MERCATOR [MRC]

Wydaje mi sie, ze stracili na tyle wiarygodnosc przez ostatni czas, ze rynek przestal ich zwyczajnie traktowac powaznie. A po takich spadkach wydaje sie, ze wiele zlego jest w cenach.

Bo koszt transportu prawie zawsze jest po stronie kupującego.
Koszt co nie znaczy organizacja.
Tzn może organizować producent i zafakturować odbiorcę albo może organizować odbiorca. Tak czy owak koszty u niego są.
Zatem z jednej strony MRC ma koszty przy sprowadzaniu towaru dla dystrybucji i te mają wpływ na marże, a jednocześnie w produkcji (czyli u MMT) nie ma kosztów transportu.

Dzięki. Czyli koszty transportu nie są po stronie producenta, a dystrybucji i tam dopiero wpływają na marżę w grupie kapitałowej. To by również oznaczało, że część frachtu wysyłana do dystrybutorów zewnętrznych (kupujących bezpośrednio) są na incotermsach, których koszty i ryzyko ponoszą bezpośrednio zleceniodawcy/płatnicy.

Czy skup akcji własnych będzie dotyczył mniejszościowych akcjonariuszy? Dlaczego widełki są tak wysoko ustawione od 500-700 zł w porównaniu do ceny rynkowej <300 zł. O co tu chodzi?

Ja to nazywam dywidenda po którą trzeba się samemu zgłosić.

Gdyby była po cenie rynkowej nie miałbym z tym problemu, ale jeżeli jest sporo wyższa to z etycznego punktu widzenia jest to w mojej opinii bardzo nie w porządku. To samo robią na quercusie od lat, ostatnio był taki skup na Kruku.

Mnie nie zaboli bo czuwam, ale ilu jest akcjonariuszy, którzy nie śledzą na bieżąco?

Temat był wałkowany, ale świadomości nigdy za wiele :)

micmak - przy opisanych przez Ciebie parametrach stopa "dywidendy" wyniesie 6%. Akcje Mercatora najpierw trzeba było za coś kupic, żeby później móc je odsprzedać po wyższej cenie (czyli najpier inwestuję np. 10 tys. zł przy kursie 250 zł, z czego 6% będę mógł sprzedać po 500 zł lub więcej). Oczywiście jeśli do skupu nie zgłoszą się wszyscy, wtedy stopa może być realnie większa.

AntyTeresa - a ja mam pytanie dlaczego skup akcji miałby być korzystniejszy dla dużych akcjonariuszy, a dla mniejszościowych już nie?

Przyznam, że dla mnie taki "dywidendowy" skup jest o wiele atrakcyjniejszy niż standardowa dywidenda -> raz, że mam odroczenie podatku, a dwa, że nie dochodzi do korekty kursu o prawo do dywidendy (choć można powiedzieć, że rynek sam dokonał już takiej korekty, kiedy wyszło info, że zamiast oczekiwanej dywidendy będzie jednak skup akcji). Minus to oczywiście formalności, bo trzeba całej sprawy przypilnować.

@kolarz888

Niekorzystny z matematycznego punktu widzenia.

Zalozenie to redukcja 94%, czyli, mozesz sprzedac 6% swojego pakietu (jak zglosiles wszystkie akcje na skup).

Np. jakis Wiesiek ma 1 000 akcji. to sprzeda ladnie 60 akcji

Np. jakis kolarz888 ma akcji mniej niz 17, to sprzeda mniej niz 1 akcje. Ale tak nie mozna sprzedawac, to nie sprzeda nic. Przy 33 akcjiach sprzeda 1 akcje. Gdyby mial 34 akcje to by sprzedal 2 akcje.

Wiec o to chodzi, z tym ze mniejszosciowi zostana pokrzywdzeni. Normalnie by dostali hajs, za kazda posiadana akcje. A tu dostana jesli:
a) sie zapisza
b) maja odpowiednia liczbe akcji.

Dokładnie, dlatego dla mnie jedyną wadą takiego skupu jest biurokracja.

W życiu trzeba się mocno napocić, aby dostać tak wysoki procent. Tutaj wystarczy umieć liczyć.

Wystarczy założyć pesymistyczny przypadek i dokupić odpowiednią ilość, ale to nie liczenie jest tutaj problemem a przewidywanie przyszłości.