paya napisał(a):1. Reklamy w telewizji funduszy inwestujących w złoto, które ostatnio widziałem. Zazwyczaj jest to ostatni etap wzrostów jeśli w telewizji reklamuje się fundusze inwestujące w cokolwiek świadczy to o tzw. "ubieraniu ulicy".
O ile z prognozami Sorosa można się zgadzać, albo i nie. Można je interpretować jako naganianie, albo jako sugestię (euro-dolar nie spadł do poziomu 1:1, ale można było sporo zarobić na ruchu z 1,35 na 1,20). Z tym nie polemizuję. Zresztą nie jestem w stanie obalić ani potwierdzić tezy, że Soros ściemnia.
O tyle strasznie denerwuje mnie powtarzanie pewnych oklepanych frazesów, do których odniosłeś się w tekście. Sorry za mocne słowa, ale przestań chrzanić na temat reklam w TV i "ubieraniu ulicy". Masz jakieś dowody na potwierdzenie tezy, że: "reklamy które ostatnio widziałeś w TV świadczą o ostatnim etapie wzrostów i ubieraniu ulicy"? Na przykład:
- zależność pomiędzy ilością reklam, a wzrostem (spadkiem) cen złota w następnych miesiącach?
- zależnością potwierdzającą, że na złocie na przykład w 75% następuje załamanie po tym, jak na pierwszej okładce Przyjaciółki i Cosmopolitan ukazują się co najmniej 3 zajawki artykułów nakłaniających do inwestycji w złoto?
Na poparcie mojej tezy przytoczę przykład. Rok temu na wiosnę każdy internauta był bombardowany reklamami zachęcającymi do inwestycji w Złoto. Najbardziej zapamiętałem reklamy Gold Finance. Pojawiała się na przeróżnych portalach, między innymi na Gazeta.pl. Dzień w dzień, przez co najmniej miesiąc na banerze głównym oraz bocznym. Również zostały opublikowane artykuły na temat złota. Czy równie intensywnie reklamowali się w TV, tego nie wiem. Nie oglądam telewizji.
Z kolei na forum gazety krzykacze pisali, że właśnie trwa "ubieranie leszczy", "golenie owiec", że to ostatnia faza hossy na złocie, "kto dziś kupuje ten frajer" i takie tam... W międzyczasie doszło do, jak mniemam, kontrolowanego przecieku - ceny złota miały silnie zwyżkować w maju. To koniec story. Popatrz teraz na wykresy. Na jakich poziomach były wtedy ceny? Jak silny okazał się trend wzrostowy? Kto okazał się frajerem?
Ja wtedy dałem sobie zrobić wodę z mózgu, bo brakowało mi doświadczenia i nie byłem w stanie odsiać plew od ziarna. Dlatego tak stanowczo reaguje teraz na Twój post. Nie rób wody z mózgu początkującym inwestorom!

Skończmy wreszcie z tymi miękkimi i nieweryfikowalnymi frazesami.
EDIT: Co do siły i słabości dolara wrzucam wykres EUR/USD, który linkowałem niedawno na dnie bessy:

kliknij, aby powiększyćKlika się i sprzedaje ;-)