Mój portfel długoterminowy do końca hossy - okolice Euro 2012???

Zacząłem inwestować na szczycie hossy deczko wcześniejszej niż hossa zakończona w 2007 roku. Wtedy symbolicznie kupiłem akcje PKN i małą ilość jednostek uczestnictwa funduszu DWS Akcji. Za chwilę zaczęła się bessa, którą przeczekałem z akcjami, później szczęśliwy, że ceny wróciły do moich cen zakupu sprzedałem natychmiast bez straty, ale i bez zysku, następnie obserwowałem odjeżdżający pociąg dalszej części hossy stojąc wkurzony na peronie.

Wróciłem w ostatniej hossie, po roku od jej rozpoczęcia wchodząc większą kwotą w zarządzanie portfelem akcji Fortis Banku, co dało mi bodajże przez trzy lata rokroczny zysk na poziomie c.a. 20% portfela. Kiedy pojawiło się mnóstwo reklam w telewizji zachęcających do wchodzenia w akcje, a fundusze MiŚ w maju 2007 zainwestował mój teść, sprzedałem wszystko po pierwszym tąpnięciu w sierpniu 2007, obiecując sobie rozpoczęcie samodzielnego kupowania akcji na dnie nadchodzącej bessy, co do której byłem wewnętrznie przekonany już w momencie sprzedaży, pomimo zaklinań analityków, że to tylko korekta (takie zaklinania słyszałem jeszcze przez większą część doku 2008).

Na początku marca 2009 moja intuicja podpowiedziała mi, że to już chyba dno bessy (ponieważ poprzednie dno bessy było na poziomie chya 996 na WIG20, oczekiwałem poziomu c.a. 1000). Zabrałem się jednak zbyt ostrożnie za kupowanie akcji. Przez cały marzec kupowałem za ok. 20% wartości portfela, który miałem przeznaczyć na kupno akcji na dołku bessy i trzymanie do końca hossy. W dodatku spółki które kupowałem natychmiast spadały, gdy wszystko inne rosło, więc je sprzedawałem, kiedy tylko odbiły do mojej ceny zakupu (a one wtedy dalej rosły...), przerzucając się na te rosnące wcześniej, gdzie historia się powtarzała. Robiłe tak, bo cały czas bałem się, że jednak bessa wróci i będziemy mieli nowe dołki. Cały kwiecień 2009 robiłem to samo, co dało mi w efekcie stopę zwrotu +- 0%... Pod koniec kwietnia wkurzony, że straciłem dwa miesiące ogromnych wzrostów, chciałem się natychmiast odkuć i rzuciłem ok. 30% wartości portfela do zainwestowania w typowo spekulacyjną inwestycję pod info, na której straciłem ostatecznie około 50% zainwestowanej w nią kasy, czyli na początku maja, po dwóch wspaniałych miesiącach na giełdzie byłem w plecy prawie 20% całego kapitału, który miałem zainwestować na dnie bessy. Okazało się, że inwestowanie w akcje samemu jest trudniejsze niż myślałem...

W maju powiedziałem stop. Stwierdziłem, że bessa już nie wróci, nie będzie nowych dołków, a straszenie nimi przez analityków jest typowe dla narodzin hossy. Zakupiłem akcje 11 spółek za całą kasę przeznaczoną na inwestycje w dołku bessy, wybierając ok. połowy spółek bezpiecznych i ok. połowy bardzo ryzykownych, z których spodziewałem się, że część da mi jednak ogromny zysk, choć część być może zbankrutuje. Pod koniec sierpnia byłem już prawie 20% na plusie z całego kapitału przeznaczonego w marcu na inwestycje. Jednak zaraz na początku września duża korekta na MiŚ-iach znacznie przetrzebiła mój portfel, a ponadto moje ryzykowne spółki jesienią dały mi mocno popalić, tak, że rok 2009 zakończyłem w okolicach 0% zwrotu z zainwestowanego kapitału, ale za to z bagażem bezcennej nauki.

Pod koniec 2009 roku pozbyłem się moich najbardziej ryzykownych spółek realizując na części z nich straty raz, aby nie zapłacić podatku od zysków za 2009 rok, dwa aby przebudować portfel. Od początku tego roku mój portfel jest o wiele bardziej bezpieczny, a mam takie intuicyjne przeczucie, że przyniesie tak duże zyski, jakie do niedawna wydawały mi się tylko możliwe na spółkach bardzo ryzykownych.

Oto aktualny skład mojego portfela:

MCI - c.a. 38% portfela
ACE - c.a. 21% portfela
IDM - c.a. 11% portfela
BBZ - c.a. 10% portfela
GNT - c.a. 8% portfela
KPX - c.a. 7% portfela
RLP - c.a. 5% portfela

Przy czym w najbliższym czasie (max 2-3 miesiące), zamierzam pozbyć się Relpola (potrzebna mi kasa), a pozostałe papiery zamierzam trzymać do szczytu hossy, który ostrożnie obstawiam w okolicach Euro 2012. Na tym portfelu mam w tej chwili prawie 30% zysku od przeznaczonej na inwestycje w marcu 2009 kasy. Spółką, która przyniosła mi do tej pory największe zyski jest ACE (min. bessy ok. 1 zł., teraz ok. 11 zł., moja średnia ok. 2.83 zł.) i uważam, że zarobię na niej jeszcze o wiele więcej (max poprzedniej hossy w okolicach 20 zł. uważam, że szybko zostanie przebity). Na największy zarobek liczę na MCI, IDM trzymam ze względu na zakup banku, BBZ - liczę na szaleństwo na punkcie energii odnawialnych, Gant - to deweloperka, solidna firma, KPX - bezpieczna inwestycja w ekspandującą na zagranicę solidną firmę.

Zapraszam do komentowania zawartości mojego portfela i moich przemyśleń.

Panie autor! Coś się dzieje z tym portfelem?

A jak sytuacja przedstawia się teraz? Ja mam HARDEX, ARMATURĘ, DGA, BIOTON kupowane w różnych okresach. Bioton jeszcze przed bessą 2007. Reszta lata 2008-2010 w różnych okresach ale raczej w bessie. Nadal wszystko trzymam ze stratą mimo tegorocznego odbicia
Mimo wzrostu indeksów moje "pociechy" osuwają się.... Jeszcze mam cierpliwość ale nie wiem na jak długo mi jej starczy. Nie piszę tu o Biotonie, gdyż to chyba już żywy trup. Ogólnie jestem około 5-6 tys. w plecy. No ale podobno lepiej dostać w tyłek na samym początku.

Jestem w trakcie odchudzania portfela, bo potrzebowałem i jeszcze trochę potrzebuję pieniędzy na wykończenie i umeblowanie domu. Sprzedałem już prawie cały IDM oraz GNT (ten tylko dlatego, że po satysfakcjonującym mnie w danej chwili kursie w odróżnieniu od innych spółek).

Myślałem też już od jakiegoś czasu nad skonsolidowaniem portfela do ok. 3-4 spółek. Pewniakami są u mnie MCI, ACE oraz BBZ - tych nie ruszam. KPX i RLP (oraz reszta IDM) do sprzedania w sprzyjających okolicznościach, na ich miejsce rozważam dokupienie MCI lub jakąś nową spółkę jeśli osiągnie satysfakcjonujące mnie poziomy cenowe.

MCI jest już ładnych parę lat na rynku, historycznie, średnio rokrocznie osiągało stopę zwrotu prawie 20%, a teraz prezentuje się znacznie korzystniej niż w przeszłości (trochę czytałem spotkałem się z panią wiceprezes Beatą Stelmach i pogadałem o sytuacji w firmie) - moim zdaniem szansa na dużą premię przy stosunkowo niskim ryzyku.

ACE mam od 2.83 zł., trzymam dalej, spółka będzie generować już w najbliższej przyszłości coraz większe zyski.

A co do BBZ, to nie sprzedaję, ale też nie zainwestowałem w tą spółkę z podobnych powodów co w ACE i MCI. Traktuję ją jako inwestycję w start-up, małą częścią portfela w potencjalnie modnym w czasie tej hossy sektorze energii odnawialnej. Co prawda sam nie wierzę w różowe perspektywy tego sektora, ale jest mnóstwo grup interesów i wielu eko-maniaków, którzy za pomocą choćby dotacji z UE ładują w ten sektor ogromne ilości kasy. Jeśli w ten sposób zostanie wykreowana moda na "zieloną energię", to może i ja podłączając się pod BBZ coś na tym zarobię :)

Tak jak zamierzałem i pisałem poprzednio zmniejszyłem liczbę spółek w portfelu do trzech.

Są to aktualnie:

MCI - ok. 50% portfela
ACE - ok. 25% portfela
PHO - ok. 25% portfela

Jak widać zrobiłem to co planowałem, z jednym wyjątkiem: sprzedałem BBZ, a nową spółką z sektora energii odnawialnej jest w moim portfelu Photon Energy, moja pierwsza spółka zakupiona na New Connect. Tutaj spodziewam się bardzo dużej stopy zwrotu.

@MaciasWronki:

Dopiero teraz zauważyłem Twój wpis, ACE jak widzisz przetrwało przemeblowanie portfela, nadal wierzę w tą spółkę.

Najlepszy jest tytuł wątku, nie dość, że określenie roku końca hossy, to jeszcze okres, a nawet wydarzenie, na kóre tak bardzo czekam. No coż, może trafisz z tymi prognozami, a może będzie poślizg na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi w 2014 roku.

hmmm a co to za spółki w tym portfelu... ja nie wiem, trefne jakieś

chociaż nie powiem, MCI mnie ostatnio irytuje bezrybiem "bezkomunikatowością"
przynajmniej w stosunku do planów ogłaszanych w H2 2010.. co też się odbiło już jakiś czas temu na kolejności moich #1 i #2 ;]

I kolejne zmiany konsolidujące portfel.

Aktualny skład portfela:

MCI - ok. 56% portfela
PHO - ok. 44% portfela

Photon tym razem rozpędza się na dobre przy bardzo sprzyjającym otoczeniu i świetnych zarządzających. Wkrótce bańka spekulacyjna na energii odnawialnej.

Wkrótce oznacza przed 2020 rokiem ;)

podejrzane jest to, ze wszyscy dlugoterminowi maja pho i mci ;)

prawie, ze kopia mojego portfela ;)