Omówienie wyników finansowych za III kwartał 2010 roku EFH S.A.
Rok 2009 dla branży turystycznej był stosunkowo trudny. Spółka była bardzo mocno powiązana z tym segmentem poprzez posiadane Hotele. Wiadomo, zaciskanie pasa to w pierwszym momencie dla przysłowiowego Kowalskiego ograniczanie wydatków na rozrywkę, natomiast dla firm nakładów na promocję marketing, konferencje itd. Po trudnym roku zarząd spółki doszedł do wniosku, że trzeba po pierwsze zmienić strukturę dochodów i po wtóre sposób finansowania inwestycji. W związku z tym rozwinięto na przestrzeni 9 miesięcy segment działalności komercyjnej, czyli wynajmu powierzchni oraz przeprowadzono emisje akcji. Te zdarzenia sprawiają, że EFH jest już zupełnie inną spółką niż przed rokiem i warto o tym pamiętać przy analizie przychodów.
Na pierwszy rzut oka sprawozdanie wygląda bardzo ładnie. Przychody wzrosły o 40%, natomiast porównując okresy dziewięciomiesięczne, nawet o 45. To jest pokłosiem przejęcia spółki Yona na początku roku. Jak spojrzymy dynamiki przychodów w podziale na segmenty to wyłania się jeszcze inny obraz. Samo hotelarstwo już się tak bardzo nie poprawiło. Wzrost wyniósł 24%, co oczywiście nie złym wynikiem. Spółka postanowiła nie wydzielać segmenty komercyjnego pomimo tego, że przychody stanowią ponad 30%, tylko umieściła sprawę w pozostałych.
Tutaj chciałbym postawić drobną uwagę. Wśród powodów do zmiany nieco profilu wymienia się bardzo dużą okresowość w branży. Tak naprawdę jest ona dużo mniejsza niż czytelnikowi spoza branży mogłoby się wydawać. Oczywiście w okresie wakacyjnym w hotelach siedzą Kowalscy, ale już poza sezonem zwiększa się obłożenie od firm. Właśnie wszystkie dłuższe szkolenia, odbywają się w ciągu dni powszechnych w miesiącach nie wakacyjnych. Konferencje w wakacje zamierają. To zjawisko sprawia, że sezonowość w hotelach jest dużo mniejsza. Zmienia się tylko klient.
Powodem zmiany, a właściwie rozszerzenia działalności mogła być także niska efektywność projektów, przy dość sporym ryzyku.
Wzrosty przychodów są wyraźne, ale zdolność aktywów do generowania przychodów się nie zmieniła i wynosi za ten kwartał 4%. Ponadto spada przychód generowany na jedną akcję. W minionym kwartale przychody na akcję wyniosły 0,02 grosza, a przed rokiem 0,03 grosza. Poprawa przychodów jest więc iluzoryczna.
Bardzo ważnym czynnikiem jest poprawa rentowności na poziomie sprzedaży brutto. Zwyżka wyniosła ponad 5 punktów procentowych do poziomu 45%. Prawdopodobnie jest to związane z większym obłożeniem w tym roku, jak też ze zmianą struktury dochodów. Nie ma wykazywanych osobno kosztów sprzedaży, więc ten kawałek ciężko porównywać, ale na brawa zasługuje poprawa kosztów zarządu, pomimo większych obciążeń z nowego podmiotu w grupie.
Wynik operacyjny i jego rentowność jest naprawdę duży, ale z działalności podstawowej powstało tylko 4,8 miliona. EBIT w wysokości 7,5 miliona powstał z pozostałej działalności operacyjnej. Co to dokładnie jest niestety nie wiadomo, bo zarząd nie podzielił się taką informacją. Być może rozwiązanie części rezerw, albo aktualizacja odpisów. Najbezpieczniej byłoby to wyjąć z wyniku, jako zdarzenie jednorazowe. Zysk netto w okresie wyniósł 3,1 miliona, ale jeśli wyłączyć część z pozostałej działalności to już efekt będzie nie ten.
Spółka jest dość mocno zadłużona. Zobowiązania stanowią 218 milionów z 349 całej sumy bilansowej. Działalność odbywa się więc na sporej dźwigni finansowej. EFH ma nadal ujemny kapitał obrotowy. Zobowiązania krótkoterminowe wynoszą 70 milionów, a aktywów obrotowych jest tylko 37 milionów. Do tego część z nich jest wątpliwej jakości. Na 17 milionów należności, aż 9 było przeterminowanych! Gotówki w kasie jest mało, przez co spółka jest narażona na problemy z płynnością. Pewnie też dlatego pojawia się kolejna emisja akcji, której nie widać jeszcze w bilansie.
Jak porównać wielkość majątku na akcję to jest go mniej niż było rok temu.
Niby jest lepiej niż w zeszłym roku, ale przepływy z działalności operacyjnej tego nie potwierdzają. Ubyło na tą część działalności 22 miliony złotych. Zysku powiększonego o amortyzację było prawie 5,5 miliona natomiast gotówki jest mniej. Część ginie w kapitale obrotowym, w szczególności w rozliczeniach międzyokresowych, ale 11 milionów stanowi pozycja inne, bez prezentacji żadnego uzgodnienia ze słowem opisu. W teoretycznie słabym trzecim kwartale zeszłego roku z działalności operacyjnej pojawiło się 8 milionów.
Z działalności finansowej mamy 48 milionów dodatnich przepływów. To nowe zadłużenie, kolejna nieodnotowana jeszcze w kapitale własnym emisja akcji i 6 milionów.... z pozycji inne....
W przepływach z działalności inwestycyjnej widać nakłady na nieruchomości i aktywa finansowe. Zmiana środków pieniężnych prawie żadna. Prawdopodobnie otrzymane środki z emisji w kwocie ponad 33 milionów poszły na lokaty, a za małą część zakupiono grunty.
Wobec komentarza zarządu i przepływów, akcjonariuszy czeka kolejne rozwodnienie akcji, bo emisja jest bez prawa poboru. Nawet jeśli prognozy zostaną zrealizowane może się okazać, że przychodów i wartości księgowej na akcję jest mniej niż przed rokiem.
Spółka przechodzi dość gwałtowne zmiany i jest jeszcze za wcześnie aby przesądzić, czy na pewno na lepsze. Poprawa wyników jest w dużej mierze efektem nieporównywalności danych. W związku z małą ilością szczegółów nie da się przeprowadzić analizy sytuacji Like for Like. Z pewnością działania zarządu zmierzają do stabilizacji sytuacji w spółce, natomiast czy będzie to miało przełożenia na dużą poprawę wyników ciężko w tej chwili wyrokować. W kontekście udziału Polski w Euro może pojawić się jednorazowe duże obłożenie w gotowych ośrodkach hotelowych, ale jednocześnie w dłuższej perspektywie wzrośnie konkurencja. Strategicznie działania wyglądają na pozytywne. To sprawozdanie jako kwartalne ma zdecydowanie mniejszą wartość informacyjną niż roczne, czy półroczne. Niestety pozostawia niedosyt informacyjny, więc akcjonariuszom pozostaje poczekać na raport za rok 2010.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.