie Mercator mógłby być wyceniany powyżej 10 mld zł. Ale szanse, że tak będzie są w mojej opinii znaaaaaaacznie mniejsze niż to, że W4 nie będzie sukcesem.


Ja przepraszam, pozwolę sobie przyczepić do jednego zdania: jakie kompetencje zarządu mówiąc o CDR?
OK sami ciężką pracą doszli do sukcesu W3 i to im trzeba oddać, ale kompetencje kończą się tam, gdzie wywala się całą koncepcję w połowie pracy nad grą, zaczyna od nowa, przymyka oko na niedoróbki (to stwierdzenie nie oddaje tego, że gra była niegrywalna na PS4), uwala przez to najważniejszą premierę w historii firmy i potem trzeba publicznie przepraszać, co zresztą zrobił osobiście współzałożyciel i wiceprezes, oświadczając, że winę za jakość gry ponosi zarząd.
A co zrobił MRC? Owszem, pandemia spadła tej spółce z nieba i trzeba się wysilać, aby na niej nie zarobić jeśli się sprzedaje rękawiczki, ale nie wygląda aby cokolwiek zepsuł. Wręcz przeciwnie - kompetencje zarzadu doprowadziły do tego, że są jedną z 2 większych spółek na świecie, zajmujących się zarówno dystrybucją jak i produkcją, co pozwoliło zarabiać ogromne pieniądze już w q2, razem z innymi dystrybutorami mającymi podpisane kontrkaty na dostawę i pozwoliło utrzymać wyniki, gdy sytuacja zaczęła się odwracać na korzyść producentów. Próbują, produkują, sprzedają, wchodzą w detal, zakładają sklepy internetowe, otwierają oddziały we Francji, Niemczech, Wlk. Brytanii, rejestrują kolejne produkty w FDA w USA, budują fabrykę(i). Kompetencje zarządu zweryfikuje jakość rozwijanego biznesu, zatrudnianych managerów, przyszłych przejęć i ogólnie kolejnych podejmowanych kroków.
A na to trzeba czasu, a nie roku pandemii.

Bo koszt transportu prawie zawsze jest po stronie kupującego.
Koszt co nie znaczy organizacja.
Tzn może organizować producent i zafakturować odbiorcę albo może organizować odbiorca. Tak czy owak koszty u niego są.
Zatem z jednej strony MRC ma koszty przy sprowadzaniu towaru dla dystrybucji i te mają wpływ na marże, a jednocześnie w produkcji (czyli u MMT) nie ma kosztów transportu.

krewa napisał(a):
Zarząd wspominał ostatnio o produktach w drodze. Skoro to nie zostało zafakturowane, to ryzyko nie przeszło na kupującego. A to oznacza, że koszt transportu jest po stronie sprzedawcy. Mnie to lekko dziwi, gdyż z handlowego punktu widzenia towar na który jest ssanie powinien być sprzedawany na EXW lub FOB


Masz rację co do samego mechanizmu tzn niezafakturowany transport w drodze = transport po stronie MRC.
ALE...
Nie zrozumiałeś wypowiedzi CFO, a mówił to bardzo wyraźnie.
Ryzyko nie przeszło na kupującego, bo kupującym jest MRC. Przekierowali produkt do wewnętrznej dystrybucji i ma być sprzedany w Europie Zachodniej. Po sprzedaży będzie wykazany w przychodach zarówno MRC jaki MMT. Jest to produkt specjalistyczny, wysokomarżowy. MRC chce zgarnąć cały tort dla siebie, tzn marżę producenta, hurtownika i detalisty. Więc nie chodzi tu o to czy na towar jest ssanie czy nie, tylko o biznesową decyzję MRC. Marzec - trwające lockdowny, MRC się towaruje. Kwiecień - rekawiczki docierają. Maj - zdjęcie lockdownów, otwarcie branży HoReCa, gabinetów fryzjerskich, kosmetologów, kosmetyczek itd. Po zniesieniu lockdownów MRC jest na pozycji do ataku. Moim zdaniem taki jest plan zarządu, a na ile sprawni będą w upychaniu towaru za 100mln zł (tyle mi wyszło z brakujących przychodów, zysków i średniej marży na towarze z 2020r).

https://youtu.be/5DNN5VHbk1s REMAKE :)
poprawiony film z komentarzem CFO nt wyników

chyba nie tylko ja odniosłem wrażenie że na tym pierwszym filmiku jest zestresowany a przez to mniej wiarygodny

A skoro już zabrałem głos pociągnę temat:

Z konferencji:
"Spółka potwierdziła, że 2/3 produkcji rękawic jest sprzedawane na bazie długoterminowych kontraktów z ustalonymi cenami. Z kolei w segmencie dystrybucyjnym Mercator Medical podejmuje działania, aby powiększać udział e-commerce’u, a także rozbudowuje sieć przedstawicieli handlowych, co zwiększy możliwości tego segmentu w drugiej połowie roku. Po przeprowadzeniu masowych szczepień można również zakładać zwiększenie liczby tradycyjnych zabiegów."

Gdzieś widziałem szerszą wypowiedź prezesa gdzie mówił, że mają ceny zapewnione do q1 2022r.
I to się zgadza - krótka analiza, rozszerzona o info.
Wszyscy wiemy, że MRC miał kontrakty z Wlk Bryt i Australią na łącznie z grubsza licząc 500mln zł zawarte w lipcu zeszłego roku. Wtedy to były super kontrakty ale ceny tak poszły do góry, że na koniec sprzedawali po cenach znacznie niższych niż na rynku. One skończyły się w q1 tego roku, a od kwietnia sprzedaż idzie po wyższych cenach. W ich miejsce zawarli te trzy (można domniemywać, że jeśli dotyczą dokładnie tej samej ilości produkcji to różnica miedzy wartością starych kontraktów i tych, da dodatkowy zysk, któy co prawda trzeba skorygować o większe koszty produkcji - surowiec zdrożał; ale mniejsza z tym bo od innej strony chciałem podejść):
www.bankier.pl/wiadomosc/MERCA...
www.bankier.pl/wiadomosc/MERCA...
www.bankier.pl/wiadomosc/MERCA...
Mamy
178 mln Singapur
153 mln Szwecja
307 mln Nowa Zelandia
= 638 mln zł sumarycznie
638=2/3 (prezes mówił że mają kontrakty na 2/3)
Więc całość produkcji powinna zostać sprzedana za nie mniej niż 957 mln zł (spotowe ceny powinny być wyższe, więc ta wartość jest pewnie zaniżona)

Za cały 2020 produkcja miała rentowność 65%, ale pierwsze 2 kwartały były "słabe". Q4 był najlepszy.
Uogólniam, pomijam kontrakty niezaraportowane o ile takie są.
Jeśli są, wynik będzie wyższy.

Wychodzi, że 650mln zł to minimum co zarobi produkcja w 2021r.
Do tego wystarczy że produkcja zarobi 250 mln i mamy 900 mln
W zaszłym roku produkcja zarobiła 312 mln z tym, że q1 można zignorować bo miał marginalny wpływ na wynik roczny. Od tego czasu rozbudowują sprzedaż i reinwestują zyski w towar. Więc nawet jeśli spadną im marże na dystrybucji (powinny bo kupują towar od Kossana i Supermaxa po coraz wyższych cenach; to co traci dystrybucja na razie nadrabia produkcja sprzedając do USA, Nowej Zel, Singapuru i Szwecji) to część nadrobią wolumenami.




I to jest ważne:
– Przesunęliśmy część zakupów rękawic u dostawców segmentu dystrybucyjnego i przenegocjowaliśmy warunki. W efekcie w drugim kwartale do dystrybucji trafią kupione taniej rękawice, co powinno poprawić marże – wskazał CFO Grupy Mercator.

Czyli jest szansa że odzyskają część marży nawet jeśli ceny nie wzrosną.
Jak to działa wytłumaczone poniżej. To już nie moje, możliwe że z Bankiera. Wkleił mi kolega na Whatsapp, więc nie jestem wstanie podać autora i zalinkować (ok, mógłbym poszukać przez wujka Google, ale pora spać, toteż nie mam chęci). Ale pozwolę sobie zacytować. Opisany został dosyć istotny mechanizm pozwalający przez jakiś czas jeszcze chronić/zwiększać marże, na części sprzedaży:

"Zanim przejdę do tego co nas czeka w następnych kwartałach, chciałbym wytłumaczyć jedną rzecz. Wyniki z dystrybucji są słabsze, ponieważ Mercator zdecydował się opóźnić dostawy po to, żeby uzyskać wyższa marżę. W jaki sposób?

Wyobraźcie sobie scenariusz, w którym Mercator kontraktuje w listopadzie dostawę rękawiczek od Supermaxa w cenie 120 USD w marcu 2021, jednocześnie rękawiczki te mają zostać dostarczone do szpitali do czerwca 2021. Mercator zauważa, że w styczniu ceny rękawiczek sięgają 160 USD i cały rynek producentów zauważa, że jest to górka cenowa i ceny będą tylko spadać. Więc proponuje Supermaxowi: "wiecie co? możemy zmienić zapis umowy tak, żebyście dostarczyli te rękawiczki w maju, ale po 110 USD.". Supermax oczywiście zgadza się, bo w zamian za przesunięcie będzie mógł uzyskać wyższą marże na spocie. Sytuacja win-win, Mercator wywiąże się z przetargu z lepszą marżą i Supermax zwiększy swój zysk. Skąd taki pomysł? Cytat:
– Przesunęliśmy część zakupów rękawic u dostawców segmentu dystrybucyjnego i przenegocjowaliśmy warunki. W efekcie w drugim kwartale do dystrybucji trafią kupione taniej rękawice, co powinno poprawić marże – wskazał CFO Grupy Mercator.

Dlaczego dopiero tak robią? Bo taka zagrywka ma sens jedynie wtedy kiedy ceny rękawiczek spadają. Cena przetargu pozostaje stała, ale cena nabycia towarów niższa im później się je kupi. W poprzednich kwartałach sytuacja była odwrotna, wcześniejsze zakupy zwiększały marże. Ostatecznie wynik pozostanie taki sam, ale inaczej rozłożony w czasie; potwierdzeniem tego są też niższe przychody w q1.

(...)"

rubik napisał(a):
Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że zyski kwartalne Mercatora będą spadały (w kolejnym kwartale względem poprzedniego). Pytanie zasadnicze, na jakim poziomie ów zyski się ustabilizują tzn. będzie można je przyjąć za powtarzalne.

Zgadam, się z Kolegą @Joker obecnie prognozowanie tych zysków (powtarzalnych) jest czystą spekulacją.

Kurs będzie reagował na dane o czasie realizacji zamówień i raporty firm analitycznych dotyczące prognoz światowego rynku rękawic medycznych.


Jak ktoś na giełdzie jest czegoś pewny to dopiero zaczyna, albo zaraz kończy. Którym z nich jesteś? :D

Mam kilka uwag:

a) wiemy, że ceny kontraktowanych rękawiczek (kupowanego towaru) rosną, dystrybucja będzie zmniejszała marżę. Powinna to nadrabiać ilością, bo kontraktują coraz większe ilości, a sieć dystrybucji rozrasta się. To nie jest odkrycie ameryki, choć na razie nie widać jakoś super tego efektu, może rynek jest już podzielony. Kto miał kupować, ten ma swojego dostawcę.
Mamy 100 mln mniej przychodów i pozornie dla niektórych sprzedaż się załamuje. Raport za q1 pokaże czy chodzi o dystrybucję czy produkcję. Zarząd wyjaśnia, że przekierowali część produkcji do swojej dystrybucji i sprzedaż będzie wykazana w kolejnych kwartałach. Więc mamy przesunięcie przychodów na kolejny kwartał.
Jeśli to prawda to w jednostkowym raporcie przychody powinny być na poziomie zbliżonym do q4 lub większe. Po porównaniu tego ze skonsolidowanym powinna wyjść mniejsza sprzedaż produktów, pytanie o ile bo ceny rękawiczek rosły w q1 i część starych kontraktów się kończyła. Te wzrosty przykryją nieco mniejszą sprzedaż, ale wydaje mi się, że i tak będzie to wyraźnie widać.

Co widzimy w ostatnim raporcie:
q4 - średnia marża 53,44%
q1 - średnia marża 52,06%

To jest załamanie?

b) brakuje 61,2 mln zysku q1 względem q4 oraz 100,1 mln przychodów.
W raporcie rocznym w porównaniu segmentów podano średnią roczną marżę: 64,7%. Wiadomo, surowiec zdrożał, transport zdrożał (może nie ma wpływu na marżę na sprzedaży jeśli kupujący pokrywa koszt, ale ma wpływ na zakup surowca, jeśli ściągają nitryl drogą morską), a marża jest uśredniona dla całego roku, ale pokazuje mniej więcej czego się spodziewać w q1. Czyli nie mniej niż 64,7%.
Nie łączy się to Wam?
61,2 / 100,1 *100% = 61,14%
Czy liczby nie potwierdzają słów prezesa o przekierowaniu produkcji do dystrybucji? Towar za 100 mln został przekierowany do Europy. Zysk jaki miał się na nim pojawić to 60-65mln zł. To przygotowanie na zakończenie lockdownów i otwarcie się HoReCa.
Zarząd mówił, że szykuje strategię tak jakby pandemii nie było. Nie możemy jednoczesnie płakać, że "firma się kończy bo pandemia się kończy" (właśnie widzę....) a jednocześnie narzekać, że zajmuje pozycje na rynku niepandemicznym chcąc wyprzedzić konkurencję i zwiększyć marże.
W biznesie/marketingu jest coś takiego jak prawo pierwszeństwa.
"...prawo to sprowadza się do wniosku, że ten, kto pierwszy wprowadza dany produkt, usługę (czy też tworzy nową branżę), ma największe szanse na sukces. Co ciekawe, z tego prawa wynika, że wystarczy być tylko pierwszym, a jakość już jest mniej ważna…Kolejne biznesy „naśladujące” pierwszą firmę mają już znacznie trudniej"
Wiadomo, to tylko rękawiczki, nic odkrywczego. Ale prawo działa też w tej sferze, że ktoś kto zajmie miejsce na rynku choćby z tak banalnym produktem jak rękawiczki ma pozycję uprzywilejowaną.
W branży HoReCa, gabinetach kosmetycznych, u fryzjerów zużycie duże nigdy raczej nie było, ale pandemia to znacznie zmieniła.

Big Bee napisał(a):
Pewnie, że podaż NBR będzie rosła, naturalne prawa ekonomiczne, widziałem duże plany budowy, np. LG. Tyle, że nie można zakładać, że producent rękawiczek podnosi sobie cenę 4-5 razy od początku roku tak jest teraz, a dostawca surowca nie podniesie dalej. W ogóle dziwię się, że dostawcy nie podnieśli ceny proporcjonalnie by mieć udział w tym torcie. Te nożyce ASP/ceny NBR tak się rozwarły nienaturalnie, że muszą się jakoś dostosować.

Także być może nadal ekspresowy wzrost przed nami NBR, kto wie? Na lateks naturalny przerzucić się niełatwo, bo to dopiero jest sztywna podaż, przecież to pozyskuje się z kauczukowców i tak hop siup się tego nie pozyska. Wydaje mi też, że razie ewentualnego spadku ASP nie należy oczekiwać proporcjonalnego spadku NBR, bo to na ten moment producenci rękawiczek mają z czego schodzić, z tych soczystych marż, których producenci NBR nie otrzymali.


Co do wytłuszczonego zdania. Wiesz przecież jak działa ustalanie cen w kapitalistycznym świecie. Prawo popytu i podaży rządzi. Z perspektywy producentów NBR pandemia to nic dobrego - na pewno spadły zamówienia z innych branż, a skoro nie było dużego popytu na nitryl, to i producenci chcąc sprzedać surowiec, musieli obniżyć ceny. Chyba że byłaby zmowa cenowa...
Spójrzna "dwa ostrza" wspomnianych przez Ciebie nożyc. Z jednej strony ogólnoświatowy spadek popytu na nitryl. Równolegle branża rękawiczkowa nie przerzuciła się na nitryl, a przynajmniej konwersja w kierunku nitrylu jest ewolucyjna a nie rewolucyjna. Z drugiej straszne ssanie na wyrobie gotowym, którego nie da się wyprodukować w garażu - potrzebna nietania linia. Więc popyt na nitryl nie zwiększył się zanadto, przy równoległym wzroście popytu na rękawiczki.
Nadal Cię dziwi rozwarcie ASP NBR i rękawiczek? Mnie ani trochę.

Big Bee napisał(a):
Ależ oczywiście, że się przerzuca na klienta, zwłaszcza gdy takie brutalne miesiące zimowe przed nami. Tyle, że wtedy ciesząc się z rosnącego ASP trzeba pamiętać, że znaczną część korzyści wzrostu cen zjadają koszty, publika cieszy się, że przychody rosną, ale zysk tak sobie. Problem może być na wiosnę, gdy miejmy nadzieję będzie mniej hospitalizacji, zgonów i zapotrzebowania na PPE, wtedy popyt może odpuścić i poziom równowagi cen stopniowo obniżać. Zwłaszcza gdy sam TG do końca marca 2021 wrzuci 9 mld rękawiczek nowych mocy.

No nic, jeśli rzeczywiście są zabezpieczeni na koszcie surowca po 1500 USD na przynajmniej rok, to plus dla zarządu i wycena z tego tytułu ok 5% up. Patrzyłem trochę na ostatni webinar, ale nie znalazłem, że są zahedgowani cenowo.


To, że przy wzroście cen rękawiczek rosną koszty surowca, jest naturalne, niezależnie czy to jest skutek czy przyczyna, bo bywa i tak i tak. Najważniejsze, by ceny surowca kwotowo rosły wolniej niż ceny rękawiczek, a zatem żeby marża nie spadała.
OK, nie przez cały rok nitryl rósł, bo lockdown i wyhamowanie w innych branżach wpłynął na mniejsze zużycie NBR. Ale już sama branża rękawiczek w ciemię bita nie jest i wielu producentów widząc wyższe marże na r. nitrylowych zwiększa(ło) ich udział w produkcji, zwiększając popyt na NBR. A to już ma bezpośredni wpływ na jego ceny.
Może to truizm, ale przypomnę, że NBR nie będzie wiecznie rósł i nie można zakładać, że ASP rękawiczek ustabilizuje się lub spadnie, a już cena NBR nie (chyba że inne branże mocno pociągną surowiec). Będzie mniejsze parcie na zakup NBR "po każdej cenie", część branży może wróci do lateksu. Ale na pewno producenci nie będą się ścigać o zakontraktowanie NBR tak jak jest to teraz. To chyba było na ostatniej konferencji - o ile dobrze pamiętam, wspominano, że wielu producentów boryka się z brakiem surowca. A skoro borykają się z brakiem, a ceny rękawiczek rosną, to dla nich priorytetem jest zakontraktowanie dostaw przed konkurencją. Cena jest dopiero na drugim miejscu.

I tak jak jeden z kolegów wspomniał, branże NBR też nie pozostanie obojętna na duży popyt i podaż surowca będzie rosła.

Big Bee napisał(a):
Parę kwestii do poruszenia.

@Goral. Chyba mocno się zagalopowałeś pisząc o C/Z 2-3 po 4q, bo jakbyśmy nie liczyli to na dzisiaj kapitalizacja wynosi 4,3 mld PLN, zysk 4q szacować można na 450 mln (ja nawet myślę, że będzie wyżej), co daje ok 1 mld, zatem bite C/Z = 4. No chyba, że twierdzisz, ze samym 4 q zarobili ok 1 mld netto.

Ala tak jak już pisałem, strasznym błędem, który robimy sobie w prawidłowym postrzeganiu i analizie otoczenia, jest poleganiu na 12-miesięcznych "trailingach", przy tak zaburzonym rynku. To jest gwałt na logice. Zapamiętajmy po wsze czasy, o wartości decyduje cały "wektor" wyników w przyszłości. W szczególności zyski powtarzalne! Natomiast, jeśli piszesz o C/Z = 2-3, to tak tak się zapewne stanie, dokładnie tak jak było na JSW, po hossie z 2016-2017.

Drugą sprawą, którą chcę poruszyć jest kwestia "potężnego" deficytu rękawic. Są nawet artykuły o 200 mld deficytu, każdy o tym pisze, na innym forum co drugi wątek tego dotyczy. Tylko każdy, kto tak pisze chyba dobrze nie odrobił lekcji z mikro i makroekonomii (w tym analitykach rynkowych), o krzywych popytu i podaży i wynikającej z tego relacji cenowej.

Może się tu narażę, ale powiem dość zdecydowanie. W gospodarce rynkowej takiej jakiej żyjemy, nie ma czegoś takiego jak deficyt rękawiczek. Wiem, brzmi ostro, ale wczytajcie się w argumenty.

Każdy kto chce kupić rękawiczki, może to zrobić (bo każdy producent zostawia sloty na rynek bieżący, a nie tylko długoterminowe kontrakty), jest tylko kwestia zaoferowania ceny rynkowej. W mojej opinii dochodzimy chyba do bariery cenowej akceptowanej przez popyt, a więc sytuacji w której klient (szpital, samorząd, itd) chciałby kupić rękawiczki np. po 100 $, ale cena rynkowa wynosi 110$, Niby popyt jest, ale przy innym poziomie cenowym, ale to ten zamożniejszy szpital ostatecznie dyktuje cenę i stąd jest to 110. Tak działa rynek. Nie twierdzę, że mi się to podoba, bo przykro wiedzieć i widzieć, że ktoś biedny nie może sobie pozwolić no podstawowe dla innych produkty, bo jest wykluczony przez za wysoką dla niego cenę (np. podstawowych artykułów żywnościowych, leków, itd). Strasznie to brutalne i przykre.

Często słyszy się, że w Polsce jest deficyt mieszkań na 2 mln. Mnóstwo osób żyje w przepełnionych mieszkaniach, w złych warunkach sanitarnych. Czy ten deficyt wpływa na rynek, niby popyt jest, tylko co z tego jak nie mieści się w bieżących relacjach cenowych? Każdy bowiem teraz może kupić mieszkanie jakie chce, tylko musi zapłacić cenę rynkową, nie wystarczy chcieć. Albo przykład z innej strony rynku. Może ktoś z was chciałby kupić Rolls Roysa? Ja pewnie też, tylko czy samą chęcią rzeczywiście stanowimy o popycie. Dokładnie tak jest zatem z rękawiczkami, popyt potencjalny, a realny czyli płacący bieżącą cenę rynkową to dwa światy.

Spójrzcie na raport ten:
klse.i3investor.com/blogs/glov...

Tam na wykresie są szacunki popytu i podaży, ktoś powie, ale boska przyszłość czeka rynek. Popyt cały czas większy niż podaż! Tylko co z tego skoro według tego samego raportu w 2019 też była przewaga popytu nad podażą i to zauważalna. I wszyscy wiemy jakie wyniki miał MRC w tym m roku! No właśnie, mizerne.

Nie wiem jak długo jeszcze rynek będzie w stanie akceptować te ceny. Policzyłem sobie, że już w III kw MRC miał średnią cenę sprzedaży segmentu produkcji na 120 USD/1000 sztuk. To już nie mało.

Wczoraj rzuciło mi się w oczy to, że na Allegro w sklepie MRC, rękawiczki black nirtylex są po 63 PLN, a jakieś 2 tyg temu były po 68 PLN. Może to jest właśnie ta bariera.

Nic to, przed MRC jeszcze dwa absolutnie rekordowe kwartały, pewnie dopiero w II kw 2021, przy szybkim tempie szczepień w USA i Europie, wiośnie, ceny zaczną mocniej opadać, a z drugiej strony w pełnej krasie uderzą ceny lateksu, będzie widoczny regres wyników.


EDIT-poprawiłem błędy w obliczeniach.
Zaznaczam, że przeceniasz rolę wzrostu cen nitrylu. Tutaj znalazłem wykres cen.
www.ceicdata.com/en/china/chin...
Urósł: 19% rok do roku (z 16 na 19k), 30% od dołka (z 13,5 na 19,1k). Jaki jest udział kosztu surowca w finalnej cenie produktu?
BARDZO OGÓLNIE podejdę do tematu bo nie mam siły tego rozkładać na czynniki pierwsze. Może TY masz, albo antyteresa....
W sprawozdaniu za q3 (skonsolidowanym) mamy 175.324zł tytułem zużycia materiałów i energii - okres za 3 kwartały. 814 wykazane jest w tej samej pozycji w spr. jednostkowym. Więc policzę 174,5, z czego tylko część (pewnie znaczna to surowiec). Nie znam się niech będzie, że 90% to surowiec, co daje nam 157 mln zł kosztu. Dzielimy na 3 bo interesuje nas kwartalny koszt surowca, dostajemy ok 52 mln zł.
Wzrost cen surowca z q4 to 41% na koniec listopada, ale cena nie urosła skokowo, więc średnio dla kwartału może to być 20-30%. Co da 10,5-15,7mln zł większych kosztów. Nie wiem z jakim wyprzedzeniem kontraktuje się dostawy i na jaki okres, więc pomijam ten aspekt - ma to znaczenie raczej pod kątem czy wzrost cen surowca będzie widoczny w 4q20 czy 1q21.
Zatem..... jaki wpływ na finalny wynik będzie miał wzrost kosztów produkcji rzędu 10-16 mln? Przypominam, że firma zarobiła w q3 ponad 350mln zł, a ceny produktów w q4 wciąż rosną (co bezsprzecznie pokazuje wzrost zysku TG za okres sierpień-listopad) i to szybciej niż ceny surowca.

A ja myślałem, że:
"Bessa – długotrwały trend spadkowy cen papierów wartościowych lub towarów notowanych na giełdzie papierów wartościowych. " a tu się okazuje, że wykres w ciągu tygodni skacze miedzy bessami a hossami.

cheron napisał(a):
Jeszcze nie dodałeś, że Top Glover od początku roku wzrósł o 300% a Mercator o 400% salute


Jeszcze nie dodałeś, że Mercator miał w 2019 STRATĘ 2,3 mln zł, a Top Glove Corp ZYSK 364,68 mln MYR czyli w przeliczeniu ok 334 mln zł. Ważny jest oczywiście zysk na akcję, ale abstrahując już od ilości akcji, nie trzeba być wybitnym geniuszem, aby rozumieć, że firma która przyniosła straty jest niżej wyceniona, niż firma która ma stabilne zyski. Bezrefleksyjne porównywanie kursu z początku roku obu spółek jako bazy do liczenia procentowego wzrostu jest najdelikatniej mówiąc nierzetelne.

Jeszcze dodam (info z jednego z konkurencyjnych portali):
TOP GLOVE bieżący c/z 113,86
MERCATOR bieżący c/z 24,51
(UWAGA - wynik TOP GLOVE nie uwzględnia marca, c/z obliczony na koniec lutego; Mercatora na koneic marca; ponieważ boom popytowy zaczął się w marcu, wycena jest krzywdząca dla TOP GLOVE i różnica nie jest aż tak duża, choć podejrzewam, że Mercator droższy nie jest)

Inny malezyjski konkurent Careplus miał stratę w 2018 i 2019 więc już prędzej można te spółki porównać pod kątem wzrostu ceny akcji.
Kurs na koniec roku Careplus 0,12 - obecnie 1,58 - wzrost x13
Mercator na koniec 2019 9,95zł - obecnie 53zł - wzrost x5,32

salute

Naprawdę? A ja mam znajomego, który już 3x stracił oszczędności na forexie (w przeciągu 10 lat). Na szczęście ma firmę i z niej się utrzymuje. To pokazuje, że po dużej wtopie część osób wraca.

Natomiast sprawa oneoff jest dyskusyjna. Wynik został powiększony przez zarobek na MM, ale to od zarządzania ryzykiem i analityków XTB zależą wyniki spółki. A jak mówił Omar Arnaout w wywiadzie, zarządzanie ryzykiem jest bardzo ważne.

Jeżeli firma zarabia bez zmienności 37 mln zł w jednym kwartale, a liczba ich aktywnych klientów wzrasta 2-3-4x, to mamy prawo spodziewać się skokowego wzrostu przychodów na core bussiness'ie. Wynik będzie powtarzalny, choć nie na poziomie 196 mln zł.

Niewielu tu gra pod pierdylion zł za rok 2020 i pierdyliard zł za rok 2021, ale pod wzrost organiczny liczby klientów, nowe licencje, które powinny zostać wkrótce przyznane, wzrost zysków i dywidendy 50-100%.

Zresztą jeśli spółka zarobi choćby te 400 mln zł, co da 3,41zł/akcję i 50-100% z tego będzie wypłacone w postaci dywidendy tj 1,7-3,4zł i w kolejnych latach spółka będzie wypłacała choćby 1 zł zysku w postaci dywidendy to jest tania a w dalszej perspektywie warta wyceny C/Z 10 czy nie?

orb1033 napisał(a):
Pytanie do bardziej doświadczonych: czemu w ogóle potrzebny jest spółce skup akcji? Czy nie lepiej byłoby spłacić zadłużenie lub chociaż jego część w takim korzystnym dla biznesu okresie? Albo nawet zainwestować w zwiększenie mocy produkcyjnych jeśli oczekuje się utrzymania większego popytu na przyszłość.


Budowa nowej fabryki/linii to kwestia kilku miesięcy.
Po ch...olerę im nowsza fabryka skoro ta stara (czyt. nowa, ale istniejąca i skończona) jeszce w zeszłym roku nie miała pełni popytu na produkty a firma ponosiła straty.
Nie sztuka przeinwestować i wybudować nowe linie na koniec pandemii a potem bujać się z kredytami, emisjami akcji, obligacji na przetrwanie itd.

Nawet jak umorzy te 567.000 akcji to Anabaza nieprzekroczy 70%

Zyżnowski z Anabazą ma: 6 731 554 (63,48%)

Jest 10.589.100 akcji. Po umorzeniu miałby 67,17% udziału.
Ale jeśli skupi cały milion akcji, wtedy udział mu wzrośnie do 70,20%.
Do tego jednak daleka droga. Wątpię w powodzenie skupu za 50.

Przy okazji odnoście tych 150zł:
Po umorzeniu 1 mln, przy zyskach kwartalnych 20,5+50+40+30 mln zł czyli 140 mln w rok (takie sobie zakładam od dłuższego czasu), C/Z 10 da 146 zł. Przypadek?

Za mało czasu zostało do szacunkowych wyników za q2 na takie cuda-akcje z wycofaniem firmy. Chyba, że by nie było wyników szacunkowych, wtedy przestraszona ulica sama zaczęłaby oddawać akcje wietrząc spisek i załamanie sprzedaży w maju. Na Bankierze byłoby mnóstwo tematów stylu "firma boi się pokazać stratę w q2"

Ad. 1. Fundy tak mają, że nie zawsze ich ruchy są korzystne dla ich wyników. Querqus tłumaczył powód sprzedaży, zakładam, że nie kłamał. Było to w oficjalnych wywiadach z Buczkiem, więc gdyby było coś innego na rzeczy można brać pod uwagę odpowiedzialność karną. Syntexan mógł potrzebować żywej gotówki na dofinansowanie innych spółek z portfela lub inne inwestycje, a XTB to spółka, z której wyjścia było najszybsze i najprostsze.
Oczywiście to wszystko może mieć drugie dno, ale to tylko domniemania względem twardych faktów - kolosalny zysk za q1, mnóstwo pieniędzy w kasie, duży przyrost klientów, planowane ekspansje na kolejne kontynenty.
Mając takie dane wybór jest jeden.

Ad. 3. Mnie trapiło czy XTB nie dostało po tyłku na ujemnych cenach ropy, ale to już było wielokrotnie rozkminiane na wielu forach. Spadek do ujemnej ceny miał miejsce 20 kwietnia (wieczorem?) na majowych kontraktach. 16 kwietnia XTB rolował kontrakt z majowego na czerwcowy, a 22 kwietnia z czerwcowego na lipcowy.
Czy XTB mogło po prostu popłynąć na zmienności? Raczej niewielka szansa. Owszem są market makerem, ale pokazali, że zarabiają na tym. Zresztą mają tam jakieś algorytmy, mądre głowy, spready... Do tej pory wszystkie kwartały mieli zyskowne, więc nie ma podstaw by sądzić, że im się potknęła noga.

Bardziej przemawia do mnie, że grubasy grają na zamęczenie i zasianie wątpliwości. (Ad. 2)

krewa napisał(a):
Zapewne patrzymy na różna wykresy.
Kurs nie powrócił do strefy konsolidacji, na wykresie tygodniowym mamy objęcie bessy, wymagające potwierdzenia, w układzie miesięcznym również nie mamy niczego pozytywnego, wbrew temu co piszesz


kliknij, aby powiększyć


Pytanie co jest ważniejsze?
Objęcie bessy na tygodniowych interwałach czy długi dolny knot świecy pokazujący, że spółka nie do końca ma chęć wędrować w tamte poziomy.

Spółka weszła w ten tydzień na maksach, a po raporcie (de facto bardzo dobrym raporcie) spadła w kilka dni na poziom 38,2% Fibo (korekta się należała jak psu buda, czekałem na nią od co najmniej 2 tygodni, a gdy przestałem wierzyć i uwierzyłem w wybicie - przyszła).
Ta świeca to wypadkowa zeszłotygodniowych maksów, realizacji zysków po raporcie (w myśl kupuj plotki, sprzedawaj fakty, choć te fakty już przecież były znane od czasu publikacji szacunków), korekty zgodnej ze zniesieniami Fibo i wzrostu popytu na akcje w dolnych rejonach świecy.

Objęcie bessy to z tego co czytam bardzo wiarygodne formacje, ale żadna formacja nie sprawdza się w 100%.

Drobne info:

Ministerstwo zdrowia opublikowało dziś listę ewidencyjną z firmami, z którymi dokonała interesu, z naszego rynku jest Biomaxima i Mercator
www.gov.pl/web/zdrowie/covid--...

Wyfiltrowałem Mercatora:
Przedmiot zakupu Ilość Dostawca Wartość zamówienia Podstawa zakupu Status zamówienia
Rękawiczki jednorazowe 3 900 000 sztuk Mercator Medical S.A. 625 600,80 zł Zlecenie zakupu Dostawa zakończona
Zakup rękawiczek 13 631 000 MERCATOR MEDICAL 1 711 946,66 zł Dyspozycja MZ zrealizowane

Łącznie 2 337 547,46 zł

Innych zakupów rękawiczek (poza partią od Agencji Rozwoju Przemysłu, a od kogo ona ma, nie wiadomo) nie było, więc Mercator ma na tę chwilę wyłączność w MZ

Redukcji nie było skoro sprzedali 18,5mln a deklarowali chęć sprzedaży 19,03 mln.

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 22 listopada 2010
Ostatnia wizyta: 5 września 2025 18:01:10
Liczba wpisów: 58
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 19

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,738 sek.

nwsaiwkm
ljkkemsj
fspkazwi
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
xsxwngcr
ldmzunyw
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat